Gdy Alyson była w domu, Kate wyraźnie nie chciała nic z nim robić. Rodzeństwo poszło na górę do pokoju Nicka i przez chwilę siedziało w niezręcznej ciszy. Nick siedział na krześle przy biurku, a Alyson ze skrzyżowanymi nogami na jego łóżku. – Więc… – Nick z roztargnieniem potarł przedramię. Był tak przyzwyczajony do ich fizycznej intymności, że dziwnie się czuł, siedząc z nią sam na sam i zachowując dystans. – Też przyjdziesz jutro na mój mecz? – Będzie popołudniu? Nick skinął głową. – Chris chciał, żebym po południu poszła z nim na siłownię. – westchnęła. – Nie chcesz tego robić... – zmarszczył brwi – ...więc widzimy się na meczu? – Czuję, że nie powinnam stawiać się Chrisowi. Zobaczymy, dobrze? Alyson widziała, jak jej brat kiwa głową i znów siedzieli w milczeniu. Po chwili złapała z nim kontakt wzrokowy. Oboje się zarumienili. – Co dzisiaj robiliście z mamą? – Hm… zrobiliśmy sos boloński. – Nick starał się udawać niewinnego. – Wiesz o czym mówię... – Alyson przewróciła oczami. – ...nie musisz się mnie wstydzić. – Myślałem, że naprawiasz sprawy z Chrisem i nie chciałaś być na bieżąco. Nick nie był do końca pewien, czego chciała, ale chciał się z nią tym podzielić. – Tak, ale została nam jeszcze jedna zagadka. Cóż, właściwie jest to zagadka, aby przejść do kolejnej zagadki. I… – Alyson wzruszyła ramionami. – Myślałem, że ignorujemy ostatnią zagadkę. Pamiętasz, że pies zjadł naszą pracę domową? Nick zaczął się trochę denerwować. Chciał ją przytulić i wrócić do tego, co było, ale nie był pewien, czego ona chce. – Po prostu opowiedz mi o mamie, dobrze? Nick nie zamierzał się kłócić. Uwielbiał opowiadać siostrze o tym, co robił. Pamiętał, jak krzywiła się z niesmakiem, kiedy opowiadał jej o swoich postępach w rozwiązywaniu zagadek. Jej usta się lekko uchyliły, a jej oczy stały się całkiem rozmarzone. W końcu skończył opowiadać o tym co działo się przez cały dzień. Alyson przyglądała mu się, jakby chciała go prosić, by ją pocałował. Nick jednak siedział na krześle, nie chcąc naruszać żadnej z nowych zasad, które ustaliła. – Ma teraz takie duże piersi jak ja? Z mlekiem? Nie mogę uwierzyć, że tego nie zauważyłam. Alyson poczuła ciepło w brzuchu. Jej majtki stały się wilgotne. – Ona nie jest taka jak ty. Jej piersi wyglądają bardziej jak… nie wiem… piersi mamuśki. Zwisają nieco bardziej. – Ale mówiłeś, że wyglądają wspaniałe. Alyson przekrzywiła głowę. – Zgadza się. To idealne piersi mamuśki. Twoje też są idealne. Są po prostu inne. Nick czuł jakby stąpał po polu minowym. Nie lubił mówić o kobiecych ciałach. Śmiech Alyson był uprzejmy. – Byłam po prostu ciekawa, nie obrażę się za to na ciebie... – Odchyliła się. – Chciałabym je zobaczyć. Nie mogę uwierzyć, że dałam się nabrać na sztuczkę z za dużą bluzą. Przecież sama tak robiłam. – Może powinnaś je zobaczyć. Nick przysunął swoje krzesło trochę bliżej siostry. Nadal miała wyraz twarzy jakby chciała, by ją pocałował. – Nie wiemy, dlaczego Enki sprawił, że wytwarza mleko. – Może zwyczajnie jest zboczony. – Cóż, to jest porąbane. Nick skinął głową i przysunął krzesło jeszcze bliżej. – Wszystko, co robi Enki, jest zboczone. Alyson spojrzała na brata, jej usta wciąż były rozchylone. Był teraz tuż przy łóżku. – No, pocałujesz mnie w końcu czy co? – Myślałem, że powiedziałaś… – Nick siedział sparaliżowany na krześle, wahając się. – Czasami musisz odczytywać sygnały, Nicky. Zaryzykuj. – Dobrze. Szczęśliwy zerwał się się z krzesła i chwycił ją w ramiona. Śmiali się razem, padając bokiem na łóżko. Pocałunek przerwał ich śmiech. Jej język był żywy i ruchliwy jak zawsze. Zrozumiał, że pragnęła, by ją pocałował, nawet gdy prosiła o zachowanie dystansu.
