Łamigłówka boga Enki (XXXII)

Łamigłówka boga Enki (XXXII)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     – Śpij spokojnie – szepnął Nick.
Przykrył nagą postać matki kocem, pocałował ją w czoło i wstał z łóżka. Nie zadał sobie trudu by zakryć własną nagość. Jego gruby, leniwy kutas kołysał się między nogami, gdy wychodził z sypialni i delikatnie zamykał za sobą drzwi. Zmierzch przyciemnił światło dochodzące zza okien. W mieszkaniu nie było zapalone żadne światło. Nick przeszedł z ciemnego pomieszczenia, do zacienionego salonu Alyson. Zastał swoją siostrę rozciągniętą na fotelu, z jedną nogą zwisającą na z miękkiego podłokietnika, a głowę miała opartą o drugi podłokietnik. Odwróciła głowę w jego kierunku i uśmiechnęła się, gdy go zobaczyła. Zaparło mu dech w piersiach na widok jej oszałamiającego piękna.
     – No cóż… – Uniósł ręce dłońmi do góry i wzruszył ramionami. – To chyba wszystko. Próbował, ale bezskutecznie, powstrzymać uśmiech.
     – Milczałeś przez prawie godzinę. Miałam zamiar wysłać grupę poszukiwawczą.
Alyson ostrożnie położyła telefon na ziemi. Ekran był w nim potrzaskany, ale działał, a ona chciała, żeby tak pozostało. Było oczywiste, że cokolwiek teraz uczynią, będzie miało ma to znaczenie w przyszłości, a ona była biedną studentką, której nie było w tej chwili stać na nowy telefon. Zwłaszcza, że Chris nie miał już zamiaru wydawać na nią pieniędzy.
     – Mama śpi.
Nick usiadł na kanapie naprzeciwko niej i oparł stopy o stolik do kawy.
     – Założę się, że tak jest. Wyruchałeś ją do nieprzytomności.
Posłała mu delikatne skinienie głową.
     – Umysł kobiety nie jest zbudowany w taki sposób, by wytrzymać wrażenie, jakie mu dostarczasz, Nicky. Zaufaj mi, wiem o tym doskonale. Pewnie będzie wkurzona, kiedy ją obudzimy.
Alison roześmiała się.
     – Cicho. Chcę, żeby spała.
Nick położył palec na ustach.
     – Przepraszam.
Alyson wstała z fotela i usiadła obok brata na sofie, opierając głowę na jego ramieniu.
     – Wiesz, że mamy jeszcze tylko kilka godzin, a zagadka jeszcze nie jest rozwiązana. Może powinniśmy skorzystać z okazji, że mama śpi i doprowadzić to do końca.
Powoli przesunęła dwoma palcami po jego jędrnej, umięśnionej klatce piersiowej w dół, następnie wodząc od jednego mięśnia brzucha do drugiego.
     – Soki mamy wciąż są na twoim kutasie, Nicky.
Przesunęła palcami po jego penisie i trąciła zasychającą białą substancję.
     – To też moje nasienie.
     – Zgadza się, i to razem wymieszane. To takie cudowne.
Odciągnęła napletek.
     – O mój Boże. Pod spodem wciąż jest wilgotna. To niesamowite.
Zadrżała.
     – Twoja sperma... i soki mamy.
Przesunęła palcami po grubej główce jego penisa, gdy ten pęczniał.
     – Czego brakuje w tej mieszance?
Nick wciągnął ją na swoje uda. Delikatnie całował jej piersi.
     – Moich soków… brakuje moich soków. – Głos Alyson był niski i zasapany.
Gdy pieściła go przez całą jego długość, jej dłoń wyglądała na drobną, gdy próbowała objąć jego trzon.
     – Ty... ja... i mama. Wszyscy razem... w mojej cipce.
Uniosła biodra, przyłożyła go do swojej szparki i pozwoliła, aby grawitacja powoli pozwoliła mu wedrzeć się do jej wnętrza. Bardzo powoli zsuwała się w dół, nadziewając się na jego kutasa. Ich wzrok się spotkał.
     – Nie mogę się doczekać, aż… ugh… zamieszkam razem z tobą.
Nick odetchnął głęboko, czując jej urzekający zapach.
     – Enki miał rację... przez cały ten czas.
