W pętli musiała nauczyć Nicka podstaw seksu oralnego. Jej wiedza pochodziła głównie z doświadczeń z Chrisem. Teraz Nick mógłby nauczyć ich oboje kilku nowych rzeczy. Nie żeby miała zamiar powiedzieć narzeczonemu, że jej brat otwiera kursy seksu oralnego. – Kiedy wróciłeś do domu… przerwałeś nam. – Czy możesz... wyobrazić sobie... że mama... mogłaby teraz być... na moim miejscu? Delikatnie wciągnął jej łechtaczkę do ust. – Oooooch... chooooleeeeraaaaaa... taaaaaaak.... Alyson potrafiła to sobie wyobrazić bardzo dobrze i ta myśl wprawiała ją w spiralę rozkoszy. Oczami wyobraźni widziała swoją słodką mamę wylizującą jej cipkę. Nogi Alyson zadrżały gwałtownie i doszła przy twarzy brata. Po wszystkim umyli się, ubrali i rozmawiali w pokoju Alyson. – Więc myślisz, że z mamą wszystko w porządku? Nick siedział ze skrzyżowanymi nogami na jej łóżku, obserwując, jak jego siostra wierci się na krześle przy biurku. – Myślisz, że tata nic jej nie zrobił? – Nie, jestem pewna, ale raczej niczego nie ukrywała. To pewnie tylko naderwany mięsień. Machnęła dłonią jakby chciała rozproszyć jego zmartwienia. – Porozmawiajmy o zagadce. Nick chciał zapytać ją o Chrisa. Miał nadzieję, że sprawy między nimi nie układały się zbyt dobrze. Ale wydawało mu się, że jego siostra celowo nie porusza jego tematu w rozmowie. – Jak pamiętam, zagadka brzmi: „Owoc zatrutego drzewa gnije. Cnotliwe drzewo rodzi ambrozję. Wytnij chwasty i zasiej żniwo godne Enki.” Był przyzwyczajony do zapamiętywania zagadek z czasów spędzonych w pętli, kiedy nie było sensu niczego zapisywać. – Dużo nad tym myślałem. Nick potarł brodę. – I nie mam pojęcia, co Enki może mieć na myśli. A ty? – Ja też o tym myślałam. Alyson skinęła głową i uśmiechnęła się. Podobała jej się ponura, zamyślona twarz brata. To dodawało mu powagi, wyglądał jakby miał więcej niż osiemnaście lat. – Mamy siać i zbierać plony. Myślałam, że chodzi o ciążę. Ale nawet Enki nie byłby na tyle szalony, by prosić cię o zapłodnienie własnej mamy. – To nigdy nie nastąpi. Nick skinął głową. Wykrzywił twarz z niesmakiem, żeby jego siostra miała świadomość, że wytyczył jakieś granice. – Nawet gdybym chciał, to nigdy by mi na to nie pozwoliła. Wczoraj umieściła mnie między swoimi udami i powinnaś była zobaczyć, jak pilnowała aby mój penis tam pozostał. Oczy Alyson rozszerzyły się. – Co zrobiła? – Nie mówiłem ci? Nick opowiedział jej o tym od niechcenia. Śmiał się, gdy raczył ją opowieścią o tym, jak bzykał matkę między uda w łazience, kiedy ich ojciec oglądał mecz w piwnicy. – Cała sztuka z mamą polega na odwoływaniu się do jej fantazji. – Kontynuuj. Dłoń Alyson wślizgnęła się pod sukienkę i zaczęła się pocierać między nogami. – Właściwie to całkiem podniecające. Kto by pomyślał, że jest taka perwersyjna? Nick opowiedział jej o tym, że ich matka była zainteresowana różnymi scenariuszami, z grami wideo, z dokańczaniem tego, czego nie potrafiła zrobić jego dziewczyna i topieniu się w jego spermie. Wspomniał również, że byli umówieni na zabawę w „złodzieja jabłek i cydrową frau”. – Nie wiem, do diabła, co to jest ta „cydrowa frau”, ale chciałabym zobaczyć mamę jak się za nią przebierze. Alyson znów zaczęła się rozbierać. Mówiąc o podnieceniu, nie mogła się nacieszyć tym, co działo się w jej domu rodzinnym. – Czy ona naprawdę poprosiła cię, żebyś utopił ją w swojej spermie? Alyson ściągnęła majtki. – Zgadza się. Nick przyglądał się, jak jego półnaga siostra wspina się na łóżko i zaczyna dobierać się do jego ubrania.