Uczył się nowych rzeczy, również poza pętlami. Nie był pewien w jaki sposób subtelnie „odczytywać sygnały”, ale był podekscytowany i chętny, aby dowiedzieć się więcej na ten temat. Alyson chętnie pozwoliła, by jego palce ugniatały jej piersi, a jego pragnienie nigdy nie było wyraźniejsze. Ekscytowało ją to, że jest tak pożądana. W końcu przerwała pocałunek. – Potrzebujemy alarmu czy czegoś… na wypadek, gdyby mama tu przyszła. – Możemy po prostu udać się do twojego mieszkania. Alyson patrząc na niego zrobiła kwaśną minę. – Myślisz, że mama pozwoli ci u mnie nocować? – Jest weekend. Nick czuł się pewniej. – Będę cię całował, a ty w tym czasie zastanów się nad tym. Całowali się jeszcze chwilę. Pracował dłonią pod jej bluzką, odsunął miseczkę biustonosza. Jej pierś była tak cudownie plastyczna. Odepchnęła brata. – Dobra, zobaczymy, co powie. Poprawiła stanik, wygładziła bluzę i wstała z łóżka. – Idź, spakuj to, czego będziesz potrzebował na noc. – Racja. Nick uśmiechnął się do niej. Wziął szczoteczkę do zębów oraz ubranie na zmianę, wepchnął je do plecaka i spotkał się z siostrą na dole. Zastali swoją mamę wciąż siedzącą w salonie. Kate zdjęła okulary do czytania i odłożyła książkę, kiedy ich zobaczyła. Uśmiechnęła się do Nicka, wciąż unikając kontaktu wzrokowego z Alyson. – Co tam? – Spędzę dzisiejszą noc w mieszkaniu Alyson. – odparł Nick. – Poważnie? – Kate uniosła brwi. – Co z jutrzejszym meczem? – Wrócę do tego czasu. – Nick objął Alyson. – Podrzuci mnie.
– A co z dzisiejszą imprezą? Założę się, że masz jeszcze czas. Mógłbyś zabrać ze sobą Alyson. Kate spojrzała na córkę. – Maggie Chalmers zaprosiła Nicka na imprezę. – Taaa Maggie Chalmers? Allison była pod wrażeniem. Kobiety zaczęły zwracać uwagę na Nicka. Mimo to nie chciała iść na imprezę z licealistami. Chciała spędzić trochę czasu sam na sam ze swoim bratem i zapomnieć o tym, jakim palantem jest jej narzeczony. – To znaczy... moglibyśmy pójść. – Alyson i ja po prostu spędzimy trochę czasu razem w jej mieszkaniu. Nick zauważył, że oczy jego mamy się zwęziły. Nie powinien był używać tego samego eufemizmu, którego używała jego mama, określając wszystkie niegrzeczne rzeczy, które razem robili. – Wiesz, pogramy trochę na konsoli, zjemy pizzę i pogadamy na różne tematy. – dodał szybko. – No cóż… baw się dobrze. – Kate uważnie obserwowała Nicka. – Chciałabym, żebyś ponownie rozważył pójście na imprezę. – Może następnym razem. Nick skierował się w stronę drzwi. – Pa mamo, kocham cię. – Kocham cię, mamo. Alyson wyszła tuż za nim. – Do widzenia. Kate przyglądała się, jak odchodzą, marszcząc brwi. Czy to możliwe, że Alyson i Nick ...? Potrząsnęła głową. To było niemożliwe. Nawet jeśli, to nie ma mowy, żeby Nick miał czas na robienie niegrzecznych rzeczy zarówno z matką, jak i ze swoją siostrą. Kate zajmowała mu ostatnio dość sporo czasu.
