Łamigłówka boga Enki (III)

Łamigłówka boga Enki (III)Tytuł oryginału: „Enki's Puzzle”
Autor oryginału: RawlyRawls
Autor oryginalnych grafik zamieszczonych w opowiadaniu: TenderMinDD

Utwór ten jest fikcją literacką. Wszelkie nazwy postaci, miejsc i zdarzeń są wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do autentycznych osób żywych lub zmarłych, firm, miejsc lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie postacie w tym utworze mają ukończone 18 lat. Miłej zabawy!


     Pierwsze promienie świtu zaczerwieniły niebo za ciemnym kuchennym oknem. Oczywiście wszyscy jeszcze spali. Nick mruczał melodię pod nosem, zapalając światło i wyjmując mąkę z szafki. W końcu skończył z sobotą i nastała niedziela, wszystko wyglądało dobrze. Właśnie otwierał książkę z przepisami, aby zobaczyć, jak zrobić naleśniki, kiedy zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak z jego ciałem. Był przyzwyczajony do porannych erekcji, ale ta, którą miał w tej chwili, była boleśnie twarda, a jego jądra pulsowały z bólu. Nick upuścił mąkę na podłogę i pobiegł do łazienki.
     Zatrzasnął drzwi i ściągnął spodnie. Nigdy w życiu nie czuł takiej potrzeby by dojść. Natychmiast zaczął się masturbować, myśląc o nowej uczennicy z wymiany, która miała na prawdę duże piersi. Był tak pochłonięty swoją potrzebą, że dopiero po kilku minutach zauważył zmianę. Jego kutas wciąż miał normalne szesnaście centymetrów, ale jego jądra spuchły, zwiększając swój rozmiar trzykrotnie. Były poprzecinane agresywnie wyglądającymi fioletowymi żyłkami. Przestał poruszać ręką na około trzydzieści sekund po tym przerażającym odkryciu, dokładnie badając swoje rozdęte jądra. Ale jego potrzeba przeważyła nad strachem i odrazą, i od razu wrócił do pieszczenia swojego penisa, wyobrażając sobie, jak uczennica z wymiany wyglądał topless.
     Jakieś piętnaście minut później Nick poczuł przypływ przyjemności, która była dla niego zupełnie nowa. Czuł się tak dobre, że przypomniało mu się, jak nie masturbował się przez tydzień i miał ogromny orgazm. Zatrząsł się gwałtownie i dochodził przez chwilę, która wydawała się wiecznością. Kiedy otworzył oczy, rozejrzał się po łazience.
     – Cholera. Co się ze mną stało?
Lustro, umywalka i ściana były pokryte spermą. Było jej ogromna ilość. Coś było nie tak z jego jajami.
     – Muszę to posprzątać – mruknął do siebie.
Ale nawet gdy to powiedział, jego ręka wróciła do pracy nad penisem. Musiał znowu dojść. Po prostu musiał.
     Mniej więcej godzinę później, w końcu wyrzucił wszystko ze swojego organizmu. Sprzątnął bałagan najdokładniej jak potrafił, ale w łazience nadal mocno pachniało przejrzałymi egzotycznymi owocami. Nie był to nieprzyjemny zapach, ale intensywny. Ramiona bolały go od masturbacji i od szorowania, gdy wychodził z łazienki. Zastał rodziców w kuchni.
     – To ty zrobiłeś ten bałagan?
Fred spojrzał krzywo na syna.
     – W porządku, kochanie, posprzątam.
Kate nie spoglądała na syna, gdy szła do kuchennej szafki.
     Przez jedną przerażającą sekundę pomyślał, że rozmawiają o jego epizodzie w łazience. Czy jakimś sposobem zauważyli bałagan, który tam zrobił? Ale on przecież już to posprzątał. Spojrzał w dół na koszulkę i spodnie, przerażony, że zobaczy, iż jest cały pokryty spermą, a jego rodzice ten fakt odnotowali wcześniej. To uczucie było koszmarne. Ale nie, jego ubranie było czyste. Zobaczył, jak jego mama niesie miotłę i szufelkę.
     – Ach, masz na myśli mąkę. Zamierzałem zrobić naleśniki, ale...
     – Po prostu odszedłeś?! – głos Freda się uniósł – Jesteś niereformowalny, Nick. Spójrz tylko na swoją biedną matkę, która sprząta bałagan, który zrobiłeś. Chyba nie chcesz, żeby zawsze za tobą chodziła i po tobie sprzątała?
     – Przepraszam. Po prostu… – chciał powiedzieć coś jeszcze, ale zdał sobie sprawę, że opowiadanie im o swoich dolegliwościach było zbyt krępujące.
Nawet po tym, jak je opróżnił opróżnił, jego jądra nadal były komicznie spuchnięte. Cóż za okropny początek reszty jego życia. Chciałby zacząć dzień od nowa. Co gorsza, mógł powiedzieć, że jego mama czuła się skrępowana z powodu poprzedniego wieczoru. Nawet na niego nie spojrzała, a ilekroć spoglądała na męża, jej policzki bladły, a oczy błyszczały, jakby była królikiem osaczonym przez drapieżnika. Nick wiedział, że powinien pomóc mamie ze sprzątaniem mąki, ale tego nie zrobił.
     – Słuchaj, po prostu przepraszam. Już dobrze?
Odwrócił się, wbiegł po schodach i zatrzasnął drzwi od swojego pokoju.



