Łamigłówka boga Enki (VIII)

Łamigłówka boga Enki (VIII)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     Śmiech rozbrzmiewał w pokoju Nicka.
     – Ten... wyraz... twarzy... taty.
Siedząc na łóżku brata, Alyson złapała się za brzuch i przekręciła na bok. Łzy radości spływały po jej policzkach.
     – Byłem...taki przerażony... och... mój... Boże.
Nick otarł łzy z oczu. Czuł ulgę, mogąc wreszcie dzielić z kimś swoją powtarzającą się egzystencję.
     – Czy on… naprawdę… zabił deskami drzwi mojego pokoju…?
Jego śmiech nieco się uspokoił. Z miejsca, w którym siedział na podłodze, starał się nie patrzeć na wypukły biust swojej starszej siostry, nieco zasłonięty przez jej za dużą bluzę z kapturem.
     – Jak... trumnę. Patrzyłam, zanim... poszłam spać. – Alison westchnęła.
Czuła się świetnie mogąc się z tego śmiać.
     – Przybił do futryny z dziesięć desek.
     – Ale drzwi do mojego pokoju otwierają się do środka.
     Allison wzruszyła ramionami.
     – Kiedy tata się wścieka, nie jest zbyt bystry, a tak przy okazji, jest już w pracy... a mama za kilka minut wychodzi na jogę.
Spojrzała na swoją lewą rękę, marszcząc brwi. Zdjęła pierścionek zaręczynowy i położyła go na komodzie Nicka.
     – To nie będzie dzień, w który rozwiążemy zagadkę. Nie mam pojęcia, jak skłonić mamę do... „wypicia”. Moglibyśmy więc spędzić ten dzień... razem. Posłała mu nieśmiały uśmiech, obawiając się, że zostanie odrzucona. Po tylu bezowocnych próbach nakłonienia Chrisa do zaakceptowania tego, co ją spotkało, bardzo zaprzątała sobie głowę niepowodzeniem.
     – Wow, naprawdę? – Nick spojrzał na zegarek. – Mama zawsze każe mi chodzić do szkoły.
     – Możesz opuścić zajęcia, Nicky. To nie tak, że nie będziesz mógł tego nadrobić następnego dnia... – powiedziała łagodnie.
Jej oczy opadły. Odrzucił ją. Oczywiście, że tak. W końcu był jej bratem. Wariactwo łamigłówki Enki musiało doprowadzić ją do szaleństwa, gdy pomyślała, że mogą powtórzyć to, co wydarzyło się poprzedniego dnia.
     – Wiem, że mogę wagarować. Chcę wagarować. Ale mama zawsze upewnia się, że pójdę do szkoły, zanim pójdzie na jogę.
     – Och. Jest na to prosty sposób.
Twarz Alyson nieco się rozpogodziła. Może nie wszystko co spotka ją w pętli, musi być porażką i wiązać się z odrzuceniem.
     – Powiem jej, że podrzucę cię do szkoły. Ufa mi. Daj mi dziesięć minut, upewnię się, że wyszła z domu. Wstała i wyszła z pokoju.
     Czekając, Nick podrzucił piłkę w powietrze. Nie był pewien pomysłu swojej siostry. Oboje pamiętali każdy dzień, więc to nie było tak, że to, co robili, nie miało żadnych konsekwencji.



