In the darkness 01 cz.7

Sen-wspomnienie CD
Kazali mi opisać drogę do portalu. Chcieli zobaczyć na czym polega jego ''magia''.
Zostałam przeniesiona do niewielkiej kwatery mieszkalnej. Beżowe ściany, białe meble i pancerne drzwi, zamykane na dwadzieścia zamków. Chyba chcą, abym została tu trochę dłużej niż planowałam.
W czasie krótkiej drzemki usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju. Wtedy pierwszy raz spotkałam Luka.
Czarne oczy, metr osiemdziesiąt, bajka. Wydawałby mi się z wyglądu idealny, gdyby nie to, że przez jego prawy polik przebiegała blizna.
- Witam. - Odezwał się. - Jestem Luke Greenwood, w chwili obecnej twoje towarzystwo oraz odpowiedź na pytania.
- Kiedy będę mogła wrócić do domu?
- Jeszcze tego nie przemyśleliśmy, ale sprawa powinna rozstrzygnąć się w ciągu tygodnia.
- Tygodnia?! - Wycieczka w przyszłość z darmową kwaterą, jedzeniem w postaci papki i zeznaniami. Super. Tryskam entuzjazmem. - Dlaczego?
- Hmm... jakby ci to opisać. - Zamyślił się na kilka chwil, po czym przeniósł wzrok ze swoich butów z powrotem na mnie. - Kiedy jeden z naszych ludzi przeszedł przez portal pół godziny temu został usmażony w połowie drogi. Wywnioskowano, iż jesteś jedyną osobą, która może poruszać się w czasoprzestrzeni. Powiedz mi... czy kiedy przechodziłaś przez portal poczułaś coś?
- Nic specjalnego.
- No cóż, porobimy ci kilka badań, aby zobaczyć czy nie masz niczego niezwykłego w sobie, a potem cię wypuścimy. Wszystkie wyniki powinny być za około pół roku.
- Tak długo?
- Niestety, ale trudno jest donieść do bazy medycznej, oddalonej o dziesięć kilometrów próbówki z twoją krwią podczas apokalipsy.
- Apokalipsy? Czego? Zombie? - Zaśmiałam się. Jednak on przybrał srogi wyraz twarzy.
- Widziałaś tych miłych panów, których spotkałaś na powierzchni? Nie? No tak, przecież musiałem cię siłą wciągać do COPIN, bo stałaś tam jak kołek gapiąc się i wystawiając na pewną śmierć!
Jakoś nie miałam ochoty z nim dłużej gadać.
- Wyjdź. - Powiedziałam odwrócona do niego plecami. - Chcę zostać sama.
- Twoje życzenie się nie spełni, bo masz pół godziny na przygotowanie się do treningu.
- Dlaczego mam brać w tym udział?
- Ponieważ, tak się składa, iż przyda nam się każda para rąk, no chyba, że chcesz zostać tu na zawsze. - Dodał z zawadiackim uśmiechem i wyszedł.
Otworzyłam szafę stojącą w rogu pokoju i wyciągnęłam czarny uniform. Gdy miałam zamiar go założyć weszła sterylnie ubrana kobieta z ogromną strzykawką. Zabrała mi mnóstwo krwi po czym wyszła. Zrobiło mi się słabo. Gdy byłam już gotowa zobaczyłam, że pielęgniarka zostawiła uchylone drzwi. Olśniło mnie.
Z szafy wyciągnęłam mały plecak i schowałam do niego moje codzienne ubrania. To mogło się udać.
Wychyliłam się lekko, aby zobaczyć czy nikt nie idzie korytarzem. Ruszyłam przed siebie. Na końcu znalazłam dwie windy. Wsiadłam do jednej z nich i nacisnęłam przycisk 24. Wyjechała prosto na powierzchnię. Takie marne zabezpieczenia? Pracują tu sami idioci.
To chyba był ten dodatkowy właz, a więc 50 metrów na południe i resztę drogi już znam.
Przy portalu nie było żadnych ludzi, tylko kamerka i liczniki. Schylałam się i usłyszałam za sobą okrzyki Rachel.
- Stój! Nie możesz nam uciec! Potrzebujemy cię, możesz być naszym jedynym ratunkiem!
Na chwilę się zawahałam, ale i tak wskoczyłam do środka. Krzyki umilkły. Znajdowałam się pomiędzy dwoma światami. Szybko zdjęłam uniform i wyrzuciłam go.
Niestety nadal nie znałam drogi powrotnej. Kurwa. Mam nadzieję, że mnie szukają.
Miałam szczęście, bo po godzinie zauważyłam światła latarek.
- Tutaj jestem! Pomocy! - Przybiegli policjanci. Musiałam zeznawać im jak się tu znalazłam i zaprowadzili mnie prosto w ramiona matki.
I wszystko się zakończyło dobrze... no prawie.
Następnego ranka w kieszeni dżinsów znalazłam kartkę, która głosiła, że COPIN chciałby, abym pomogła w walce z demonami. Że jestem wybrana. Będą szukać w aktach osób powiązanych ze mną i życzą mi udanego treningu.
Przez pół roku nie przechodziłam przez portal, nawet nie odważyłam się wejść do lasu. Aż do pewnego dnia, gdzie ciekawość znowu odniosła zwycięstwo.

iza0199

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 773 słów i 4339 znaków.

