+Magda
Czułam się jak zwykła dziwka tańcząc w objęciach Steva, pożądałam go i nic na świecie nie stanie mi dziś na drodze żebym go nie miała. Ściskał mój tyłek tak jak tego pragnęłam od lat, a właściwie od kiedy zostałam żoną Bartka. Zawsze miałam słabość do takich mężczyzn jak on, typowych samców alfa, którzy już na pierwszy rzut oka są niegrzeczni. Stev był całkowitym przeciwieństwem Bartka. Owszem mój mąż zawsze zrobi to co mu każę i tak było też z przyjazdem tu, to ja chciałam a on musiał się temu podporządkować. Nawet teraz patrząc na niego w objęciach Dominiki wiem że czeka co ja zrobię. A ja byłam gotowa na wszystko nawet na to by oddać się Stevowi tu i teraz. Niestety piosenka się skończyła a ja dostałam soczystego klapsa w tyłek kiedy odchodziłam od niego i podchodziłam do komputera by zobaczyć co gra wyświetliła na plazmie.
*** PORA BY MAGDA SPRAWDZIŁA CZY PAWEŁ NIE KŁAMAŁ Z GRUBOŚCIĄ SWOJEGO CZŁONKA***
Pozostałe osoby w salonie patrzyły na moje zadanie które miałam wykonać, a ja żałowałam że to nie Stev będzie moim partnerem. Znów muzyka popłynęła z głośników, Stev który uwielbiał tańczyć porwał na środek salonu tym razem Dominikę. Mój Bartuś za to rozmawiał z Kasią, oboje popijali wino które rozwiązywało ich języki. Myślałam, że Kasia będzie bardziej nerwowa będąc tak ubrana. Ale ona traktowała spojrzenia naszych mężczyzn jak coś normalnego. Jakby upajała się tym że jej pragną, nie wiem czemu ale poczułam lekką zazdrość i ciekawość. Czy mój mąż posunie się dalej, czy znów okaże się że nie będzie miał odwagi by wziąść to co chce. Stev nie dał Dominice żadnego wyboru, przyciągnął ją w tańcu do siebie umięśnionymi ramionami.
Popatrzyłam na Pawła który czekał na mnie stojąc dosłownie dwa metry ode mnie. Pora działać ale gdzie, nie chciałam być obiektem obserwacji tak jak inni, wolałam bardziej zaciszne miejsca. Złapałam go za rękę i poprowadziłam do otwartej kuchni.
- Siadaj tu - wskazałam mu hoker
- Ok. Zrobię co zechcesz - odpowiedział Paweł
- Nie sądzę.
- Dlaczego. Przecież zgodziliśmy się na wszystko co będzie.
- Na wszystko to może nie. Ale... - zawiesiłam głos widząc jak jego spodnie wypełnia wypukłość
- My idziemy na całość a wy - ewidentnie drążył temat
- My jak widać
Znów spojrzałam na parę tańczącą na środku salonu. Stev głaskał ją, przesuwając rękę od włosów na karku aż po dupeczkę. Dominiki policzki były całe zarumienione, nie otwierała nawet oczu wtulona w jego umięśnione ciało. Rozkoszowała się tym co z nią robił, cała ta scena była cholernie erotyczna i działała na mnie i nie tylko na mnie. Paweł siedział rozpostarty na krześle i podziwiał ją tak samo jak ja. Podeszłam do niego, moja ręka powędrowała miedzy jego nogi, aż Pawełek zareagował nagłym wciągnięciem powietrza do płuc. Trochę to trwało ale po chwili pozbyłam się jego spodni, a on sam został już tylko w majtkach. Przymknęłam oczy by nie dostrzegł mojego zawahania, ale rytmicznie bardzo powoli moja ręka przesuwała się w górę i dół. Dobrze że zasłaniała moje poczynania wyspa kuchenna i nikt nie mógł zobaczyć tego co teraz robiłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
+ BARTEK
Teraz do mnie dotarło, że tylko ja nie widzę tego, co się dzieje za wyspą kuchenną. Dominika i Stev mieli za to doskonały wgląd na to co robi Magda. Spostrzegłem jak ich wzrok skoncentrował się na miejscu, gdzie Magda coraz mocniej ściska zapewne kutasa Pawła. Oczy mojej żony rozszerzyły się i bezwiednie oblizała wargi. Spojrzała wymownie na mnie, w jej wzroku było tyle podniecenia, że o mało nie wstałem żeby dołączyć do nich. Teraz to ja miałem problem ze skoncentrowaniem się na rozmowie z Kasią, która również podziwiała to co dzieje się za wyspą. Magda na chwilę zniknęła nam z oczu, kiedy klęknęła przed nim. Mogłem tylko się domyślać co tam się stało. Ściągnęła mu bokserki a jego kutas zapewne stał i dyndał tuż przed jej twarzą. Kiedy znów się nam pojawiła spojrzała prosto w moje oczy. Ten wzrok mówił wszystko. Jej ręka pracowała zapewne na jego kutasie gdyż ruchy jej ramienia mogły tylko o tym świadczyć. Paweł odchylił się do tyłu ewidentnie stracił umiejętność sensownego rozumowania tego co tu się dzieje.