***
W drodze do miasta Alyson i Nick wymieniali się domysłami na temat tego, co oznacza „namaszczenie sześcianu połączonym uniesieniem i dotarcie do zagadki z wnętrza”. Długo się na ten temat sprzeczali. Nick w końcu zdecydował, co uważa za rozwiązanie zagadki. – Mama nie bez powodu wytwarza mleko, Alyson. Enki chce, żebyśmy zmieszali mleko i wlali je na kostkę. – Nie wiem, Nicky. Wskazówka mówiła o „połączonym uniesieniu”. Alyson zakręciła kierownicą i skręciła w ulicę, przy której mieszkała. – To znaczy, odczuwasz przyjemność gdy pieści się twój biust, prawda? Widzisz, wszystko pasuje. Nick wzruszył ramionami. – O mój Boże. Nie mogę uwierzyć, że o tym rozmawiamy. Allison potrząsnęła głową. – Czuję się z tym dobrze. Ale nie jestem aż tak zachwycona. To by musiało oznaczać, że czuję się z tym naprawdę, ale to naprawdę bardzo dobrze. Nie sądzę, żeby o to chodziło. Zaparkowała samochód na swoim miejscu i wyłączyła silnik. – Kogo to z resztą obchodzi. Pies zjadł naszą pracę domową, prawda? Wysiadła z samochodu. – Zgadza się... Nick też wyszedł. Spojrzał wzdłuż ulicy i zobaczył Chrisa idącego w ich stronę chodnikiem oświetlonym ulicznymi latarniami. – A propos psa... – wyszeptał Nick pod nosem. – Co? Alyson zamknęła samochód. Nie zauważyła jeszcze Chrisa. – Zobacz kto idzie. Nick wskazał na jej narzeczonego. – Co do cholery, Alyson? Chris chwiał się nieznacznie, gdy szedł w ich stronę.
– Wystawiłaś mnie dla swojego małego, przygłupiego brata? – No hej... Nick wyprostował się. Napiął rękę i zacisnął pięść przypominając sobie, jak bardzo go bolała, gdy uderzył ojca. – Wszystko w porządku, Nicky. Alyson wyciągnęła rękę, jakby chciała powstrzymać Nicka, ale on i tak się nie poruszył. – O czym mówisz, Chris? Nie mieliśmy planów na dzisiejszy wieczór. – Mieliśmy, mieliśmy... – mowa Chrisa była bełkotliwa. – Myślałem, że zdradzasz mnie z jakimś... ogierem. Ale widzę, że niańczysz swojego brata. Nie wolisz umówić się na prawdziwą randkę? – Idź do domu, Chris. Jesteś pijany. Alyson chwyciła Nicka za rękę i szybko zaciągnęła go do drzwi swojej klatki. Wpisała kod i drzwi się otworzyły. – Słuchaj, przepraszam... – Chris przestał za nimi podążać i zatrzymał się jakieś trzy metry od rodzeństwa. – Chodzi o to, że ostatnio jesteś straszną pizdą i... – Zatrzymaj się! Alyson mocno trzymała nadgarstek Nicka, kiedy jej brat rzucił się w stronę Chrisa. – Jest pijany! On nie ma tego na myśli. Nick nie miał zamiaru szarpać się z własną siostrą po to by móc pobić jej narzeczonego. Ustąpił i pozwolił, by wciągnęła go do budynku mieszkalnego. Alyson wystawiła głowę przez drzwi. – Idź do domu, Chris. Porozmawiamy jutro jak wytrzeźwiejesz. Zamknęła drzwi, zanim Chris zdążył odpowiedzieć. – Czy on zna kod? Albo ma klucz? Nick nie miał ochoty spać w miejscu, do którego Chris mógłby wtargnąć. – Nie ma klucza. Chodź. Alyson wciągnęła go po schodach do swojego mieszkania. Nasłuchiwała uważnie, ale nie usłyszała za nimi dźwięku otwieranych drzwi. Wyjęła klucze z torebki, upuściła je. Nick podniósł je i podał siostrze. – Dzięki. Ręce jej się trzęsły, gdy wkładała klucz do zamka i otwierała drzwi. Wpadli do środka, a ona zamknęła za nimi drzwi, opierając się o nie ciężko. – Wszystko w porządku? Nick rozluźnił pięści, gdy zobaczył, jak blada i napięta była twarz jego siostry. – Nie… nie… nie jest. Jej torebka zawibrowała. Po chwili nastąpiło to ponownie. Wyciągnęła telefon, zobaczyła, że to Chris do niej pisze i cofnęła rękę, by rzucić telefonem przez pokój. Nick położył swoją dłoń na jej dłoni i powstrzymał ją przed zrobieniem czegoś, czego mogłaby później żałować. Schował wibrujący telefon z powrotem do jej torebki. – Och… Nicky… Przykro mi, że musiałeś to widzieć. Zazwyczaj jest bardzo słodki. Po prostu za dużo wypił. Zamrugała załzawionymi oczami i rozchyliła usta. Wyraz troski na jego twarzy pomógł jej się uspokoić. – Jestem