THE BIG SWAP cz. 19

THE BIG SWAP cz. 19JUSTYNA, ROMEK + DOMINIKA PAWEŁ

     Wyszliśmy z pokoju kierując się do salonu, obserwowałem tyłeczek Justyny który był całkowicie odsłonięty i przytrzymywany przez wąskie paski jej majteczek. Niezbyt głośna muzyka docierała do naszych uszu kiedy zbliżaliśmy się do salonu, zaczęły mnie dopadać wyrzuty sumienia. Czy tylko ja miałem problem z tym co tu robimy. Za chwilę miałem się o tym przekonać. Czy pozostali faceci tak jak ja nie będą mogli oderwać wzroku od szczupłej sylwetki Justyny i od tego jej kompleciku bielizny który więcej odsłaniał niż zakrywał. Jednak salon okazał się pusty, nie było w nim nikogo, Justyna patrzyła na mnie ze zdziwieniem.
- Gdzie są wszyscy? - zapytała zdziwiona zaistniałą sytuacją
- Też chciałbym wiedzieć - odpowiedziałem

Rozglądaliśmy się dookoła salonu w poszukiwaniu innych osób, niestety dla nas nikogo nie było. Tylko ekran plazmy wyświetlał ostatni komunikat ,, WYMIEŃCIE SIĘ PARTNERAMI". Patrzyliśmy  na siebie rozważając zapewne do kogo mogło trafić to zadanie. Justyna podeszła do laptopa i zaznaczyła swoją i moją obecność. GRA znów się uaktywniła.

*** DŁUGO WAS NIE BYŁO***

Na cały salon rozległ się męski głos.

*** PORA NA ZADANIE DLA WAS***

W napięciu czekaliśmy na zadanie, Justyna podeszła do mnie i objęła mnie przytulając się.

*** SPRAWDZCIE CO DZIEJE SIĘ W ŁAZIENCE NA PIĘTRZE*** - macie na to 10minut, po tym zadaniu Romek ma wrócić i dostanie zadanie dla siebie.

Justyna pocałowała mnie wpychając swój język w moje usta, nie pozostawałem jej dłużny. Moje dłonie wylądowały na jej chudej dupci ściskając ją. Ależ miałem na nią ochotę, wszystkie wątpliwości odeszły w zapomnienie. Nie krępując się niczyją obecnością całowaliśmy się jednocześnie pieszcząc nasze ciała jakby nie doszło do nas to co mieliśmy zrobić. W końcu Justyna oderwała się ode mnie i zaczerpnęła powietrze w swoje płuca.
- Starczy już Romek
- Czemu, źle ci ze mną ?
- Nie bądz głupi. Mogłabym zostać tu z tobą całą noc, ale mamy zadanie do wykonania.  
Patrzyłem na tą perfekcyjną blondynkę i musiałem przyznać jej rację. Zastanawiałem się tylko czy aby ta gra nie została wymyślona tylko dla niej i jej męża. Mimo wątpliwości szedłem teraz za nią po schodach na górę domu nie wiedząc czego możemy oczekiwać. Nie mogłem wyjść z podziwu obserwując ciało 32latki,  która bez skrępowania prowadziła mnie wąskim korytarzem w stronę łazienki.  
- Achhhhhhhh ...

Do naszych uszu dotarł głośny krzyk dochodzący za drzwi sypialni Justyny i Łukasza. Zatrzymaliśmy się nasłuchując odgłosów, miarowe skrzypienie i jęki wydobywające się z pomieszczenia mogły tylko dać nam do myślenia co dzieje się w środku.
- Jak myślisz, kto jest w środku - zapytała szeptem Justyna
- Nie mam pojęcia - odpowiedziałem. Moja Dominika nigdy nie krzyczała w ten sposób.
- Pamiętasz może kto miał iść do sypialni - patrzyła teraz w moje oczy i się uśmiechała
- Monika i
- David - dopowiedziała  
- Myślisz że to oni - zapytałem. Moje zmysły wariowały, najchętniej otworzyłbym drzwi żeby się przekonać.  
- Szkoda że nie słyszę co mówią, cholerne drzwi - zaklnęła pod nosem.
- Też nic nie słyszę.
- Może już skończyli - uśmiech nie schodził z jej buzki

