Łamigłówka boga Enki (XVIII)

Łamigłówka boga Enki (XVIII)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     Zapach skwierczącego bekonu wyrwał Alyson ze snu. Zdezorientowana zamrugała oczami. Była sama w łóżku, które było w nieładzie. Pościel leżała do połowy na podłodze i widziała na łóżku tylko jedną poduszkę. Wyglądało na to, że wieczorem się ostro pokłóciła. Nie... nie walczyła. Przewróciła się na plecy. Jej mózg, powoli się rozbudzający, próbował przetworzyć informacje, które była w stanie sobie przypomnieć. Chris prawie nigdy nie wstawał jako pierwszy i nigdy nie robił śniadania. Co za miła niespodzianka. Spojrzała na szafkę nocną i zobaczyła pierścionek zaręczynowy. Sięgnęła po niego i stwierdziła, że jest cała obolała, nawet bolała ją cipka. Zwłaszcza cipka. Nagle przypomniała sobie co dział się poprzedniej nocy.
     Czy to było prawdziwe? Czy rzeczywiście odebrała bratu dziewictwo? Za otwartymi drzwiami słyszała, jak ktoś porusza się po kuchni i nuci coś do siebie. Istniał jeden sposób, by dowiedzieć się, czy śniła poprzedniej nocy.
     – Nick? To ty?
     – A kto inny? – Nick zawołał z głębi mieszkania.
     – Cholera jasna. – szepnęła do siebie Alyson.
Wzięła poduszkę, nałożyła ją na twarz i krzyknęła. Nie miała pojęcia, co o tym wszystkim ma myśleć. Jej osiemnastoletni brat był w niej. Bez prezerwatywy. To było niesamowite. I... cholernie szalone. Jej serce zabiło szybciej. Znowu wrzasnęła w poduszkę.
     – Mówiłaś coś, Alyson? – Głos Nicka odbił się echem w jej pokoju.
     Alyson zdjęła poduszkę z twarzy, włożyła z powrotem pierścionek zaręczynowy i zwlekła się z łóżka.
     – Nie. Nic nie mówiłam. Wstaję.
Włożyła jedną z za dużych na nią koszulek Chrisa i świeżą parę majtek. Chodzenie nie było łatwe, każdy krok był bolesnym przypomnieniem tego, co robiła poprzedniej nocy.
     – Tak właśnie wygląda dzień po... – szepnęła do siebie. – .. bez pętli.
Rozejrzała się za telefonem i przypomniała sobie, że Nick włożył go do jej torebki, kiedy Chris wciąż pisał SMS-y. Jęknęła, przygryzając wargę.
     – Zdradziłaś Chrisa. Jesteś dziwką, Alyson. – powiedziała do siebie.
     – Co jest? – Nick zajrzał przez uchylone drzwi, uśmiechając się.
     – Nic.
Widok twarzy brata uspokoił Alyson. Jej obawy zostały rozwiane.
     – Nie mogę uwierzyć, że to zrobiliśmy.
Na jej twarzy pojawił się szeroki, głupkowaty uśmiech.
     – Ja też nie.
Nick poruszał łopatką w dłoni, jakby dawał klapsa przed komuś znajdującemu się przed nim. Oboje się śmiali.
     – Teraz rozumiem, o co to całe zamieszanie. Seks to chyba najlepsza rzecz na świecie, prawda?
     – Zgadza się.
Alyson ostrożnie podeszła do niego i pocałowała go w policzek.
     – Potrafisz już robić śniadanie?
     – Mama nauczyła mnie wielu nowych rzeczy w pętlach.



Nick zrobił głupią minę i odwrócił się z powrotem do kuchenki.
     – Chodź, śniadanie gotowe.
     – Skąd w ogóle wziąłeś bekon?
Weszła do kuchni. Na jej małym okrągłym stoliku, rozłożony był obrus, a na nim stał wazon z kwiatami.
     – A kwiaty?
     – Poszedłem dziś rano do sklepu. Pomyślałem, że mogą ci się spodobać... – przerwał się i spojrzał na siostrę. – Nie patrz tak na mnie. To nic takiego. Nie miałem swoich pieniędzy, więc użyłem twoich.
     Uśmiech nie schodził jej z twarzy.
     – Kiedyś byłbym wściekła, że wydałeś moje pieniądze bez pytania.
     – Na szczęście wszystko odmienił Enki.
Nick odsunął dla niej krzesło i podał śniadanie. Nie wspomniał, że zauważył Chrisa śpiącego w swoim samochodzie niedaleko jej bloku. Albo jak satysfakcjonujące było obserwowanie jego bezwładnej postaci na tylnym siedzeniu po nocy spędzonej przez Nicka w mieszkaniu Alyson. I... w Alyson. Ten dupek sobie na to zasłużył. Nick uśmiechnął się do siostry i usiadł. Patrzył, jak delikatnie wkłada do ust widelec z porcją placka ziemniaczanego.
     – I jak?
     – Och, jest przepyszne.
Wzięła kolejny kęs i kolejny.
     – Jesteś naprawdę dobrym kucharzem, Nicky.
     – Dziękuję.
Nickowi zrobiło się gorąco i czuł, że całe jego ciało jest wilgotne od potu.
     Stwierdzili, że są bardzo głodni i przez chwilę jedli w milczeniu. Każde z nich brało po kilka dokładek. Kiedy skończyli, razem sprzątnęli ze stołu. Alyson pochyliła się, żeby załadować zmywarkę. Nie zastanawiała się nad tym, że pochylając się w ten sposób odsłonił swój tyłek, dopóki nie poczuła, jak jego ręce wsuwają się pod gumkę jej majtek, a dłonie ugniatają jej pośladki.
     – Co robisz, Nicky?
Stała tak pochylona dla niego.