     – Wyszła.
Alyson wbiegła z powrotem do pokoju Nicka. Była świadoma, jak bardzo jej nowy biust podskakiwał pod bluzą, więc zwolniła i zamknęła za sobą drzwi.
     – Obiecałam jej, że podwiozę cię i zdążysz przed pierwszym dzwonkiem. Mam zadzwonić do szkoły i powiedzieć, że jesteś chory czy coś?
Podeszła do brata i chwyciła piłkę w powietrzu.
     – Co za różnica?
Nick wzruszył ramionami i wstał. Czuł się zakłopotany stojąc naprzeciwko niej
     – Hmm… więc… mamy kilka godzin… prawda?
     – Cóż… hmm…
Alyson wbiła wzrok w podłogę.
     – Tak, mamy. I... pomyślałam... może... mógłbyś zobaczyć, co Enki mi zrobił. – Jej policzki zrobiły się czerwone. – Chodzi o to, że Chris był taki zdenerwowany... i potrzebuję aby ktoś mi powiedział… że nadal wszystko jest w porządku.
     Wskazała gestem na swoją klatkę piersiową.
     W mózgu Nicka wybuchły fajerwerki. Chciała mu pokazać piersi? „Zachowaj spokój, tylko zachowaj spokój.” – powtarzał sobie w myślach.
     – Jeśli ma to pomóc, mogę rzucić okiem.
Puls walił mu w penisie. Miał szczęście, że już dwukrotnie opróżnił swoje jaja tego ranka, bo inaczej nie ufałby sobie, czy przypadkiem nie eksploduje od razu.
     – Po prostu... bądź szczery... dobrze?
Alyson spojrzała na sikorkę siedzącą na biurku Nicka, a jej dłonie zacisnęły się na rąbku bluzy. Mały ptaszek skinął jej głową, jakby dodając otuchy. Wpatrując się w ptaszynę, podniosła swoją obszerną bluzę i ukazała piersi bratu. Nie spoglądała na niego, więc nie mogła ocenić jego reakcji. Spojrzała w jego stronę i zobaczyła szok na jego twarzy.



     – Czy jestem… jakoś… rażąco nieproporcjonalna? Czy wyglądam ohydnie?
     Nick wziął głęboki oddech. Nie widział jej piersi, zanim Enki jej nie zmienił, więc nie miał porównania. Ale kobieta stojąca przed nim wyglądała wspaniale. Zaparło mu dech w klatce piersiowej. Jej piersi cudownie opadały, posiadały grube sutki i wąskie aureolki. Prześwitujące, wijące się niebieskie żyłki pod jej bladą skórą dodawały im wrażenia  delikatności. Była odsłonięta. Ufała mu. O cholera, musiał coś powiedzieć.
     – Co się dzieje, Nicky? Po prostu powiedz mi o tym. Jest bardzo źle?
Palce Alyson drżały, gdy trzymała bluzę pod brodą.
     – Ja tylko... ja hmm... jesteś... eee... cóż. – próbował oddychać. – Na żywo widziałem tylko cycki Jess. Myślałem, że są ładne, ale twoje są naprawdę…
Cholera, nie chciał porównywać swojej siostry do swojej dziewczyny.
     – Chodzi mi o to, że jesteś piękna. Są trochę za duże... tak. Ale myślę, że każdy facet byłby prze-szczęśliwy, mogąc widzieć je każdego dnia.
     – Oh dziękuję.
Twarz Alyson odprężyła się. Ulga rozeszła się po jej ciele. Opuściła bluzę i spojrzała w jego oczy. Widziała w nich szczerość.
     – Dlaczego nie nosisz stanika?
     – Żaden z moich staników już nie pasuje.
Posłała mu spojrzenie, jakby bardzo się nad tym zastanawiała.
     – Mamy też nie pasują, nawet nie musiałam przymierzać. W poprzednie dzisiejsze dni, kiedy szłam do pracy lub spędzałam dzień z Chrisem, kupowałam wcześniej stanik. Na początku trudno było znaleźć taki, który by pasował. Wiesz, rozmiar obwodu i rozmiar biustu są zwykle ze sobą powiązane, a mój obwód jest wciąż mniej więcej taki sam, ale mój biust…
Spojrzała na oszołomiony wyraz jego twarzy.
     – Nieważne. Powiedzmy, że znalazłam sklep, który ma mój rozmiar na stanie, ale nie będę tam codziennie chodzić. To znaczy, po prostu gubię stanik, kiedy dzień się resetuje. Więc tak jest łatwiej.
     – Ohh... okej.
Sam był w podobnym położeniu, gdy musiał wymyślić, jak ukryć swoją powiększoną erekcję. Lecz sytuacja Alyson była gorsza.
     – Boli? To znaczy bez stanika?
O czym on bełkotał? Wszystko nagle stało się takie niezręczne.
     – Wszystko w porządku. Jednak pod koniec dnia bolą mnie plecy. Myślę, że muszę popracować nad swoją postawą.
Zerknęła na jego przyrodzenie. To było niemalże komiczne, gdy widziała go sterczącego pod jego koszulą.
     – Więc?
     – Więc co?
     – Więc pokażesz mi swojego penisa? – Allison przewróciła oczami. – Myślę, że Enki prawdopodobnie dał ci coś gorszego niż mnie, a widziałam w swoim życiu kilku kutasów. Powiem ci szczerze, co o nim myślę.
     – Nie chcę słyszeć o kutasach, które widziałaś, Alyson.
Nick czuł, jak jego ciało się napina.
     – Przepraszam. Chcesz poczekać, aż będzie miękki?
Przyznała, iż zauważyła, że jest w zwodzie. Co oznaczało, że właśnie się dowiedział, iż prawdopodobnie zawsze wiedziała, kiedy mu stał. Co zdarzało się prawie cały czas w pętli.
     – Pokażę ci.
Ściągnął dresy i bieliznę. Bez paska, który go podtrzymywał jego penis wysunął się spod koszuli.



