Łamigłówka boga Enki (XII)

Łamigłówka boga Enki (XII)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     Jedną rzeczą było słuchać i wyobrażać sobie, jak jej słodka mama dławi się absurdalnie dużym kutasem jej brata, a co innego było być tego świadkiem. Scena rozgrywająca się w sypialni jej rodziców wywołała u Alyson poważny dysonans poznawczy. Musiała oprzeć się o framugę drzwi, żeby nie stracić równowagi, gdy zerkała przez szparę w drzwiach. Było jej gorąco i miała zawroty głowy. Rzeczywistość, którą znała do tej pory, budowana chwila po chwili przez całe jej życie, zderzyła się chaotycznie z rzeczywistością, którą stworzył Enki.
     Kate i Nick byli cali wilgotni i nadzy. Najwyraźniej brali razem prysznic i nie mieli czasu, żeby się wytrzeć. Alyson była zdumiona tym, jak swobodnie się czuli w swoim towarzystwie pomimo swej nagości. Zachowywali się jak zakochani nastolatkowie, co było w połowie prawdą. Jej osiemnastoletni brat położył się na łóżku, a jego gigantyczny penis sterczał dumnie. Jej matka zatrzymała się, żeby mu się przyjrzeć, a potem wspięła się na niego. Rozmawiali, ale mózg Alyson był na tyle sparaliżowany, że nie była w stanie zarejestrować znaczenia ich słów.
     Alyson pomyślała przez chwilę, że jej brat mógł ją dojrzeć przez szparę w drzwiach.



Ale po chwili Kate wspięła się na niego i zasłoniła mu widok swoją cipką. Alyson potrząsnęła głową, żeby to zrozumieć. Widziała ręce swojego brata na tyłku swojej mamy. Wylizywał ją zachłannie, natomiast ona... ona... cholera jasna. Alyson zsunęła się na podłogę, opierając tyłek na dywanie. Jej mama pochłaniała fiuta Nicka. To było niemożliwe, prawda? Kate nie mogła go przecisnąć go przez swoje gardło. Nie, jednak pochłaniała go w całości. Sprawiła mu przyjemność niewiarygodnie długimi ruchami. Gdyby Alyson nie widziała tego na własne oczy, nigdy nie uwierzyłaby, jak jej brat opowiada o tej chwili. Jej nogi rozłożyły się, gdy siedziała w korytarzu. Wsunęła dłoń pod spodnie do jogi i materiał majtek.
     Uderzyło to w Alyson jak wór pełen cegieł. To musiał być Enki. Bóg zmienił ich matkę, tak jak zmienił Nicka i Alyson. Każdego z nich, na inny sposób. O to też chodziło w wytrysku Kate. O Boże. Przecież ona tryśnie, zmaczając całą twarz Nicka, podczas gdy Alyson będzie się temu przyglądać, prawda?
     To nie był tylko ich widok. Siorbanie i jęki również doprowadzały ją do szału. Była to nie tylko najbardziej podniecająca rzecz, jakiej Alyson kiedykolwiek była świadkiem, ale także najbardziej fascynujący moment w całym jej życiu.

