Łamigłówka boga Enki (XIV)

Łamigłówka boga Enki (XIV)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     To był naprawdę dziwny poranek. Kate obudziła się napalona i jakimś cudem wepchnęła sobie do gardła większą część butelki z wodą swojego męża. Zrobiła głębokie gardło długiemu na ponad trzydzieści centymetrów przedmiotowi podczas masturbacji w łazience. Zaledwie pół godziny później kręciła się po kuchni, przygotowując posiłek, jakby nic wielkiego tego dnia się nie stało. Choć nic nie było normalne. Całe jej ciało wibrowało z podniecenia. Chciała sprawdzić, czy mogłaby dokonać tego samego wyczynu z potężnym przyrodzeniem swojego syna.
     – Wyglądasz na rozgorączkowanego, Nick. Czy chciałbyś zostać dzisiaj w domu i nie iść do szkoły?
Kate położyła dłoń na czole syna, gdy jadł płatki.
     – Jesteś zdecydowanie rozgrzany.
Spojrzała na córkę i męża. Fred czytał coś w telefonie, ignorując ich. Alyson wyglądała na zmęczoną i wycofaną. Jej serce zwróciło się ku córce. Penis jej syna mógł poczekać. Znowu przyłożyła dłoń do jego czoła.
     – Właściwie, Nick. Chyba z tobą wszystko w porządku. Możesz iść do szkoły.
     – Poważnie? – Nick uniósł brwi ze zdziwienia.
     – Myliłam się. Wydajesz się nie mieć gorączki.
Kate spojrzała nerwowo na Nicka. Nie chciała, żeby pomyślał, że go odrzuca. Ale Alyson najwyraźniej też jej potrzebowała.



     – Alyson, może zostaniesz dzisiaj u nas i możemy spędzimy trochę czasu jak matka i córką?
     – Och, jasne, mamo.
Alyson wpatrywała się w swoje nietknięte śniadanie. Spoliczkowanie przez matkę sprawiło, że rozwiązywanie łamigłówki nie wydawało jej się już takie podniecające. Westchnęła. Mimo wszystko wiedziała, że musi spróbować, a to była kolejna okazja ku temu. Potrzebowała do tego Nicka, żeby coś namieszał, aby wszystko działało jak należy. Zastanawiała się chwilę nad tym.
     – Dobrze, pójdę do szkoły.
Nickowi ulżyło. Może uda mu się dotrwać do piątku bez denerwowania matki tym, że wsunął w nią swoje przyrodzenie. Jego ramiona rozluźniły się.
     – Właściwie mamo. Muszę jechać do miasta na parę godzin. Ale mogę szybko wrócić. Możemy się spotkać około dziesiątej jeśli chcesz?
Alyson widziała, że jej brat chce się ewakuować z domu, ale wiedziała też, że nie zamierzał zostawić jej bez wsparcia.
     – Może powinnaś podrzucić dziś Nicka do szkoły trochę później, żeby się upewnić, że wszystko z nim w porządku.
     – To doskonały pomysł.
Twarz Kate się rozpogodziła. Miała szansę miło spędzić czas ze swoim synem i nadal zaoferować córce wsparcie. Brzmiało to doskonale.
     – Powinniśmy upewnić się, że Nick jest zdrowy, zanim wyślemy go w świat.
Jej mąż nawet nie zadał sobie trudu, aby podnieść wzrok znad telefonu podczas rozmowy.
     – Jasne, brzmi świetnie.
Nick opadł na krzesło.
     – Muszę się upewnić, że nie jestem chory.
Spojrzał na Alyson.
Godzinę później wsuwał swojego kutasa między uda swojej matki, gdy stali nago w jej sypialni. Pochylił się i wszedł w nią tak jak poprzednim razem. Wystraszyła się, jak na zawołanie. Kate przerwała zbliżenie, szybko się ubrała i kazała mu jechać rowerem do szkoły. Nick zrobił to, choć nie było to łatwe z jego niesłabnącą erekcją. Dziwnie było mu zmagać się zarówno z napęczniałym potworem, jak i mdłościami. Chciało mu się wymiotować, natomiast jego ciało chciało dokończyć to, co zaczęli w sypialni.
     Tego wieczoru Alyson weszła do pokoju Nicka ze łzami w oczach. Zamknęła za sobą drzwi.
     – Musimy być cicho. Tata ogląda mecz w swoim pokoju.
     – Nie poszło zbyt dobrze?
Okazał jej współczucie. Nick doskonale wiedział, jak to jest być zmuszonym do wykonania ruchu, gdy jego matka ciągle go odrzuca. Jak to jest być skazanym na to, że na horyzoncie nie widzi nic oprócz powtarzających się niepowodzeń.
     – Chodź tu.
Wstał z krzesła przy biurku i rozłożył ramiona.
     – Znowu mnie spoliczkowała.
Alyson rzuciła się w ramiona brata.
     – To było okropne.
Ciało Alyson zadrżało od szlochu. Nie chciała o tym mówić, na szczęście Nick jej nie naciskał. Po prostu ją obejmował, dopóki jej łzy nie przestały spływać po policzkach. Skąd wiedział, czego potrzebuje?
     – Chcesz się przytulić?
Nick poprowadził ją do łóżka i położyli się , nie wypuszczając jej ze swoich objęć. Delikatnie starł łzy z jej policzków.
     – Może powinniśmy spróbować czegoś innego?
     – Przepraszam. Jestem w rozsypce, Nicky. Nie zawiodę cię. Wyjdziemy z tej pętli.
Bez zastanowienia złożyła pocałunek na jego ustach. Kiedy odwzajemnił pocałunek, jej ciało niemalże się roztopiło z przyjemności. Chris najwyraźniej nie chciał jej odmienionego ciała, jej mama również jej nie chciała. Ale czuła pożądanie w sposobie, w jaki język brata badał jej usta. Po chwili przerwała pocałunek i spojrzała mu głęboko w oczy.
     – Rozwiążę to.
     – Jestem pewien, że ci się uda. Oboje jesteśmy teraz nieszczęśliwi, ale mamy siebie nawzajem.
Nick pochylił się do przodu i czule przygryzł jej wydętą dolną wargę. Znowu się pocałowali.
     Drzwi do pokoju Nicka nagle się otworzyły.
     – Twoja matka jest czymś zdenerwowana i…
Fredowi szczęka opadła, gdy zobaczył swoje dzieci w swych objęciach na łóżku. Jego policzki pokryły się szkarłatem, a brwi zmarszczyły.