– I bardzo chciałbym z tobą o tym porozmawiać, kiedy będziemy nadzy i w ogóle... ale nie wiem czy warto kusić los. Nie powinniśmy tego robić kiedy mama jest w domu. Dostanie zawału, jeśli nas przyłapie. – Przepraszam, Nick. Oczywiście, masz rację. Ale ściągnęła mu koszulę przez głowę i przesunęła palcami po jego brzuchu. – Będę szybka. Oswobodziła jego penisa, zadowolona, że był już w pełni gotowości. – Po prostu opowiadaj mi o jej fantazjach. – Może pójdziemy do ciebie? Nick nie był przyzwyczajony do bycia za wszystko odpowiedzialnym. – Czy nadal twoja cipka jest bezpieczna? – Cholera… która jest godzina? – Alyson spojrzała na swój telefon. – Za godzinę muszę być na siłowni. Dosiadła swojego brata i wsunęła w siebie jego kutasa. – Myślę, że… już... nie… więc… ugh… ugh… ugh… musisz... się... wycofać. Jej biodra odnalazły znajomy rytm, poruszała się na nim niewiarygodnie długimi ruchami. – Ugh… okej… Nick przestał protestować. Piersi jego siostry podskakiwały mu przed twarzą, a jej cipka ciasno obejmowała jego penisa. Jego mniejsza głowa wsunęła się w fotel kierowcy, który podejmował decyzje. – Chcesz… ugh…też... topić się... w mojej spermie? – Och… mój… Boże… taaaakkkkkk... Ugryzła go w ramię, żeby powstrzymać swój krzyk.
Ogarnął ją orgazm. Kilka sekund później jej biodra wróciły do pracy. – Nicky... Nicky... obiecaj mi...że utopisz mnie... uh... uh... w niej... kiedy będziesz... tylko gotowy. – Chcesz... och... ją wypić? Nick zaczynał się zastanawiać, jak perwersyjne są kobiety w jego rodzinie. Nie sądził, że to wszystko zasługa Enki. – Utop... mnie... uuuugggggghhhhhhh... Alyson zarzuciła głowę do tyłu i ponownie doszła. Mogła być odrobinę za głośna przy swoim drugim orgazmie, ale w tej chwili trudno było jej się tym przejmować. Jej biodra zatrzymały się przed orgazmem, a potem ruszyły z powrotem. Drzwi się otworzyły. – Czy wszystko w porządku… Kate zamarła z ręką na klamce, gdy zobaczyła, co wyrabiają jej dzieci.
Jej ręka powędrowała do ust. – Och... Boże... ooohhhhhh... nie. Alyson też zamarła. Zatrzymała się twarzą zwrócona w kierunku matki. – Mamo… przepraszam… to… – dyszała, nie wiedząc, co powiedzieć. – O Boże. Kate stanowczo pokręciła głową. – Ty… hm… zejdź z niego. Zejdź z brata. Co by było gdyby wasz ojciec przyłapał by was zamiast mnie… och… Boże. Przyglądała się, jak Alyson zsiada z Nicka. Kate weszła w głąb pokoju, żeby ujrzeć jego penisa. – Och… nie… nawet nie używacie prezerwatywy… och… Boże. Kate poczuła zawroty głowy. Czy to była jej wina? Czy w jakiś sposób zawiniła spędzając czas z Nickiem? – Pozwól mi wyjaśnić, mamo. Nick owinął się kocem Alyson, podczas gdy jego siostra pospiesznie się ubierała. – Utknęliśmy w pętlach czasowych. Ten sam dzień w kółko. I przez to zbliżyliśmy się do siebie. I wydawało się… – Rzucił się do przodu, by złapać swoją matkę, gdy osuwała się na bok. – Zabiliśmy mamę. Cholera, cholera, cholera. Alyson wpatrywała się w Kate. – Nie chciałam. – Myślę, że tylko zemdlała. Nick widział, że Kate wciąż oddycha. – Co robimy? Alyson, w na wpół założonej sukience, załamała ręce. – Tęsknię za pętlami, Nicky. Nie było sposobu, aby przewidzieć, jak to się dalej potoczy, ale pewne było to, że nie było dobrze. Tego Alyson była pewna. – Mamo, mamo? Nick głaskał ją po policzku, trzymając ją na kolanach. Siedzieli na krawędzi łóżka. – Nicky?