***

     Nick spodziewał się niektórych aspektów pozycji na sześćdziesiąt dziewięć. Szczególnie sprawiania sobie wzajemnie przyjemności. Jego matka traciła koncentrację, przez co jej umiejętności robienia loda malała, gdy zbliża się do orgazmu. Rozkoszował się tym w jaki cudowny sposób, jej kształtne ciało przyciskało się do jego brzucha i klatki piersiowej. Były to oczekiwania spełnione. Ale inne rzeczy zbiły go z tropu. Zachęcający wygląd jej uroczego, małego odbytu tuż nad miejscem, przy którym pracował. Jej drżący tyłek pod jego palcami. I sposób, w jaki rytmicznie uderzała biodrami w jego twarz. Te wspaniałe rzeczy miło zaskoczyły Nicka.
     Jeśli sześćdziesiąt dziewięć nie było odpowiedzią na ostatnią zagadkę, Nick i tak byłby w stanie robić to wiele częściej. A gdyby jednak to zadziałało, to cóż… nadal wciskałby swoją twarz w cipkę swojej matki przy każdej nadarzającej się okazji. Trzymał ją mocno za tyłek, gdy jej drżenie wzmogło się. Jej euforyczny krzyk został dziwnie stłumiony przez kutasa w jej gardle. Kolejna miła niespodzianka.
     – Mmmmmpppphhhhhhhhh...
Fajerwerki eksplodowały w mózgu Kate. Żadna z ich poprzednich zabaw nie przygotowała jej na rozkosz jaką odczuwała podczas tego zbliżenia. Nie wiedziała, jak mogła połknąć całego jego penisa, ale pomyślała, że to musiała być boska interwencja. Dziękowała w myślach Bogu za nową umiejętność i obiecała zrobić z niej dobry użytek. Gdy jej orgazm opadł, wróciła do poważnego obciągania kutasa Nicka. Sięgnęła w dół lewą dłonią i masowała lewe jądro Nicka. W dłoni wydawało się ono ogromne. Ile skrywał w nim dla niej nasienia? Otworzyła oczy, by spojrzeć na jego jądra i wstrzymała ruchy gardła. Jej obrączka błyszczała, przyciśnięta do pomarszczonej skóry Nicka. Ogarnęło ją poczucie winy. Ale po chwili język Nicka zaczął penetrować jeszcze głębiej jej cipkę i znowu zaczęła go pieścić, zamykając oczy.
     – Mmmmmmmmm... – Głos Nicka był zbyt stłumiony i zniekształcony przez cipkę przylegającą do jego ust. Chwycił jej tyłek trochę mocniej i podniósł ją ze swojej twarzy.
     – Mamo… zaraz… dojdę.
Jej gardło było idealne. To cud, że wytrzymał tak długo. Tego dnia jeszcze nie doszedł. To powinna być potężna erupcja. Chciał ją ostrzec.
     – Mmpppphhhhhhhhh...
Kate ściskała jego jądro w rytm swoich ruchów. Była gotowa. Chciała, żeby spuścił się w jej gardło wszystkim czym dysponował.
     – To... za wiele... za wiele...
Orgazm ogarnął Nicka. Nie był świadomy, jak nieścisłe było jego ostrzeżenie.
     Myśląc, że jej syn mówi jej, że jego nadchodzący orgazm to „dla niego za wiele”, Kate niczego nie zmieniła. Miała zamiar jak najszybciej doprowadzić do jego wytrysku. Czuła, jak silne mięśnie jego brzucha napinają się. Jądro w jej dłoni też się zacisnęło. Potem nagła erupcja uderzyła ją w gardło.



Myślała, że da radę połknąć wszystko. Była w błędnie. Kate zakrztusiła się i podniosła usta z jego penisa. Wytrysk Nicka przypominał erupcję wulkanu. Jego sperma wystrzeliła w powietrze, a potem opadła z powrotem na łóżko, pokrywając jej włosy, plecy i bok twarzy. Jego biodra uginały się pod nią nierówno. Gdyby nie wiedziała, co się dzieje, pomyślałaby, że jego pomruki to wściekłe i brutalne dźwięki jakiegoś zwierzęcia. To był spory kontrast w stosunku do jej słodkiego syna, którego poznała w ciągu ostatnich kilku dni. Przestał ją lizać, ale jego palce jeszcze mocniej zacisnęły się na jej pośladkach.
     – Ahhhh... ahhhh... aaaahhhhhhhhhhhhhhh...
Gdyby mózg Nicka nadal przetwarzał myśli, gdy dochodził na matkę, mógłby dziękować Enki za podarowanie mu nowego, ekstatycznego spojrzenia na życie. Albo Arturowi Viktorovichowi Siyankoviczowi za świecenie promieniem nadziej w ciemnościach. Ale zamiast tego bezmyślnie pozwolił swojemu ciału, by strzelało nasieniem po całym łóżku rodziców.
     Kiedy orgazm dobiegł końca, matka i syn dyszeli i obejmowali się, wciąż zwróceni w przeciwnych kierunkach.
     – To było o wiele więcej… niż się spodziewałam, kochanie.
Ręka Kate z roztargnieniem ponownie znalazła jego penisa i delikatnie go pieściła, jej palce rozprowadzały spermę w górę i w dół jego penisa.
     – Potrzebuję jeszcze jednego prysznica.
     – Ja… spuszczam się… dość obficie… Mamo.
Nick wciąż dyszał i wpatrywał się w sufit.
     – Nie czuję… hm… aby to brzmiało dobrze w twoich ustach, Nick.
Nie odrywała wzroku od jego ogromnego penisa.
     – Ja... wytwarzam... hektolitry nasienia... Mamo.
     Kate roześmiała się. Nie mogła nic na to poradzić. Uderzyła ją groteskowość tego wszystkiego.
     – To niedopowiedzenie stulecia.
Chwyciła go dłonią i powoli poruszyła jego nabrzmiałą głową.
     – Założę się, że mógłbyś dojść jeszcze raz, prawda?
     – Tak.
Nick przygryzł wargę. Nadal był nieco wrażliwy po wcześniejszym orgazmie, ale nie chciał spowolnić jej ruchu.
     – Dobrze.
Oblizała usta, smakując słony smak, którą pozostał na jej wargach. Polizała głowę.