Alyson chciała wcisnąć jego głowę w swoją klatkę piersiową i udusić piersiami, ale jego obrażenia na to nie pozwalały. Zamiast tego chwyciła go mocno za ramiona i pozwoliła biodrom znaleźć rytm.
     – Będziesz... najlepszym tatą... dla naszego... dziecka.
Stłumione dźwięki wypełniły pomieszczenie. Myśl o zmieszaniu się ich płynów ustrojowych wywołała, że elektryzująca przyjemność zaczęła przepływać po całym jej ciele. Przygryzła dolną wargę, żeby powstrzymać się od krzyku i osiągnęła orgazm.
     Nick przyglądał się, jak jej twarz wykrzywia się, usiłując powstrzymać krzyk rozkoszy.
     – Ćśśśśś...
Kiedy przegrała tę bitwę, położył jej dłoń na ustach i wydobył się z niej krzyk. Przestała podskakiwać i zadrżała na nim. Poczuł, jak jej cipka spazmatycznie ściska jego penisa. Po kilku chwilach jej ciało uspokoiło się i kontynuowała ujeżdżanie brata.
     – Enki to… – Nick miał zamiar powiedzieć „dupek”, ale pomyślał, że lepiej będzie nie obrażać boga.
Enki zdawał się wiedzieć o wszystkim, co się działo, nawet gdy sikorki nie było w pobliżu.
     – Enki miał rację… w niektórych sprawach. Nie ma nic lepszego niż… przebywanie w tobie… i mamie.
     – Ugh... ugh... i robienie dzieci... Nick. – Jej słowa zostały stłumione przez jego dłoń.
Otworzyła usta i wciągnęła w nie dwa jego palce. Delikatnie je ugryzła i zaczęła okręcać wokół nich językiem.
     – Nie ma nic lepszego... niż myśl o tym, że... będziemy mieć dzieci... we mnie... i mamie. Uch... uch... uch... prawda? – Jej słowa były zniekształcone przez obecność palców brata w jej ustach.
     – Tak... tak... ach... ach... ach... to niesamowite. Ja... – Nick przerwał, zanim zrobił się zbyt głośny, wciągnął jej sutek do ust.
Spijał jej słodycz, podczas gdy ona poruszała na nim biodrami. Jego rany bolały w miejscach, gdzie opatrunki ocierały się o jej ciało, ale ledwo to było zauważalne. Liczyło się tylko mleko jego siostry, jej cipka i rytm jej bioder. Jego ręce owinęły się dookoła jej ciała i mocno chwyciły jej tyłek, a jego palce wbijały się w jej jędrne ciało. Był gotowy trzymać ją tak głęboko, jak to możliwe, kiedy nadciągnie jego orgazm. Nie miał po prostu się w niej spuścić. Przecież musiał ją zapłodnić.
     Jeszcze dłuższą chwilę kochali się na sofie, starając się utrzymać głośność swoich pomruków i jęków poniżej progu, który mógłby obudzić ich matkę. W końcu Nick mocniej ścisnął tyłek swojej siostry.
     – Zaraz... spuszczę się... spuszczę się.
Trzymając jej tyłek, przejął jej rytm, zanurzając się w jej cipkę w coraz szybszym tempie.
     – Tak... tak... dokończ łamigłówkę... Nicky... dokończ ją... i napełnij mnie... eeeeeeeeeeeiiiiiiiiiiiiii...
Alyson odrzuciła głowę do tyłu, a jej twarz wykrzywiła się w ekstazie. Ciepło jej brata wypełniło jej łono. Pozwoliła mu pociągnąć się w dół, złączając ich miednice i wystrzelić gorące nasienie tak głęboko, jak to było możliwe. Jej krzyk ucichł, gdy straciła oddech, a jej krzyk przyjemności brzmiał bardziej jak westchnienie niż cokolwiek innego. To był moment czystego stworzenia i nic innego się nie liczyło. Ten czyn całkowicie wymazał z jej pamięci Chris i jej ojca. Wszystko miało się ułożyć, bo ona wraz z Nickiem budowali wspólnie swoją przyszłość. Jej orgazm ustał, a ona wciąż czuła, jak Nick porusza się pod nią spazmatycznie. Głowa Alyson opadła na bok, zamrugała. Jej matka stała w przedpokoju, ubrana w jedną z koszul Chrisa. Kate wpatrywała się w nich, a jej usta wykrzywiły się w szoku.