     Nick włączył komputer, uruchomił Pornhuba i od razu wrócił do walenia konia. Nigdy nie spuszczał się częściej niż dwa razy dziennie, ale o dziesiątej rano szybko zbliżał się do szóstego orgazmu.
     Rozległo się pukanie do jego drzwi.
     – Nicky? Tu Alyson. Jestem tutaj i jest następny dzień. Czy to znaczy, że ci się udało? Pocałowałeś ją? Mój dociekliwy umysł musi wiedzieć.
     – Odejdź, Alyson.
Dziwnie się czuł rozmawiając z siostrą z kutasem w dłoni, ale naprawdę potrzebował eksplodować przynajmniej jeszcze raz.
     – Nie chcę o tym rozmawiać.
     – Jezu, Nicky. Alyson zapukała głośniej.
     – Pomogłam ci. Przynajmniej możesz mi o tym powiedzieć.
     – Idź stąd.
Nick próbował skupić się na seksownej lasce ostro rżniętej na ekranie jego komputera, ale jego starsza siostra rozpraszała jego uwagę.
     – Później!
     – Nie mogę uwierzyć, że nie zamierzasz otworzyć tych drzwi!
Alyson odeszła wkurzona. Jej radość z powodzenia brata, została zastąpiona odrazą, z powodu braku okazania przez niego wdzięczności.
     Nick spędził resztę niedzieli drzemiąc i masturbując się. Wygramolił się ze swojego pokoju o siódmej na kolację.
     Narzeczony Alyson, Chris, przybył, aby zobaczyć się z przyszłymi teściami po tym, jak poprzedniej nocy ugrzązł w pracy. Ale kolacja była lakoniczna i oziębła. Wszyscy wydawali się być w złym nastroju. Nick wybiegł jak burza przed deserem, a Fred wyszedł na spotkanie z kumplami.      Tej nocy, kiedy Chris i Alyson usadowili się w dużym łóżku. Zapytał ją:
     – Co się dzieje z twoją rodziną?
     – Nie uwierzyłbyś mi, gdybym ci powiedział.
Alyson westchnęła i przekręciła się na bok, twarzą do ściany. Poczuła, jak ręka Chrisa błądzi po jej biodrze.
     – Nie dzisiaj, Chris. Nie czuję się za dobrze. Wiesz, że nie lubię tego robić w swoim pokoju, gdy rodzice są na końcu korytarza.
     – Tak, wiem.
Chris założył ręce za głowę. Teraz też był wkurzony. Kiedy zasypiał, cały dom był pełen burzliwych nastrojów i zranionych uczuć.