Poczuła jeszcze wyraźniejszy smak syna. Drugą ręką położyła na jego penisie i pompowała go długimi pociągnięciami, obserwując sposób, w jaki jego napletek porusza się na żołędziu i w jaki sposób uwydatniają się jego żyły. Była zachwycona specyficzną urodą syna. Zbliżyła swoją cipkę z powrotem do jego twarzy. Minęło trochę czasu, zanim Nick znowu doszedł. Zanim to się stało, jeszcze trzy razy osiągnęła orgazm zaspokojona jego językiem, tryskając na niego dwa razy z rzędu. Nic więc dziwnego, że chętnie przyjęła go z powrotem do gardła.
     Kiedy Nick w końcu wybuchnął, Kate nawet nie próbowała połykać jego spermy. Wyciągnęła go z ust i pompowała dłońmi, obserwując z podziwem, jak nasienie Nicka ponownie pokrywa ją, jego i łóżko.
     Kiedy skończyli, nastała pora obiadowa. Pomyślała, że powinni coś zjeść po porannej jodze, jeździe na rowerze i nieprzyzwoitych praktykach. Więc wysłała go pod własny prysznic, wymyła się i zaniosła swój koc do prania. Jego ostry zapach doprowadzał ją do szału, gdy niosła koc do pralni.