***

     Budzenie się samotnie w łóżku córki wywołało u Kate spory mętlik w głowie. Próbowała się zorientować gdzie jest, rozglądając się po pomieszczeniu. Kiedy usiadła, skrzywiła się. Jej obolała cipka przywołała powódź wspomnień. Czy ona i Nick naprawdę przeszli na całość? Do tego kilkukrotnie? Sięgnęła w dół i poczuła, jak jego sperma wciąż z niej wycieka. Zadrżała, gdy jej palce dotknęły szerokiej szczeliny w miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się jej ciasna cipka. Zmienił jej rozmiar.
     – Wróci do normy. – szepnęła do siebie.
     Myślami powędrowała do męża i tego, czy będzie w stanie ją poczuć, gdy następnym razem będą uprawiać seks. Wróciły do niej kolejne wspomnienia z tego dnia. Po kilkudziesięciu latach małżeństwa zerwała z Fredem. Prawie zabił Nicka i nie zamierzał go za to przeprosić. Nie musiała więc się już martwić seksem ze swoim mężem. Spodziewała się uczucia lęku, myśląc o swoim zrujnowanym małżeństwie, ale poczuła jedynie ulgę. Czuła się lepiej. Natomiast jej dzieciom z pewnością było lepiej bez Freda. Kate położyła dłoń na brzuchu. Czy będzie miała teraz trójkę dzieci? Szanse były nikłe. Ale gdyby tak się stało, nie miała najmniejszych wątpliwości, że kolejnemu dziecku również będzie lepiej bez Freda jako ojca.
     Kiedy wstała z łóżka, poczuła chłód w pokoju. Podeszła do szafy Alyson i wyjęła jedną z dużych koszul Chrisa. Zapięła guziki i zdezorientowana podeszła do drzwi. Gdzie zniknął Nick? Znając go, prawdopodobnie przygotowywał im kolację. Cóż, nie pozwoli mu gotować samemu. Kiedy otworzyła drzwi, zdziwiła się, że wszystkie światła były zgaszone. Jedyne światło wpadało przez okna. Zrobiła krok i zatrzymała się, słysząc rytmiczne skrzypienie sofy. Jej umysł wzbraniał się przed oczywistym wyjaśnieniem.
     – Nie zrobiliby tego – mruknęła do siebie.
Ale oczywiście, że to robili. Byli młodzi, a Nick był... nienasycony... nieodparty... miły... potrafił czytać w kobiecych myślach... był po prostu idealnym mężczyzną. Był tym wszystkim czego pragną kobiety.
     – Zaraz... spuszczę się... spuszczę się.
Nick rżnął swoją siostrę, trzymając ją za tyłek, wbijając się głęboko w jej wnętrze.
     Oczy Kate rozszerzyły się, a usta opadły, kiedy wyszła do salonu i ujrzała, jak jej syn pieprzy córkę. Była świadkiem czegoś, czego żadna matka nie mogła się spodziewać. Oczy Nicka były mocno zamknięte, a jego twarz pełna ekspresji, którą znała z doświadczenia, towarzyszyła jego orgazmom.
     – Tak... tak... dokończ łamigłówkę... Nicky... dokończ ją... i napełnij mnie... eeeeeeeeeeeiiiiiiiiiiiiii...
Alyson odrzuciła głowę do tyłu, zdana na łaskę brata. Kate widziała, że miał całkowitą kontrolę nad swoją siostrą. Przyglądała się im, podczas gdy oboje dochodzili, spazmując i drżąc aż wszystko ustało.
     Kate zamurowało jak posąg, dopóki Alyson nie spojrzała na nią. Wtedy jej ciało wkroczyło do akcji.
     – O mój Boże. O mój Boże. Mówiłam ci… mówiłem, żebyście tego nie robili. Mówiłam wam.
Niewiele myśląc, podbiegła do nich, policzkując ich oboje.
     – O... mamo... przestań... to boli.
Nick uniósł ręce, by chronić i tak już poobijaną twarz. Jego kutas wciąż był głęboko zanurzony w Alyson. Jego siostra również podniosła ramiona, aby go bronić.
     – Nie? Nie!
Kate zaprzestała przemocy. Patrzyła na swoje ręce, jakby ją zdradziły.
     – Przepraszam… ja po prostu… przepraszam.
W jej oczach pojawiły się łzy. Spojrzała na nich z góry. Wciąż byli zwarci razem, a nasienie Nicka było zapieczętowane w Alyson.