Powieki Kate zatrzepotały. Spojrzała na swojego przystojnego syna. Wszystko, o czym myślała, to to, że powinna była to przewidzieć. Odepchnęła się od niego i powoli wstała. Zachwiała się i znów prawie się przewróciła, ale odzyskała równowagę. – Wy dwoje, nie możecie spędzać czasu sam na sam. Nigdy więcej. Spoglądała to na Nicka, to na Alyson. Nie była hipokrytką, prawda? Nie, nie była. Nigdy nie pozwoliłaby Nickowi włożyć jego przyrodzenia do swojej cipki. Alyson powinna być bardziej rozsądna. Cisza wypełniła pokój. – Mamo… to, co Nick powiedział o pętlach, brzmi jak szaleństwo... Alyson skończyła zakładać sukienkę. – ...ale to prawda. Moja układanka jest magiczna. Przypadkowo ją zaczął i... – Czy wyglądam na idiotkę, Alyson? Kolor powrócił na twarz Kate. Jej brwi się złączyły w gniewie. – Przestań opowiadać jakieś bzdury. Wracaj do swojego mieszkania. Nicky, jesteś uziemiony w swoim pokoju. – Ale… – zaczęli oboje Nick wraz z Alyson. – Mogłaś zajść w ciążę! – Kate wrzasnęła na całe gardło. Wydawało jej się, że jej życie pędziło ze stromej góry w dół bez żadnych hamulców. Musiała przejąć nad nim kontrolę. – Alyson! Nick! Ruchy! Alyson i Nick wymienili się spojrzeniami. Wyszła pierwsza z pokoju i pośpiesznie ruszyła na spotkanie z Chrisem na siłowni. Nick wstał, wciąż zawinięty w koc. – Mamo... ja... – Musisz utrzymać go w spodniach, Nick. Kate skrzyżowała ramiona.
– Przemyślałam wszystko na nowo. Wiem, że twoje hormony szaleją, ale musisz nad nimi panować. – Przerwała mu, zanim zdążył cokolwiek powiedzieć. Ogarnął ją nagły przypływ wściekłości. – Ona nie może zajść z tobą w cholerną ciążę, Nick. Jest zaręczona. Pracuje nad swoim dyplomem. I jest twoją pieprzoną siostrą! Nick zacisnął mocno usta. Przeklęła dwa razy w czterech zdaniach. Nigdy nie widział, by była aż tak wściekła, wliczając w to te wszystkie lata, kiedy zachowywał się w stosunku do niej jak palant. – Przepraszam. Zwiesił głowę i poszedł do swojego pokoju, zabierając ze sobą koc siostry. Opadł na łóżko i spojrzał w sufit. Sprawdził swój telefon. Zauważył kilka wiadomości od Maggie. Rzucił telefonem o podłogę. Ptasi śpiew zwrócił jego uwagę na okno. – Nie dzisiaj, sikorko. Chyba potrzebuję pobyć sam. Nie otworzył okna. Zamiast tego zamknął oczy i rozmyślał o tym, jak pięknie wszystko spieprzył. Jego żołądek wariował. Może gdyby udałoby mu się zasnąć, ten dzień zacząłby się od nowa.
***
Nick przespał kolację. Nikt nie nawet nie zapukał do jego drzwi, żeby go obudzić, by zszedł zjeść. Kiedy w końcu się obudził, zastał go następny dzień. Nie był w pętli, tylko zbierał to, co zasiał poprzedniego dnia. Ta myśl przypomniała mu, że on i Alyson nie poczynili żadnych postępów w rozwiązaniu zagadki. Jakie to miało zresztą znaczenie? Enki mógł przecież poczekać. Fred podniósł wzrok znad talerza, gdy do kuchni wszedł jego syn. – Twoja mama mówiła, że jesteś chory. Czujesz się już lepiej? – Powiedziała, że jestem chory? Nick podrapał się po głowie. To miało sens, gdyby Kate powiedziała jego ojcu, że Nick ma szlaban, zapytałby dlaczego, a ona nie miała zamiaru o tym mu opowiadać. Fred patrzył na syna jak na kretyna. – Tak, rzeczywiście, wczoraj wieczorem czułem się bardzo źle. – Nick stłumił kaszel ramieniem. – Czuję się już trochę lepiej. – To dobrze. Nie chciałbym, żebyś opuszczał szkołę. Fred skinął głową z satysfakcją i wrócił do przeglądania telefonu. – Ta. Nick przygotował sobie płatki i usiadł. Kiedy kilka minut później jego mama weszła do kuchni, nawet na niego nie spojrzała. – Dzień dobry, mamo. – Cześć, Nicki. – Głos Kate był zimny jak lód. Napełniła szklankę wodą, wypiła i odstawiła szklankę, nie spoglądając nawet na syna.