***

     – Jak się czujesz, mamo?
Nick rozejrzał się dookoła, próbując dyskretnie dostrzec swoją siostrę. Nie widział, żeby skądś się wynurzała. Pomyślał, że może też miała przerwę na lunch. Wziął kęs swojej kanapki z indykiem i cicho przeżuł.
     – Szczerze mówiąc? – Kate odłożyła kanapkę na talerz. – Nie byłam tak zrelaksowana od… odkąd pamiętam. Mogłabym rozpłynąć się w tym krześle. Wiem, że to, co mamy teraz, nie może trwać wiecznie, Nicky. Ale to może być najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła.
Rzuciła mu nerwowe spojrzenie.
     – Mam nadzieję, że tobie też było dobrze.
     Nick skończył przeżuwać i przełknął.
     – Żartujesz? To najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek komukolwiek się przytrafiła. Kocham cię, mamo. I... um... – Nie był pewien, jak to powiedzieć, aby nie brzmieć ckliwie. Postanowił mimo wszystko iść do przodu. – ...a to, że okazujesz swoją miłość… w tak oszałamiający sposób… wypełnia moje serce... szczęściem.
     – O Boże.
Kate domyślała się, że jej syn tak się czuł. Ale niesamowitym uczuciem było usłyszeć to od niego na własne uszy.
     – Tak bardzo cię kocham, Nicky.
Wstała, obeszła stół i dała mu soczystego buziaka w policzek. Następnie wytarła mokrą plamę serwetką i wróciła na swoje miejsce. Całe jej ciało wibrowało w najwspanialszy możliwy sposób.
     – Więc, co chciałbyś robić z mamą dziś po południu, kochanie?
     – Nie jestem pewny.
Liczył na kolejnego lodzika, ale nie chciał wyjść na zbyt chciwego.
     – A co ty chcesz? Chcę sprawić aby ten dzień był idealny dla ciebie.
I naprawdę miał to na myśli. Co było dziwne, ponieważ jeśli sześćdziesiąt dziewięć nie rozwiązało ostatniej zagadki, nie będzie niczego pamiętała. Nie miało to większego znaczenia. Wystarczył widok błogiego uśmiechu na jej ślicznej twarzy w tej chwili.
     – Cóż…
Ugryzła kawałek swojej kanapki i spojrzała na niego przebiegle.
     – Dziś rano pomyślałam o pewnej fantazji… nie, nieważne.
Spuściła wzrok na swój talerz, a jej policzki pokryły się rumieńcem.
     – W porządku.
Nick nie mógł w to uwierzyć. Fantazjowała o nim. To był naprawdę idealny dzień.
     – Możesz powiedzieć mi o wszystkim.
     Kate spojrzała na swojego przystojnego syna i przez chwilę przyglądała się jego twarzy.
     – To prawda. Jesteś takim dobrym słuchaczem. Naprawdę mogę ci powiedzieć wszystko.
Wzięła serwetkę, wytarła usta, a potem bawiła się nią na kolanach, zastanawiając się nad wszystkim.
     – Wiesz, jak lubisz grać w gry na konsoli?
     – Jasne.
Wydawało mu się, że minęła wieczność, odkąd grał w jakiekolwiek gry. Nie grał zbyt wiele w pętlach.
     – Cóż… pomyślałam… że byłoby zabawnie… gdybyś zagrał w grę na swojej konsoli w piwnicy.
Na jej twarzy pojawił się niewinny uśmiech.
     – Chcesz zobaczyć, jak gram w grę?
Brwi Nicka złączyły się.
     – Nie… ja… um… chcę spróbować… odwrócić twoją uwagę… podczas twojej gry.
Serce Kate załomotało w piersi.
     – Chcę… znowu cię zbesztać… i… no wiesz… odwrócić twoją uwagę.
     Śmiech Nicka był delikatny i uprzejmy.
     – Dobrze. Zróbmy to. Zejdziemy do piwnicy kiedy skończymy jeść.
Ostatnią część powiedział głośno na użytek siostry. Alyson zapewne chciałaby pierwsza zejść do piwnicy i znaleźć dobrą kryjówkę. Schody za bardzo skrzypiały, by mogła zejść na dół, kiedy Nick i Kate już tam będą.
     Kate odetchnęła z ulgą, gdy Nick się zgodził. Kiedyś, przed laty, Kate proponowała wnieść do małżeńskiego łoża fantazję, którą miała, ale śmiech Freda nie był zbyt uprzejmy. Mąż ją odrzucił, a ona nie podejmowała więcej prób.
     Skończyli posiłek, razem umyli naczynia, a Nick zszedł do piwnicy, żeby uruchomić Dark Souls.
     – Co zrobiłeś naszej mamie? – Alyson wyszeptała z szafy. Drzwi miała lekko uchylone.
     – Co? – Nick odwrócił się i uśmiechnął do niej. – Cześć, Alyson. Co masz na myśli?
     – A myślisz, że co mam na myśli?
Alyson wystawiła głowę trochę bardziej.
     – Mówisz o jej robieniu loda. – Nick skinął głową. – Oboje wiemy, że to robota Enki. Ona jest...
     – Nick? – Kate zawołała ze schodów. – Schodzę na dół, kochanie. Z gorącą czekoladą, kiedy grasz w swoją grę.
     – Porozmawiamy później. – Nick szepnął do Alyson. Mrugnął do niej, gdy zniknęła z powrotem w cieniu szafy.
     Niosąc tacę, Kate ostrożnie zeszła do piwnicy. Nick siedział na skraju kanapy z kontrolerem w dłoniach. Grał w coś brutalnego i przerażającego.
     – Naprawdę lubisz tę grę, co?
Postawiła tacę na stoliku do kawy i z rękami na biodrach oglądała akcję rozgrywająca się na ekranie telewizora. Nie mogła uwierzyć, że spełnia swoją fantazję.
     – Tak, mamo.
Nick nie był pewien, jak potoczy się ta fantazja, więc pomyślał, że zrobi wszystko, co w jego mocy aby była zadowolona. Już dziś obmyślał plan, który pozwoliłby mu urzeczywistnić jej fantazję w przyszłości, zanim mu o niej powie. Myślał, że będzie z tego zadowolona. Ale musiał dokładnie zapamiętać, czego będzie od niego oczekiwała.
     – Czasami żałuję, że nie mogę konkurować z czymś takim. Tak bardzo angażujesz się, kiedy w to grasz. – Kate przygryzła dolną wargę. – Och, umarłeś.
     – Tak, ta gra jest naprawdę trudna, mamo. Ciągle mnie zabijają.
Nick spojrzał na nią. Mógł stwierdzić, że coś knuje.
     – Nie masz nic przeciwko, żebym przez chwilę pooglądała, jak grasz?
     – Spoko.
Nick przysunął się i zrobił dla niej miejsce na kanapie. Ale ona zamiast usiąść obok niego, usiadła między jego nogami na podłodze, opierając głowę o jego uda.