Stanął z rękami wzdłuż ciała. Nie był pewien, co od niej usłyszy.
     – Jezus.
Jej oczy rozszerzyły się.
     – Wiedziałam, że jest duży, ale…
Był to piękny kutas, ale całkowicie niepraktyczny. Jak powinna mu o tym powiedzieć?
     – Myślę, że wygląda cudownie. Podoba mi się, jak zakrzywia się delikatnie w lewo.
     – Zawsze taki był.
Nick chciał zapaść się pod ziemię. Mógł stwierdzić, że jej się nie podobał.
     – Och, to urocze.
     – Ok, dzięki.
Nick podciągnął spodnie i bieliznę. Znów schował penisa.
     – Jeśli o to chodzi, może powinniśmy porozmawiać o tym, jak przejść przez tę część układanki. „Twoja strzała mogła chybić celu… Ale Enki nagradza śmiały ruch… teraz zmów modlitwę i wypij.. .być bliżej tych, których kochasz.”
     – Dobrze, lodzik.
Alison skinęła głową i usiadła na skraju jego łóżka.
     – Nie jestem pewna, jak ją do tego przekonać, Nicky.
     – Zagadka nie jest zaadresowana do mamy. Myślę, że jest skierowana do mnie. Każe mi odmówić modlitwę i się napić. Myślę, że powinienem napić się czegoś od mamy, a nie na odwrót.
     Alyson spojrzała zaskoczona na swojego osiemnastoletniego brata.
     – Tak. Myślę, że masz rację. Więc Enki chce, żebyś zrobił mamie minetkę?
Zmarszczyła czoło, żeby dać mu do zrozumienia, że myśl o tym, że będzie zaspokajał oralnie jej mamę, nie była przyjemna. Ale wrażenie jakie chciała sprawić na bratu było nieco mylące. Myśl o spiętej Kate Dobson, która zrobiłaby coś takiego, sprawiła, że Alyson poczuła jak mrowią końcówki jej nerwów.
     – A część modlitewna?
     – Myślę, że Enki chce, żebyś padł na kolana, kiedy będziesz to robił.
Próbowała wyrzucić z głowy obraz tego perwersyjnego aktu.
     – Och, racja.
Nick skinął głową. Jego kutas zdążył opaść po pokazaniu go i po rozmowie z Alyson, ale teraz sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Nie pamiętał już, kiedy nie uważał, że jego mama jest seksowna. Wydawało mu się, że pamięta, iż na początku trudno było mu to przyznać.
     – Myślę, że to będzie łatwe. To znaczy możliwe, niełatwe. Ale nawet jeśli nam się to uda, co stanie się jutro? Jeśli przez to przejdziemy, w jaki sposób kiedykolwiek przebrniemy przez ostatnie ściany sześcianu?
Stopa Alyson uderzała nerwowo o podłogę.
     – Nie martw się o jutro. – Nick skinął głową. – Znajdę sposób, żeby przez to przejść.
     – Więc chcesz, żebym ci pomogła?
     – Może… – Nick potarł czoło. – Może mógłbyś… nie wiem… podkręcić mamę rano. Spróbuj sprawić, by poczuła się lepiej, oczywiście nie mówiąc nic wprost.
     – Słyszałam, że Nick próbował przebić się przez twój punk G, mamo. Ale nie martw się, ćwiczył na mnie i teraz jest gotowy aby się za to zabrać.
Alyson uśmiechnęła się.
     – Nie tak.
     – Mamy jeszcze trochę czasu, zanim wróci.
Alyson przygryzła dolną wargę. Rozmowa na ten temat uwolniła część niezręcznego napięcia z przeszłości. Do tego jego pewność siebie, w sprawie zrobienia ich matce minetki była bardzo atrakcyjna. Był zupełnie inną osobą, odkąd to wszystko się zaczęło.
     – Może po prostu trochę się przytulimy? By być blisko.
     – Jasne.
Nick usiadł obok niej.
     – Dobrze.
Alyson położyła głowę na poduszce, odwrócona tyłem do niego.
     – Co powinienem...?
Nie mógł oderwać wzroku od krzywizny jej bioder zwężających się do talii.
     – Przytul się na łyżeczkę, głupku. Po prostu poprzytulaj mnie przez chwilę.
     – Dobrze.
Nick wstrzymał się przez chwilę. Gdyby to zrobił od razu, jego ogromny kutas zostałby przyciśnięty do jej tyłka. Ale domyślał się, że wiedziała o tym, kiedy poprosiła o przytulenie się łyżeczkę. Powoli położył swoją głowę za jej głową na poduszce. Kwiatowy zapach jej szamponu wypełnił jego nozdrza. Objął ją ramieniem i delikatnie się w nią wtulił.
     – Miło. – Alison westchnęła. – Zawsze cię kochałam, Nicky. Ale teraz mogę powiedzieć, że naprawdę cię lubię.
     Czterdzieści pięć minut później oboje prawie spali, wciąż wtuleni w siebie na łóżku.