     – Nie mogę... nie mogę...
Odwróciła się i pobiegła z powrotem do sypialni, rzuciła się na łóżko i ukryła twarz w pościeli. Przykryła się kołdrą i płakała, nie wiedząc, co robić.
     – Cholera. Jak to naprawić?
Alyson powoli podniosła się chcąc zejść z brata. Skrzywiła się, słysząc mokre, niechlujne dźwięki, jakie wydawała jej cipka, gdy kutas nicka opuszczał jej wnętrze.
     – Powinniśmy pozwolić temu dniu zapętlić się i spróbować ponownie.
Nick przeczesał dłonią włosy i westchnął.
     – Nie możemy w taki sposób zacząć jutrzejszego dnia. Ona będzie już zawsze na nas wściekła.
     – Zrobiliśmy wszystko, Nicky. – powiedziała cicho Alyson.
Usiadła obok niego i odzwierciedliła jego westchnienie.
     – Chyba że wróci do taty? Jeszcze nie wykarczowała chwastów, prawda?
     – Nie, powiedziała mu, że to koniec.
     – Kiedy? Po tym, jak to zrobiliście?
Alyson słyszała łkanie swojej matki z sypialni.
     – Podczas.
Nick wzruszył ramionami.
     – Jezu… kurwa… Chryste.
Alison potrząsnęła głową.
     – Nie mam pojęcia, jak tego dokonałeś.
Spojrzała na niego.
     – No i jak tego dokonałeś?
     – Zapomnij o tym na razie. Musimy znaleźć sposób…
Nick miał wrażenie, jakby przyglądał się wybuchającemu pożarowi i miał tylko kilka minut na jego ugaszenie, zanim rozprzestrzeni się poza jego kontrolę.
     – Nieważne. Porozmawiam z nią. Myślę, że ty też powinnaś ze mną iść.
Nick wstał i podał rękę siostrze. Ujęła go za dłoń, a on pomógł jej wstać.
     Kiedy już znaleźli się w sypialni, zastali matkę płaczącą pod kołdrą. Alyson włożyła bluzę i założyła legginsy. Nick założył z powrotem śmiesznie kuse spodenki i koszulę swojej siostry.
     Nick usiadł na skraju łóżka i położył dłoń na biodrze matki.
     – Przykro mi, że tak nas zastałaś. Masz jakieś pytania? Chcesz na nas nakrzyczeć?
     – Nie wiem… nie wiem.
Kate, wciąż łkając, przekręciła się na plecy. Otarła łzy z oczu.
     – Czy cię skrzywdziłam? Nie chciałem cię uderzyć… Nie jestem taka jak twój ojciec. Bardzo mi przykro.
     – Wiem, że w niczym nie przypominasz taty.
Nick delikatnie otarł łzy z jej policzka.
     – Wiem, że ci przykro.
     – Prze… prze… przepraszam.
Zamrugała, spoglądając na swoje dzieci, to na jedno, to na drugie. Jej wzrok opadł na brzuch Alyson. Kate spojrzała w dół, gdzie pod przykryciem znajdował się jej brzuch. Nasienie Nicka było w obu w tej chwili, a jego plemniki szukały… szukały… jajeczka. Czy dały by radę je znaleźć? W nich obu?
     – Dlaczego… czy… to się dzieje? Jej głos w końcu przestał drżeć.
Wzięła głęboki oddech.
     – Próbowałem już to wyjaśnić…
Nick spojrzał na siostrę. Zacisnęła usta i energicznie potrząsnęła głową.
     – Może po prostu powiemy, że na świecie jest jeszcze trochę magii i nasza trójka ma szczęście, że ją odnalazła.
     Kate niepewnie uniosła brwi.
     – To... – Wzięła głęboki, drżący oddech i pomyślała o tym. – To głupie, Nicky.
Jednak na jej twarz wkradł się delikatny uśmiech.
     – To głupie. Masz rację. Ale pamiętasz osobę, którą byłem, zanim zaczęliśmy spędzać wspólnie czas? Pamiętasz naszą relację? Pamiętasz, jak dogadywałem się z Alyson?
     – Byłeś zwykłym kretynem. – Alison skinęła głową.
     – Byłeś taki zdystansowany. – Głos Kate ucichł. Podciągnęła kołdrę pod brodę. – Byłeś tak bardzo podobny do swojego ojca.
