Być albo nie być. (2)
PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ Mija czwarta wieczór, magiczna godzina, która wprowadza mnie w stan tępienia i utarty wszelkich nadziei na nadejście lepszego jutra. Brzmi pesymistycznie ...
PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ Mija czwarta wieczór, magiczna godzina, która wprowadza mnie w stan tępienia i utarty wszelkich nadziei na nadejście lepszego jutra. Brzmi pesymistycznie ...