     – Alyson? Jestem w domu. Nadal tu jesteś? – Głos Kate ledwo był słyszalny zza drzwi Nicka, ale to wystarczyło, by nagle rozdzielić rodzeństwo.
     – Wow... nieźle.
Alyson zeskoczyła z łóżka i poprawiła ubranie.
     – Było miło.
     – Było miło. – zgodził się Nick, wyciągając się na łóżku.
     Alyson otworzyła drzwi i wystawiła głowę na korytarz.
     – Wciąż tu jestem, mamo. Za chwilę zejdę na dół.
     – Okej - zawołała Kate z dołu.
     Alyson cicho zamknęła drzwi.
     – Zrobię, co w mojej mocy, żeby udobruchać. Udawaj, że cię tu nie ma. Kiedy zwykle wracasz ze szkoły?
     – Około piętnastej trzydzieści, jeśli opuszczę trening piłki.
     – Okej, zakładam, że dzisiaj opuścisz trening.
Alyson skinęła głową, zastanawiając się nad wszystkim. Wciąż szumiało jej w głowie po ich przytulaniu.
     – Wyjdę, kiedy powinieneś wrócić do domu. Może... może wpadnę do biura taty i zabiorę go na kolację. To da ci więcej czasu.
     – Dobry pomysł. – Nick skinął głową.
     – Alyson? – Dobiegł ich stłumiony głos Kate.
     – Dobrze, zrobię co w mojej mocy. Może porównamy notatki wieczorem lub jutro rano. To znaczy następnego dnia rano. Pomachała sikorce.
     – Żegnaj, ptaszynko. Powodzenia, Nick.
     – Powodzenia, Alyson.
Obserwował, jak znika za drzwiami. Przekręcił się na bok i rozmyślał o tym, jak rozwiązać zagadkę.

***

     Kiedy kilka godzin później Nick udawał, że wrócił do domu, jego mama była bardziej życzliwa w stosunku do niego. Cokolwiek powiedziała jej Alyson, musiało pomóc. Jego mama śmiała się z kilku jego żartów i zwierzyła mu się, że czuła się „dziwnie” z powodu wszystkiego, co działo się między nią, a Nickiem. To był początek. Nick słuchał, komplementował ją, przepraszał za swój udział w tym wszystkim i pomagał jej w domu. Zastygła w bezruchu, kiedy dotknął jej ramienia, więc się cofnął.
     Spędzili razem miłe popołudnie i rozmawiali przy kolacji. Nick zadbał o to, by wina było pod dostatkiem, a jego matka chętnie piła w jego towarzystwie. Miał nadzieję, że to wystarczy. Ponieważ Fred z Alyson wciąż byli poza domem, gdy sprzątali ze stołu, Nick uznał to za idealny moment, by ukraść pocałunek. Jego matka napięła się, gdy ich usta się spotkały, ale nie odsunęła.