     Nick przyglądał się twarzy swojej matki. Jej głębokie, brązowe oczy spoglądały na niego. Jej szczęka się rozluźniła, a zmarszczki na jej czole wygładziły. Odczytywał znaki. Być może nigdy nie będzie w stanie pojąć, kim jest Enki ani co zrobił, ale potrafiła skupić się na powiązaniach. Powiązaniach między nimi, między matką i synem, między siostrą i bratem. Czuł w kościach, że była otwarta na zaakceptowanie nieuniknionej przyszłości.
     – To…
Sięgnął po rękę siostry i ją ścisnął. Drugą ręką odsunął kołdrę i ujął dłoń matki, mocno ją trzymając. Poczuł, jak lekko drży. Uniósł przed siebie cztery ręce.
     – Ta relacja między nami jest najważniejsza. Znalazłem sposób, aby pokochać was… obie… bardziej, niż kiedykolwiek myślałem, że to możliwe.
     – Nie powinnyśmy... to znaczy... nie możemy zajść w z tobą w ciążę, Nicky.
Kate zastanawiała się nad właściwą odmianą wypowiadanych słów. Lekkość w jej głosie sprawiła, że zabrzmiało to niemal jak pytanie.
     – Takie zasady istnieją.
Twarz Alyson była bardzo poważna. Usiadła obok brata.
     – Ale nas to nie dotyczą. Czy nie widzisz tego, mamo? Moglibyśmy być razem szczęśliwi. We trójkę. Razem.
     – Nasza trójka – szepnęła Kate.
Jej opór słabł.
     – Ale... nie możesz mieć dziecka. A co z twoim doktoratem?
Doskonale zdawała sobie sprawę, że nie dyskutuje już nad kwestią urodzenia dziecka brata przez Alyson , ale nad bardziej ogólnym problemem opieki nad dzieckiem młodej, uczącej się kobiety. To była poważna zmiana.
     – Wezmę rok przerwy.
Nick powstrzymał uśmiech. Zauważył, że matka nie widzi już nic przeciwko ciąży.
     – Pomogę przy dziecku, a potem pójdę do szkoły na Uniwersytet Alyson. Będę tu mieszkać.
     – O Boże.
Kate słuchała miarowego bicia swojego serca. Oni już to zaplanowali.
     – Ale… ale… będziesz musiał znaleźć żonę. A ty…
Spojrzała na spokojną twarz Alyson.
     – Rozumiem, że Chris nie był dla ciebie odpowiedni. Ale będziesz potrzebować męża.
     – Jakoś to rozwiążemy, mamo.
Wolną ręką Alyson ujęła wolną dłoń matki i ścisnęła ją. Cała trójka utworzyła teraz krąg.
     – Mamy siebie nawzajem i poradzimy sobie.
Pochyliła się do przodu i pocałowała delikatny grzbiet dłoni matki.
     – Nasza trójka poradzi sobie ze wszystkim, co stanie nam na drodze, jeśli będziemy razem.
     Idąc za wskazówką swojej siostry, Nick podniósł drugą rękę matki i ją pocałował.
     Policzki Kate zrobiły się szkarłatne. Spojrzała na tę dwójkę pięknych, pełnych serdeczności młodych ludzi i rozpłynęła się. Jej wątpliwości nie zniknęły, ale zepchnęła je wszystkie w daleki zakątek umysłu, który natychmiast określiła jako „rozwiążemy to razem”.
     – Wy dwoje jesteście naprawdę bardzo wyjątkowi. Gdybyście nie byli, nigdy… bym tego nie zrobiła.
Usiadła i powoli rozpięła pożyczoną koszulę. Kiedy jej piersi były odsłonięte, wypięła klatkę piersiową.
     – Śmiało. Chcę, żebyście oboje się napili.
Jej pewność siebie zachwiała się, gdy stała się tak bezbronna.
     – Jeśli chcecie.
     – Jestem głodna.
Alyson spojrzała na brata.
     – Też zgłodniałeś?
     – I to jak.
Nick puścił ręce, które trzymał, chwycił lewą pierś matki i zbliżył usta do jej sutka. Kątem oka dostrzegł, że jego siostra robi to samo z prawą piersią swojej matki.
     – Oooochhhhhhhhhh... To wszystko, czego potrzebuję… w tej chwili.