     – Znowu umarłeś, co?
Kate przesunęła palcami po jego spodniach i ścisnęła łydkę. Piłka nożna dała mu cudownie przerośnięte łydki.
     – Mam nadzieję, że cię nie rozpraszam.
     – Nie, jest w porządku.
Nick poczuł, jak mocno ściska jego nogę.
     – To znaczy, tak, trochę mnie rozpraszasz.
     – Wypij gorącą czekoladę zanim ostygnie, Nicky.
Delikatnie pogładziła jego łydkę i oparła głowę o wybrzuszenie w jego spodniach. Przeszedł ją dreszcz. Słyszała, jak jej syn popija napój.
     – Jest wyśmienita, mamo. Dziękuję.
Nickowi podobała się ta fantazja. Wyraźnie ocierała się tyłem głowy o jego przyrodzenie.
     – Ok. Spróbuję ominąć tego nieumarłego rycerza.
Nick zajmował się sterowaniem.
     – Ta gra jest przerażająca!
To była prawda. Odwróciła się i ukryła twarz w jego udzie.
     – Czy zamierzasz pokonać tego rycerza?
     – Może się uda.
Nick w ogóle nie interesował się grą. Jego matka przykuła jego całkowitą uwagę, gdy go rozpinała guzik i rozsuwała rozporek jego spodni, ale usiłował skupić się na nieumarłym rycerzu ze względu na jej fantazję.
     – To naprawdę trudne.
     – Domyślam się.
Wydobyła jego penisa i przyglądała się jemu. Był taki piękny i pełen życia, przeciwieństwo tych paskudnych rzeczy, które były widoczne na ekranie tuż za nią.
     – Wygląda na to, że znowu umarłeś.
     – Zgadza się.
Starał się nie patrzeć na nią z góry.
     – Graj dalej, Nick. Nie przejmuj się mną.



Obróciła jego penisa do góry, w kierunku swojego brzucha, odsłaniając jądra. Lizała jedno, potem drugie.
     – Och… Mamo… – Wstrzymał oddech.
Znów umarł na ekranie.
     – Czy… zaczynasz… się rozpraszać? – powiedziała między muśnięciami języka.
Nawet po wszystkich porannych wytryskach jego jądra wydawały się takie dojrzałe. Wessała jego prawe jądro do ust.
     – Tak.
Nick odłożył kontroler.
     Po tym, jak z pasją zakręciła językiem wokół pomarszczonego jaja, wypluła je z ust.
     – Graj dalej, Nicky.
     – Okej. – powiedział posłusznie.
Podniósł kontroler, ale nie był w stanie spojrzeć na telewizor. Zamiast tego z otwartymi ustami przyglądał się, jak jego matka siadła, mocno chwyciła jego kutasa i zanurzyła go w swoich ustach. Wkrótce zaczęła go szybko masować gardłem. Jej urocza twarz, wykrzywiona w grymasie spowodowanym przyjęciem jego ogromnego przyrodzenia, była o wiele bardziej atrakcyjna niż jakakolwiek gra. To była idiotyczna fantazja, ale jemu się podobała. Nick oparł się o kanapę i po raz ostatni upuścił kontroler. Jego mama zdawała się tego nie zauważać.
     Kate przez długi czas mocno i szybko pracowała nad satysfakcją swojego syna. W końcu, kiedy był gotowy do eksplozji, wykończyła go rękami. Było mniej nasienia niż wcześniej tego dnia, ale wciąż było tego więcej, niż Fred był w stanie wystrzelić w ciągu całego roku. Przynajmniej tak się jej wydawało. Była uszczęśliwiona sposobem, w jaki jęczał i wzdrygał się, gdy gejzer gorącej spermy spryskiwał ich oboje. Nieco później znalazła się na kanapie z sukienką podwiniętą wokół talii.
     – Poczekaj, poczekaj...
     – Co?
Nick podniósł wzrok spomiędzy jej nóg, zastanawiając się, co się stało.
     – Wyłącz telewizor. Nie chcę widzieć tych okropnych rzeczy, kiedy robisz coś tak… cudownego.
Kate odetchnęła z ulgą, gdy telewizor zgasł, a jeszcze bardziej była zadowolona, gdy język jej syna odnalazł jej łechtaczkę.
     – Ohhhh... Nicky... ooooohhhhhhh... tak się cieszę...że wolisz spędzać czas... ze mną... niż z tymi... paskudnymi grami.
     – Mmmm tttttppphhh.
Nick próbował powiedzieć, że on też się cieszy, ale jej cipka go zagłuszyła.



***

     – Czy jesteśmy umówieni wieczorem na małe co nieco?
Fred sprzedał swojej żonie soczystego klapsa w jej jędrny tyłek. Uśmiechnął się, kiedy podskoczyła zaskoczona.
     – Och, Fred. Już jesteś w domu.
Kate spojrzała przez ramię na męża, mieszając na patelni brokuły.
     – Hm… nie dzisiaj. Trochę boli mnie głowa.
Wolała nie myśleć, co by zrobił, gdyby powiedziała mu prawdę. Że spędziła dzień pławiąc się w nasieniu. Że jej syn dał jej tak wiele orgazmów, iż czuła, że wyczerpała swój roczny zapas. Zerknęła na Nicka siedzącego przy kuchennym stole, rozmawiającego z Alyson.
     – Cholera, Katie. Czekałem na to cały dzień.
Fred odszedł od niej i wyjął z lodówki piwo.
     Tego wieczoru kolacja była dosyć niezręczna. Kate i Nick prowadzili rozmowę. Wiedziała, że Fred był na nią zły, ale nic nie mogła na to poradzić. Nie wiedziała, dlaczego jej córka jest taka cicha, ale zakładała, że miała problemy z Chrisem.
     – Dlaczego się tak na mnie aspoglądasz, kochanie?
Kate wzięła mały kęs marchewki.
     – Och, przepraszam, mamo. – Allison zarumieniła się. – Chyba jestem po prostu zmęczona.
Odwróciła wzrok od matki i pociągnęła łyk wina.