     – Po prostu nie mogę uwierzyć, że mogę dotknąć czegoś tak doskonałego.
Ugniatał jej jędrne ciało.
     – A co z mamą? Jej tyłka też dotykałeś.
     – W to również nie mogę uwierzyć.
Zsunął rąbek jej koszulki na plecy, żeby móc spoglądać na linię jej talii poszerzającej się do pośladków. Wszystko to było tak podniecające, jak zapamiętał.
     – To takie dziwne, prawda?
     – Ćśś... Cicho, Alyson.
Zsunął jej majtki i manewrował nią tak, że jej ręce znalazły się na blacie.
     – Staram się odczytywać znaki.
Zdjął bokserki. Jego kutas uderzył ją mocno w tyłek. Mógł zobaczyć wyczekiwanie na jej twarzy w zniekształconym odbiciu, widocznym na kafelkach na ścianie.
     – Dobrze… ale powoli.
Zadrżała, gdy jego kutas przesunął się po jej tyłku.
     – Myślisz, że wiesz jak... uuuuuuuhhhhhhh... dostać się do... oooohhhhhhhhhhhh...środka? Szybko się... uczysz.
     Bolało, ale nie na tyle, by go powstrzymać. Przypomniała sobie rozkosz jaką odczuwała poprzedniej nocy i chciała, żeby jej ciało znów się do niego przystosowało.
     – Wszystko w porządku?
Widział, jak jej ciało się napina, jakby ją czymś zaskoczył.
     – Po prostu… boli… ale kontynuuj… dalej.
Alyson napierała ciałem w kierunku brata. Wypełniał ją centymetr po centymetrze. Za każdym razem, gdy była pewna, że doszedł już do końca, zagłębiał się w nią jeszcze bardziej.
     – Uuuuhhhhgggggg… Boże… jesteś… ugh… w moim… brzuchu… Nicky.
W końcu jego ciężkie jądra spoczęły na jej udach. Stali tak przez chwilę, brat złączony z siostrą. Alyson chrząknęła, a Nick dyszał.
     – Zamierzasz… zacząć się ruszać… ugh… czy co?
Alyson wbiła swój tyłek w jego biodra. Ból ustąpił. Nadal była obolała, ale przepełniała ją przyjemność.
     – Jesteś gotowa?
Chwycił ją za biodra. Nie czekając na odpowiedź swojej siostry, wyciągnął z niej swojego penisa prawie do końca i wsunął go z powrotem. Robił to raz za razem, o ona brzmiała, jakby szlochała.



