''Mroczny świat'' Prolog

''Mroczny świat'' PrologSzłam samotnie ciemną alejką. Było mi zimno więc szczelniej opatuliłam się płaszczem i zapaliłam papierosa. Usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć. Jak to się mogło stać?? Jak mogli złapać Mikea?? Przecierz był najlepszym dealerem w Nowym Jorku. ktoś musiał podkablować... Delikatnie dotknęłam mojej opuchniętej twarzy. Tak kończą Ci któży podpadną największej mafii narkotykowej w mieście. Ale to nie moja wina że tamci idioci mnie okradli... No ale 30 gram kokainy to nie jest mało. Nawet nie wiem kiedy wypaliłam całą paczkę fajek.
-cholera...- zaklęłam pod nosem. Posiedziałam jeszcze chwilę wdychając rześkie, wieczorne powietrze. Gdy zrobiło mi się zimniej wstałam i skierowałam się w stronę domu. Wiatr bawił się moimi czerwonymi włosami i co chwilę zwiewał mi je na twarz tak, że wpadały do brązowych oczu. Tak to ja - cała Ivy. Siedemniaście lat, czerwone włosy, ciemne oczy, pełne usta i zgrabna sylwetka. Może nie jestem najładniejsza, ale na pewno przyciągam spojżenia chłopaków. Po jakichś 15 minutach doszłam do domu, mieszkałam sama, rodzice zginęli w wypadu, a rodzina niezbyt się mną interesowała. Nie żeby to było coś złego no ale... czasami czułam się samotna. Nagle poczułam że ktoś na mnie wpada, już po chwili wściekła leżałam na ziemi.
- Co jest kurwa?!- krzyknęłam i spojżałam na winowajcę. To był chłopak. W uszach miał słuchawki, jego blond włosy były w nieładzie a zielone oczy badawczo mi się przyglądały. Pewnie niejednej dziewczynie zmiękłyby nogi ale nie mi- złaż ze mnie pacanie!
- eeeee... sorry??- powiedział podnosząc się z ziemi i patrząc na mnie z miną zbitego psiaka. Gdy zaczęłam się podnosić chciał podać mi rękę, ale ją odtrąciłam.
- Poradzę sobie- warknęłam
- Księżniczka się znalazła...- mrunkął - tyle że nietypowa bo z obitą buźką- uśmiechnął się złośliwie a ja odruchowo dotknęłam twarzy.
- Weź mi zrób przysługę i idź stąd- powiedziałam i bez zbędnych ceregieli weszłam do domu. Ściągnęłam płaszcz i buty, a potem wzięłam prysznic i poszłam spać. W nocy miałam straszny koszmar, znowu mnie pobili, ale tym razem wylądowałam na cmentarzu...

Ivy

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 426 słów i 2251 znaków.

6 komentarzy

 
  • Malolata1

    Fajny wstęp, popełniasz jednak błędy ortograficzne, które trochę rzucają się w oczy np. piszemy "którzy", "przecież", "spojrzałam". Ogólnie pomysł spoko.;)

    1 sty 2014

  • Zakochana98

    Całkiem przyjemnie się czyta. :) Zapraszam do mnie - "Cienie cz.1" :D Pozdrawiam.

    28 gru 2013

  • Lils

    Ale świetne ;). Podoba mi się po mimo ze jest krótkie xdd

    9 gru 2013

  • LittleScarlet

    Ładnie się zaczyna. Ach te czerwone włosy :3 Postaraj się pisać dłuższe części, okay?

    9 gru 2013

  • ja

    Całkiem fajne ;). Czyta się lekko, nie zastanawiałam się nawet kiedy koniec, a gdy nadszedł zbulwersowana stwierdziłam, że za szybko! Jestem zdecydowanie jednak na tak ;) i chcę dalej. Ten chłopak był wyjatkowo dziwny. chyba sądził, że Ivy będzie robiła do niego maślane oczka xd

    9 gru 2013

  • nemfer

    Dla mnie świetne opowiadanie… krótkie ale za****szcze :D pisz dalej

    9 gru 2013