     – Co tu się, kurwa, dzieje? Całujecie się? To znaczy… co jest… kurwa!
     Nick odsunął się od Alyson i usiadł.
     – Alyson było smutno z powodu Chrisa, więc ja…
     – Wiedziałem, że w tym domu dzieje się coś dziwnego.
Swoją wściekłość skierował na Alyson.
     – To dlatego masz problemy z Chrisem? Zdradzasz go z własnym bratem?
     – To nie tak... ach!
Alyson wiła się, gdy jej tata chwycił ją za włosy i wyciągnął z łóżka.
     – Puścić!
     – Puść ją, tato.
Nick zerwał się na równe nogi.
     – Zaraz się tobą zajmę. Najpierw ukarzę twoją żałosną siostrę.
Fred pociągnął ją w stronę drzwi.
     – Zatrzymaj się! – Nick krzyknął z frustracji.
Miał już osiemnaście lat, ale czuł się o wiele mniej dojrzale w obliczu porywczego temperamentu ojca. Jego ręce zacisnęły się w pięści. Wiedział, że wszystko zostanie zresetowane następnego dnia. Ale nie mógł czekać. Alyson właśnie odczuwała ból. Nick rzucił się na ojca i przepełniony złością zadał cios. Jego ojciec był od niego większy, ale Nick był silny i zwinny dzięki piłce nożnej. Pięść Nicka wylądowała z na skroni ojca. Potężny mężczyzna padł jak ścięte drzewo, uderzając z hukiem w dywan.
     – Och, Nicky.
Alyson powoli wstała, pocierając obolałą głowę. Spojrzała z pogardą na ojca.
     – Zrobiłeś to dla mnie?
     – Tak... chyba tak.
Nick trzymał prawą rękę jakby odczuwał w niej jakiś dyskomfort. Był pewien, że musiał coś sobie w niej złamać.
     – O nie. Fred!
Kate stanęła w drzwiach.
     – Co zrobiłeś?
Wbiegła do pokoju i upadła na kolana. Tuliła głowę nieprzytomnego męża.
     – Co mu zrobiłeś?
     – Przepraszam, mamo. Zaatakował Alyson.
Nick wpatrywał się w matkę, niepewny, co ma robić.
     – Co się dzieje z tą rodziną?
Kate powoli kołysała męża.
     – Wszyscy wariujemy.



     – Ruszaj się, idziemy.
Alyson zauważyła, że coś jest nie tak z prawą ręką brata, więc chwyciła go za lewą.
     – Lepiej znikajmy zanim odzyska przytomność.
     – Ale mamo…
Nick pozwolił siostrze, by wyciągnęła go z pokoju. Miała rację. Nie chciał tam być, kiedy jego ojciec się przebudzi, a i tak wszystko miało się zresetować następnego dnia.
     – Przepraszam mamo. – Nick zawołał przez ramię, gdy schodzili po schodach.
     – Będziemy spać w moim samochodzie.
Alyson chwyciła torebkę i wyszli z domu.
     – A co z twoim mieszkaniem?
Nick otworzył drzwi samochodu i usiadł po stronie pasażera.
     – Kiedy tata się obudzi, może nas tam szukać.
Alyson wsiadła i uruchomiła samochód. Zaparkowała w cichej uliczce i zaparkowała za drzewami. Wyłączyła silnik i przesiadła się na tylne siedzenie.
     – Chodź, Nick. Wtul się. Im szybciej zaśniemy, tym szybciej będziemy mieli to wszystko za sobą.
Widziała, jak się waha, jakby chciał pobiec do domu i wszystko naprawić. To było niemożliwe.
     – Dobrze zrobiłeś.
     – Racja.
Nick wspiął się na tylne siedzenie, uważając, by nie użyć kontuzjowanej ręki.
     – Po prostu nie mogłem pozwolić, żeby cię skrzywdził.
     – Dziękuję.
Skóra głowy Alyson nadal była obolała. Objęła go ramionami i chwilę wiercili się, próbując ułożyć się jak najwygodniej.