Nie miała bladego pojęcia, co z nim począć. – Fred, czy zechciałbyś pójść ze mną na parę minut na górę? – Czytam, Katie. Fred nie podniósł wzroku znad swojego telefonu. – Sprawię, że nie będziesz tego żałował. Zmusiła się do uśmiechu. Wykorzystanie Freda do ukarania Nicka było małostkowe i pokręcone. Ale było też całkiem satysfakcjonujące. – No dobrze. Mogę dla ciebie poświęcić parę minut. Fred wstał z uśmiechem na twarzy i pospieszył na górę. – Nie spóźnij się do szkoły. – powiedziała Kate i ruszyła za mężem na górę. Jej tyłek nie był już tak obolały po incydencie z ogórkiem. Może pozwoli Fredowi znowu w niego wejść, musiała przyznać, że naprawdę mu się poszczęściło. Było jeszcze wcześnie, ale kiedy Nick usłyszał hałas dochodzący z sypialni rodziców, szybko spakował swoje rzeczy i wyszedł frontowymi drzwiami. Wybrał się na dłuższy spacer, przez pobliski park, którym niedawno wędrował z mamą. Nick był zaskoczony, gdy nagle drzewo pojawiło się na jego drodze. Kiedy zobaczył sękowatą twarz boga Enki, ramiona Nicka opadły i stanął w miejscu jak wryty. – Chwasty się mnożą, młodzieńcze. Enki zdawał się spoglądać na pobliską brzozę, jakby to była jego rywalka. Nawet nie zerknął na Nicka. – Owoc zatrutego drzewa gnije. – Nie rozumiem. Nick potrząsnął głową. – Czy możemy po prostu skończyć? Bez rozwiązywania kolejnych zagadek? Twarz Enki powoli zwróciła się w stronę Nicka. Jego wzrok wbił się w młodzieńca. – Myślisz, że to wszystko jest zabawa? Błahostka, którą możemy zacząć i pozostawić nieukończoną? – Nie? Nick wzruszył ramionami. – Użyj swoich darów i napraw wszystko. Enki zdawał się tracić zainteresowanie Nickiem. Zwrócił ponownie swój wzrok w kierunku brzozy. – Rozwiąż więc ostatnią zagadkę. Jeśli ty nie ogłosisz zwycięstwa, ja to zrobię. Bóg zniknął. – Co to, kurwa ma znaczyć? W głowie Nicka kłębiły się sprzeczne myśli. Nic nie miało sensu. Nie wiedział, jak wszystko naprawić, ale pomyślał, że może zacząć od sprawdzenia, co słychać u jego siostry. Napisał do niej sms-a z pytaniem czy wszystko u niej w porządku. Kontynuował wędrówkę do szkoły. Do czasu, gdy musiał wyłączyć telefon w szkole, nie dostał od niej odpowiedzi.
***
– Coś się stało? Maggie siedziała obok Nicka na trybunach. Dzień wcześniej całował ją, jakby zależało od tego jego życie. Dziś wpatrywał się w puste boisko. – Czy coś zrobiłam nie tak? Chcę, żebyś wiedział, że możesz ze mną porozmawiać o wszystkim. Posłała mu pokrzepiający uśmiech. – Przepraszam, Maggie. To nie przez ciebie. Nick chwycił jej rękę i przytrzymał. – Wczoraj wieczorem zraniłem moją mamę i czuję się przez to… naprawdę okropnie. – Och... – Maggie zmarszczyła brwi. – Jesteś ze swoją mamą naprawdę blisko, prawda? – Tak. – Chcesz mi powiedzieć, co się stało? Była pewna, że nie będzie chętny, ale uznała, że zawsze warto dać mu wybór. Większość chłopców stanowiła zamkniętą księgę, ale uznała, że Nick jest dość otwarty i inteligentny emocjonalnie. – Chciałbym. Ale to naprawdę skomplikowane. Nick czuł się przy niej tak dobrze, że prawie pozwolił, by wszystko się wydało. Oczywiście pomyślałaby, że zwariował, gdyby usłyszała choćby połowę tego, co robił w pętlach i po nich. – Może mogłabyś mi pomóc o tym zapomnieć? Pochylił się w jej stronę i pocałował ją w usta. Jej oddech był ciepły i słodki. Maggie rozejrzała się. Nie dojrzała nikogo dookoła. Nikt tam nie przychodził podczas trzeciej lekcji. – Wiem, jak odwrócić twoją uwagę od problemów. Chwyciła go za rękę i wsunęła ją pod swój sweter.
Uśmiechnęła się, gdy delikatnie ścisnął. Nie był porywczy i napalony jak większość chłopców, kiedy pozwalała im się dotykać. Owinął ręce wokół jej stanika i jednym drażniącym ruchem przesunął kciukiem po jej sutku. Zadrżała. Wiedział, co robi. Całowali się, aż zadzwonił dzwonek. Następnie zabrali plecaki i poszli na lekcje. Nie mogli wagarować cały dzień.