Niestety upuściła naczynie, które trzymała i rozbiło się ono o podłogę w kuchni. Zaklęcie zostało przerwane. Fred i Alyson wrócili do domu chwilę później. Ale Nick był optymistą. Miał nadzieję, że w końcu mu się uda.
     Później tego wieczoru rodzeństwo porównało swoja spostrzeżenia, uważając, by siedzieć z dala od siebie w ciemnym pokoju Alyson. Nie chcieli, żeby Fred ich przyłapał i zamordował. Nie ustalili jeszcze, co się stanie, jeśli się umrze w pętli.
     – Co jej powiedziałaś?
Nick spojrzał na świecące gwiazdy na jej suficie.
     – To był pierwszy raz, w którym się przede mną otworzyła.
     – Och, powiedziałam jej kilka frazesów o tym, że życie jest krótkie i warto podążać za głosem serca.
Alyson robiła się senna, ale dzielnie walczyła ze snem. To był udany dzień, a ona nie była gotowa zaczynać go od nowa.
     – Mówiłam o tym, jak musimy sobie ufać, aby wiedzieć w głębi duszy, co jest dla nas dobre. Sprawiłam, że wyglądało to tak, jakbym mówiła o swoim życiu. O Chrisie. Nic specjalnego. Myślę, że następnym razem poradzę sobie lepiej.
     – Myślisz, że w głębi duszy chce ze mną coś zrobić?
     – To moja robocza hipoteza. – Alison skinęła głową. – Ostatnio jesteś bardzo czarujący. To znaczy, nigdy wcześniej nie zdradziłam Chrisa.
     Nick nie wiedział, co na to odpowiedzieć. Chciał, ale udało mu się powstrzymać kilkukrotnie przed skorzystaniem z okazji do zaatakowania Chrisa. Zamiast tego powiedział:
     – Jesteś wspaniała, Alyson.
     – Ty też, Nicky. – Alison westchnęła.
Chciała go dotknąć, ale nie ufała sobie, by zbliżyć się do niego zbyt blisko. Siedzieli w milczeniu przez dłuższą chwilę, aż w końcu usłyszała chrapanie brata. Niedługo potem również zasnęła.