     – Powinienem przestać?
     – O Boże… nie. Nie przestawaj… jest dobrze… Nicky… naprawdę… naprawdę… eeeeeeiiiiiiiiii. – Krzyk Alyson był wysoki, niemalże operowy.
Nie obchodziło jej, co pomyślą sąsiedzi. Doszła bardzo intensywnie, a jej cipka kurczowo zaciskała się na jego grubym obwodzie. Posuwał ja ostro, gdy przeżywała ekstazę. Gdy dochodziła do siebie, usiłowała trzymać się blatu i zgrzytała zębami.
     – Przewiercasz… mnie… uh… uh… uh… na wylot.
Chłonęła  impet każdego pchnięcia, żałując, że nie chwycił ją za włosy. Ale był nowicjuszem. Nie wiedział, że tak można.
     – Chciałbym, żebyś... mogła zobaczyć... ah... ah... ah... jak to wygląda... z mojej... perspektywy... Alyson.
Wpatrywał się w pianę na swoim kutasie i ciasną różową otoczkę jej cipki. Jej falujący tyłek miał na niego niemal hipnotyzujący wpływ.
     – Ja... też... Nicky... ooooohhhhhhhhh... – doszła ponownie.
Ból nie opuścił jej całkowicie, tak jak poprzedniej nocy, ale wydawało się, że potęgował jej przyjemność.
     Nick przez długi czas posuwał siostrę obok otwartej zmywarki. Spał w jej łóżku. Zjadł z nią wspaniałe śniadanie. A teraz znowu mu się oddawała. Cokolwiek świat po pętlach miał dla niego w zanadrzu, był na to gotowy.
     – Dawaj... ugh. – skierował tą wypowiedź zarówno do Enki, jak i do całego świata.
     – Ja... daję z siebie wszystko... Nicky.
Alyson nadziewała się na niego jeszcze mocniej, piszcząc i dysząc. Kiedy nieco później oznajmił, że zaraz dojdzie, nawet nie pomyślała o tym, aby powiedzieć mu, żeby się wycofał. Na szczęście jej brat miał głowę na karku. Po raz drugi doszedł na jej plecy, przy okazji pokrywając nasieniem koszulkę Chrisa.
     – Wow... to było... niesamowite.
Nick uderzył jej blady tyłek swoim wiotczejącym kutasem.
     – Hej… czy to koszula Chrisa?
Kiedy skinęła głową, nie powiedział już nic więcej na ten temat. Ale świadomość tego, że spuścił się na odzienie należące do Chrisa, dało Nickowi dodatkowy zastrzyk endorfin.
     Alyson ostrożnie zdjęła koszulkę i wytarła nią plecy oraz pośladki. Wyprostowała się, pocałowała brata w policzek i ostrożnie skierowała się do łazienki.
     – Idę wziąć prysznic.
     – Moglibyśmy razem wziąć prysznic.
Podciągnął bokserki.
     – Na dziś koniec seksu, Nicky. Zamęczysz moją cipkę.
Uśmiechnęła się do niego i zniknęła w łazience.
     Nick westchnął i dokończył sprzątanie.

***

     Rodzeństwo opuściło mieszkanie około dziesiątej rano, zapewniając Nickowi mnóstwo czasu na powrót do domu i przygotowanie się do meczu. Żartowali i śmiali się, idąc chodnikiem. Ich śmiech ucichł, gdy zobaczyli, kto na nich czeka.
     – Przepraszam, Alyson.
Chris wyglądał okropnie. Jego ubranie było pogniecione, miał zaczerwienione oczy, a jego włosy były w nieładzie.



     – Dzisiaj rano naprawdę gryzło mnie sumienie. Przepraszam.
     Alyson zatrzymała się około półtora metra od swojego narzeczonego. Trzymała Nicka za sobą.
     – Przepraszam i…?
     – Obiecuję, że będę cię lepiej traktować.
Chris uśmiechnął się, gdy wyczuł, że ma szansę. Mógł z łatwością przewidzieć, że mu wybaczy.
     – Ostatnio byłem prawdziwym palantem, jeśli chodzi o niektóre rzeczy. Była presja ze strony katedry wydziału. Chciałem cię zajeździć.
     Nick zaśmiał się słysząc te słowa.
     – Ciii..., Nicky.
Alyson położyła dłoń na ramieniu brata. Jej serce zabiło szybciej. Nick nie powiedziałby Chrisowi, co się stało, prawda? Odwróciła się do niego i wyciągnęła kluczyki do samochodu.
     – Dlaczego sam nie pojedziesz do domu? Chris i ja musimy porozmawiać.
     – Co? Nie... pojadę z tobą do domu.
Nick spoglądał to na siostrę, to na Chrisa. Ogarnęła go zazdrość. Kiedyś Nick wpadłby w szał, ale teraz trzymał buzię na kłódkę.
     – Ruszaj do domu, Nick.
Alyson przycisnęła kluczyki do jego piersi.
     – Chris odwiezie mnie później do domu, a ja odbiorę samochód.
Spojrzała na swojego narzeczonego, a on skinął głową. Zwróciła badawcze spojrzenie z powrotem na brata.
     – Proszę, Nick?
     – Dobrze.
Nick wziął kluczyki.
     – Do zobaczenia w domu.
Widział, jak Chris śmieje się z niego, zadowolony z siebie, zza  pleców Alyson. Nick odwrócił się i szybko odszedł, zanim powiedziałby coś, czego mógłby później żałować. Wsiadł do samochodu i odjechał, nawet nie patrząc w ich stronę.

***

     Drybling poprzez obracanie się wokół własnej osi był jednym z ulubionych sposobów Nicka na mijanie graczy z przeciwnej drużyny. Przeszedł w ten sposób obrońcę i pobiegł wzdłuż linii bocznej, prowadząc przed sobą piłkę.