***
Trening piłki nożnej wymęczył Nicka, ale był szczęśliwy, że opóźnił on jego nieuchronny powrót do domu. Cokolwiek miało się wydarzyć, przeczuwał, że będzie miał kłopoty. Czuł to w kościach. Bez względu na to, czy jego mama będzie w stosunku do niego oziębła, czy też nakrzyczy na niego, nie widział, w jaki sposób sprawić, by mu wybaczyła. Kiedy wracał do domu, Maggie zatrzymała swój samochód obok niego i zaproponowała, że go podwiezie. Odmówił. – Muszę wypić piwo, które sobie naważyłem. Oparł się o samochód i próbował się uśmiechnąć. – Jeśli dożyjesz jutra, obiecuję, że pomogę ci się jutro odprężyć. Uśmiech Maggie był olśniewający. – Jesteś wspaniała. Pomachał jej i przyglądał się, jak jej samochód odjeżdża. Zastanawiał się, czy kiedykolwiek musiała o coś się martwić. Nick zwiesił głowę i powoli ruszył w kierunku domu. Zwykle zapowiadał swoje przybycie po powrocie do domu. Ale tym razem wśliznął się przez drzwi, po cichu zawiesił plecak na wieszaku i zdjął buty. Zastał swoją mamę siedzącą z podkulonymi nogami sofie w salonie, gdy czytała książkę. Promienie słońca wpadające przez okno odbijały się od jej okularów, przez co trudno było dostrzec jej oczy. Włosy miała związane w kucyk, a na sukienkę miała założony gruby sweter z golfem.
– Cześć, mamo. – Cześć, Nicki. Kate nie podniosła wzroku znad książki. – Idź na górę i odrób pracę domową. Za niedługo zacznę szykować kolację. – Mogę ci pomóc z gotowaniem. – Nie dziś. – Kate westchnęła. – Uciekaj, Nicky. Nick usiadł na brzegu fotela naprzeciwko sofy. – Posłuchaj, nie mam wytłumaczenia. To, co zrobiłem, było naprawdę głupie. Kate zdjęła okulary i spojrzała na niego. – To twoja siostra, Nicky. – Jej głos był delikatny i ledwo niósł się po pokoju. – Jeśli robisz z nią coś takiego, to co robisz z innymi dziewczynami? Nie jestem gotowa na bycie babcią... a ty nie jesteś gotowy, by być ojcem. – Zgadza się. Skinął głową, był zadowolony, że chociaż nawiązała z nim kontakt wzrokowy. – Maggie i ja nie zrobiliśmy czegoś takiego. A wiesz, że Jess i ja nigdy tego nie robiliśmy z powodu mojego rozmiaru. Wiele szalonych rzeczy wydarzyło się między mną, a Alyson. To nas połączyło. – Twoja siostra odebrała ci dziewictwo? Kate myślała, że jej syn jest jakimś Don Juanem. Ale mogła być w błędzie. – No… tak… ale… – Wiedział, że umilknie, jeśli znowu zacznie mówić bogu Enki i o pętlach. – To moja wina. Nie powinienem sprawiać ci takiego zawodu. Kate przygryzła wargę. Znalazła zakładkę, zamknęła książkę i położyła ją na stoliku do kawy. – Musisz być bardzo zdezorientowany tym co dzieje się między nami. No i twoja siostra... Ciągle zapominam, że masz dopiero osiemnaście lat. Ostatnio tak bardzo dojrzałeś. – Czego ode mnie oczekujesz, mamo? – Widzisz, to jest dojrzałość, o której mówię. – ponownie przygryzała wargę – Chcę, żebyś poszedł odrobić lekcje i dał mi trochę czasu do namysłu. Kiedy się nie poruszył, machnęła na niego ręką. – No dalej. Kiedy skończysz, możesz zejść na dół i pomóc mi przygotować kolację. – Dobrze. Nick skinął głową, jego twarz nadal była poważna. Wyszedł i poszedł do swojego pokoju. Kiedy sprawdził telefon, zobaczył, że Maggie napisała SMS-a z pytaniem czy jeszcze żyje. Nick odpowiedział jej wysyłając w wiadomości emotkę wzruszającą ramionami. Rzeczywiście nie był pewien jak sprawy potoczą się dalej. Był pewny tego, że jego jądra boleśnie dawały mu o sobie znać. Był tak przejęty wszystkimi wydarzeniami, że tego dnia nie spuścił się ani razu. Teraz, kiedy o tym pomyślał, doszedł do wniosku, że musiał pobić jakiś rekord w powstrzymywaniu się od spuszczenia, odkąd Enki go odmienił. Praca domowa mogła poczekać. Odpalił komputer, znalazł odpowiedni film porno i walił konia przez godzinę. Doszedł trzy razy, zanim zszedł na dół, aby pomóc przy kolacji. Kate słuchała muzyki klasycznej, gdy kroiła seler. Nick zauważył ziemniaki przy zlewie i bez słowa podszedł je umyć. Kiedy skończył myć, podszedł do mamy i postawił je przy jej desce do krojenia. Kate przyjrzała się synowi w zamyśleniu. – Opowiedz mi, jak to się stało. Wzięła ziemniaka i zaczęła go kroić w kostkę.