***

     BANG!     
     Nick obudził się gwałtownie. Czy to znowu ta martwa sikorka? Czy wrócił do powtarzającej się soboty? Nie... to uderzenie było inne. Było zbyt głośne. Rozejrzał się. Znajdował się na podłodze. Nie tylko to uderzenie było złe, wszystko było złe. Poprzedniej nocy poszedł spać we własnym łóżku po najgorszej niedzieli, jaką mógł sobie wyobrazić. Ale teraz jakimś cudem obudził się w piwnicy.
     Odblokował zagadkę i wyszedł z pętli. Czyż nie? W piwnicy panował mrok, jedynymi źródłami światła była nocna lampka i blask cyfrowego zegara. Była 6:17 nad ranem.
     – Nie ma mowy, kurwa.
Jego serce zamarło. Znowu była niedziela. Znów rozpoczęła się ta straszna niedziela.
     Gdy wszedł do kuchni, znów poczuł tę pilną potrzebę w swoich jajach. Nie zawracał sobie głowy naleśnikami, zamiast tego poszedł do swojego pokoju, wyjął stary ręcznik z kosza na brudną bieliznę, wyciągnął swój sprawdzony balsam i zaczął pracować nad swoim kutasem. Jego jaja były tak samo rozdęte, brzydkie jak poprzedniego dnia, ale przynajmniej nie zamierzał zabrudzić całej łazienki.
     Znowu tak kilka razy powtarzał dni. Kilka pierwszych niedziel spędził głównie na masturbacji w swoim pokoju. Zarówno ze względu na potrzebę, jak i niesamowitą przyjemność, która towarzyszyła każdemu orgazmowi. Ale także, by mógł na chwilę zapomnieć o swoim nieciekawym położeniu. Przynajmniej przez chwilę. Jedynym posiłkiem, jaki spożywał ze swoją rodziną, była czasami kolacja. Nienawidził hipsterskiego samozadowolenia Chrisa. Nie chciał odpowiadać na pytania siostry. Chciał też uniknąć dyskomfortu, o którym wiedział, że sprawił mamie sesją całowania w sobotę. Kate nawet nie nawiązała z nim kontaktu wzrokowego. Nie byli zbyt blisko przez ostatnie kilka lat, ale Nickowi podobała się więź, którą stworzyli przez kilka ostatnich sobót. Nienawidził boga Enki za to, co zrobił jemu i jego rodzinie. Poważnie, ten bóg był pieprzonym kutasem.
     Po mniej więcej pięćdziesięciu dwóch lub pięćdziesięciu trzech powtarzających się dniach zaspokajania siebie, Nick zdecydował, że nie może dłużej żyć unikając wszystkich. Pewnego dnia obudził się na podłodze w piwnicy i obiecał sobie, że dotrwa do poniedziałku. Poszedł na górę, zrobił sobie dobrze jedynie trzy razy tylko po to, aby powoli wyeliminować ten chory nawyk. Następnie zszedł na dół i pomógł mamie zrobić naleśniki.



Udawał, że nie całowali się poprzedniej nocy, co nie było dla niego takie trudne, ponieważ z jego perspektywy wydarzyło się to jakieś kilka miesięcy wcześniej. Kiedy spędzili razem przyjemny poranek, Kate nieco się odprężyła. Poprosił ją, aby pouczyła go więcej jogi i pochwalił jej siłę oraz cierpliwość jako trenerki. Zjedli razem lunch na tarasie, a potem pomógł jej w ogrodzie. Wypowiadał grube i ciężkie komplementy, gdy pieliły grządkę pomidorów. Rozpłakał się, gdy rozmawiali o jego zerwaniu z Jessicą. Ta rozmowa zakończyła się długim, czułym przytulaniem. Wczesnym popołudniem uśmiechała się i śmiała z jego żartów. Nick wiedział, że musi ją jeszcze raz pocałować, żeby przetrwać niedzielę i nie wydawało się to aż takie trudne. Jej poranny chłód w stosunku do niego zelżał i wyraźnie się rozpogodziła.
     Przez cały dzień zwlekał z odpowiedzią na pytania swojej siostry, ale w końcu nadszedł czas, by ją poinformować. Szczególnie, że zamierzał ponownie pocałować mamę i przebrnąć do poniedziałku. Nie chciał, żeby Alyson była na niego wściekła. Dotykając delikatnie pleców, pożegnał się z matką na podwórku i odnalazł Alyson grającą na konsoli w piwnicy.