pewien, że sobie z tym poradzisz, w taki sposób jaki uznasz za najlepszy... –potrzebował dużej ilości silnej woli, by nie wedrzeć się, obwiniając o wszystko Chrisa. Przerwał więc, wziął głęboki oddech i rozejrzał się po pokoju. Pochylił się i przyparł ją do drzwi swoim ciałem. Czuł, jak Alyson się pod nim rozpływa. Całował jej policzki, zlizując łzy z jej twarzy. – ...i zawsze będę przy tobie, bez względu na to, co się stanie. – Dziękuję… Nicky. Przesunęła dłońmi po jego plecach, drapiąc paznokciami koszulkę. Kiedy ich języki się splotły, zupełnie zapomniała o Chrisie. Nick jakoś dokładnie wiedział, czego potrzebowała. Wskoczyła mu w ramiona, oplotła go nogami i pozwoliła zanieść się na sofę. Opadli razem na poduszki ze zwartymi wciąż ustami i całowali się przez dłuższy czas. W końcu ich ubrania zniknęły. Koszule, spodnie, buty, skarpetki. Nick całował ją po całym ciele zmierzając pocałunkami w dół, zdjął jej majtki i rozłożył nogi. – Naprawdę myślałam, że to się więcej nie powtórzy. Alyson podziwiała skupienie i powagę wymalowaną na jego twarzy, gdy przyglądał się jej cipce. Rozłożyła dla niego szerzej nogi. – I oto jesteśmy. Po zaledwie kilku dniach… ooooohhhhhhhhh… Jestem taka mokra… Nicky. Wcisnęła głowę w poduszkę i pozwoliła mu zabrać się do pracy. – Och… Nick… oooohhhhhh… Nick… właśnie… taaak. Jej biodra podskakiwały podczas pierwszego orgazmu, gdy dotykał jej palcami i językiem. – Eeeeiiiiiiiiiiiiii... Całe jej ciało się trzęsło, a palce u nóg się napięły. Kiedy zaczęła wracać do siebie, rozkoszowała się pulsującymi falami przyjemności. – Jesteś... ugh... taki dobry... ugh... dla mnieeeeeee... za dobry – doszła ponownie.
Nick doprowadził swoją siostrę do serii orgazmów. Delektował się przyjemnością, jaką jej sprawiał. Jego kutas pulsował mocno i był gotowy na więcej, głowa wystawała już poza pasek bokserek. Ale nawet nie pomyślał o tym, by zaangażować w akcję swoje przyrodzenie. Ekspresja przeżywanych przez Alyson rozkoszy, wystarczyła, by był szczęśliwy. Jej krzyki ekstazy odbijały się echem po pokoju. Gdy znalazł jej punkt G, prawie spadła z kanapy, tryskając na całe jego ciało. Nick wyobrażał sobie, jak Chris słucha tych odgłosów, zdruzgotany i przygnębiony, pod drzwiami mieszkania, a może na ulicy pod blokiem. – Dobrze… dobrze… to za dużo… Nick... – Alyson dyszała, odpychając głowę brata od swojej cipki. – Spójrz na siebie. Jesteś... cały mokry. Mój Boże. Roześmiała się, widząc, jak mokra była jego twarz. Nick śmiał się razem z nią. – Czujesz się lepiej? Wciąż o nim myślisz? – O kim? Już... zapomniałam. Alyson sięgnęła za swoje plecy i zdjęła stanik. Jej uśmiech poszerzył się, gdy zobaczyła, jak nowy widok wpłynął na Nicka. – Chcę zrobić dla ciebie coś miłego. Lubisz je, prawda? Ujęła piersi i lekko nimi poruszyła. Nie była zawiedziona jego reakcją. – Tak! Nick wskoczył na nią, umieścił twarz pomiędzy jej piersiami i zrobił motorówkę. – Nie o to mi chodziło. Alyson śmiała się wniebogłosy. Była niemalże tak głośna jak wtedy, gdy kilka minut wcześniej dochodziła. Odepchnęła go od swoich piersi. – Eww..., zamoczyłeś je. Oboje się zaśmiali. – To twoja wina. Nick usiadł na sofie i przyglądał się, jak siostra pada przed nim na kolana. – Co zamierzałaś zrobić? – Chris za nimi nie przepada, ale ty tak. Chwyciła swoje piersi, przycisnęła je do siebie i lekko podskoczyła dla niego. – Co chcesz? – Mam wrażenie, że to podchwytliwe pytanie. Nick chciał aby dalej go porównywała pod różnymi względami do Chrisa. Lecz nie bardzo wiedział, jak to uzyskać, nie psując nastroju. – Uwielbiam twoje piersi, Alyson. – A ja uwielbiam cię uszczęśliwiać, Nicky. Alyson pochyliła się do przodu i otuliła swoimi piersiami monstrualnego kutasa brata. Uwielbiała też rozmiar przyrodzenia brata i jego żylasty, agresywny wygląd. Ale nie chciała mówić tego głośno. Napluła na trzon i zaczęła poruszać piersiami w górę i w dół.