– Wiem, że twoja siostra ma problemy z Chrisem i… – Kate wzięła głęboki oddech. – Musisz obiecać, że nikomu nie powiesz tego, co ci powiem. I że nie będziesz... mnie osądzać. – Obiecuję. Nick oparł się o blat i przyglądał się, jak jego mama kroi ziemniaki. Nie miał pojęcia, co zamierzała powiedzieć. Kate wzięła kilka głębszych oddechów. – Twoja siostra, tak jakby... próbowała... hm... mnie uwieść. Myślę, że wymyśliła pretekst, żeby mnie... – Kate nagle nie mogła wydobyć z siebie słowa. – Całowaliście się? – Nie. Boże, nie. Ale ja… piłam mleko z jej piersi... a ona piła z mojej. Może to, co sprawiło, że wytwarzamy mleko, sprawiło, że nasze hormony oszalały. Zerknęła na niego, a potem z powrotem na ziemniaki. – Nie jestem taka, Nicky. To znaczy, nigdy nie byłam taka z tobą i Alyson. Ale... jestem... nie wiem. – westchnęła – Pewnie myślisz, że jestem hipokrytą. – To, co zrobiliśmy z Alyson, było gorsze. Nick był zadowolony, że rozmowa zeszła na dalszy plan. Nie był pewien, jak miał opowiedzieć matce o Alyson. – Tak, było. – Kate entuzjastycznie skinęła głową. – O wiele gorsze. Ale… hm… ja też popełniałam błędy. – Czy uważasz, że to do czego między nami doszło, to pomyłka? Słowa same wypłynęły mu z ust. Natychmiast ich pożałował. Co jeśli przyzna, że tak? Kate kontynuowała krojenie ziemniaków w kostkę. Po kilku sekundach potrząsnęła głową. – Nie myślisz tak? – Nick z ulgą wypuścił powietrze z płuc. – To najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Kate nagle uderzyła fala zazdrości. Chciała żeby przyznał, że jest lepsza od swojej córki. Ale to było niedorzeczne. – Więc oboje popełniliśmy błędy z twoją siostrą. Chcę przeprowadzić z nią poważną rozmowę. Ale nie zmieniłam zdania co do tego, co powiedziałam wczoraj. Nie chcę, żebyście przebywali ze sobą sam na sam. Rozumiesz? – Tak, mamo. – Nick skinął głową. Nie była to trwała obietnica, ale zamierzał przez jakiś czas jej dotrzymać. Alyson i tak nie odpowiadała na jego wiadomości. – I musisz mi obiecać, że zawsze będziesz używał prezerwatywy z Maggie czy z jakąkolwiek inną dziewczyną. Musisz używać zabezpieczenia. Kate spojrzała na niego. Wsłuchiwał się w każde jej słowo, a jego twarz wyglądała jakby wciąż czuł się za wszystko winny. – Obiecuję. Mógł to zrobić. Zastanawiał się, czy z Alyson nadal używaliby prezerwatyw, gdyby nie pękła podczas pierwszego stosunku. To nie było żadne usprawiedliwienie. Zawsze mógł kupić większe. – Tata niedługo wróci do domu. Nakryję do stołu. – Nakryj dla dwojga. Twój ojciec idzie dziś na mecz z kolegami. Kate przyglądała się, jak jej syn nakrywa do stołu. – Czy... tobie... stoi, Nicky? Trudno było nie zauważyć zarysu jego przyrodzenia w spodniach. – Przepraszam, mamo. To odruch Pawłowa. Kiedy taty nie ma w domu, zwykle spędzamy czas razem. Poruszał się drętwo, układając sztućce. – Cóż, nie dziś, kochanie. Mięśnie, w ramionach Kate, które były napięte od poprzedniego dnia, wreszcie się rozluźniły. Dobrze było porozmawiać z Nickiem. Kiedy przemyślała wszystko na spokojnie, doszła do wniosku, że poczuła ulgę, mogąc mu się wygadać na temat Alyson. Jej syn był takim dobrym słuchaczem. Jej serce już nie było takie oziębłe w stosunku do Nicka. Nagle trudno jej było przypomnieć sobie złość, która ją wcześniej tak bardzo pochłonęła. Zjedli wspólnie kolację. Zaproponowała mu wino, każde z nich wypiło po dwie lampki. Komplementował jej kuchnię i urodę do tego stopnia, że się zarumieniła. Powiedział jej, że całował się z Maggie. Kate zbeształa go za opuszczanie zajęć, ale nie do końca tak uważała. Ostatnio sama usprawiedliwiała go z powodu choroby. Był dobrym uczniem, jak i był wystarczająco dorosły, by wziąć odpowiedzialność za opuszczenie jednej czy dwóch lekcji. Po posiłku sprzątnęli ze stołu i posprzątali w kuchni. – Dziękuję za rozmowę, Nicky. Czuję się już lepiej. Wierzę, że w przyszłości będziesz podejmować dobre decyzje. Kate pochyliła się nad zmywarką, wypełniając ją brudnymi