***

     Następne kilkanaście dni przybrało pewien schemat dla Nicka i Alyson. Kłamali, że Nick chodzi do szkoły. Przytulali się w pokoju Nicka, dopóki ich mama nie wróciła z jogi. Alyson spędzała czas z Kate, starając się jak mogła, by zmienić jej nastawienie w stosunku do Nicka. Następnie Nick spędzał czas z mamą po południu, podczas gdy Alyson upewniła się, że wróci późno do domu wraz ze swoim tatą.
     Rodzeństwo dopracowało swoje podejście. To był genialny pomysł Alyson, aby wprowadzić podczas lunchu picie margarity. Potem przez większość wieczoru on i jego matka całowali się przed i po kolacji.
     W końcu Nick i Alyson tak dobrze się zgrywali, że już o piątej po południu Nick miał język swojej matki w swych ustach. Siedzieli biodro w biodro na sofie, na której Kate czytała, kiedy Nick przeprowadził frontalny atak.
     Po chwili Nick odsunął się od pocałunku. Masował jej udo przez spodnie do jogi.
     – Czy jesteś szczęśliwa, mamo?
Uznał to za kluczowe pytanie, które zazwyczaj rozgrzewało jego mamę.
     – Jestem… jestem…
Kate wpatrywała się w oczy swojego syna. Przyglądała się jego młodej, przystojnej twarzy. Przypomniała sobie, jak to jest mieć osiemnaście lat i zadawać pytania, które mają głębszy sens. Nigdy więcej.
     – Jestem zdezorientowana, Nick. Myślałam, że skończyliśmy po wczoraj. Ale potem… znowu to robimy. Coś w tobie jest.
     – Hmm...
Nick też był zdezorientowany. Nigdy wcześniej w taki sposób nie mówiła. Przemyślał sprawę. Przypuszczał, że to coś w rodzaju teorii chaosu. Tuż przed rozpoczęciem tej sprawy z Enki przeczytał wyjaśnienie teorii, zgodnie z którą trzy podwójne wahadła, rozpoczynające ruch w dokładnie tym samym stanie, mają szalenie różne prędkości i położenia już po kilku sekundach wahania. Tak wyglądały jego powtarzające się dni. Starał się nie myśleć o swojej matce jak o podwójnym wahadle. Nic nie było przewidywalne.
     – Chcę żebyś była szczęśliwa.
To było kiepskie, ale był zaskoczony jej wcześniejszą odpowiedzią.
     – Jestem... – uśmiechnęła się. – Na początku w to nie wierzyłam. Ale… to jest… tak myślę… naprawdę wyjątkowe. – odrobinę bełkotała i przekręcała słowa.
Wcześniejsze margarity, a później lampki wina zbierały swoje żniwo. Pochyliła się po kolejny pocałunek. Kiedy ręka jej syna objęła jej pierś przez bluzkę, Kate odepchnęła go. Kiedy po minucie spróbował ponownie, ustąpiła. W głowie jej szumiało, a pokój zawirował wokół niej. Miała przygotować kolację? Nie, Fred dzwonił, aby powiedzieć jej, że spędzi wieczór z Alyson. Wpatrywała się tępo w swojego syna, kiedy ponownie przerwał pocałunek, podciągnął jej bluzkę i zsunął miseczkę stanika.
     – Poczekaj, Nicky – wyszeptała.
     – Co jest, mamo?
Nick wpatrywał się w pierś z szeroką otoczką. Była mniej więcej tego samego rozmiaru co pierś Jess.
     – Czy powinniśmy przestać?
To było odważne pytanie, ponieważ dawało jej szansę na wycofanie się. Nauczył się unikać takich pytań, ale w tej chwili czuł się pewnie.
     – Nie… nie… w porządku. Chcesz je pocałować, prawda?
Kate była zachwycona wyrazem jego twarzy. Że też w swoim wieku potrafi wzbudzać w kimś taki podziw. Jej nastoletni syn pragnął jej z taką widoczną tęsknotą. Myśl o tym sprawiła, że dreszcze przeszły wzdłuż jej kręgosłupa. Przyglądała się, jak kiwa głową w odpowiedzi i zbliża swoje usta do jej sutka. Jego usta były takie miękkie. Zdała sobie sprawę, że to były jej usta, nie tak wąskie jak usta Freda.
     – Mmmmmppppphhhhh...
Całował jej delikatne ciało, kierując się w dół do jej sutka. Nie miał pojęcia, co robi, ale Jess wydawała się lubić, kiedy to robił. Dotarł do jej sutka i usłyszał jej sapnięcie, gdy przejechał wokół niego językiem.
     – Och, Nicky.
Kate ujęła jego głowę w dłoni i przeczesała palcami jego włosy. Znowu był przy jej piersi i czuła się rozkosznie. Pragnął jej. Czuła to w każdym jego ruchu.
     – Śmiało, napij się skarbie – wybełkotała.
Ale oczywiście nie miała mleka, żeby go nakarmić. Pozwoliła mu odsłonić swoją drugą pierś i przyglądała się z podziwem, jak ssie jedną, a potem drugą. Jej mąż nie traktował jej ciała w ten sposób od… dwóch dekad.



     – To wspaniałe.
     – Mamo... jesteś... taka... piękna. – powiedział między pocałunkami, kiedy schodził w dół do jej brzucha.
Brzuch Kate nie był tak wyrzeźbiony jak brzuszek Alyson, ale jej delikatne krągłości były urocze i kobiece. Nick słyszał, jak jej oddech staje się coraz bardziej nierówny, kiedy wtykał język w jej pępek. Zastanawiał się, czy podejrzewała, dokąd zmierza.
     – Nicky… Nicky… Ja nie… och!
Kate obserwowała, jakby to się działo w zwolnionym tempie. Jej syn chwycił w pasie jej spodnie do jogi i ściągnął je wraz z majtkami do kostek jednym płynnym ruchem. Zamrugała, patrząc na swój przycięty zarost tuż przed jego twarzą. Była upita winem, a on był upity nią. Wiedziała, że musi położyć temu kres. Nie chciała, żeby znów wbijał w nią palce. Szybko jednak odkryła, że nie to było jego zamiarem.
     – Czekaj... Nick... chyba nie...
Tak po prostu rozłożył jej nogi, uklęknął na kolanach i zbliżył usta do jej cipki. Miała nadzieję, że nie była tam zbyt spocona. Nie brała prysznica od czasów jogi. Ale potem jej myśli się rozproszyły. Ssał jej wargi. I chociaż technika Nicka była niezdarna, był uroczy.
     – W porządku… w porządku… tylko nie wkładaj palców… w… znowu.
Oparła głowę o poduszkę sofy i wpatrywała się w pusty sufit.