– I jak? – Jest wspaniale. Nick wypuścił powietrze. On i Alyson znów byli razem, a jej przygłupi narzeczony był za zamkniętymi drzwiami. Czy mogło być jeszcze lepiej? Pomyślał o swojej matce. Cóż, mogłoby być. – Rób tak dalej… rób tak… Alyson. Nie zapalili świateł, ale przez okna wpadało światło latarni ulicznych. Tworzyło ono wokół nich długie cienie i nadawało jej twarzy niemal nadprzyrodzony wygląd, gdy spoglądała na jego kutasa. – Wyglądasz… tak podniecająco… tak... – Dzięki… Nicky. Była w nim bez reszty zakochana. Poskromienie jego dzikiego kutasa swoimi piersiami, sprawiało, że jej serce szybciej biło. Gdyby już wcześniej nie miała wodospadu w cipce, ta chwila sprawiłaby, że byłaby doszczętnie przemoczona. – Byłeś... taki dobry dla mnie... przez cały ten czas. Gładziła go piersiami i przyglądała się jego zacienionej twarzy. – Wspierałeś mnie… kiedy… tego potrzebowałam. Jej ślina i jego kutas wydały dźwięk mlaskania pomiędzy jej piersiami. Starała się, żeby to jej nie rozpraszało. – Dałeś mi… przestrzeń… kiedy o nią prosiłam. – Kocham cię… Alyson. Nick przeżywał jedną z tych chwil, gdy odczuwał wdzięczność za to, że Enki wtrącił się w ich życie. – Nicky... ja też... cię kocham. Nagle Alyson przerwała pracę, wstała i brutalnie pociągnęła Nicka, by wstał z kanapy, trzymając go za rękę. – Chodź... spróbujemy czegoś. Zaprowadziła go do swojej sypialni i zaciągnęła zasłony. Posadziła go na łóżku i poszła do łazienki. – Hmm… Alyson… co się dzieje? Tak jakby zostawiłaś mnie podnieconego i niezaspokojonego. Nick siedział cierpliwie czekając, a jego kutas wciąż stał na baczność, lekko podskakując w rytm pulsu. – Jeśli to zadziała, będziesz ze mnie zadowolony! Obiecuję! – zawołała z łazienki. Znalazła to, czego szukała i wróciła do sypialni, chowając ręce za plecami. – Jesteś taka piękna. Oczy Nicka rozszerzyły się na widok jej piersi podskakujących i trzęsących się w mroku. – Możemy zapalić jakieś światło czy coś? – Tak, przepraszam. Alyson podeszła do komody, zapaliła lampkę i odwróciła się twarzą do brata. Ręce nadal miała za plecami. – Chcę tylko, żebyś wiedział, że zasługujesz na to. – Zasługuję na co? Nick uniósł brwi, autentycznie zmieszany. Jego wzrok przeniósł się z piersi siostry na jej błyszczące, brązowe oczy. – Na to. Alyson wyciągnęła zza pleców foliową paczkę i uniosła ją, jakby to był Święty Graal. – Hmmm... wow. – Nickowi zabrakło słów. Czy naprawdę miała to na myśli? – To wszystko? Wszystko, co możesz powiedzieć, to„ wow ”? Alison uśmiechnęła się. Miała nadzieję, że zaniemówił. – Kiedy po raz pierwszy zobaczyłaś mojego penisa, powiedziałaś, że jest za duży, czy coś w tym stylu. – Próbujesz mnie od tego odwieść? Położyła ręce na nagich biodrach i zmarszczyła brwi. – Bo tak to brzmi. – Nie, zróbmy to. Postanowił nie wspominać, że to był jego pierwszy raz. Nigdy nie zaszedł tak daleko z Jess. – Wiesz, jak założyć prezerwatywę? Alyson rozerwała foliową paczkę. Jej ciało drżało z oczekiwania i strachu. Nie miała pojęcia, czy rzeczywiście mogłaby go pomieścić, ale miała zamiar się tego dowiedzieć. – Myślę, że tak. Nick wyciągnął rękę po prezerwatywę. Alyson podeszła do niego i odtrąciła jego dłoń. – Igramy tutaj z ogniem. „Myślę, że tak” nie wystarczy. Jej głos niósł ze sobą figlarny sarkazm. Pochyliła się do przodu, dając mu wspaniały widok na jej zwisające piersi i powoli naciągnęła na niego prezerwatywę. Lateks wydawał się być bardzo cienki, usiłując dostosować swój rozmiar, do rozmiaru penisa, dla którego nie został przewidziany. Doszła tylko do jednej trzeciej jego długości.