     – To dziwne, Nicky. Czasami mam wrażenie, że jesteś najlepszym chłopakiem, jakiego kiedykolwiek miałam.
     – Jestem twoim bratem, głupku.
Nick nie sądził, że będzie w stanie spać z bólem ręki w tak niewygodnej pozycji. Ale kiedy położył głowę na piersi siostry, zmienił zdanie. Jej ciało było uosobieniem komfortu.
     – Wiem… ale jednak…
Alyson ziewnęła, próbując o wszystkim zapomnieć. Wkrótce samochód wypełniły ciche odgłosy chrapania.

***

     Słodka, dwutonowy śpiew sikorki obudził Nicka o świcie. Zamrugał i wbił wzrok w sufit.
     – Znowu ten pieprzony czwartek.
     Sikorka wskoczyła na parapet i zaśpiewała do Nicka przez otwarte okno. Sposób, w jaki skinęła głową, sprawił, że Nick pomyślał, że wszystko się zgadza. Czwartek był przeklętym dniem.
     – Już nie jest złamana.
Uniósł prawą rękę, tak aby ptak mógł ją zobaczyć.
     – Ale nie chcę dzisiaj mierzyć się z kolejną kontuzją.
Sikorka odleciała. Nick zwlókł się z łóżka i udał się do pokoju siostry. Nie budząc jej, podniósł kołdrę i wsunął się pod nią. Przytulił się do niej i nasłuchiwał jej oddechu.
     – Nick?
Alyson obudziło rozkoszne uczucie wysportowanego ciała brata przylegającego do niej.
     – Tak?
Nick przyciągnął ją do siebie, obejmując ją tuż pod piersiami.
     – Nie mogę znowu dzisiaj podjąć się kolejnej próby.
Panika wezbrała w niej, kiedy pomyślała o koszmarze dzisiejszego dnia.
     – Ja też.
Nick nie wiedział jednak, jaka może być alternatywa.
     – Chodźmy do mojego mieszkania. Zostaw mamie wiadomość, że zabieram cię na wczesne śniadanie i podrzucam do szkoły czy coś w tym rodzaju.
Była w stanie myśleć tylko o ukryciu się gdzieś ze swoim młodszym bratem.
     – Możemy po prostu leżeć cicho. Może zagramy w jakąś grę, albo obejrzymy film. Nie ma reguły, że każdego dnia musimy pracować nad zagadką Enki.
     – Zgadza się, nie pracowałem nad nią codziennie podczas pierwszych pętli. Sporo dni marnowałem tylko po to, aby… odpoczywać.
Pomyślał o tym, ile dni w kółko spędził na masturbacji po tym, jak Enki zmienił jego jądra.
     – Ale nie możemy wiecznie odpoczywać. Zwariujemy.
     – Wiem.
Alyson ostrożnie zdjęła z siebie jego ramię, wstała z łóżka i ubrała się.
     – Ale możemy zrobić to dzisiaj.
     Rodzeństwo przygotowało się i opuściło dom, zanim ktokolwiek inny wstał. Spędzili spokojnie dzień w mieszkaniu Alyson. Nick wysłał matce SMS-a z informacją gdzie jest, kiedy ta zaczęła wysyłać mu wiadomości, w czasie gdy powinien wrócić ze szkoły. Grali w gry na konsoli. Przeczytali kilka książek. W ogóle nie rozmawiali o koszmarze, który ich spotkał poprzedniego dnia.