     – Bez… palców…
Nick lizał i całował jej cipkę. Musiał ją naprawdę urazić, skoro martwiła się o to kiedy była zaspokajana oralnie. Nick pomyślał, że to niesprawiedliwe, że ludzie mieli jakoś zrozumieć seks bez żadnego przewodnika. Cóż, przynajmniej jego siostra pokazała mu, jak to się robi. Mimo to nie zamierzał teraz straszyć mamy, wypróbowując swoje nowe umiejętności.
     – Czy jest ci dobrze...?
Powiedział nie odrywając ust od jej cipki. Przygotowując się na tę chwilę, przeszukał Internet, ale jego zaufanie do internetu zostało osłabione przez klęskę z punktem G.
     – Och… Nicky… ja nigdy…
Bez zastanowienia chwyciła swoje piersi i wygięła się w łuk na kanapie. Przeszedł ją dreszcz. Był odrobinę nieporadny i nie zwracał uwagi na właściwe obszary, ale myśl, że jej syn tak bardzo jej pragnie, że to robi...
     – Jest mi dobrze. Jest naprawdę… dobrze. Nie… przestawaj...
Całe jej ciało zadrżało.



Dopiero w ostatniej sekundzie zdała sobie sprawę, że zaraz wytryśnie mu prosto w twarz. Przez krótki moment naprawdę się przeraziła. Myślała, że będzie zdegustowany. Ale fala ekstazy już ją porwała i poniosła ze sobą. Jedyne, co mogła powiedzieć jako ostrzeżenie, to:
     – Uważaj… uważaj… aaaahhhhhhhhhhhhhhh...
A potem orgazm wymazał wszystko oprócz przyjemności.
     Nick nie spodziewał się, że tryśnie mu prosto w twarz. Tak jak prosiła, nie włożył w nią ani jednego palca, nie mówiąc już o szukaniu jej punktu G. Ale stało się, z całej siły tryskała w jego twarz. Otworzył usta, ale trudno było śledzić każdy gejzer, który z niej wybuchał. Jej biodra zawirowały, a jego oczy zaszkliły się, gdy próbował mrugając wypłukać z oczu jej płyny. Słona ciecz znalazła się jednak na jego języku i wypił tyle, ile był w stanie. Modlił się w duchu, aby tego właśnie oczekiwał Enki.
     W końcu Kate się uspokoiła. Jej plecy rozluźniły się i opadła z powrotem na sofę. Spojrzała na Nicka. Był cały przemoczony. Sięgnęła w dół i przygładziła jego włosy.
     – Tak mi przykro, Nick. Nie chciałam. Po prostu się stało. – bełkotała. – Ostatnio tak się dzieje. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Tak mi przykro.
Ku jej zdziwieniu uśmiechnął się do niej. Jej żołądek skręcił się. Widok uśmiechu na ustach Nicka, na jego lśniącej twarzą musiało być najseksowniejszą rzeczą na Ziemi.
     – W porządku, mamo. Podobało mi się.
Całował wnętrze jej ud. Były umięśnione i jędrne. Joga dobrze wpływała na jej ciało.
     – Podobało ci się?
Kate przyglądała się, jak pocałunkami wraca do jej cipki. Zamierzał znowu zrobić jej minetkę. Dlaczego jej syn musiał być idealnym mężczyzną? Jak do tego doszło?
     – Och, mój. Tak… Nicky… och… Nicky.
Znów oparła głowę na poduszkach. Tym razem jej ręce trzymały jego głowę i prowadziły go do jej łechtaczki. Miała nadzieję, że będzie delikatny.
     Tego wieczora Nick i Kate nie zjedli kolacji. Przestał po jej czwartym orgazmie. Była tak wdzięczna, że prawie zaoferowała odwzajemnienie przysługi, ale szybko się rozmyśliła. Zamiast tego zrobiła mu przekąskę, podczas gdy on się mył, a potem sama poszła pod prysznic. Położyła się wcześnie spać, zanim jej mąż i córka wrócili do domu. Nie była pewna, czy będzie w stanie stanąć twarzą w twarz z Fredem, więc udawała, że śpi. Leżąc i wpatrując się w ciemność za oknem, zastanawiała się, czy następnego dnia będzie kontynuować to szaleństwo.

