Od Nowa 2 cz.12

Od Nowa 2 cz.12Podjechaliśmy pod Dom Damiana który byl juz wykończony i wyglądał oszałamiająco. Konrad nic nie powiedział na nasza „nowinę” co jest dosyć dziwne.
Zanieśli moje bagaże do domu i Aleks oraz Konrad odjechali.
-O co mu chodzi ? -zapytałam Damiana.
-Jest wkurzony. Pewnie myśli, że to za szybko. No i , że nie jestem odpowiedni do roli Ojca.
-Przecież juz jesteś ojcem.
-Nikola to raczej… Chodzi o to , że już nie jestem odpowiedni. Po tych wydarzeniach.
-Wiesz coś czego ja nie wiem. Konrad tez wie , ale nie chcecie mi powiedziec. Dlaczego ? – weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do kuchni. Damian wstawił wodę.
-Nic . Nie wiem o co Ci chodzi. Nic nie ukrywam przecież. Jestes przewrażliwiona. -usiadłam na stołek i patrzyłam jak robi mi herbatę. Telefon Damiana zaczął dzwonić, westchnął i odebrał
-Tak… Kamilo jest niedziela… Tak… Przygotuj wszystko, zostaw na biurku… Tak plany na wybudowanie nowego biurowca. … Tak… Jutro o 8… Tak, Dziękuję – rozłączył się i spojrzał na mnie – Skończyłem z tym co było kiedys. Nie handluje bronią, nie prowadzę burdelu. Jestem uczciwy. Mam dziewczynę , która jest wszystkim. Będę miał dziecko i czuję się lepiej.
-Kocham Cię wiesz ?
-Wiem. Ja Ciebie tez Kocham. Wypij herbatę. Jakoś mało piłaś dzisiaj. A i weź witaminy. – podał mi kwas foliowy i jakies jeszcze witaminy. Wzięłam wszystko i zapytałam.
-Jak poznałeś Agatę?
-Szczerze to w pracy. Była moją asystentką.
-Ale juz nie jest ?
-Nie. Teraz jest Kamila. Bardzo dobra, mogę na nią liczyć. Agata nic kompletnie nie umiała, do tej pory nie wiem jak dostała tą pracę.
-Hmmm a Kamila? Znaczy czy ty… Z nią? – zaśmiał się.
-Nie skarbie. Kamila ma męża i dwójkę dzieci.
-To dobrze. Wiesz , że Amelia miała romans z mężem Ali ?
-Wiem- zaskoczył mnie Tą odpowiedzią. Jak to wie ?
-Skąd wiesz? -westchnął i spojrzał na mnie.
-Pamiętasz jak mówiłem , że kłóciłem sie z Konradem ? Że pokłóciłem sie z nim 8 razy przez te 4 lata ?
-Tak. Pamiętam
-No to w tych 8 razach Kamil był jedną przyczyną kłótni. Jezeli rozumiesz o co chodzi. – Rozumiałam. 8 razy. 8 mężczyzn. Pieprzona dziwka.- Dziwię sie dlaczego taka Kobieta jak Ala jest dalej z Tym dupkiem. On jest taki sam jak Amelia.
-Co masz na myśli?
-To co powiedziałem. Zdradza ją przy najmniej raz w miesiącu.
-Skąd ty to możesz wiedzieć?- uniosłam się. Dlaczego on mówi takie rzeczy ?
-Bo go sprawdziłem.
-No tak. Mnie tez sprawdziłeś. Krystiana pewnie też. Alicję.
-Ciebie nie sprawdzałem. – co Ty ukrywasz Damian ? Nie wiem. Ta reakcja Konrada dzisiaj. I te humory Damiana. Cholera. To wszystkie jakies dziwne. Juz kiedys Damian lubił szperać w życiorysie nowo poznanych ludzi. Lubił wiedzieć z kim ma do czynienia, więc nie jestem zdzwiona , że sprawdził Kamila i resztę , ale jestem zdziwiona , że nie sprawdził mnie. Gdyby bardzo chciał to by mnie znalazł w Szwajcarii. Wiedziałby ktorym lotem leciałam i gdzie. Dlaczego tego nie zrobił. – O czym myślisz? Cos Cię trapi. – powiedział.
-Dlaczego mnie nie sprawdziłeś? Dlaczego nie sprawdziłeś dokąd się wybrałam?
-Nie chciałaś Tego. Uwierz mi , ja chciałem to zrobić wiele razy. Gdybym widział co się z Tobą dzieje to sprowadziłbym Cie do Polski juz dawno. – dopiłam herbatę i odstawiłam kubek do zmywarki- Jak się dzisiaj czujesz ?
-W porządku. Przynajmniej nie wymiotuję co mnie cieszy.
-Mnie też. Nie lubię gdy sie źle czujesz. -telefon Damiana znowu zaczął dzwonić. Zmarszczył brwi i odebrał -Tak?… Kiedy ?… Zapytam Niki i Ci odpowiem później… Do usłyszenia – odłożył telefon i podszedł do mnie – Chcesz jutro jechać nad jezioro z Olkiem i Magdą?
-A ty ?
-A ja muszę jechać do firmy.
-Mogę pojechać. – pocałował mnie w usta i się uśmiechnął.
-Chodźmy spać. Ty jesteś zmęczona podróżą a ja nie spalem od wczoraj.
-Dobrze.
-Idź. Wezmę nasze bagaże na górę. – klepnął mnie lekko w tyłek gdy wychodziłam z kuchni. Uśmiechnęłam sie na to , bo czuje , że mój stary Damian powoli wraca.  