Zmierzał do rogu boiska, gdzie jego mama mu kibicowała. Niewielu ludzi przychodziło na trybuny podczas meczy szkolnej ligi, więc słyszał ją wyraźnie.
     – Daleeej... Nicky... taaaaaaaaak!!!
Kate podskakiwała dopingując syna, aż zdała sobie sprawę, że ta forma dopingu to zły pomysł, nawet w jej za dużej bluzie i zamiast tego zdecydowała się na energiczne klaskanie. Przyglądała się, jak potężne mięśnie nóg jej syna sprawiają, że z łatwością przemieszcza się po murawie, tuż za piłką. Nie była na żadnym z jego meczów od tak dawna, że nie wiedziała, jak znakomitym piłkarzem się stał. Co za dreszczyk emocji.
     Obrońca biegnie po piłkę, by ją przechwycić. Nick zwykle wrzucał wyższy bieg, żeby prześcignąć obrońcę i dobiec do pola karnego, ale jeszcze nigdy nie grał z takim balastem między nogami. Jego bokserki wraz z suspensorem ledwie to wszystko utrzymywały. Nie był już tak szybki jak kiedyś.
     – Dajesz… Nick…! Dajesz… Nick…! – Grupa dziewcząt jakieś sześć metrów za jego mamą skandowała imię Nicka.
     Nick obejrzał się i zobaczył, że to Maggie Chalmers i jej przyjaciółki. Co się w ogóle działo? Nigdy wcześniej nie przychodziły na mecze. Nieco oszołomiony Nick próbował wyminąć zbliżającego się obrońcę, ale nie wyszło mu to i został podcięty wślizgiem. Nick padł jak długi na trawę, podniósł głowę tylko po to, by zobaczyć, jak obrońca dobiega do piłki i odsyła ją w drugą stronę boiska.
     Maggie i inne dziewczyny dalej klaskały i wiwatowały. Jego matka miała teraz ręce przyciśnięte do twarzy i napięte ramiona. Elementarna postawa matki, która właśnie widziała, jak jej dziecko upada na ziemie. Nick pomachał jej, aby pokazać, że wszystko w porządku, wstał i pobiegł z powrotem w stronę środka pola.
     Po meczu Nick zwiesił głowę i podszedł do matki w swoich pobrudzony trawą ubraniach. Przegrali cztery do jednego. Było kilka rzeczy, które mógł zrobić inaczej. Ale niestety nie mógł już powtórzyć tego dnia. Westchnął i spojrzał w górę. Chris i Alyson stali obok jego matki. Chris opiekuńczo obejmował ramiona Alyson. Obolałe ramiona Nicka opadły ze zrezygnowania.
     – Przepraszam, że przegapiłam mecz, Nicky. Chris i ja mieliśmy kilka rzeczy do omówienia.
Alyson posłała Nickowi ostrzegawcze spojrzenie. Miał nie dogryzać Chrisowi w żaden sposób.
     – Jak poszło? – zapytała.
     – Przegraliśmy.
Nick zatrzymał się metr od nich.
     – Ale Nicky grał naprawdę wspaniale.
Kate rozpromieniła na widok syna.
     – Jestem z ciebie taka dumna, Nick.
     – Dzięki, mamo.
     – W każdym razie, zabieram dziś Alyson do kina na „Zeitgeist”.
Chris patrzył przed siebie, jakby czuł, że marnuje tu swój czas.
     – Musimy już iść, bo się spóźnimy.
     – Och, „Zeitgeist”. To fantastycznie.
Kate uśmiechnęła się.
     – Bawcie się dobrze.
     – Już odebrałam swój samochód, Nick. Dzięki za zrozumienie.
Alyson posłała mu pokorny uśmiech.
     – Jasne.
Nick czuł, że im mniej powie, tym lepiej. Pożegnali się i Chris wraz Alyson odeszli objęci ramionami.
     – Chodź, weźmiesz prysznic.
Kate potarła plecy Nicka. Dotyk twardych mięśni pod jego koszulką sprawił, że jej majtki momentalnie zrobiły się wilgotne. Zarumieniła się.
     – Grałeś dzisiaj świetnie.
     – Jasne, mamo. Dzięki.
Wciąż był wkurzony z powodu Chrisa, więc nie zauważył, że Maggie do nich podeszła.
     – Hej, Nick. Niezły mecz.
Maggie posłała mu swój olśniewający uśmiech i pomachała.
     – Świetnie się bawiłyśmy, patrząc, jak gracie.
     – Hm… dzięki, Maggie.
Nick stał zrezygnowany.
     – Okej, myślę, że zobaczymy się w poniedziałek.
Maggie jeszcze raz mu pomachała i odwróciła się, by wrócić do koleżanek.
     Kate przewróciła oczami.
     – Idź z nią porozmawiać, Nicky. – szepnęła.
     – Mamooo...
Nick poczuł się sfrustrowany. Zbyt wiele rzeczy działo się naraz.
     – Nie mów do mnie „mamo”, tylko idź z nią porozmawiać.
Kate pchnęła jego idealnie wyrzeźbione plecy.