Kiedy nadszedł czas na spanie, wczołgali się razem pod kołdrę. Nick miał nadzieję, że jego siostra zmieniła pościel od ostatniej wizyty Chrisa, ale nie chciał o to pytać. Razem zasnęli.
     To zapoczątkowało całą serię dni, w których Nick i Alyson wychodzili z domu i spędzali dzień w jej mieszkaniu. Nikt ich nie niepokoił, nie wspominając o SMS-ach matki. W miarę upływu czasu dla nich, ale nie dla reszty świata, trauma tamtego strasznego czwartku zniknęła. Zaczęli się więcej śmiać, a Nick, który sam zaspokajał swoje zwiększone potrzeby seksualne w łazience swojej siostry, zaczął się zastanawiać, czy Alyson może być zainteresowana czymś więcej niż tylko przytulaniem.
     – Co myślisz o fantazji mamy?
Nick spojrzał na siostrę, która poruszała palcami po kontrolerze. Siedzieli na kanapie, budując małą wioskę w Minecrafcie. Minęło około piętnastu dni odkąd postanowili sobie zrobić przerwę od rozwiązywania łamigłówki. Codziennie grali w tę grę, pracując nad idealnym zamkiem z dala od wszystkiego.
     – Och… hm…
Alyson spojrzała na niego z ukosa.
     – Cóż… było to trochę podniecające… chyba… dla niej na pewno.
     – A dla ciebie?
Spojrzenie Nicka powędrowało ku jej piersiom, ponieważ kiedy byli tylko we dwoje, nie miała na sobie za dużej bluzy z kapturem, a jej piersi napinały materiał sukienki.
     – Nie zrobię ci znowu loda. Próbuj dalej, gościu.
Alyson przewróciła oczami.
     – Nawet nie będę próbowała odwrócić twojej uwagi od Minecrafta.
     – Dlaczego zakładasz, że mówię o tym, że ty masz robić mi różne rzeczy?
Nick zsunął się z sofy i podczołgał do niej. Usiadł na podłodze między jej nogami i podwinął rąbek jej sukienki do pasa.
     – Co ty na to? Myślisz, że dasz radę zbudować zamek kiedy będę się tobą zajmował tu na dole?
     – Cóż… hm… – Alyson bardzo powoli skinęła głową.
Doceniała ich intymne przytulanie się, od tamtego koszmarnego dnia. Ale tęskniła za rzeczami, które Nick wcześniej jej robił. Motyle trzepotały w jej brzuchu, a jej cipka była cała wilgotna.



     – Więc, graj dalej. Zobaczmy, czy uda mi się odwrócić twoją uwagę od tego wciągającego Minecrafta.
To było zabawne. Gry nie miały takiego samego znaczenia dla Alyson co dla Nicka. Nie da się w to wciągnąć, tak jak on to zrobił. Zamiast od razu zająć się jej cipką, zdecydował, że na początek spróbuje ją rozbawić. Rozłożył jej nogi i opuszkami palców łaskotał wewnętrzną stronę jej ud.
     – Co wyprawiasz? – Alison wybuchnęła śmiechem.
Poruszyła się, ale tak naprawdę nie próbowała się wyrwać.
     – Odwracam twoją uwagę.
Nick spojrzał na nią robiąc przesadnie poważną minę.
     – Teraz próbuj zagrać w tę grę.
Dźwięk jej śmiechu radował jego serce. Powinni byli częściej się razem wygłupiać, kiedy w pętli mieli tylko siebie.
     – Przestań… przestań… przestań… mnie łaskotać.
Alyson próbowała skupić się na utrzymaniu kontrolera, ale nie było to łatwe.
     – Dobra, dobra. Przestanę.
Nick przesunął palcami po jej udach i ściągnął materiał jej majtek na bok. Zastanawiał się czy ją tam wylizać, ale chciał ją obserwować. Chciał wiedzieć ją gdy jest szczęśliwa. Wsunął dwa palce do środka i delikatnie masował wewnętrzne ścianki jej cipki.
     Śmiech Alyson ucichł natychmiast.
     – Och... Nicky... to przyjemne.
Opuściła biodra, przesuwając cipkę w jego stronę na sofie. Wiedziała, że zmoczy niezabezpieczoną tapicerkę. Ale jakie to miało znaczenie? Plama zniknie następnego dnia. Spojrzeli sobie w oczy, kiedy manipulował palcami w jej cipce. Myślała tylko o tym, że jej brat był o wiele bardziej przystojny i opiekuńczy, niż wydawało jej się przed pętlami.
     – Uuuuuuuuuuuuuuuuu...
Jej biodra drgnęły, gdy jego druga ręka odnalazła jej łechtaczkę.
     – Nie zapominaj o grze w Minecrafta, Alyson.
Nick widział, że to na nic. Nie dała się w to wciągnąć tak bardzo jak on, kiedy matka pochłaniała jego fiuta. No cóż. Zresztą to nie była jego fantazja.
     – Nie… ugh… obchodzi mnie… jakiś Minecraft.
Rzuciła kontroler na podłogę i oparła głowę o poduszki. Przez półprzymknięte powieki obserwowała, jak jej brat pieści jej cipkę. Poczynił spore postępy, odkąd usiłował przebić się przez punkt G ich matki.
     – Zaraz… zaraz… dojdę… Nicky. Ugggghhhhhh… Nie mogę uwierzyć… jak jest... mi dobrze… oooooohhhhhhhhh...
Rzucała głową w przód i w tył na poduszce, kiedy trafił w jej punkt G. Poczuła, jak jego palce wysunęły się z niej, aż przestała czuć je w ogóle.