***

     – Więc opowiadaj. Odkąd wróciliśmy do domu, mogę przysiąc, że stało się coś ważnego.
Alyson leżała na swoim łóżku w ciemności.
     – Myślałem, że mam dobrą pokerową twarz.
Nick siedział na podłodze, czując się całkowicie usatysfakcjonowany. Doszedł pod prysznicem trzy razy, myśląc o dźwiękach, które wydawała jego matka, gdy wiła się i drżała.
     – Masz bardzo kiepską pokerową twarz.
Serce Alyson biło ciężko w piersi. Nie mogła się doczekać, by usłyszeć, co się stało.
     – Zadziałało, Alyson. To chyba nasz ostatni wtorek. Kupiłaś dzisiaj stanik?
     – Kupowałam je przez ostatnie kilka dni. Wiedziałem, że jesteśmy blisko. Będę ustawiona na środę.
Alison uśmiechnęła się. Myśl o przygotowaniu wygodnego stanika na nadchodzącą serię śród była pokrzepiająca.
     – Świetnie.
Nick opowiedział jej, co się stało, odkąd po południu wyszła z domu. Kiedy opowiadał, był zaskoczony, że nie wtrąciła się słowami „obrzydliwe”, „odrażające” lub „to takie chore”, jak to robiła, kiedy wcześniej opowiadał jej o tym, co zrobił z ich mamą.
     Kiedy Nick doszedł do części o tym, jak ona na niego tryskała, Alyson nie mogła już tego znieść. Najciszej jak potrafiła, wsunęła rękę w spodnie, pod majtki i zaczęła pocierać swoją łechtaczkę.



Zaskoczyło ją, że wydarzenia, które opowiadał, miały miejsce w tym domu tego samego dnia. Spróbowała sobie wyobrazić, jak to wszystko wyglądało i zauważyła, że na samą myśl o tym była cała wilgotna. Mając wystarczająco dużo czasu, jej brat stał się zdecydowanie bardziej charyzmatyczny. Z jej niewielką pomocą naprawdę dał radę uwieść ich konserwatywną mamę. Była bliska orgazmu, kiedy skończył opowiadać.
     – Alyson, czy ty… hm… dotykasz się?
Słyszał rytmiczny szelest jej ubrania i nierówny oddech.
     – Tak… Nicki.
     – Czy ja też mogę?
Nick rozpiął spodnie i wyciągnął fiuta.



     – Czy… tata… nas nie… przyłapie?
     – Tym razem tata poszedł wcześniej spać. Zaryzykuję.
Gładził się, słuchając cichych jęków siostry.
     Nick usłyszał jej stłumione krzyki, gdy dochodziła. Ale nie przestawała. Po chwili zdjął koszulkę. Potrzebował czegoś, w co będzie mógł się spuścić. Pomyślał, że byłaby zła, gdyby użył czegoś z jej pokoju. To był ostatni wtorek, a nie chciał poplamić jej rzeczy na jutro.
     – Nie mogę uwierzyć... pozwoliła ci... Nicky.
Alyson zbliżała się do drugiego orgazmu.
     – Ja… też.
Nick mocno pompował. Rodzeństwo doszło razem, Alyson na łóżku, a Nick na podłodze. Potem pożegnali się, a Nick wrócił do swojego pokoju. Zasypiając, wiedział, że jest gotowy na to, co przyniesie środa.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Pitol97

    Super. Z ciekawością czekam na dalsze rozdziały.

    5 maj 2023

  • Użytkownik Czytelnikg

    Niesamowite

    2 maj 2023

  • Użytkownik TomoiMery

    👍👍nie daj za długo czekać na dalszy odcinek 😈

    1 maj 2023