     – Więc powiesz mi, czy co? – Alyson spojrzała na niego. – Pocałowałeś ją? Było to obrzydliwe?
     – Tak. – Nicky starał się zachować powagę, ale przyszło mu do głowy, że uniknął sobotniej pętli, a wspomnienie całowania się z mamą było rozkoszne.
Uśmiech wpełzł na jego usta.
     – Pocałowałem ją... – przerwał – ...i tak, to było naprawdę obrzydliwe. – skłamał.
     – No i co? Musiałeś zrobić to z językiem i tak dalej? Czy jej to przeszkadzało?
Alyson zatrzymała grę i odwróciła się do brata, który siedział na sofie.
     – Czy to się stało tutaj? – Wykrzywiła twarz z niesmakiem.
     Opowiedział jej o wszystkim. Pomijając część, w której próbował obmacać cycki ich mamy, a Kate mu odmówiła. Nie wspomniał też o tym, jak dobrze całowała.
     Kiedy skończył, Alyson spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami.
     – Cholera, Nicky. To naprawdę popieprzona łamigłówka. Cieszę się, że mamy już za sobą te wszystkie sprawy z Enki.
     – Cóż, jeśli o to chodzi... – spojrzał w stronę schodów do piwnicy, ale byli sami. – …od jakiegoś czasu powtarzam też dzień dzisiejszy.
     – Co? – szczęka Alyson opadła. – Nie możliwe.
     – Zgadza się. –  Nick pełen powagi skinął głową. – Mogę to udowodnić. Za około dwadzieścia trzy minuty Chris przybędzie wcześniej, żeby zrobić ci niespodziankę. Przyniesie kwiaty, niebieskie i różowe chabry.
     – Nie możliwe. – powtórzyła. – Nie musisz tego udowadniać. Wierzę ci.
     – Słuchaj, jakiś czas użalałem się nad sobą i po raz pierwszy spróbuję przerwać tę pętlę. Ale myślę, że uda mi się to za pierwszym razem.
     – Chcesz powiedzieć... że znowu pocałujesz mamę?
Alyson zastanowiła się chwilę nad tym. Może Kate znów pocałowałaby Nicka, gdyby była wystarczająco pijana. Ale Nick naprawdę igrał z ogniem. Alyson nie chciała, żeby relacje między jej mamą, a bratem na zawsze stały się takie dziwne.
     – Słuchaj, muszę. Znowu mogę potrzebować twojej pomocy. Może ty i Chris moglibyście zrobić coś z tatą? – Nick spojrzał na nią z nadzieją. – Jeśli on będzie w pobliżu, to nie ma prawa zadziałać.
     – Zobaczę.
Przyjrzała mu się uważnie, zastanawiając się, jakie ma szanse. Ich mama była pruderyjna, ale jemu już raz się udało.
     – Dzięki, Alyson.
Nick wstał, a jego jądra znów domagały się opróżnienia. Będzie musiał pójść do swojego pokoju i dać sobie upust, zanim jeszcze bardziej spróbuje zbliżyć się do mamy.
     – Jeszcze jedno. Czy Enki zrobił coś jeszcze księciu? Na przykład, no wiesz, rzucił na niego urok czy coś takiego?
     – Cóż, Chris jest ekspertem od takich rzeczy...
Alyson nie lubiła dzielić się z nim szczegółami związanymi ze swoją pracą. Ale może powinien wiedzieć, tak na wszelki wypadek.
     – Enki był między innymi bogiem… um… – na jej twarzy pojawiły się rumieńce – … nasienia. Część historii mówi szczegółowo, że męskość księcia była oszpecana za każdym razem, gdy przechodził wyzwanie. W jednym z wariantów tej historii bóg przemienia też kobiety w otoczeniu księcia.
Położyła dłoń na brzuchu, nagle zdenerwowana, że ta część historii też może być prawdziwa.
     – Czy coś ci się stało? Oczywiście mam na myśli, coś poza zapętleniem.
     – Nie, nie. Wszystko w porządku. – twarz Nicka pobladła.
Enki oszpecił jądra Nicka. Miał nadzieję, że wrócą do normy, kiedy przejdzie przez ostatnią pętlę. Nie chciał spędzić reszty życia z koniecznością walenia konia pięć razy dziennie, nie wspominając już o tym, jak odrażające były jego biedne jądra, teraz, gdy były ogromne i sine.
     – To nic takiego, po prostu chciałem się upewnić, że nie będzie więcej niespodzianek, kiedy skończę z dzisiejszym dniem.
     Alison odetchnęła z ulgą.
     – To dobrze.
     – Dobra, idę poszukać mamy.
Nick wszedł na schody i spojrzał na siostrę.
     – Spróbuję dziś po kolacji. Życz mi powodzenia.
Ruszył na górę po schodach, aby masturbować się w swoim pokoju, po czym zajął się resztą swoich popołudniowych planów.