Zmarszczyła brwi. – Chris jest dość duży, pomyślałam, że na ciebie będzie też będzie pasował ten rozmiar. – Jestem większy niż Chris? Nick uśmiechnął się, ale siostra nie odwzajemniła jego uśmiechu. – Mój błąd. Nie mówmy o nim. Zdjęła pierścionek zaręczynowy i położyła go na szafce nocnej. Kiedy odwróciła się do Nicka, na jej ustach pojawił się nerwowy uśmiech. – Nie jestem pewna, czy cię pomieszczę. Ale jestem pewna, że chcę tego spróbować. Oboje zasługujemy na coś wyjątkowego po tym wszystkim, co przeszliśmy. Jesteś ze mną? – Oczywiście. Nick skinął głową i przeniósł się na środek łóżka. Domyślił się, że chciałaby być na górze, więc położył się na plecach i czekał. – Dobrze. Zaczynamy. Ostatni raz spojrzała na napiętą do granic możliwości prezerwatywę. – Dla pewności wycofaj się wcześniej, dobrze? Wczołgała się na łóżko i dosiadła go, trzymając biodra wysoko nad nim, w taki sposób, że jego kutas miał miejsce pod nią. – Zrozumiałem. Wyciągnął rękę i ugniatał jej piersi. Nie był pewien, co powinien robić, więc skupił się na jej biuście. – Ruszam… bardzo powoli. Alyson sięgnęła pod siebie, aby przytrzymać jego penisa. Nie miała żadnych wątpliwości. – Boże… cholera… jesteś wieeeeeellllkiiii... Opuszczała w dół swój ciężar i poczuła, jak jego kutas wpycha się w jej ciasną cipkę. Ból jej nie zaskoczył. Jej oddech stał się płytki, a mięśnie napięły się w całym ciele.
– Nie... wiem... czy on... wejdzie. Nick nieświadomie zsunął dłonie na jej biodra i zaczął wywierać stały nacisk. – Robisz… to świetnie… Alyson. Jesteś idealna. Jesteś Najlepszą… siostrą… na świecie. – Uuuugggghhhhhhhhh... Słowa jej brata zwiększyły jej determinację. Teraz naprawdę ją rozciągał. Może już sprawił, że jej cipka będzie za luźna dla Chrisa, ale zauważyła, że już jej to nie obchodzi. Nick i jego stale zagłębiający się w nią kutas było wszystkim, co się liczyło. – Jest… ooohhhhhhh… naprawdę… głęboko. – Kontynuuj. Nick stwierdził, że przez prezerwatywę zbyt wiele nie czuje, więc spojrzał w dół między jej nogi. Jego penis przekroczył dopiero półmetek. Przeniósł wzrok z powrotem na jej udręczoną twarz. Będzie pasować, prawda? Nadzianie się na całego kutasa zajęło ponad dziesięć minut, ale w końcu Alyson usiadła na swoim bracie z wyrazem twarzy wyrażającym zarówno ból, jak i triumf. Jej ciało drżało, a umysł wydawał się rozciągnięty i cienki jak prezerwatywa na kutasie, który w niej tkwił. – Jak jest? – Niesamowicie. – Nick nieco naciągał prawdę. Niesamowicie było widzieć ją siedzącą na sobie, wiedząc, jak głęboko w niej jest. Czuł, jak zaciska się na nim jej cipka. Ale mógł stwierdzić, że prezerwatywa przytępiała jego odczucia. Seks musiał być zdecydowanie lepszy od tego, czego doznawał. Postanowił się tym nie martwić i cieszyć się tym, w jaki sposób jego siostra niezdarnie zaczęła poruszać na nim swoimi biodrami.