talerzami. Pisnęła, gdy poczuła delikatne klepniecie w tyłek. Nie skarciła go za to. Uśmiechnęła się. – Dziękuję, mamo. Myślałem… Położył dłoń na jej plecach i delikatnie przesunął palcami po jej wygiętym w łuk kręgosłupie. – Myślałem, że zawsze będziesz się na mnie złościć. – Jestem twoją matką, Nicky. Wyprostowała się i odwróciła w jego stronę. – Nie ma mowy, żebym mogła wiecznie się na ciebie złościć. Zbliżyła się do niego. Jej usta rozchyliły się. Zamierzała zrobić sobie przerwę od tych wszystkich nieprzyzwoitych rzeczy, ale on wyglądał tak przystojnie, a ona czuła, że znowu się do niego zbliżyła. Przechyliła głowę nieco na bok i czekała. Nick rozejrzał się po pomieszczeniu. Powiedziała, że tego wieczora do niczego nie dojdzie. Ale jej twarz wyglądała jakby pragnęła, by ją pocałował. – Taty pewnie nie będzie jeszcze jakiś czas w domu. – Zgadza się. – Moja dziewczyna zostawiła mnie dzisiaj takiego napalonego, mamo. Nick położył ręce na jej biodrach. – Nie w tym momencie, kochanie. – Zbliżyła swoją twarz jeszcze bardziej. – Po prostu mnie pocałuj. – Dobrze. Nick przyciągnął ją do siebie i wpił się w jej usta. Był zaskoczony, kiedy otoczyła go ramionami, a jej język chętnie powitał jego. Biorąc pod uwagę wszystko, co się wydarzyło, sądził, że może być trochę bardziej powściągliwa. Nie zamierzał narzekać. Całowała niesamowicie. Całowali się w kuchni przez dłuższy czas. W końcu jego ręce owinęły się wokół niej i zaczęły ugniatać jej pośladki przez sukienkę.
Jej dłonie przeczesywały jego włosy. Iskrzyło między nimi. Dzwonek telefonu Kate wyrwał ich z transu. Przerwała pocałunek i sięgnęła po telefon. – To twój ojciec. Spojrzała na ogromne wybrzuszenie w spodniach Nicka. – Halo? Tak, kochanie… Nie, wszystko w porządku. Podczas gdy jej mąż powiedział jej, że się spóźni, Kate nadal wpatrywała się w Nicka. – Tak… pewnie będę już w łóżku, kiedy wrócisz do domu… dobranoc. Rozłączyła się. – Mamy więcej czasu? Nick starał się nie wyglądać na zbyt nadgorliwego. – Mamy, ale… – ponownie przygryzła wargę. – … nie jestem gotowa na nic więcej tej nocy. To wszystko było dla mnie za wiele. Widzę, że ci stoi i potrzebujesz trochę uwagi, ale nie mogę ci jej zapewnić. Przykro mi, Nicki. Musisz się sam tym zająć. – Tak, nie ma problemu. Jego twarz spochmurniała. – Położę się wcześniej spać. Radzę ci zrobić to samo. Podeszła, pocałowała go w policzek i klepnęła go w napięty, młodzieńczy tyłek. – Nie bądź na siebie zły. Jesteś dobrym facetem, Nicky. Jeszcze raz pocałowała go w policzek, odwróciła się i ruszyła w stronę schodów. – Dobranoc. – Dobranoc, mamo. Nick przyglądał się, jak jej kołyszący się tyłek i rozkołysana sukienka znikają za drzwiami. Doprowadziła go do szału, a on nie był w stanie winić jej za to ani odrobinę. Nick wspiął się po schodach, umył zęby i poszedł do swojego pokoju. Otworzył okno dla sikorki, chwycił telefon i zgasił światła. Nadal nie otrzymał wiadomości od Alyson, ale Maggie wysłała kilka zabawnych SMS-ów, bez wątpienia próbując go rozweselić. Napisał do niej, aby dać jej znać, że wydaje się, że wszystko będzie dobrze: „Moja mama i pogadaliśmy dziś wieczorem, kilka naprawdę ciężkich chwil, ale wygląda na to, że wszystko będzie dobrze.” Wysłał. Maggie odpowiedziała: „hahaha, fajnie, że znów jesteście blisko, haha. Cieszę się, że się udało. Myślę o Tobie.” Poniżej wyświetliło się jej zdjęcie topless. Nick wpatrywał się w nie. Wyglądała wspaniale. Jej piersi były duże i zwisając rozjeżdżały się nieznacznie na boki, a wokół sutków miała ciemne szerokie otoczki. Czym sobie na to zasłużył? Wiedział, że lepiej nie wysyłać jej zdjęcia penisa. Zamiast tego skomplementował ją i życzył kolorowych snów. Doszedł jeszcze dwa razy, patrząc na zdjęcie, myśląc na przemian o Maggie i swojej mamie. Starał się nie myśleć o Alyson. W swojej sypialni Kate ostro się masturbowała. Leżała na plecach, jedną ręką masując łechtaczkę, a drugą bawiąc się tyłkiem. Myślała tylko o jednym mężczyźnie.