Kate obejmowała tyły ich głów i słuchała, jak przełykają to, jej mleko. Spokój ją ogarnął. Nerwy mrowiły jej z przyjemności, promieniując od sutków po całym ciele falami uczucia spełnienia.
     – Nasza trójka... razem.
Zdała sobie sprawę, że jest wilgotna między nogami. Nawet po szoku, jaki doznała nakrywając ich razem, podekscytowanie jej nie opuściło. Ten dzień zabrał ją w szaloną podróż, pełną cielesnych doznań, w istnienie których nigdy by nie uwierzyła, gdyby nie znalazła się w ich centrum. Zamruczała i mocno przytuliła swoje dzieci. Nick w wieku osiemnastu lat i Alyson w wieku dwudziestu dwóch lat wyrośli na doskonałych ludzi.
     Kiedy Alyson się nasyciła, odczepiła się od piersi matki i spojrzała na nią. Nigdy nie widziała swojej matki tak spokojnej. Alyson powoli przybliżyła twarz do Kate. Słyszała, jak jej brat nadal pije, gdy delikatnie dotknęła ust matki. Cofnęła się i uniosła brwi w pytającym spojrzeniu.
     – Razem?
Aż za dobrze pamiętała, że kiedyś matka uderzyła ją w twarz za próbę pocałunku.
     – Razem.
Kate nigdy nie czuła się bardziej otwarta i bezbronna. Nigdy też nie była tak ufna. Zamknęła oczy i rozchyliła usta.
     Matka i córka całowały się głęboko. Alyson czuła, że obie powoli się nakręcają. Na początku ich języki były niepewne, ale w miarę jak się całowały, czuła, jak ich pewność siebie wzrasta. Potem ich ręce zaczęły badać swoje ciała. Alyson przeczesała palcami włosy matki i ugniatała wolną pierś Kate. Kate jedną ręką nadal trzymała syna, ale drugą masowała tył szyi córki. Kiedy dłoń Alyson zsunęła się w dół jej brzucha, Kate jej nie powstrzymała. Kiedy znalazła jej cipkę, nie zrobiła nic więcej, jak tylko rozłożyła szerzej nogi i wydała stłumiony jęk.
     Nick wypuścił z ust pierś matki. Był tak zaabsorbowany jej słodkim ciepłem, że nie zauważył jak Kate z Alyson się całują. Nie chcąc im przeszkadzać, usiadł na łóżku i zdjął ubranie siostry. Próbował obserwować tę scenę, piszcząc się. Kobiece krągłości zapierały dech w piersiach, zwłaszcza tam, gdzie wypukłość bioder lub piersi kolidowała z tym samym u drugiej kobiety. Nagłość ich ruchów i ciche, stłumione jęki doprowadzały go do szaleństwa. Spoglądał na smukłe ramię siostry, które pracowało wściekle. Widział, że miała dwa palce we wnętrzu ich matki. Sądząc po ich pozycji, mógł domyślić się, co chciała osiągnąć Alyson. Rzeczywiście, po kilku minutach ich matka dostała konwulsji, Alyson cofnęła rękę, a Kate wrzasnęła w niebo głosy, tryskając swoimi sokami po całym łóżku. Nick nigdy nie zapomni chwili, gdy Alyson po raz pierwszy znalazła punkt G ich matki.
     Orgazm trwał długo. Oczy Kate w końcu przywróciły ostrość świata. Widok Nicka masturbującego się podczas patrzenia na nią, niemal znów ją doprowadził do ekstazy.
     – Co powinniśmy teraz zrobić?
Złożyła szybki pocałunek na ustach Alyson.
     – Chcę zobaczyć ciebie i Nickiego razem, mamo.
Alyson usiadła i rozebrała się. Zastanawiała się, czy nie powiedzieć, że chce być świadkiem poczęcia, ale domyśliła się, że jej matka nie jest na to gotowa.
     – Naprawdę?
Kate przygryzła wargę, gdy jej syn wpełzł na nią.
     – Och… mój… och… mój…
Rzuciła jedno szybkie spojrzenie na Alyson, a potem cała jej uwaga skupiła się na Nicku.
     – Możesz użyć mojej wilgoci aby wsadzić go... w mój tyłek… w mój tyłek… Nicky?
Spoglądała w dół między swoje nogi, z podziwem dla jego szerokiej głowy pocierającej jej rozwarte wargi sromowe.
     – Choć... przypuszczam... to naprawdę nie miałoby większego znaczenia, gdybyś... eeeeeeeeeeeeeiiiiiiiiiiiiii....
