In the darkness 01 cz.1

To jest moje pierwsze opowiadanie na tej stronie i mam nadzieję, że się spodoba, choć lepiej nie będę prosić o tak wiele. Przez przypadek napisałyśmy z koleżanką podobną historię i parę części jest opublikowane na naszym blogu. Piszę po prostu z większymi odstępami, więc proszę nie wspominać o plagiacie.

Czasy współczesne

Obudziłam się z głębokiego snu. Powoli zsunęłam się z łóżka i po chwili spadam na zimną podłogę. Dziś czeka mnie naprawdę ciężki dzień i wcale nie mówię o jakimś głupim egzaminie z matematyki. W kuchni zaparzam sobie zieloną herbatę i podeszłam na palcach do sypialni rodziców, zobaczyć czy nadal śpią. Lekko uchylam drzwi i widzę moją mamę - poważną szatynkę - oglądającą wywiady z gwiazdami światowego formatu. Wychylam się kawałek, aby zobaczyć ojca, ale jak zawsze jego tam nie było. Pewnie wziął dodatkową zmianę w pracy, aby się od nas oderwać.
- Hej Eve. - Zauważyła mnie. - Dobrze ci się spało? Nie wyglądasz najlepiej. - Zaczęła mi się przyglądać ze zmarszczonymi brwiami. Na jej czole pojawiła się pionowa kreska. Ostatnio stanowczo za dużo się o mnie martwiła.
- Dzień dobry mamo. Czuję się bardzo dobrze o nic się nie musisz martwić. - Uspokoiłam ją swoim uśmiechem numer pięć. - Co ci zrobić na śniadanie?
- O nie, dziękuję - już jadłam.
Po chwili niezręcznej ciszy wydostałam się z pokoju zawadzając o szafkę nocną.
Przygotowałam sobie śniadanie i teraz jadłam je popijając ciepłą herbatą. Nagle poczułam, że coś obślizgłego ociera się o moją nogę.
- Rufus! Odejdź jesteś mokry. - Odepchnęłam kota mojej młodszej siostry nogą.
Jaka normalna ośmiolatka nazywa swojego kota Rufus? Nie mógłby być Puszek, albo Mruczek?


Wracając ze szkoły spotkałam Matta - mojego najlepszego przyjaciela. Poznałam go w czwartej klasie, gdy chodziłam głodna po korytarzu, bo zapomniałam swojego drugiego śniadania. On po prostu do mnie podszedł i oddał mi swoją kanapkę z masłem orzechowym. Od tamtej pory spędzamy ze sobą dużo czasu. Jestem od niego starsza o rok, ale nasze charaktery nie różnią się za dużo. Obecnie chodzimy do liceum. Ja do drugiej klasy.
- Idziesz dzisiaj ze mną do McDonald'a? - Zawsze w piątek po południu próbował mnie gdzieś zaprosić, ale mam naprawdę parę ważnych spraw do roboty. Zwykle używam wymówek typu: ''Matt, muszę jechać do swojej chorej babki na weekend'' albo ''Matt, wzięłam dodatkową zmianę w pracy. Wiesz przecież, że muszę uzbierać te pieniądze na studia''. Jednak ich wiarygodność coraz bardziej słabnie.
- Udało mi się zarezerwować bilety na koncert tego nowego zespołu. Odbędzie się w parku w centrum.
- Matt, przepraszam, ale jeśli nie zjawię się dzisiaj w sklepie, to mogę tylko pomarzyć o premii świątecznej.
- Wiesz co? Mam już dosyć tych twoich wymówek. Coś przede mną ukrywasz. Przed przyjacielem. Nigdy nie masz czasu w weekendy. Od tego incydentu w lesie. Wiem, że kłamałaś policji, gdy pytali się ciebie co się dokładnie działo, ale to już nie jest zabawne. Do poniedziałku.
Skręcił w stronę domu swojej ciotki. Jego matka umarła przy porodzie. Uparła się o utrzymanie ciąży, chociaż to bardzo groziło jej życiu. Ojciec w rozpaczy popełnił samobójstwo. Czyli od małego Mattem opiekuje się ta wredna ciotka. Zawsze zazdrościł mi ''prawdziwej rodziny''.

Wzięłam jabłko do ręki. Spakowany plecak leżał na krześle. Moich rodziców nigdy nie ma od piątkowego popołudnia do niedzieli, a ja mogę iść pomagać.
Podjechałam rowerem pod wielką skałę w głębi lasu. Zostawiłam go w skrytce pod mchem i odliczyłam dziesięć kroków na zachód. Weszłam w wielką czarną dziurę ukrytą pod stosem kamieni i nagle poczułam powiew zimnego powietrza - przeszłam przez portal w przyszłość.

iza0199

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 695 słów i 3963 znaków.

6 komentarzy

 
  • Gabi14

    Twój komentarz Hybrajan jest żałosny -,-"

    17 sty 2014

  • Hybrajan

    Fajne ;)

    16 sty 2014

  • Arni

    Interesująco się zaczyna ^^

    12 sty 2014

  • Gabi14

    A czy ja się czepiam?

    11 sty 2014

  • iza0199

    ty też masz ''Zew krwi'' na naszym blogu, a się nie czepiam  :rolleyes:

    11 sty 2014

  • Gabi14

    Mamy wszystkie części na blogu Iza

    11 sty 2014