– Taaaak... Nick... zapomnij o swojej siostrze... możesz wejść w... mój tyłek... – wyszeptała w ciemności i doszła.
6 komentarzy
JohnDoe09
Ja mam pytanie do autorki, kiedy możemy się spodziewać nowej części opowiadania?
Ktoś ewidentnie nie wie, jaką robotę wykonuje nasza chemiczka
Dla mnie od zawsze, zagraniczne opowiadania stanowiły swoisty wzór opowiadań erotycznych. Były też wyznacznikiem zmieniających się trendów. O ile kiedyś, królowały klasyczne bzykadła(u nas też), czyli byle jak i byle gdzie, aby szybko. Zasadniczo już lepiej było obejrzeć pornosa. Obecnie takowych filmów nie brakuje, a i dostęp do nich jest śmieszne prosty, nawet dla uczniów podstawówki. Jednak, gdy chcesz obejrzeć (ale oczami wyobraźni) coś bardziej wyrafinowanego, wtedy szukasz równie wyrafinowanych opowiadań.
Dlatego czytając np. tą historię, widzę jak na dłoni, że najważniejsza obecnie jest ciekawa, ale nie skomplikowana fabuła. Do tego przejrzyste opisy sytuacji, miejsc oraz dialogów.
Ja z tego opowiadania, wyciągnąłem pewne wnioski, a Ty?
6 komentarzy
JohnDoe09
Ja mam pytanie do autorki, kiedy możemy się spodziewać nowej części opowiadania?
C10H12N2O
@JohnDoe09 Możliwe, że jeszcze dziś. Jak kończyłam sprawdzać i wstawiać grafiki do kolejnej części to padła strona.
JohnDoe09
@C10H12N2O nie mogę się już doczekać🤗
Palmer
Ktoś ewidentnie nie wie, jaką robotę wykonuje nasza chemiczka
Dla mnie od zawsze, zagraniczne opowiadania stanowiły swoisty wzór opowiadań erotycznych. Były też wyznacznikiem zmieniających się trendów. O ile kiedyś, królowały klasyczne bzykadła(u nas też), czyli byle jak i byle gdzie, aby szybko. Zasadniczo już lepiej było obejrzeć pornosa. Obecnie takowych filmów nie brakuje, a i dostęp do nich jest śmieszne prosty, nawet dla uczniów podstawówki. Jednak, gdy chcesz obejrzeć (ale oczami wyobraźni) coś bardziej wyrafinowanego, wtedy szukasz równie wyrafinowanych opowiadań.
Dlatego czytając np. tą historię, widzę jak na dłoni, że najważniejsza obecnie jest ciekawa, ale nie skomplikowana fabuła. Do tego przejrzyste opisy sytuacji, miejsc oraz dialogów.
Ja z tego opowiadania, wyciągnąłem pewne wnioski, a Ty?
ZAC
Nareszcie, matka nakrywa swoje dzieci. Coś czuję że jednak skończy się to trójkątem
Pitol97
Super. Akcja sukcesywnie się rozwija. Ciekawe jaki będzie punkt kulminacyjny.
Jakub
dzięki za kolejne tłumaczenie..
Palmer
Nie powinienem tego czytać w pracy, ale nie mogłem się powstrzymać Kilka rzeczy się wyjaśniło, także brak pętli.