***

     Reszta dnia przebiegła jak w zegarku. Nick pomagał Kate posprzątać garaż. Pomógł jej przy kolacji. Nawet bez pytania nakrył do stołu, podczas gdy Chris, Alyson oraz Fred siedzieli i rozmawiali. Nick zauważył z satysfakcją, że jego matka opróżniała już czwarty kieliszek wina, podczas gdy on serwował ravioli. Dlaczego marnował te wszystkie dni na walenie konia, kiedy jego ładna mama była obok przez cały czas i mógł spędzać z nią czas? Był przekonany, że dotychczas był głupcem.
     Alyson zabrała narzeczonego oraz ojca i znowu poszli do Finnigana, żeby obejrzeć koszykówkę i napić się piwa.



Nick znalazł się sam na sam z mamą w kuchni, gdy zmywali naczynia. Jedynym dźwiękiem był brzęk szklanek i talerzy, gdy napełniali zmywarkę. Nick uważał, że nie powinien być bardziej bezpośredni. Może najlepszą opcją byłoby danie jej możliwości przytulenia się do niego i zobaczenia, jak to się dalej potoczy.
     – Chcesz obejrzeć film, mamo? – Nick starał się ukryć nadzieję w swoim głosie, jakby to była zwyczajna niezobowiązująca propozycja.
     Kate zamarła, odwrócona plecami do syna. Przez chwilę trzymała talerz w górze, a potem postawiła go na stojaku.
     – Um… nie wiem.
Wyprostowała się i odwróciła do niego, wygładzając niebieską sukienkę. Wyglądał tak słodko i przez cały dzień zachowywał się jak dżentelmen. Z pewnością tak jak ona puścił w niepamięć wydarzenia z ostatniej nocy. Nie chciała zrujnować swoich relacji z jedynym synem tylko dlatego, że raz wypiła trochę za dużo i dała się ponieść emocjom. Taki rzeczy pewnie przydarzały się wielu matkom. Sięgnęła po kieliszek do wina i wzięła większy łyk. Uśmiechnęła się.
     – Jasne, kochanie. Ale tym razem nic podobnego do „Głodu”. Może coś, co oglądaliśmy razem, kiedy byłeś młodszy?
     Tak więc, mniej więcej po godzinie, Kate znajdowała się na sofie w piwnicy, w tle słychać było, jak Kylo Ren robi coś niepokojącego, gdy usta jej syna zetknęły się z jej ustami, jego język był w jej ustach, a jej język rzucił się mu na spotkanie i poczuła się, jakby znów była na studiach.