     Nick podbiegł do Maggie.
     – Hej... Maggie... Przepraszam, że nie było mnie na wczorajszej imprezie.
     – Och, w porządku.
Maggie odwróciła się w jego stronę.
     Przez kilka minut prowadzili niezręczną pogawędkę, po czym pożegnali się. Nick pobiegł z powrotem do matki.
     – Było aż tak strasznie?
Kate nie mogła powstrzymać uśmiechu. Z mowy ciała Maggie wynikało, że ta młoda kobieta jest rzeczywiście zainteresowana jej synem.
     – Nie było tak źle.
Rozmowa z Maggie w pewnym sensie podniosła go na duchu.
     – Ruszajmy do domu.
     – Dobrze skarbie.
Kate poszła wraz z synem do ich minivana.



     W drodze do domu cisza wypełniała przestrzeń. Kate spojrzała na Nicka.
     – Denerwujesz się z powodu meczu, Nicky?
     – Nie. – Nick potrząsnął głową.
Opowiedział jej o spotkaniu z Chrisem poprzedniego wieczoru, jak bardzo był pijany i jak użył słowa na „P”. Lecz nie wspomniał matce, o tym co wydarzyło się później tej samej nocy.
     Słowo na „P”! Kate była zbulwersowana.
     – Rozumiem, dlaczego martwisz się o swoją siostrę. – Skinęła głową, zastanawiając się nad czymś. – Mężczyźni czasami robią takie rzeczy, zwłaszcza gdy są pijani.
     – Nie powinni, mamo.
     – Pewnie masz rację... – przygryzła wargę. – ..i wiem, że nigdy byś czegoś takiego nie zrobił. Całe szczęście, że byłeś przy siostrze, kiedy to się stało.
     – Zgadza się.
     – Po prostu myślę… – Kate znowu przygryzała wargę. – ...najwyraźniej jesteś zdenerwowany tym, co się stało. Chciałbym pomóc ci poczuć się lepiej. Co mogę zrobić, żeby sprawić, że ten dzień będzie dla ciebie lepszy?
Spojrzała na niego z nadzieją.
     – Chcesz spędzić ze mną trochę czasu, kiedy wrócimy do domu?
Nagle sytuacja nie wydawała się już taka straszna. Nick wziął głęboki oddech.
     Kate zmieniła kurs, skręcając w boczną uliczkę.
     – Twój ojciec jest teraz w domu. Więc naprawdę nie możemy… tam tego robić.
Uśmiech rozciągnął jej usta.
     – Ale co byś powiedział na to, żebyśmy spędzili trochę czasu… sam na sam... w samochodzie?
     – Poważnie?
Nick nie mógł uwierzyć w swoje szczęście.
     – Ale czy ktoś nas nie zobaczy?
     – Co jeśli myślałam o tym od kilku dni, kochanie. – Kate zachichotała. – Nikt nawet nie przechodzi obok starego sklepu „Hollywood Video”. Parking za nim powinien być odpowiedni.
Po kilku minutach zaparkowała minivana na tyłach zarośniętego chwastami parkingu. Wyłączyła silnik i odwróciła się w stronę syna.
     – Wyglądasz tak przystojnie w swoim uniformie do gry w piłkę.
Odgarnęła mu włosy z czoła.
     – To strój piłkarski, mamo. Nie uniform.
Jego kutas był boleśnie uwięziony przez twardy suspensor. Spróbował poprawić go od niechcenia.
     Kate pochyliła się w stronę jego twarzy, ale go nie pocałowała. Wzięła głęboki wdech.
     – I uwielbiam twój zapach.
     – To pot.
Nick nie był do końca pewien, co ona robi. Czy to była jej kolejna fantazja? Nie przerywał jej, aby spokojnie kontynuowała.
     – Tak, twój pot wymieszany z zapachem trawy. Pachnie tak… męsko.
Zamknęła oczy i ponownie zaczerpnęła powietrza. Oddychała powoli, uśmiechając się. Jej oczy były lekko uchylone.
     – Mówiąc o męskości… um… mam cię jakoś wynagrodzić za twoją grę?
Zsunęła jego szorty i wpatrywała się w czubek penisa wystający spod suspensora.
     – Dziś przegraliśmy. Nie jestem pewien, czy zasługuję na nagrodę.
Nick był teraz pewien, że spełnia jakąś jej fantazję.
     – Nagradzam cię za twój wysiłek, Nicky.
Zsunęła suspensor z jego krocza.
     – O tu jest.
Kate pieściła jego penisa, czując opuszkami palców wyraźnie odznaczające się żyły.
     – Jest taki piękny, kochanie. Naprawdę ci się poszczęściło mój młody mężczyzno.
     – Dzięki, mamo.
Nick pochylił się na fotelu i rozejrzał po parkingu. Nie było potrzeby się martwić. Jego mama miała rację, nikt tutaj nie zaglądał.
     – Wow… mamo… to uczucie jest… naprawdę dobre.
Położył dłoń na jej głowie, gdy jej ciepłe wargi otoczyły jego penisa. Stale parła w dół, aż jej nos dotknął jego miednicy, a potem zaczęła swoje długie ruchy. Teraz, kiedy Nick doświadczył seksu, mógł śmiało stwierdzić, że było to bardzo podobne doświadczenie.