Po prostu jej ta cała sytuacja sprawiała radość. Czy była tak samo podniecona jak ja, nie miałem pojęcia. Dookoła nas było znów cicho, łazienka znajdowała się na końcu korytarza. Zapalone światło w jej środku oświetlało ciemny korytarz, a nie zamknięte drzwi jakby zapraszały nas do środka, odkrywając tajemnicę co czeka na nas w jej środku. Staraliśmy się podejść do łazienki najciszej jak to możliwe, dyskretnie za pleców Justyny zajrzałem do środka. Zobaczyłem wielkie lustro, jakąś szafkę, wannę i opierającą się o nią moją żonę. Świat odbity w lustrze był bardziej naturalny, niż widok gołych pleców Justyny do których byłem przytulony. Dominika była naga i mocno pochylona, z nisko opuszczoną głową. Całe je ciało bujało się lekko, jakby poddawało się jakiemuś ruchowi. Słyszałem jej ciężki, świszczący oddech który zdradzał co tu się dzieje naprawdę. Dałem krok do przodu przytulając się dosłownie do ciała Justyny, dopiero teraz dostrzegłem Pawła stojącego za moją żoną.
Dominika uniosła głowę, moim oczom wyraźnie ukazały się jej rozwarte wargi i półprzytomne spojrzenie, mówiące o intensywnej rozkoszy jakiej jesteśmy świadkami. Patrzyłem jak jej twarz i ciało zmieniają się wraz z każdym uderzeniem bioder Pawła. Silna penetracja sprawiała, że jej dłonie mocniej zaciskały się na krawędzi wanny, łapczywie chwytała powietrze i przygryzała wargę. Penis Pawła rozpościerał ścianki jej pochwy dając niezapomnianą rozkosz jej ciału. Mój kutas rozrywał z podniecenia moje bokserki, Justyna wypinała swój goły tyłeczek jeszcze bardziej potęgując we mnie podniecenie. Oparła się o framugę drzwi tak byśmy nie wpadli do środka, tylko nasze głowy zaglądały do wnętrza łazienki. Lewą dłonią złapałem za jej pierś lekko ją ściskając, dobrze że nie odezwała się tylko lekko oparła swoją głowę o moje ramię. Teraz już oboje mogliśmy podziwiać scenę jaka rozgrywała się na naszych oczach. Dominika miała szeroko rozstawione nogi, wypięty wysportowany tyłeczek unosiła wysoko, tak by stojący za nią Paweł miał pełen dostęp.  Paweł ręce trzymał na biodrach Dominiki ułatwiając sobie w ten sposób jebanie rozpalonej mojej żonki. Teraz wyraźnie słyszeliśmy różne mlaśnięcia i cmoknięcia towarzyszące temu powolnemu rżnięciu. Paweł miarowo mruczał podkreślając moment kiedy wbijał się do końca w jej cipkę, a jego ruchy stawały się coraz bardziej gwałtowne.  
Zafascynowany tym widokiem czułem jak mój kutas wpycha się między pośladki Justyny.
- Aaaaaaaaaaaa.....aaaaaaaaaa! - charakterystyczny krzyk mojej żony świadczył że za chwilę dojdzie, nie hamowała się już
Paweł nie wiedząc co się dzieje przerwał posuwanie jej, ale moja żonka sięgnęła dłonią miedzy swoje nogi i złapała za jego jądra jednocześnie przesuwając pupę do tyłu. Paweł widząc jeszcze bardziej wypięty tyłek Dominiki dopchnął go mocniej biodrami, pośladki żony po raz pierwszy głośno i wyraźnie klasnęły o uda kochanka. Paweł poprawił uchwyt na jej pośladkach i wbił się w nią z całych sił. Tym razem brał ją z całych sił, starając się jak najgłębiej w nią wchodzić. Ciało żonki naprężyło się, obezwładniające fale rozkoszy kolejno ogarniały ją, przenikając na wskroś. Głuchymi stęknięciami reagowała na szarżującego kutasa Pawła, była na krawędzi orgazmu. Jej mokra cipka obrzmiałymi wargami ciasno obejmowała poruszającego się członka, śluz ściekał obficie na jego jądra. Odgłosy namiętnej miłości wypełniły całą łazienkę i niosły się w głąb korytarza. Piersi Dominiki kołysały się gwałtownie w rytm uderzeń, dłonie ściskała na krawędzi wanny, gdy wypiętymi i uniesionymi biodrami starała się mocniej nadziać na penisa Pawła. Lewa ręka Pawła zsunęła się po biodrze żony w kierunku jej cipki. Nie hamowali się, tylko zespoleni w jeden organizm kochali się najmocniej jak potrafili.  
- ...tak...tak ..taaakkkk...- jęk mojej żonki wypełnił całą łazienkę, tak charakterystyczny świadczący o jej orgazmie
- Już, już chwilka - dyszał Paweł za jej pleców
Wbił się mocniej w jej ciało, miedzy wyprężone pośladki, spazmatyczny ruch jego bioder mógł świadczyć tylko o jednym. Jego stęknięcie zlało się w jedno z jej ostatnim jękiem, biodra jeszcze raz dobiły głębiej kutasem w jej cipce, jakby chciał wtłoczyć swoją spermę tak głęboko jak się da. Osunęli się na podłogę. Cisza przerywana spoconymi oddechami pokryła całe pomieszczenie, pocałowali się. Czułem podniecenie, ale też zazdrość, odrzucenie. Wycofaliśmy się w głąb korytarza z Justyną, ale tak by widzieć co ta dwójka robi dalej, zgodnie z zasadą GRY miałem wrócić po swoje zadanie. Choć nie chciałem tego robić zostawiałem Justynę i poszedłem na dół do salonu..


cdn...

ZAC

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1550 słów i 8354 znaków, zaktualizował 19 maj 2022.

Dodaj komentarz