     – Naprawdę smaczne.
     – Cóż, powinnaś też podziękować swojemu bratu. Pomógł mi. Stanowimy zgrany zespół.
Kate czule trąciła pod stołem goleń syna.
     Nick uśmiechnął się wielkodusznie.
     – Och… dzięki, Nick.
Rumieniec Alyson pogłębił się i upiła kolejny łyk wina.
     – Tak, dzięki, Nicky. – wymamrotał Fred przeżuwając brokuły.
     To była naprawdę niezręczna kolacja.

***

     Później tego wieczora rodzeństwo siedziało w pokoju Nicka. Sikorka obserwowała ich z zaciekawieniem z parapetu. Przez okno wpadało chłodne powietrze.
     – Więc to może być to.
Alyson siedziała ze skrzyżowanymi nogami na łóżku, twarzą do brata, ich kolana się stykały.
     – Tak, jutro możemy już być wolni. – Nick skinął głową. – Sześćdziesiąt dziewięć to całkowite zatoczenie koła.
     – Zgadza się.
Alyson wyciągnęła rękę i potarła udo przez spodnie.
     – Po obejrzeniu pokazu… zafundowanego przez waszą dwójką… pojechałam do miasta i wzięłam układankę. Jest w moim pokoju.
     – Co mamy z nią jutro zrobić? Zniszczyć?
Nickowi nie spodobało się to, jak to brzmiało. Nienawidził Enki przez tak wiele pętli. Ale teraz przede wszystkim odczuwał do niego wdzięczność.
     – Nie ma mowy. Przestudiuję ją. Napiszę prace. Dzięki temu stanę się sławna.
     – Nikomu nie powiesz… – Nick nagle wyglądał na zmartwionego.
     – O Boże nie. – Alyson roześmiała się i ściszyła głos. – Chyba nie chcę, żeby ktokolwiek wiedział, że moja mama jest maszyną do robienia głębokiego gardła.
     – Dobrze.
Umysł Nicka odpłynął, gdy przypomniał sobie, jak to było spoglądać z góry na swoją słodką matkę, która wchłaniała jego penisa.
     – Pomyślałam… – Alyson nerwowo bawiła się materiałem jego spodni w palcach – W przypadku, gdyby to, co zrobiłeś z mamą, nie zadziałało, czy jest coś, co możemy zrobić, aby zamknąć krąg?
     – Ty i ja? Co masz na myśli?
Zmęczony kutas Nicka podniósł się i zaczął puchnąć, gdy tylko usłyszał słowa swojej siostry.
     – Cóż, myślałam o tym. – Allison wzięła głęboki oddech. – W piątej zagadce Enki wymienia nas wszystkich troje. Trójka tworzy przerywany krąg… pierwszy musi pić życie z drugiego… drugi musi pić życie z trzeciego. Ty i mama piliście z siebie nawzajem. Ty piłeś moje mleko. Może powinnam... – Wzruszyła ramionami. – Wiem, że ty i mama naprawdę się dzisiaj napracowaliście. Myślisz, że nadal dasz radę?
Ale nie musiała pytać, widziała zarys jego penisa odznaczający się wzdłuż nogawki spodni. Jej majtki były przemoczone. Spędziła cały dzień w stanie ciągłego podniecenia, obserwując z cienia swojego brata i matkę, a potem w kółko odtwarzając te podniecające wspomnienia w swoim umyśle. A teraz to. To było dla niej niemalże za wiele.
     – Naprawdę doceniam to, jak bardzo jesteś otwarta.
Nick pochylił się do przodu i mocno ją przytulił. Uwielbiał sposób, w jaki jej ogromne piersi wciskały się w jego klatkę piersiową. Przerwał uścisk i objął ją ramionami, patrząc jej głęboko w oczy.
     – Kocham cię, Alyson. Spróbuję wszystkiego, czego tylko będziesz chciała.
     – Ja też cię kocham, Nicky. Naprawdę cię lubię. Myślę, że jestem tobą całkowicie oczarowana. Jesteś wyjątkową osobą. Nie mam nic przeciwko temu.
Nie tylko jej to nie przeszkadzało, ale teraz z niecierpliwością czekała na to, co poczuje w swoich ustach.
     – Chcę tylko, żebyś wiedziała, że nie mogę zrobić tego, co zrobiła mama. Nie jestem tego typu dziewczyną.
Rozpięła jego spodnie i rozsunęła zamek.
     – Wstań.
     – Wszystko, co zrobisz, będzie na pewno wspaniałe.
Nick wstał i ściągnął spodnie oraz koszulę. Kiedy opuściła jego bieliznę, uważnie obserwował jej przerażoną twarz. Jej oczy były szeroko otwarte, a usta rozchylone.
     – Chyba muszę wypić, aby to zadziałało. Ale daj mi znać, zanim będziesz miał zamiar skończyć. Ja… hm… nie chcę być zaskoczona.
Alyson nigdy nie miała do czynienia, z aż tak dużym rozmiarem.