     – Mmmpppphhhhhhh...
Oddech Kate świszczał jej w nosie. Piżmowy zapach jej młodego mężczyzny, tuż po meczu doprowadzał ją do szału. Cały strach związany z jej zmieniającym się ciałem został zmyty przez powódź przyjemności, jaką odnalazła z Nickiem. To był cud, że potrafiła go pomieścić w swoim gardle i cudem było to, że był wyposażony w taki sposób, iż był w stanie je wypełnić. Sięgnęła pod sukienkę i zaczęła pocierać swoją cipkę przez majtki, gdy jej syn jęczał nad nią.
     Minivan kołysał się delikatnie na parkingu. Słońce chyliło się ku horyzontowi. Nick był już blisko. Był w stanie myśleć jedynie o idealnym obciąganiu w wykonaniu swojej matki. Nie myślał o Alyson, Chrisie, grze, Maggie, Enki ani o czymkolwiek innym.
     – Zaraz... się spuszczę... mamo.
Wiedział, że nie podobało jej się to wyrażenie, ale tylko mruczała z rozkoszy wokół jego kutasa. Jedną ręką z wyczuciem dociskał jej głowę, a drugą sięgnął do jej tyłka. Nawet gdy były skryte pod materiałem sukienki, nie był w stanie się oprzeć jej okrągłym pośladkom. Ścisnął jej lewy pośladek.
     – Hhhhhhhhmmmmmmmmmm...
Kate też była bliska szczytu. Jej biodra raz po raz mimowolnie drgały,, a jej dłoń zaciekle pocierała pochwę. Jej majtki były przemoczone. Żałowała, że nie zdecydowała się ich zdjąć. Przeszyła ją nagła myśl. Co miała zrobić z nasieniem? Nick dochodził tak obficie, że gdyby pozwoliła mu dojść, jak zwykle, samochód przez wiele dni pachniałby spermą nastolatka. Zawsze potrafiła wszystko zaplanować, ale to było pod wpływem chwili. Postanowiła jednak to wszystko przełknąć. Musiała.
     – Mmmmmpppppppppphhhhmmmmmmmm... jęknęła zachęcająco.
Była gotowa.
     – Ooohhhhh... maaaaaaaaaaaaaaaammmoooooooooo... uuugggghhhhhhhhhh...
Nick wzdrygnął się, kiedy się spuścił. Słyszał, jak przełyka jego spermę. Te odgłosy sprawiły, że rozkosz jaką odczuwał była jeszcze intensywniejsza.
     Kate miała wrażenie, jakby połykała hektolitry spermy. Jak był w stanie grać w nogę, z takim obciążeniem w jądrach? W końcu powódź nasienia ustąpiła. Duma, którą odczuwała, gdy starannie przełknęła wszystko, doprowadziła ją do szaleństwa. Przeżywała własny orgazm pochylona na przednim siedzeniu, jej usta wciąż obejmowały jego masywnego penisa. Kiedy było po wszystkim, zsunęła usta z jego penisa i otarła je wierzchem dłoni.