– Myślę, że… ughhh… Enki… mógł… przesadzić… z tym rozmiarem. Alyson uniosła się do góry i nadziała się na niego z powrotem. – Czekaj… czekaj… to… oh… oh… oh… zaczyna lepiej… pasować. Jej biodra przyspieszyły. Odgłosy ich pomruków i jej pośladków uderzających o jego uda wypełniły pokój. – Oohhhhhhh… Nicky… co ty ze mną... robisz? Coś się zmieniło. Świat doznań otworzył się przed Nickiem. Prezerwatywa już mu nie przeszkadzała. Zalało go uczucie ekstazy. – Jesteś taka... ciasna... Alyson. – Już… nie… dłuuuuugoooooooooooo... Jej biodra zatrzymały się, a jej ciało zadrżało. Alyson cieszyła się bardzo satysfakcjonującym życiem seksualnym przez wiele lat, ale to co obecnie czuła w swoim wnętrzu było zupełnie na nowym poziomie. Przeżywała potężny orgazm. – Taaaak... – syknęła. Teraz ból, który odczuwała był nieznaczny. Jej biodra wróciły do pracy gdy wracała do siebie po przeżytym orgazmie. – Ssij je... ssij... Przycisnęła swoje piersi do jego twarzy brata. Nick nie zamierzał się z nią kłócić. Pił mleko z jej lewego sutka, jednocześnie masując jej prawą pierś. Znowu nasłuchiwał jak jego siostra odlatuje i poczuł, jak jej ciało drży. Po chwili odchyliła się do tyłu, położyła dłonie na jego udach i zaskoczyła go długimi, dzikimi ruchami.
Z tej pozycji mógł zobaczyć, co jego kutas robi z jej ciasną, różową cipką. Widział też, że prezerwatywa już pękła. Spojrzał w górę ponad jej nabrzmiałe piersi. – Ta… ach… ach… ach… prezerwatywa… ugh… pękła. – Nie… spuszczaj się… we mnieee... Nie spojrzała na brata z góry ani nie zwalniała ruchu bioder. Nie było czasu. Znowu dochodziła. Miała wrażenie, jakby penetrował jej duszę. – Eeeeeeeiiiiiiiiiiiiiiii...
– Dobrze. Nick miał szczęście, że tego dnia już tyle razy się spuścił. Jego matka o tym nie wiedziała, ale kiedy wydoiła go kilka godzin wcześniej, powstrzymała córkę przed przyjęciem jego nasienia do niezabezpieczonej cipki. Co za dziwne zrządzenie losu. – Jestem już zmęczona. W końcu biodra Alyson zwolniły i zatrzymały się. Spojrzała na szczęśliwą twarz Nicka. – Nie mogę uwierzyć...że pasujesz. – Czy to już… koniec? – Nie, to nie może być... koniec… ja też chcę sprawić, że dojdziesz. Zeszła z niego, jej oczy zrobiły się wielkie na widok białej piany. Na początku myślała, że doszedł w niej, ale to wszystko, to były jej soki. Ten poziom ubitych na pianę soków z jej cipki był dla niej zaskoczeniem. Ściągnęła pękniętą prezerwatywę z jego penisa. – Spróbujemy z większą… następnym razem. Robiłeś to już na pieska? Oparła się na czworakach i spojrzała na niego przez ramię. – Nie. Pewnie powinien jej powiedzieć, że odebrała mu dziewictwo. Ale to nie była odpowiednia chwila. – Dobrze, pomogę ci wejść. Sięgnęła dłonią pod swoją cipkę, czekając na niego. – Nie martw się, wyciągnę. Przeczołgał się za nią. Sposób, w jaki jej wąska talia rozchodziła się do bioder i pośladków, był najbardziej ponętną rzeczą, jaką kiedykolwiek widział. Była jego. Oddawała mu siebie. Poczuł, jak dłoń Alyson chwyta jego kutasa i prowadzi go do swej cipki. – Po prostu chwyć… moje biodra… i rób… oooooohhhhhhhh… swoje... Puściła go i jej ramiona opadły na materac. Była zbyt zmęczona, by utrzymać się na rękach. – Tak… tak… ooohhhhhhh… cholera… Nickyyyyyyyyy... Pieprzyli się bez zbędnego gadania. Nick skupił się na jej jędrnym tyłku i swojej narastającej przyjemności.