Kiedy znów otworzyła oczy, jego twarz i koszula były całkowicie przemoczone.
     – Czy ja to zrobiłam?
     – Trysnęłaś na mnie. – Nick się roześmiał. – To była ciężka praca. Aż zgłodniałem.
     – Ok, dobrze.
Alyson zdjęła sukienkę i stanik. Objęła czule głowę Nicka, kiedy chwycił jej sutek, przeczesywała palcami jego jedwabiste włosy. Pozwoliła mu pić z jednej piersi, a potem z drugiej. Kiedy skończył, uśmiechnęła się na widok jego zadowolonej miny.
     – W końcu w czwartki nie są takie złe.
     – Nie, nie są. – Skinął głową w porozumieniu.
     – Przypuszczam, że chciałbyś, żebym odwzajemniła przysługę.
Pochyliła się i pocałowała go w policzek, smakując odrobinę własnej cierpkości.
     – Nie mam mleka. – Nick udawał zdezorientowanego.
     – Nie masz też cycków.
Wyciągnęła rękę i dotknęła jego torsu przez koszulę. Jego klatka piersiowa była napięta. Uwielbiała jego wysportowane ciało.
     – Ale…
Jej ręce sunęły w dół do ogromnego penisa słabo ukrytego w jego majtkach. Alyson nie mogła konkurować z matką pod kątem obciągania. Nie było wstydem przyznać, że nie była w stanie połknąć tego giganta. Lecz miała atuty, które dał jej Enki. Czuła się taka kobieca i pożądana, kiedy zajmowała się jego kutasem przy pomocy swoich piersi. Ciche pomruki, które wydawał, były urocze. Wzruszyła ją świadomość, że to ona była ich przyczyną. Kiedy dochodził, nie mogła się powstrzymać by okazać swój zachwyt.
     Po tym, jak wzięli prysznic i się ubrali, Nick dołączył do swojej siostry w kuchni, aby pomóc jej ugotować obiad. Jednym z problemów spędzania ciągle tego samego dnia w tym samym miejscu był brak różnorodności w rzeczach do jedzenia. Nick wiedział to dobrze ze swoich wcześniejszych pętli. Nie pomagało też to, że Alyson nie zaopatrywała zbyt dobrze swojej lodówki. Ale żadne z nich nie chciało wychodzić z mieszkania, więc znowu przygotowali sałatkę z jarmużu i mrożoną pizzę.
     Tej nocy, po raz pierwszy od tygodni, oboje mieli uśmiechy na twarzach, kiedy zasnęli w swoich ramionach.
     W następnych dniach spędzali większość swoich dni, dając sobie nawzajem przyjemność. Atak ich ojca i uderzenie go przez Nicka coraz bardziej zanikały w ich pamięci. Szczęście wróciło w czwartkowej pętli. Nigdy nie wychodzili poza akty, z którymi już czuli się komfortowo. Alyson stawała się coraz lepsza w lizaniu głowy jego potwora, od czasu do czasu biorąc ją do ust.



     Wiele czwartków minęło. Żadne z nich nie poruszało tematu zamknięcia kręgu w celu rozwiązania ostatniej zagadki łamigłówki, ale Nick czasami rozmyślał o tym. Pewnego dnia, gdy leżeli nago w łóżku jego siostry, Nick w końcu poruszył ten temat.
     – Myślę, że mam sposób na rozwiązanie zagadki bez wyprowadzania mamy z równowagi. Nie musiałabyś jej całować. Nie musiałbym też przypadkowo jej wsuwać go do cipki.
     – Chcesz zakończyć czwartkową pętlę?
Spokojnie sięgnęła ręką i przesunęła opuszkami palców po nasadzie jego penisa. Nawet gdy nie był nabrzmiały, był żylastym olbrzymem. Czuła, jak jego sperma powoli wysycha na jej piersiach.
     – Myślałam, że dobrze się bawimy.
     – Po pętlach nadal możemy się dobrze bawić, Alyson. Nigdzie się nie wybieram.
     – Mmmmmmm...
Nie była taka pewna. Kiedy skończą z tym wszystkim, będzie musiała zająć się naprawą swojego związku z Chrisem.
     – Pomyślałem, że możemy rano posiedzieć w domu. Będę udawał, że chodzę do szkoły.
Nick odwrócił głowę i spojrzał na nią z nadzieją.
     – Chcesz wypróbować mój pomysł?
     – Tak przypuszczam. – Alison westchnęła.
Prawdopodobnie nadszedł czas, aby spróbować wyrwać się z pętli. Lepiej to zrobić, zanim będą mieli siebie dość.
     – Jaki jest plan?
     – Mam dwa pomysły do wypróbowania. Jeśli pierwszy nie zadziała, myślę, że drugi może wypalić.
Nick opowiedział jej o swoim planie.

***

     Następnego dnia rodzeństwo zeszło na dół, podczas gdy ich rodzice spali. Alyson sprawdziła w Internecie, jak ręcznie odciągać pokarm z piersi. Z początku było jej trudno, ale w końcu udało jej się sprawić, że mleko zaczęło płynąć.
     Kiedy Kate zeszła chwilę później, Nick miał przygotowaną dla niej kawę. Przygotował ją tak, jak lubiła, z dużą ilością mleka i cukru. Kate powiedziała mu, że była pyszna. Kiedy byli już pewni, że opróżniła kubek, rodzeństwo opuściło dom, zabrało układankę z biura Alyson i zaszyło się w jej mieszkaniu.
     Kiedy tej nocy leżeli w łóżku, zasypiając, oboje zastanawiali się, czy obudzą się w piątek.
     Jednak to nie nastąpiło. Sikorka obudził Nicka, w czwartkowy poranek. Nadszedł czas na plan B.