Następnie chwyciła się za brzuch. Mogła poczuć ciepło jego nasienia rozprzestrzeniające się w jej żołądku.
     – Nie planowałam... tego... – wydyszała. – Czy powinniśmy... już wracać… do domu? Chcesz mi pomóc… przygotować kolację?
     – Jeszcze nie.
Nick przyjrzał się wypukłości jej piersi. Jej za duża bluza tylko nieznacznie maskowała ich rozmiar.
     – Po meczu... i obciąganiu jestem naprawdę spragniony… i głodny.
     – Nie bądź... taki wulgarny, Nick.
Kate ściągnęła bluzę przez głowę.
     – Nie używaj słowa „obciąganie”.
Opuściła sukienkę i jej cycki wypadły na wierzch przez dekolt. Wciąż nie miała pasujących do jej rozmiaru staników, więc na razie miała ułatwiony dostęp do swoich piersi.
     – Chodź.
Przytuliła jego głowę, kiedy oparł się na jej kolanach. Pochyliła się trochę do przodu, żeby mógł odpocząć podczas picia. Nie było zbyt wiele miejsca do manewrowania z kierownicą nad jej kolanami, ale na szczęście było go wystarczająco. Westchnęła, gdy jego usta odnalazły jej sutek.
     – Tak… to wspaniałe uczucie… Nicky.
Pogłaskała go po włosach i pozwoliła mu pić, gdy promienie słońca zniknęły za horyzontem.
     Nick chciał utonąć w ciepłym, słodkim smaku swojej matki. Ale chciał też innych rzeczy. Wypuścił z ust jej sutek i spojrzał na jej delikatną twarz.
     – Wiem, że jesteśmy spóźnieni, ale czy nie zechciałabyś wskoczyć ze mną na tylną kanapę?
     – No nie wiem…
Przyglądała się, jak ściąga z nóg szorty, oraz bieliznę wraz z suspensorem. Zdjął też swoje korki. Zastanawiała się jak śmiesznie będzie musiał wyglądać, wdrapując się na tylne siedzenie w skarpetkach, nagolennikach i koszulce. Oparła się pokusie uderzenia go w napięty, blady tyłek.
     – Nie zajmie nam to dużo czasu.
Nick spojrzał jej głęboko w oczy.
     – I nadal źle się czuję z powodu tego, co stało się zeszłej nocy.
     – Nie doszłoby do tego, gdybyś poszedł na imprezę.
Spojrzała na niego. Nick siedział w środkowym rzędzie siedzeń, jego penis był odchylony nieznacznie w lewo, gdy pulsował.
     – I może zamiast mnie byłbyś teraz z Maggie Chalmers.
     – Z tąąą Maggie Chalmers? – Nick uśmiechnął się. – Dlaczego wszyscy mają do niej taką słabość?
     – Po prostu nic do niej nie mam.
Kate, wciąż mając odsłonięte piersi, starała się wgramolić się na tylne siedzenie.



     – Ale po prostu jest bardzo mądra, urocza i ładna. A jej rodzice to wspaniali ludzie.
Jeśli Nickowi było niezręcznie dostać się na tylne siedzenie, to z pewnością również takie było to dla Kate. Ale jakoś dała radę. Usiadła obok Nicka i przesunęła dłonią po jego udzie.
     – Ale Maggie nie ma tu teraz, prawda?
     – Nie, nie ma.
     – Mogę cię pocałować, kochanie?
Kate spojrzała na niego trochę zawstydzona.
     – Wiem, że przed chwilą połknęłam twoje nasienie, więc zrozumiem, jeśli… mmmmppppphhhhh...
Odprężyła się podczas pocałunku. Dzisiejsze nastolatki nie miały problemów tak jak poprzednie pokolenie. Fred nigdy by jej nie pocałował po tym, jak miała w ustach jego penisa. Ich języki splotły się, ręka Nicka powędrowała do jej piersi, a jej dłoń została wpleciona w jego włosy. Na chwilę zapomnieli o całym otaczającym ich świecie. Wokół nich zapadła noc. Z przodu zapiszczał telefon Kate. Po kilku minutach znów zapiszczał. Przerwała pocałunek.
     – To pewnie twój ojciec zastanawia się, gdzie jesteśmy.
Pochyliła się przez fotele do przodu aby sięgnąć po torebkę.
     Nick nie mógł się powstrzymać. Jej kształtny tyłek był tuż przed nim. Podniósł jej sukienkę i pocałował ją w lewy pośladek, a potem w prawy.
     – Przestań, kochanie.
Kate odczytała wiadomości. Zadrżała, kiedy zaczął delikatnie kąsać jej pośladki.
     – To twój ojciec. Dam mu znać, że niedługo będziemy w domu.
Zaczęła pisać wiadomość. Zwykle była powolna pisząc na telefonie, ale była jeszcze wolniejsza, gdy jej syn rozpraszał jej uwagę pieszcząc jej tyłek.  
     – Mamo... mamo... mamo... – mówił pomiędzy pocałunkami i kęsami.
Odsunął jej mokre majtki na bok i skrył twarz w jej cipce. Nadal obmacywał jej tyłek oburącz, gdy dokładnie ją wylizywał.
     – O mój Boże.
Kate przytrzymała klawisz „S” i jej oczy wywróciły się do tyłu. Niemalże natychmiast osiągnęła orgazm. Zajęła się wspaniałym przyrodzeniem Nicka, a teraz on odwzajemniał się, zajmując się nią.
     – Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...
Podniosła tyłek wyżej, aby ułatwić dostęp synowi dostęp do swojej cipki. Przy okazji upuściła telefon i przypadkowo nacisnęła „wyślij”.
     W domu Fred odebrał wiadomość. Odczytał: „Mecz był świetny, przykro nam, że to przegapiłeś, poszliśmy na lody z Nickiem, całusssssssssssss” Potrząsnął głową. Fred powtarzał swojej żonie, żeby używała przycisku z symbolem mikrofonu, aby przemieniać mowę na tekst, ale ona nigdy go nie słuchała. Odpisał, że skoro się spóźnią, zamawia pizzę. Zastanawiał się chwilę i wysłał wiadomość z zapytaniem, z jakimi dodatkami chcą pizzę. Czekał chwilę, ale kiedy nie otrzymał odpowiedzi, po prostu zadzwonił do pizzerii.
     W zaparkowanym minivanie Kate siedziała na kolanach syna. Podskakiwała w górę i w dół, czując, jak jego masywny penis ociera się o jej szczelinę między pośladkami. To był niebezpieczny teren. Niemalże uprawiali seks. Ale nie potrafiła przestać.