– Alyson… zaraz… się spuszczę… – Na zewnątrz... – pisnęła, ale nie zrobiła nic, by pozbyć się go ze swego wnętrza. – Aaaaaaaaaaaaaaaaa... Nick wyszedł z niej i agresywnie pieścił swojego śliskiego kutasa. Doszedł z serią pomruków, spryskując nasieniem krzywiznę jej pleców. – Taaaaak... taaaaaak... taaaaak... Alyson poruszyła tyłkiem i zacisnęła dłoniami koc. Tego oboje potrzebowali. Do tego zmierzały te wszystkie pętle. Była pokryta gorącą spermą Nicka. Była w stanie myśleć tylko o tym, jakie miała szczęście, że dał jej to wszystko. Kiedy skończył, poczuła, jak opada na materac. Opadła na bok, twarzą skierowaną do niego. Wpatrywali się w siebie w świetle lampki, sapiąc i dysząc. – Czy to bolało? Nick nie potrafił przestać się o nią martwić. – Tylko trochę. Alyson posłała mu uspokajający uśmiech. – Ale za to czuję się... niesamowicie. Jej dyszenie ustało. Czuła, jak jego sperma spływa po jej plecach w kierunku koca. – Nick? – Tak? – Czy to był twój pierwszy raz? Alyson przygryzła wargę. – Tak. – Oh... Nie była pewna, jak się ma z tym czuć. Była pewna, że jej brat i Jess mieli to już za sobą. – Jak było? – Doskonale. Przysunął się do niej bliżej i ją pocałował. Odpowiedziała ochoczo. Całowali się przez chwilę, aż się odsunął. – Powiedziałaś, że chcesz zrobić coś wyjątkowego. To było cholernie wyjątkowe. Czuł na niej ostry, dziki zapach swojej spermy. Wrócił myślami do tego w jaki sposób poruszała się pod nim, przyjmując na siebie jego nasienie. – Nie mógłbym być szczęśliwszy. Ale jestem już nieco śpiący. Wtulił twarz w jej piersi i westchnął. – Ja też. Przeczesała palcami jego włosy. – Swoją drogą – wymamrotała. – Tak właśnie wygląda „uniesienie”. Zasnęli razem, zlani potem i spermą. Tak zakończył się piątek.
@C10H12N2O Zgadza się, jednak wymagania typu "rzuć wszystko", to już byłby sadyzm. Tym niemniej ciche i nieśmiałe oczekiwania (typu patrz jak wyżej) są...
6 komentarzy
Jakub
wspaniale.. i już kolejna część czeka.. dziekuję!
Slavik1975
My czytelnicy zasługujemy na więcej! Dużo więcej! Pychotka.
Gazda
Mniam mniam, super👍👍👍
Noname
Jest nowe opowiadanie. Jest progres w akcji. Czego chcieć więcej?
C10H12N2O
@Noname Hmm... więcej łapek w górę?
Noname
@C10H12N2O Jeśli będzie się to wiązało z dotrzymywaniem terminów kolejnych publikacji, to dlaczego nie?
C10H12N2O
@Noname i tak muszę nadrobić, bo jeden odcinek jestem w plecy, jeżeli chodzi o terminy.
Noname
@C10H12N2O Zgadza się, jednak wymagania typu "rzuć wszystko", to już byłby sadyzm. Tym niemniej ciche i nieśmiałe oczekiwania (typu patrz jak wyżej) są...
Pitol97
Super się czyta.
Palmer
Och... wow