Kiedyś spotykała się z kimś naprawdę dużym i nawet z nim nie miał porównania. Większość mężczyzn, z którymi się spotykała mieściła się w zakresie, z którym mogła sobie poradzić. Chris był na granicy tego zakresu. Myślała, że ktoś taki jak jej brat jest wystarczająco duży, by nie dała sobie z nim rady. Ale zamierzała zobaczyć, co da się zrobić z jego gigantycznym kutasem. Jej dłonie delikatnie go pieściły. Jego żyły były o wiele bardziej widoczne niż żyły Chrisa. Wyciekał z niego też nieco bardziej klarowny płyn, niż się spodziewała.
     – Dobra... to do dzieła.
Pochyliła się i otworzyła usta.
     – To naprawdę miłe uczucie – skłamał.
Była bardziej nieporadna, gdy chaotycznie pompowała go obiema rękami i trzymała główkę jego penisa w ustach. Słyszał jak szybko oddychała przez nos. Położył dłoń na czubku jej głowy, ale nie po to by zmusić ją do odważniejszych ruchów. Widział, że nie była na to gotowa. Zamiast tego chciał jej zaoferować uspokajający dotyk. Ujął krzywiznę jej głowy i przesunął palcami po jej włosach.
     To było jeszcze trudniejsze zadanie, niż Alyson się na początku spodziewała. Po około dziesięciu minutach bolała ją szczęka i nie była pewna, co dalej robić. Techniki zadowalania mężczyzn, które wypracowała przez lata, najwyraźniej nie miały zastosowania w tym przypadku. Spojrzała na Nicka. Wydawał się bardziej cierpliwy niż ktokolwiek inny. Nie miała szans doprowadzić go do orgazmu w ten sposób. Wyjęła przyrodzenia brata ze swych ust.
     – Czy jest ci w ogóle… dobrze?
     – Tak.
Przede wszystkim Nick rozkoszował się widokiem, jak pierścionek zaręczynowy Alyson przyciska się do jego penisa. To było zdecydowanie lepsze niż uderzenie Chrisa.
     – To znaczy, naprawdę doceniam wysiłek jaki w to wkładasz.
     – To jest do bani. – Alyson zmarszczyła brwi.
     – Takie powinno być. – Nick uśmiechnął się.
     Alyson zaśmiała się nieśmiało.
     – A co jeśli po prostu tak to zrobię?
Pompowała go. Używanie obu rąk jednocześnie było dla niej nowością, ale szybko się do tego przekonała.
     – I tak.
Lizała głowę, całowała ją i obracała językiem wokół żołędzia.
     – Tak, tak jest dobrze.
Czuł się zdecydowanie lepiej i podobało mu się to, jak bardzo była w to zaangażowana. Jej mały czerwony języczek śmignął po główce jego penisa. Pozwolił jej zajmować się nim przez jakiś czas. W końcu uznał, że czas coś zasugerować.
     – A co by było, gdybyś spróbowała użyć swoich piersi?
     Ręce Alyson zwolniły i spojrzała na niego zaskoczona.
     – Ciągle zapominam, jak bardzo ci się podobają. Dobrze.
Puściła jego penisa, zdjęła bluzę i koszulkę oraz stanik.
     – Usiądź na krawędzi łóżka. Dobrze. Teraz wejdę tutaj.
Wsunęła się pomiędzy jego nogi, uważając, by przypadkiem nie przygnieść jego masywnych jąder. Chwyciła swoje piersi w dłonie. Wciąż nie była przyzwyczajona do ich rozmiaru i wagi.
     – Po prostu owinę je wokół… tak… i…
Wpatrywała się w czubek penisa wystający z jej dekoltu.
     – O mój Boże. Jesteś taki duży, Nicky.
Był bardzo śliski po jej poprzedniej próbie, więc uniosła razem piersi i opuściła je z powrotem.  