Minivan gwałtownie kołysał się w przód i w tył.
     – Mamo… wyglądasz… niesamowicie. Chciałbym, żebyś… zobaczyła... z mojej perspektywy... jak wspaniale... ugh… wyglądasz.
Mocno chwycił ją w talii. Wciąż miała na sobie sukienkę, ale teraz zakrywała ją tylko do połowy.
     – Ja też kochanie.
     Nick zdał sobie sprawę, że nie tak dawno temu odbył prawie identyczną rozmowę z Alyson. Ale nie zamierzał umieszczać swojego penisa w swojej mamie. Pętle nauczyły stąpać po tym terenie dość ostrożnie. Nie chciał zrobić nic, co mogłoby popsuć ich relacje.
     – Zaraz… znowu... się spuszczę...
Ale mógł zaryzykować użycie, paru nieprzyzwoitych słów.
     – Tak... spuść się... tak... spuść... się...
Kate była nie do końca świadoma, że używa nieprzyzwoitych słów. Ta myśl wyostrzyła jej umysł na tyle, by mogła sobie uświadomić jaką katastrofą mogłoby się skończyć to, że doszedłby na jej tyłek, przy okazji pokrywając spermą wnętrze minivana.
     – Poczekaj, poczekaj!
Kate odwróciła się, opadła na kolana i umieściła swoje usta na jego pulsującym przyrodzeniu. Kiedy eksplodował, znowu udało jej się wszystko połknąć. Minivan i jej sukienka zostały oszczędzone.
     Ogarnięcie się zajęło im trochę czasu. W końcu ubrali się, zajęli miejsca z przodu, a Kate uruchomiła minivana. Jechali do domu w milczeniu, oboje szeroko się uśmiechając. Kate miała nadzieję, że jej mąż nie będzie miał nic przeciwko temu, że przegapili kolację. Odkryła, że nie odczuwa głodu po tym, jak Nick nakarmił ją swoim nasieniem.

C10H12N2O

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i fantasy, użyła 5281 słów i 30907 znaków. Tagi: #incest #mama #syn #brat #siostra

6 komentarzy

 
  • Palmer

    To jeden z niewielu erotyków, pokazujących jak należy pisać. Dla mnie osobiście, jedno z niewielu opowiadań, które wywarło na mnie wrażenie. Póki co, na tej liście jest ta historia, trzy fanficion erotyczne i tylko jedno opowiadanie z naszego podwórka.

    23 cze 2023

  • C10H12N2O

    @Palmer To akurat nie jest aż takie trudne. Podobnie jak łatwo jest przyswoić jak poprawnie stosować polskie formatowanie tekstu. Tj. znajdujesz kilka poradników. Jeżeli w poradnikach są sprzeczne informacje, co do jakiejś kwestii, otwierasz kilka drukowanych opowieści z regału i sprawdzasz, do jakich zasad zastosował się wydawca i w jakim stopniu jest to czytelne. Podobnie, co do tworzenia fabuły, w Internecie można znaleźć sporą ilość poradników odnoszących się do tego w jaki sposób tworzyć linię fabularną. Wystarczy się do tego zastosować i z pierwotnie nudnego opowiadania, można uzyskać opowiadanie pełne zaskakujących zwrotów akcji. Do tego, warto również zauważyć, że u RawlyRawls w seriach znamienne jest to, że każda część eskaluje, w porównaniu do poprzedniej części. Pod koniec serii zazwyczaj jest nieznaczny regres, zwrot akcji, i znowu eskalacja, by w ostatniej części, okazało się, że ostatecznie nie udało się rozwiązać problemu, z którym przez całą serię zmagali się bohaterowie, ale i tak następuje stabilizacja w ich życiu.

    23 cze 2023

  • Palmer

    Ciekawe co dalej z pętlami? Najśmieszniejsze będzie, jak po tym wszystkim, ich ciała nie wrócą do poprzedniej formy. Ale jeszcze zabawniejsze będzie, jak wciąż będą kontynuować te dzikie harce :lol2:

    22 cze 2023

  • TomoiMery

    👍👍😈

    21 cze 2023

  • andy144

    Tak dalej 👍

    21 cze 2023

  • Noname

    Bravo Ty i tak trzymaj!  :smile:

    21 cze 2023

  • Slavik1975

    O tak!

    21 cze 2023