-Miałaś być grzeczną dziewczynką – wysyczał i uderzył mnie w twarz. -Chodź tutaj – szarpnął za moje włosy , żebym wstała. Gdy to zrobiłam rzucił mnie na łóżko. Wyrwałam mu sie i znów chciałam uciec – Pożałujesz – kolejny cios w twarz , z nosa zaczęła lecieć mi krew.
-Zostaw mnie Proszę! – mówiłam płacząc. Chciałam stamtąd uciec jak najdalej .
-Jeszcze z Tobą nie skończyłem – wyrwałam mu sie po raz kolejny , ale złapał mnie mocno za włosy i rzucił o kant komody . Poczułam w plecach przeszywający mnie ból. -Teraz się zabawimy – zaśmiał sie szyderczo.
-Nie! Proszę  

-Nikola- poczułam dłoń na moim ramieniu
-Nie ! Nie! Zostaw mnie ! – znów szarpnięcie
-Nikola. Obudz sie ! Malutka słyszysz.- Damian ? To Damian. Otworzyłam oczy i ujrzałam niebieskookiego nade mną. To był tylko koszmar. Dlaczego powróciły? Ostatni koszmar miałam gdy byłam na detoksie. Nawiedzały mnie kazdej nocy. – Nikola ? – spojrzałam w jego oczy. Co się dzieje ? Dlaczego znowu mi sie to śni ? Minęło przecież tyle lat. -Powiedz coś.
-To sen. Tylko sen.
-Nie. To nie sen. Czy… Powiedz mi co Ci się śniło skarbie.
-Przeszłość. – wciągnął powietrze , jakby te słowa go raniły. – Ktora godzina?
-7:10. wstałem godzinę temu , ale usłyszałem Twój głos gdy byłem w łazience.
-To tylko sen. – powiedziałam i wstałam. Poszłam do łazienki i sie e niej zamknęłam. Musiałam pobyć chwile sama, musiałam pomyśleć. Może to To miejsce . To miasto tak na mnie działa? Umyłam zęby i opłukałam twarz zimną wodą.
Zeszłam na dół 20 minut później. Ubrana i umalowana. Damian stał i patrzył na widok za oknem , ubrany w grafitowy garnitur. Myślał nad czymś intensywnie bo nawet nie zauważył, że weszłam do kuchni.
-Nie idziesz do pracy ? – zapytałam a on spojrzał na mnie.
-Nie wiem.
-Idź. O 9 przyjedzie Magda z Olkiem. Nie będę sama. A poza tym wszystko w porządku jest.
-To pojadę o 9 do firmy. – westchnęłam i usiadłam na krześle przy stole. – Ślicznie wyglądasz. – powiedział nagle. Spojrzałam na mój strój. Miałam na sobie zwiewną białą sukienkę do połowy uda i japonki z białym paskiem. Włosy związałam w luźnego koka.
-Dziękuję. Ty też wyglądasz… Znakomicie. – coś go męczy. Widzę to. -O co chodzi ?
-Śniła Ci się przeszłość, czyli ta noc tak ?
-Damian. Jedz do pracy. Jest juz 7:40 .
-Tak ?- nie da za wygraną .
-Tak. -usiadł na przeciwko mnie.
-Kiedy ostatnio Ci się coś śniło?
-Gdy byłam w ośrodku to co noc, przez miesiąc. Damian , to tylko sen. Nie przejmuj sie tym . To było i juz tego nie będzie. Wszystko jest dobrze , jedź do pracy. -wstał i podszedł do mnie. Schylił się i pocałował w usta.
-Dobrze. Jeżeli mówisz, że jest Okej, to Ci wierzę. Zostawiam Cię w takim razie, ale będę pisał. Zostawiam Ci klucz dodatkowy – położył na stół klucze. – I mój drugi samochód jest do Twojej dyspozycji. – położył kluczyki od Auta i dowód rejestracyjny.
-Nie musisz , moge się przemieszczać autobusem albo taksówką.
-Samochodem. – powiedział twardo. Pan i Władca. – Do Zobaczenia.- znów mnie pocałował w usta i schylony powiedział. – Proszę Cie , tylko napisz jeżeli coś będzie nie tak.
-Dobrze. Idź już
-Gdyby nie to spotkanie dzisiaj… Zostałbym z Tobą w domu. Idę. Do Zobaczenia- pocałował mnie ostatni raz i wyszedł z domu. Oh Juz za nim tęsknię.
----
Następna część w środę
Pozdrawiam
Aria xx

Aria

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1352 słów i 7694 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Ksiezniczka25

    Świetna część ;D  :)

    5 lut 2016

  • Użytkownik Malineczka2208

    Boskoo ????????????????????♥

    4 lut 2016

  • Użytkownik zszokowana

    Aaaaa!  Jak ja uwielbiam  to opowiadanie  :yahoo:  ! Już nie mogę doczekać się środy :D Pozdrawiam ;)

    1 lut 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    kocham to *-*

    1 lut 2016

  • Użytkownik Kamilka889

    Jak sie martwi aww

    1 lut 2016

  • Użytkownik amis

    Szkoda że następną część napiszesz dopiero za dwa dni :sad2:

    1 lut 2016

  • Użytkownik Olciiak

    Kocham <3 kiedy nasyępna część????

    1 lut 2016

  • Użytkownik Karolina12

    Super!! ❤❤

    1 lut 2016

  • Użytkownik ~szaramycha22

    Cudne czekam na następna czesc :)

    1 lut 2016