***

     – Wyglądasz na rozgorączkowanego, Nick. Czy chciałbyś zostać dzisiaj w domu i nie iść do szkoły?
Kate położyła dłoń na czole syna, gdy jadł płatki.
     – Jesteś zdecydowanie rozgrzany.
Spojrzała na córkę i męża. Fred czytał w telefonie, ignorując ich. Brwi Alyson marszczyły się w głębokim zamyśleniu.
     – Bardzo bym chciał, mamo, ale przypomniałem sobie, że mam dzisiaj bardzo ważny sprawdzian.
Nick był rozczarowany.
     – Chciałbyś dzisiaj być chory?
Fred podniósł wzrok znad telefonu.
     – Jeżeli nie masz gorączki, idziesz do szkoły.
     – Tak jak powiedziałem.
Nickowi trudno było spojrzeć na ojca. Może i to nie był ten sam mężczyzna, który skrzywdził Alyson, ale była to inna wersja tego samego człowieka.
     – Idę do szkoły.
     – Oh okej.
Kate spojrzała zdezorientowana na obu mężczyzn. Naprawdę nie chciała się z nimi kłócić. Jej ramiona opadły.
     – Cóż, nie ma potrzeby sięgania po termometr. Prawdopodobnie nic ci nie jest.
     Chwilę później Kate i Alyson siedziały w kuchni popijając kawę. Mężczyźni wyruszyli już w świat.



     – Jest coś, o czym chcę porozmawiać, mamo. Alyson trzymała kciuki pod stołem.
     – Oh?
Głos Alyson wyrwała Kate z zamyślenia. Myślała o butelce z wodą i innych rzeczach o podobnych rozmiarach.
     – Co tam skarbie?
     – Niedawno przeszłam na nową pigułkę antykoncepcyjną i moje piersi urosły.
Alyson spojrzała na matkę. Przypomniała sobie plan brata. Miała zachować spokój i wypowiadać się klinicznym językiem. Zdjęła bluzę, odsłaniając obcisłą koszulkę, pod którą było widać biustonosz.
     – Teraz, kiedy o tym wspomniałaś, rzeczywiście wyglądają na większe.
Obcisła koszulka, którą miała na sobie jej córka, nie pozostawiała wątpliwości co do rozmiaru jej piersi. To wyjaśniało, dlaczego chodziła po domu w za dużych bluzach. Biedaczka się wstydziła.
     – Może powinnaś porozmawiać z lekarzem?
     – Porozmawiam. Mam już umówioną wizytę. Ale chcę, żebyś mi w czymś pomogła.
Alyson zdjęła koszulkę.