Jak to się stało? Pokój wirował wokół niej. Objęła go ramionami i masowała jego plecy, gdy się całowali, czując wszystkie jego zwarte, twarde mięśnie. Nie wiedziała, że na plecach jest tyle mięśni. Nie był wielkim facetem, ale za to był bardzo silny. Dotykanie mężczyzny, który nie był pulchny i miękki, przyprawiało ją o dreszczyk emocji.
     – Mmmppphhh...
W ostatnich latach nie całowała się z Fredem zbyt często, poza nielicznymi cmoknięciami. Okazało się, że zupełnie zapomniała, jak łatwo zatracić się we francuskim pocałunku.
     Nick był całkiem zadowolony z tego, jak minęła ta wersja dnia. To było niesamowite, jak łatwo było nakłonić jego upartą mamę do czułości, kiedy wiedział, co działa, a co nie. Oczywiście znalezienie tej wąskiej ścieżki prowadzącej do doskonałego zakończenia niedzieli zajęło mu wiele godzin i wiele porażek w zapętlone soboty. Ale było warto. Kiedy się całowali, poczuł delikatne uczucie żalu, myśląc o tym, że to ostatni raz, kiedy całuje się z mamą. Naprawdę była ładna i świetnie całowała. Nigdy by się o tym nie dowiedział, gdyby nie ta głupia łamigłówka.
     Kiedy Rey i Kylo Ren toczyli pojedynek na eksplodującej planecie, Nick zdał sobie sprawę, że ma mały problem. Jądra mu się skręcały i choć nie miał żadnej bezpośredniej stymulacji, myślał, że zaraz się spuści. Umarłby ze wstydu, gdyby doszedł w spodniach, gdy był przyciśnięty udem swojej mamy.



Przerwał więc pocałunek.
     – To było cudowne, mamo. Ale nie chcę dać się ponieść emocjom.
Pocałował ją w policzek.
     – Lepiej pójdę do łóżka. Jutro muszę wstać do szkoły. – powiedział wstając.
     – Och, tak. Oczywiście, Nicky. – Jej słowa były trochę niewyraźne od wypitego wina i doznanych pieszczot. Spojrzała na niego rozszerzonymi źrenicami, skąpanymi w świetle telewizora.
     – Ja… um… to znaczy… tak… ty… um… musisz się porządnie wyspać.
Przyglądała się, jak jej syn idzie w kierunku schodów.
     – Spędziłam z tobą cudowny dzień, kochanie. Cudowny weekend, naprawdę... – wypaliła.
Wyznawała mu, że podobały jej się jego pocałunki. To było szalone, ale ogarnęły ją emocje.
     Odwrócił się na schodach z szerokim uśmiechem.
     – Mogę powiedzieć to samo, mamo. Jesteś wspaniała.
     Mogła wywnioskować z jego uśmiechu, że dosłownie miał na myśli to co powiedział. Sprawy przybrały taki dziwny, magiczny obrót. Życie było pełne niespodzianek. Jej policzki zarumieniły się gdy usłyszała ten ostatni komplement.
     – Dobranoc, Nicky.
Wygładziła sukienkę, która marszczyła się wokół piersi.



     – Dobranoc mamo.
Nick wyszedł na górę i poszedł do swojego pokoju, aby zwalić konia, a potem zasnąć. Czekał na niego poniedziałek.

***

     BANG!
     Nick obudził się gwałtownie. Dlaczego znajdował się podłodze piwnicy? Usiadł i spojrzał na zegar, była 6:17.
     – Nie, nie, nie.
Potrząsnął powoli głową. Dlaczego tym razem się nie udało?
     – Poważnie, pierdol się, Enki.
Schował głowę w poduszkę kanapy i krzyczał. Musiał zaczerpnąć tchu i na spokojnie wszystko przemyśleć. Co zrobił źle? Spojrzał na sufit.
     – Naprawdę mi przykro, Enki. Dostałem już lekcję. Obiecuję spędzać więcej czasu z mamą, kiedy to się już skończy. Jest naprawdę miła. Naprawdę.
Nie był pewien czy to podziałało, ale wydawało mu się, że Enki mu nie uwierzył.
     Powoli wstał i poszedł do swojego pokoju. Musiał opróżnić swoje jaja, zanim zacznie zastanawiać się, jak wyrwać się z niedzielnej pętli.

C10H12N2O

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i fantasy, użyła 3620 słów i 21104 znaków. Tagi: #incest #mama #syn #brat #siostra

2 komentarze

 
  • CQ

    Czy członek zarządu może ogłosić upadłość  
    konsumencka?  
    Hi my friend! I want to say that this post is awesome,  
    nice written and include approximately all vital infos.
    I'd like to look more posts like this . Jaki skutek wywołuje ogłoszenie upadłości  
    dla pełnomocnictw?

    1 wrz 2023

  • TomoiMery

    super nie daj czekać na dalszy odcinek 👍👍

    6 kwi 2023