Była dość obolała, ale jej ciało nie stawiało takiego samego oporu jak wcześniej. Zanim się zorientowała, jej palce u nóg napinały się w powietrzu, a Nick ostro ją rżńął.
     – Od teraz... możemy... uch... uch... uch... robić to... kiedykolwiek... nam się tylko spodoba.
Nick chwycił jej nogi pod kolanami i podniósł Kate.
     – Nie będziemy musieli ukrywać się przed tatą... ani Alyson... ani... kimkolwiek innym. Możesz być... moją cydrową frau... kiedy tylko zechcesz. Czy to nie brzmi świetnie?
     – Brzmi… oooochhhhhhh… naprawdę... świetniee… Nickyyyyyyyyyy. – Kate próbowała używać niemieckiego akcentu, ale nie była w stanie. Poruszała głową w przód i w tył, gdy dochodziła na jego gigantycznym penisie. Jej dłonie zaciskały się na jego plecach. Jej nogi drżały pod jego stalowym chwytem.
     – O święty… kurwa… boże.
Alyson energicznie pomasowała łechtaczkę. Nick rżnął cipkę mamy tak mocno, że impet jego uderzeń unosił tyłek Alyson z materaca w rytm jego ruchów.
     – Tak... święty... kurwa... boże.
Spojrzał na siostrę z szerokim uśmiechem. Pot spływał mu po czole i lśnił na ciele.
     – Jest twoja… Nicky… obie jesteśmy twoje.
Alyson słuchała chaotycznego bełkotu mamy. Kobieta przechodziła od orgazmu do orgazmu.
     – Mamy… siebie… ugh… ugh… Alyson. Cała trójka… ma siebie.
     – Tak. Boże, tak!
Alyson pochyliła się do przodu, mając zamiar jeszcze trochę napić się mleka z piersi mamy. Ale udo Kate jej to uniemożliwiło. Zamiast tego odwróciła do siebie wykrzywioną twarz matki i pocałowała ją w usta. Kate była za bardzo pochłonięta rozkoszą sprawianą kutasem Nicka, aby odwzajemnić pocałunek, ale Alyson nie miała nic przeciwko temu. Wystarczyło jej pocałować matkę, by poczuć że staje się z nimi jednością. Pomyślała, że zajdą w ciążę tego samego dnia. Dreszcz przebiegł jej po plecach. Jej dłoń poruszała się wściekle pomiędzy nogami.
     Kiedy Nick oznajmił, że dochodzi, jego matka i siostra dołączyły do jego pomruków, wydając własne szalone krzyki. Nick czuł jakby wszyscy przeżywali jeden wspólny orgazm. Potem opadli na łóżko.
     Znacznie później Alyson ujeżdżała Nicka odwrócona do niego tyłem, wolnym, równym tempem. Kate leżała na boku w łóżku obok nich i przyglądała się im szeroko otwartymi oczami.
     – Czyż ona nie jest piękna... Mamo?
Nick klepnął Alyson w tyłek.
     – Jest piękna.
Kate wyciągnęła rękę i pogłaskała pośladek, w który Nick właśnie uderzył. Ostrożnie poklepała go i patrzyła, jak maleńkie fale rozprzestrzeniają się spod jej dłoni.
     – To uczucie… ugh… jest takie przyjemne… mamo.
Alison spojrzała na matkę przez ramię.
     – Możesz mocniej?
     – Naprawdę?
Kate naprawdę lubiła, gdy Nick klepał ją po tyłku. Był stanowczy, ale nigdy zbyt szorstki. Przypuszczała, że Alyson podobało się to w ten sam sposób.
     – Dobrze.
Trochę mocniej poklepała córkę w tyłek. Klaps zabrzmiał dość głośno w cichym pokoju.
     – Tak?
     – Tak... tak jest idealnie.
Biodra Alyson przyspieszyły, jakby była koniem smaganym batem. Matka raz po raz klepała ją po tyłku i za każdym razem Alyson przyspieszała swoje ruchy. Wkrótce ostro ujeżdżała Nicka, falując na nim biodrami.
     – Zaraz... dojdę!
     Kate z podziwem przyglądała się, jak Alyson osiąga szczyt. Kilka minut później, kiedy Nick spuszczał się w jej wnętrze, nie protestowała. Cokolwiek się stanie, wspólnie poradzą sobie z przeciwnościami losu.