     – Dzieje się coś jeszcze, co jest naprawdę dziwne.
     – Hm… Myślę, że powinnaś po prostu porozmawiać z lekarzem.
Kate wpatrywała się w stanik córki. Nie był zbyt ładny, ale spełniał swoją rolę, jaką było podtrzymywanie jej piersi.
     – Potrzebuję twojej pomocy. Lekarz w tym mi nie pomoże, a na ciebie zawsze mogę liczyć. Mam to na myśli, że naprawdę, jesteś najlepszą mamą na świecie.
Alyson starała się komplementować swoją matkę. Nick kazał jej używać dużej ilości komplementów. Widziała, jak twarz mamy złagodniała, a jej policzki zaszły rumieńcem.
     – Czy możesz mi pomóc z moimi przygłupimi cyckami?
     – Dobrze, mogę się im przyjrzeć.
Kate siedziała nieruchomo z dłońmi splecionymi na udach. Przyglądała się, jak jej córka zdejmuje stanik. Kiedy ciężkie, młode piersi pojawiły się w polu jej widzenia, Kate natychmiast poczuła ukłucie zazdrość. Były niesamowicie duże i piękne, zwisały na jej klatce piersiowej w bardzo ponętny sposób. Odkaszlnęła, aby oczyścić gardło.
     – Ehm... czy sprawiają ci ból?
     – Odrobinę bolą mnie plecy.
Alison skinęła głową. Starała się nie uśmiechać. Jak dotąd wszystko szło gładko.
     – Mogę sobie wyobrazić.
Kate usilnie starała się nie gapić. Podniosła wzrok, by spojrzeć w oczy Alyson.
     – W czym mam ci pomóc?
     – Zawsze byłaś taka cierpliwa. Jestem ci bardzo wdzięczna, że chcesz mi pomóc. To bardzo wiele dla mnie znaczy.
     – Oczywiście, zrobię wszystko dla ciebie i Nicka.
Kate nie powinna była tego mówić, ponieważ przypomniało jej się, co z synem robili poprzedniego dnia. Jej cipka stała się nagle wilgotna. Czuła się z tym bardzo niezręcznie.
     – Wiem. Wiemy. Nick i ja bardzo cię kochamy.
Alyson ujęła lewą pierś dłonią i zaczęła odciągać mleko.
     – Co robisz?
Kate była zaskoczona. Palce jej dłoni, wciąż spoczywających na udach, zaczęły nerwowo obracać pierścionkiem.
     – To bardzo dziwne, mamo. Ale leci z nich mleko.
Mleko z początku nie chciało płynąć, ale gdy włożyła w to odrobinę wysiłku, po chwili dało się zauważyć, że mleko sączy się z jej piersi.
     – Nie... nie rozumiem.
Oczy Kate się rozszerzyły.
     – To może być jakaś poważna dolegliwość, Alyson.
     – Lekarze mówią, że zdarza się to rzadko, ale czasami tak bywa.
Alyson przestała masować i przytrzymała pierś.
     – To nawet nie jest najdziwniejsze. Smakuje… cóż… nie potrafię tego opisać.
     – Co? Próbowałaś?
     – Jasne. Musiałaś też to robić, kiedy karmiłaś piersią mnie i Nicka, prawda?
Alyson wstała i obeszła stół. Zatrzymała się niecały metr od matki.
     – Myślałam, że wszystkie matki tak robią.
     – Chyba. Wszystkie to robimy, ale…
Kate nie mogła oderwać wzroku od dużych piersi córki. Nie pomogło jej też to, że piersi Alyson znajdowały się tuż przed jej twarzą.
     Mleko nadal sączyło się z lewej piersi.
     – Nie powinno smakować jak krowie mleko. Powinno smakować nieco inaczej. Jestem pewna, że twój lekarz będzie potrafił odpowiedzieć na twoje pytania.
     – Możesz spróbować, mamo? Bardzo się tym wszystkim denerwuję, a twoja opinia byłaby bardzo pomocna.
Alyson zebrała na palec kilka kropel mleka i wyciągnęła go w stronę matki.
     – Nie mogę.
Szeroko otwartymi oczami Kate przyglądała się mleku na palcu.
     – Proszę, mamo. To dla mnie naprawdę ważne.
Alyson starała się mówić zdecydowanie i spokojnie.
     – Przed chwilą powiedziałaś, że zrobisz wszystko dla Nicka i dla mnie.
Miała nadzieję, że te słowa przypomną matce, co już robiła z Nickiem i sprawi, że w porównaniu z tym, jej propozycja będzie wyglądała na mały, niewinny krok.
     – Och, dobrze.
Kate otworzyła usta i pozwoliła córce pozostawić na swoim języku mleko. Smakowało wyśmienicie, pozostawiając po sobie słodki posmak. Tak też zapamiętała smak swojego własnego mleka.



     – Smakuje dobrze. Możesz przestać się o to martwić. Może lekarz przepisze ci inną antykoncepcję, ja…
     – Jesteś niesamowita. Nie znam wielu innych mam, które zrobiłyby to dla swoich córek.
Alison uśmiechnęła się.
     – Ale mi się wydaje, że ono naprawdę dziwnie smakuje. Masz, spróbuj więcej.
Nałożyła więcej płynu na palec, co również zaakceptowała jej mama. Potem jeszcze raz. Zrobiła to pięć razy. To była kolejna część planu Nicka. Pozwól jej oswoić się z piciem jej mleka. Zamiast zmuszać ją do zrobienia jednego dużego kroku, chcieli, żeby zrobiła kilka mniejszych.
     Gdy Alyson szósty raz oferowała Kate mleko na palcu, ta odepchnęła rękę córki.
     – Dobrze smakuje, kochanie. Nie potrzebuję już więcej, żeby o tym wiedzieć. Jesteś całkowicie zdrowa. To znaczy poza wytwarzaniem mleka.
     – Hmmm...
Alyson oparła ręce na biodrach, wciąż stojąc naprzeciwko siedzącej matki.
     – Nie sądzę, żeby to było wystarczające, byś mogła to stwierdzić. To naprawdę zawstydzające. Może…? Nie, nieważne.
     – Co?
Bicie serca Kate dudniło jej w uszach. Instynktownie wiedziała, czego Alyson od niej chciała. Czy zrobiłaby to, gdyby jej córka ją o to poprosiła? Nie była tego do końca pewna.
     – Chodzi o to, że... naturalnie nie mogę pozwolić lekarzowi, żeby tego spróbował, a z Chrisem nie dogadujemy się ostatni zbyt dobrze. Naprawdę jesteś jedyną osobą, która może mi powiedzieć, że na pewno wszystko jest w porządku.
Alyson ujęła swoją prawą pierś i wyciągnęła sutek do przodu oferując go mamie.
     – Czy mógłbyś napić się ze źródła? Tak, żebym miała pewność.
Domyślała się, że Enki gdzieś nabija się z niej, obserwując, jak próbuje rozwiązać jego głupią zagadkę.
     – Ja… ja…
Kate pochyliła się do przodu. Jej mózg był zamglony przez wcześniejsze nieprzyzwoite myśli na temat Nicka i przez tą dziwną prośbę. Nie była w stanie trzeźwo myśleć. Uczepiła się jedynej istotnej myśli, jaką znalazła w swoim umyśle. Córka potrzebowała jej pomocy. Przyciskając twarz do miękkiego ciała, myślała o wyjątkowym dniu, jaki planowała przeżyć. Kiedy dochodziła, wciskając sobie butelkę z wodą do gardła, myślała tylko o tym, żeby upijać się nasieniem swojego syna. Zamiast tego po jej języku spływała słodycz mleka jej córki.