32 komentarze

 
  • nemfer

    Phi… co to za konkurencja… ino mi ich pokaż to pogonie obu :D

    21 sty 2014

  • Gabi14

    Tak nemfer - dwóch chłopaków jeden to kmieciołak jest cały obrośnięty futrem (wiem to od chłopaków z klasy), a drugi to ptak bez piór :P

    17 sty 2014

  • nemfer

    Co? Jakaś konkurencja? :/

    17 sty 2014

  • iza0199

    Jak to nas śledzili ?!  O_o

    16 sty 2014

  • Gabi14

    Właśnie Iza może sprawdź tą szafe bo ostatnio kmieciu z wrona nas śledzili xD

    16 sty 2014

  • Gabi14

    Boże Iza... Zboczeńcy! ( Izaaaaaa.... hahahaha)

    16 sty 2014

  • nemfer

    no i zepsułeś niespodziankę :/
    Ok… to ja już może wyjdę… bo tu coś ciemno w niej

    16 sty 2014

  • iza0199

    Zboczeńcy! (jak zresztą wszyscy)

    16 sty 2014

  • Arni

    nemfer dlaczego mam wrażenie, że w tej szafie już Ty byś na Nią czekał xDDDDDD

    16 sty 2014

  • nemfer

    Cza było sie w szafie schować :D

    16 sty 2014

  • iza0199

    Moja mama jest zagorzałą katoliczką, więc nie miałam wyboru :P

    16 sty 2014

  • nemfer

    U nas połowa ulicy nie przyjęła jegomościa… pewno sie ździwił odrobine :D

    16 sty 2014

  • Gabi14

    I dlatego szybko od niej wyszłam bo powiedziała że ksiądz przychodzi xD

    16 sty 2014

  • nemfer

    Chować sie!
    Zorro idzie…

    16 sty 2014

  • Gabi14

    Hahaha prawdziwa reakcja Izy:uwaga pedofil!  Hahaha

    16 sty 2014

  • nemfer

    Ha ha ha…
    "usiądź księdzu na kolanka to dostaniesz cukierka. No chodź. Nie bój sie."

    16 sty 2014

  • Gabi14

    hahaha nie :lol2:

    16 sty 2014

  • nemfer

    Yyy… czyli że jesteś wymierającym gatunkiem? (wpuszczającym księdzów do doma) ksiądz nie zając… może poczekać pod drzwiami

    16 sty 2014

  • iza0199

    Nie możesz się doczekać? Nie miałam dzisiaj czasu, bo ksiądz po kolędzie chodził :P

    15 sty 2014

  • iza0199

    Gorsza fizyka :D

    15 sty 2014

  • nemfer

    Yyy… a poza tym kolejna część miała być :P

    15 sty 2014

  • nemfer

    Po co sie odrazu cofać? Z przyjemnością bym powtórzył ten okres… te 15 lat temu jeśli w karty nie graliśmy to sie nauczycielkom (starszym o max 7lat) w dekolt zaglądało ;) toteż mało wiedzy sie z lekcji wynosiło

    15 sty 2014

  • Gabi14

    Cicho xD no bo trudna, ale nasze rozmowy są fajniejsze ( na polskim i matmie  ) ale i tak trudna he xD no

    15 sty 2014

  • Arni

    A potem takie 2 marudzą że "Ło jezu jaka ta matematyka trudna!"

    15 sty 2014

  • Gabi14

    Namfer, jeśli chcesz wiedzieć więcej cofnij się do gimnazjum. Będziesz siedział z nami na matematyce i wyciągał z Izy jej wszystkie sekrety :D  :smile:

    15 sty 2014

  • iza0199

    Bo ładnie poprosiła i opisała mi swoją wersję wydarzeń, która niewiele się różni od prawdziwej. Wy dowiecie się dzisiaj po południu :D

    15 sty 2014

  • nemfer

    No ej… czemu Gabi już wie? :/

    14 sty 2014

  • iza0199

    Jutro postaram się napisać kolejną część :D Gabi już wie jakie dramaty się wydarzą ;)

    14 sty 2014

  • Arni

    <nieoficjalnie pogania z kolejną częścią>

    14 sty 2014

  • Gabi14

    Iza? Ty bluźnisz??? Od kiedy? Lol, a ja jestem fajna, bo chyba wiem jak działa portal, a wy nie :P ( taki fejm :3 )

    14 sty 2014

  • nemfer

    Ha… tu i teraz… jak te cuś działa… z tego co sie idzie domyśleć to jakaś dziura pod dębem zbudowana przez człowieków… ale jak wygląda i jak działa tego niewiadom :/

    13 sty 2014

  • Arni

    No Iza, świetnie, prawie prawie prefect, teraz jeszcze wyjaśnij mi jak działa wormhole :))))

    13 sty 2014