***

     Znacznie później cała trójka leżała w łóżku, a ich kończyny jak i życie były ze sobą splecione. W pomieszczeniu był wyczuwalny zapach potu i seksu. Dobsonowie byli zawieszeni na granicy snu, ale żadne z nich nie chciało, aby ten dzień się skończył.
     – Chcę wziąć udział w waszej niemieckiej zabawie. – powiedziała leniwie Alyson.
     Nick zaśmiał się.
     – Jeżeli o mnie chodzi nie widzę problemu. Jestem złodziejem jabłek, a mama jest cydrową frau. Jej mąż zostawił ją samą na farmie jabłek.
     – Błąd kochanie. Ponieważ jabłka są owocami, które rosną na drzewach, jestem w sadzie.
Kate uśmiechnęła się i przesunęła palcami po płaskim brzuchu Nicka.
     – Oczywiście. – Nick skinął głową, jakby ta różnica miała jakieś większe znaczenie.
     – Przypuszczam, że mogłabyś być cydrową fraulein. – Kate zachichotała. – Mieszkasz w sąsiednim sadzie i martwisz się, że jestem sama. Wpadasz, żeby sprawdzić czy u mnie wszystko dobrze.
     – Och, podoba mi się ten pomysł. – Alyson użyła niemieckiego akcentu najlepiej jak potrafiła. Co, musiała przyznać, nie wyszło jej zbyt dobrze. – Czy cydrowa fraulein będzie chętna, czy będzie uciekać?
     – Gramy na różne sposoby, w zależności od nastroju.
Kate musnęła kontury piersi Alyson ręką, której nie zajmował jej syn.
     – To jedna z rzeczy, które kocham w waszym pokoleniu. Macie swobodę wyboru. Nikt nie wciska kwadratu w okrągły otwór.
     – To znaczy, to brzmi trochę sprośnie, mamo. Gdybym miał kwadratowy kołek, na pewno bym spróbował.
Nick się roześmiał, a kobiety przyłączyły się. Kiedy ich chichoty ucichły, nastała chwila ciszy.
     – Myślę, że chciałabym za pierwszym razem spróbować uciec przed złodziejem jabłek.
Alyson wpatrywała się w ciemny sufit, rozmyślając.
     – A ty co wybrałaś, mamo?
     – Uciekałam. – W głosie Kate pobrzmiewała radość. Ziewnęła. – Myślę, że zamknę oczy na kilka minut. Nie przejmujcie się… mną. – Ziewnęła ponownie.
     Alyson spędziła sporo czasu rozmyślając i planując różne zabawy, jakie będą mieli okazję w trójkę przeżyć. Z całkowitym zaufaniem mogła prosić o wszystko, co tylko przyjdzie jej do głowy, bez obawy, że zostanie wyśmiana.
     – Jaka jest twoja ulubiona fantazja, Nick?
Nie odpowiedziało jej nic prócz odgłosów ich miarowych oddechów.
     – Nick?
Usiadła i spojrzała na nich. Zarówno matka, jak i jej brat spali.
     Ostrożnie Alyson wygrzebała się z plątaniny ciał i wstała z łóżka. Zadrżała i narzuciła na grzbiet koszulę. Cicho wyszła z pokoju, szła korytarzem, by odzyskać potrzaskany telefon. Widziała kilka SMS-ów i nieodebranych połączeń od Chrisa i jej ojca. Ale nie na to zwracała uwagę.
     To właśnie ta pora dnia ją urzekła.
     Pętla dobiegła końca. Była godzina pierwsza siedemnaście w nocy. Rozwiązali ostatnią zagadkę. Alyson pomasowała swój brzuch. Kręciło jej się w głowie i przez jej umysł przemknęła myśl, żeby obudzić Nicka, aby to uczcić. Zdecydowała się tego nie robić. Musiał być wyczerpany. Potrzebował snu.
     Zbyt podekscytowana, żeby iść do łóżka, Alyson usiadła w poplamionym fotelu. Wcześniej tego dnia nagrała wideo, na którym Nick posuwa ich matkę od tyłu. Oglądała to przy niskim poziomie głośności i przesunęła dłoń w dół do łechtaczki. Chciała delektować się tą chwilą. Nie co dzień rozwiązywano zagadkę narzuconą przez sumeryjskiego boga.

Dodaj komentarz