Kiedy piła, poczuła dłoń Alyson obejmującą tył jej głowy.
     – Tak dobrze, mamo. Dziękuję ci… och… dziękuję.
Alyson bardzo lekko nacisnęła tył głowy mamy. Wystarczy, by przekazać jej wiadomość, że nie powinna przestawać. Słyszała, jak jej matka przełyka. Jeśli to nie pomoże im wydostać się z czwartkowej pętli, nie wiedziała, co mogłoby to być. Ta chwila była absolutnie doskonała.
     Kate na chwilę zatopiła się w ciepłej słodyczy, ale potem przypomniała sobie, że jest przy piersi córki. Odchyliła się i otarła usta.
     – Hm… smakuje całkiem nieźle, kochanie. To znaczy, nawet lepiej. Jest przepyszne.
Opamiętała się, gdy pochylała się po więcej i szybko wstała na równe nogi.
     – Możesz powiedzieć lekarzowi, że smak jest w normie.
Szybko podeszła do drzwi. Była w takim stanie, że musiała natychmiast o siebie zadbać.
     – Ale… um… nie mów lekarzowi, że ja ci to powiedziałam.
Wbiegła po schodach.
     – Nie zrobię tego, mamo. – Alyson zawołała za nią.
Była zachwycona. Udało jej się.
     – Możesz już wyjść, jest na górze. – szepnęła Alyson.
     – Zrobiłaś to.
Nick wszedł z salonu, w którym się ukrywał.
     – Jestem pełen podziwu.
     – Naprawdę zamierzasz dzisiaj coś z nią kombinować? To może być nasz ostatni czwartek.
Alyson widziała podekscytowanie na jego twarzy.
     Nick nie odpowiedział. Ale posłał jej wilczy uśmiech.
     – Okej. Rozumiem. Ale nie wkładaj go w nią, ani nie rób niczego innego, żeby przypadkiem czegoś nie popsuć.
     Alyson podniosła stanik i założyła go.
     – Czuję, że to rozwiązaliśmy. To jest to, Nicky. Koniec z łamigłówką Enki.
     – Ja też to czuję. – Nick skinął głową dla potwierdzenia swoich słów.
Ruszył w stronę schodów, podążając śladami matki.
     – Nie nawalę. Co teraz zrobisz?
     – Udam się po układankę z mojego biura.
Włożyła koszulkę, a potem bluzę.



     – W takim razie wrócę i… hm… poczekam aż przestaniecie cieszyć się sobą…
     Nick zatrzymał się w drzwiach.
     – Chcesz, żebyśmy byli gdzieś gdzie można nas podejrzeć?
     – Lepiej nie, Nicky.
Ogarną ją żal na myśl tego co ją ominie. To będzie koniec ich intymnego czasu w pętli. Musiała się teraz skupić na Chrisie.
     – Zobaczymy się na kolacji. – Uśmiechnęła się.
     – Jasne. Do zobaczenia na kolacji.
Nick pomachał i wyszedł z pokoju.
     Przyglądała się, jak w podskokach wbiega po schodach i przez dłuższy czas stała sama w kuchni. Wciąż czuła rozkoszne mrowienie spowodowane karmieniem piersią, które zafundowała swojej mamie. Czuła się rozczarowana, że to już koniec. W końcu odwróciła się, chwyciła torebkę i ruszyła do miasta.

C10H12N2O

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i fantasy, użyła 5835 słów i 33540 znaków. Tagi: #incest #mama #syn #brat #siostra

6 komentarzy

 
  • Palmer

    Jestem zaskoczony, że to jest opowiadanie... Incest. Ale, nie takie zwykłe. To zupełnie coś innego. Zapowiada się ciekawa lektura, zwłaszcza że jestem fanem zagranicznych historii ;)

    2 cze 2023

  • Jakub

    fanów zachęcam do poszukania: hentai/enkis puzzle/rawly  są świetne kolorowe rysunki choć treść po angielsku.. u mnie w zdjęciach wrzuciłem przykłady..

    1 cze 2023

  • tomi

    naprawdę extra

    1 cze 2023

  • Slavik1975

    Zaprawdę powiadam ci, to jest zacne.

    31 maj 2023

  • Pitol97

    Super. Czekam na dalsze części. Pozdrawiam.

    30 maj 2023

  • TomoiMery

    😁😁👍👍😈😈

    30 maj 2023