Cholernie podniecony chłonąłem te widoki, dopiero teraz dotarło do mnie jak mocno jestem podniecony tą sytuacją. Tym że mogę podziwiać moją żonę w takiej chwili. Zdałem sobie sprawę że to bardziej mnie podnieca niż widok siedzącej obok mnie Kasi, która była ubrana w najbardziej seksowny komplet bielizny jaki widziałem od dawna. Wstałem z sofy na której siedzieliśmy i podszedłem przeczytać zadanie dla mnie.
Nawet tego bym nie dostrzegł gdyby Dominika nie powiedziała mi o tym dobitnie:
- Bartek zadanie dla ciebie.
- Dla mnie - odpowiedziałem
- Jezu chłopie masz tylko 20 sekund na jego zaakceptowanie - powiedziała dobitnie
Wstałem jednocześnie widząc gdzie dziewczyny spojrzały. Nie było czasu na zastanawianie się co zrobić z erekcją, która była widoczna na moich spodenkach. Szybko zaakceptowałem zadanie, nawet nie czytając co mam zrobić.
*** BARTEK SKORO TAK DOBRZE DOGADUJESZ SIĘ Z KASIĄ TO MOŻE PORA BYŚ POZNAŁ JEJ CIAŁO KTÓRE TAK PODZIWIASZ - MOŻESZ UŻYWAĆ TYLKO UST I RĄK***
Czytałem to co nakazuje mi gra i jednocześnie nie mogłem przełknąć śliny. Ręce zaczęły mi drżeć, wolno odwróciłem się w jej kierunku. To co zobaczyłem jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu że jestem stracony tego wieczoru. Ona jakby czekała tylko na to, uśmiechała się do mnie. Usiadłem obok niej, a ona złapała za moje dłonie kierując je na swoje ciało. Zacząłem masować jej brzuch, czując gęsią skórkę i drżenie, którym reagowała na moje pieszczoty. Oddychaliśmy coraz szybciej. Niewiele myśląc dotknąłem piersi okrytych tylko cienkim, koronkowym materiałem body. Wyczułem sterczące sutki które delikatnie pocierałem przez materiał.
- Rób tak dalej - wypowiedziała te słowa jakby to już ze mną robiła
- Boję się - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, ręce drżały mi jak nigdy dotąd
- Nie bój się - odpowiedziała.
- Przecież nam wolno - dodała
Masowałem teraz całymi dłońmi jej jędrne piersi, nie mogąc się od nich oderwać. Nic się dla mnie nie liczyło w tym momencie, a świadomość tego że w salonie jest moja żona tylko dodatkowo działała na mnie. Kasia jakby wyczuła moje zawahanie jej goła stopa oparła się o moje kolano. Moim oczom ukazała się jej zgrabna łydka, objąłem dłońmi jej stopę i zacząłem masaż. Dostrzegłem jak jej uda rozszerzają się a ja mogę mogę podziwiać teraz jak jej przezroczyste koronkowe body ukazuje ciemniejszą plamę włosów łonowych.
- O, jak dobrze możesz tak robić całą noc - odpowiedziała na moje zabiegi, a w jej głosie było wyczuć zadowolenie
Czułem niesamowite podniecenie, mój kutas napierał na materiał majtek potęgując moje doznania. Pozwalałem Pawłowi by moja żona bawiła się jego kutasem a sam pieściłem teraz dziewczynę kuzyna, wcale nie myślałem by przestać. Popatrzyłem na jej twarz, Kasia oblizała koniuszkiem języka swoje wargi, nagle przygryzła swoją wargę. Masowałem jej łydkę, podczas gdy druga stopa Kasi bezceremonialnie wdarła się przez rozporek i masowała mi penisa. Teraz poczułem ogromną, paraliżującą falę podniecenia obezwładniającą moje ciało. Kasia nie pytała o pozwolenie po prostu trzepała mi kutasa swoją bosą stopą. Jakże ona była w tym momencie piękna, była gotowa oddać się mi bez protestu. Mogłem napawać się bez ograniczeń jej kształtami, jędrnymi piersiami, zakończonymi dużymi brodawkami. Przesunąłem usta do jej nabrzmiałych brodawek które kąsałem przez materiał, w miejsce jej nogi zawędrowała teraz dłoń. Mocny uścisk i szybkie ruchy dopełniły moje podniecenie. Nasze usta spotkały się w pierwszym pocałunku tej nocy a raczej wieczoru, wtulony w nią całowałem ją po twarzy, szyi by wreszcie poczuć jak mój kutas wyrzuca kolejne porcje nasienia. Dyszałem odwzajemniając pocałunki jakimi mnie obdarzyła jednocześnie przytulając mnie do siebie.
Głośny sygnał komputera wyrwał nas z tego błogiego stanu.
cdn....
Dodaj komentarz