Oderwała wzrok od hipnotyzującego widoku, żeby ocenić reakcję brata. Po raz pierwszy tego wieczoru wyglądał na zachwyconego. Dalej pompowała go swoimi piersiami.
     – Zamierzasz dokończyć krąg? Zamierzasz spuścić się w moich ustach?
     – Tak. Po prostu… rób tak dalej…
     Pieszcząc go, Alyson opowiadała mu o tym, jak było oglądać go wcześniej tego dnia. Powiedziała mu nawet, jak bardzo była podniecona i jak wspaniale wyglądali razem z ich matką, zatraceni w przyjemności. Widziała, że rozpala żądze w Nicku, więc kontynuowała.
     – … i sposób, w jaki wyglądałeś ze wszystkimi swoimi twardymi, wysportowanymi mięśniami… z delikatnym ciałem mamy na tobie… Nigdy tak naprawdę nie myślałam o tym, jaka ona jest podniecająca… um… ale teraz już wiem dlaczego jesteś taki... szczęśliwy kiedy jesteś z nią.
     – Och... cholera... Alyson.
Nick wariował, słuchając swojej siostry i obserwując jej podskakujące piersi, ciasno owinięte wokół jego penisa.
     – Zaraz... ugh... do... ugh... dojdę...
     – Tak, Nicky.
Alyson czuła, że wariuje z oczekiwania. Była gotowa.
     – Tak... daj mi ją wypić.
     – Aaaaaaaaaaahhhhhhhhh...
Nick uniósł biodra do góry, zaskakując siostrę. Jego kutas pchnął dolną część jej szczęki i sperma wystrzeliła. Jego ciało zadrżało i zawładnęła nim ekstaza.
     – Oh… ohhhh…
Widziała, jak często dochodził wcześniej tego dnia, ale czymś innym było doświadczyć tego na własnej skórze. Trafił ją w szyję, a kiedy się cofnęła, w twarz. Puściła piersi, usiadła i obserwowała erupcję nasienia.



     – Zrób to... Nick... zrób to dla mnie.
Byli dość głośni, ale na szczęście ich rodzice oglądali telewizję w piwnicy. Alyson nie przejmowała się tym zbytnio. Kiedy jej brat skończył, zdała sobie sprawę, że nie udało jej się niczego połknąć.
     Gdy Nick dochodził do siebie po przeżytej ekstazie, otworzył oczy. To co zobaczył było nieprawdopodobne, jego siostra zbierała spermę z miejsc, gdzie wylądowała, z jego bioder i brzucha. Zlizywała ją z palców. Nie chciał jej w tym przeszkadzać, więc po prostu się przyglądał. Po tym, jak go wyczyściła, zwróciła uwagę na spermę na swoich piersiach. Ją też połknęła. Wcześniej myślał, że będzie niechętna do picia jego spermy, ale jej wyraz twarzy wyrażał zadowolenie oraz koncentrację. Kiedy skończyła, odważył się coś powiedzieć.
     – Smaczne?
     – Hmm?
Zakłopotany, półuśmiech wykrzywił jej pokryte spermą usta.
     – Słone.
To było smaczne. Naprawdę smaczne.
     – Więc myślę, że to powinno zamknąć krąg. Albo ty i z mamą. Albo ty ze mną.
     – Tak, też trzymam kciuki.
Nick pozwolił, by jego ciężar opadł na materac. Był zadowolony.
     – Chyba powinniśmy się ogarnąć.
Z parapetu dobiegł dwutonowy śpiew. Nick obejrzał się. Sikorka, obserwowała ich. Co za dziwny ptak. Nick oparł się na łokciach, gotowy by wziąć prysznic.
     – Albo… – Uśmiech Alyson poszerzył się. – Moglibyśmy zrobić to samo jeszcze raz. Tak dla pewności.
     Nick skinął głową.
     – Dobra.
     – Świetnie. Myślę, że w końcu zaczynam to rozumieć.
Alyson ponownie chwyciła swoje piersi i zajęła wygodną pozycję. Kiedy około godziny później brała prysznic, jej przód był całkowicie pokryty spermą brata.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Palmer

    Chyba czas zmienić religię i wyznawanego boga  :lol2:

    10 cze 2023

  • Użytkownik Pitol97

    Akcja się zagęszcza. Czekam na następne rozdziały. Pozdrawiam.

    23 maj 2023