czytając tą wiadomość uśmiechnęłam się mimowolnie a Łukasz spojrzał na ekran i powiedział
- Nie mówiłaś że masz chłopaka
- nie musze ci się spowiadać
Po tych słowach poszłam do ławki on wkurzony usiadł za mną po chwili dołączyła do niego wy malowana Paula. Przez całą lekcję czułam jego wzrok na sobie. Śmieszny jest. Jak on mnie irytuje.
Przez kolejne lekcje znów próbował zagadać ale ja nie chciałam go słuchać. Po skończonych lekcjach mnie dogonił i zaczął.
- Długo masz tak zamiar?
- Ale że co ?
- Nie odzywać się do mnie. Wszystkie dziewczyny dały by wszystko żebym z nimi t choć przez chwilę porozmawiał a ty nie chcesz ze mną gadać. Czym się różnisz od nich?
- wszystkim między innymi tym że nie obchodzi mnie taki gbur jak ty i twoja fura i kasa.
- Sugerujesz że one się mną interesują bo mam kasę a nie że jestem przystojny i mam urok osobisty.
- gbur- powiedziałam po czym odeszłam
Zapatrzony w siebie gbur. Podbiegł do mnie i powiedział:
- ja jeszcze nie skończyłem rozmowy
- a ja tak spieszę się- po tych słowach oddaliłam się
- no poczekaj czemu taka jesteś?
- jaka? Normalna dlaczego jestem normalna sorry tak wyszło- za kpiłam z niego
- Gabryśka nie bądź &..- nie dokończył bo mu przerwałam
- sorry spieszę się a po za tym co na to twoja dziewczyna zaprosiłeś ją na randkę a teraz uganiasz się za mną. Pomyśl czasem to nie boli. A po za tym jak byś nie zauważył to mam lepsze towarzystwo do rozmów niż ty.
Domyślił się o kogo chodzi bo odszedł zły. A ja w końcu poszłam do pani Ani.
- Dzień dobry, bardzo się cieszę że się pani zgodziła.
- Cześć Gabrysiu, milo mi że mnie o to poprosiłaś cieszę się na każdą chwile gdy mogę ci pomóc.
- Dziękuje za te słowa- pocałowałam ją w policzek- to co idziemy.
- Tak chodźmy masz jakiś pomysł jaką byś sukienkę chciała.
- Nie jeszcze nie.
Już więcej nic nie mówiłyśmy w ciszy szłyśmy do centrum. w centrum obeszłyśmy chyba wszystkie sklepy a ja nadal nie miałam sukienki.
- To bez sensu- mruknęłam pod nosem
- nic nie jest bez sensu na pewno coś znajdziemy
Weszłyśmy do przed ostatniego sklepu z sukienkami przejrzałam wszystkie i żadna mi się nie spodobała. Gdy wychodziłyśmy ujrzałam śliczną sukienkę koloru mięty miała jedno grube ramie pokryte różyczkami materiału. Chciałam ją przymierzyć wiec powiedziałam pani Ani żebyśmy jeszcze tam weszli. Moja towarzyszka zgodziła się bo też jej ta sukienka się podobała.
Weszłyśmy zapytałam się kasjerki czy bym mogła tą sukienkę przymierzyć na moje szczęście zgodziła się bez problemu. Jak ją nałożyłam czułam się w niej świetnie tak dobrze leżała jakby na mnie była szyta. Nie mogłam się powstrzymać wzięłam ją i torebkę do pasowaną do niej teraz tylko jeszcze buty i będę miała strój. Buty już dość szybko wybrałam. Po zakupach poszłyśmy do kawiarenki na ciastko. Pokazałam pani Ani mój rysunek była zachwycona. Pytała się czy nie chciałabym kiedyś zostać projektantką szczerze się nigdy nad tym jeszcze nie zastanawiałam. Ale nie zawracałam sobie tym głowę to tylko moje bazgroły dzisiejsze jakieś szczęście miałam że mi się udało tą sukienkę narysować. Po szesnastej byłam już w ośrodku poszłam szybko do pokoju zanieść torby i zeszłam na dół poszukać Kamili aby zapytać się czy mogę iść do kina zgodziła się ale kazał mi do dziewiątej wrócić. Wróciłam do pokoju została mi tylko godzinka do wyjścia więc poszłam wziąć prysznic, umyć głowę. Wróciłam zrobiłam sobie lekkie loki przy okazji od razu susząc włosy ubrałam swoją sukienkę buty dodatki jakieś pod pasowałam. Zrobiłam leki makijaż; pomalowałam rzęsy i nałożyłam trochę różu na policzki. Gdy zostało 10 min do spotkania z Kubą wyszłam z pokoju. Schodząc na dół spotkałam Karolinę i Kamilę. Karolina się głupio uśmiechając powiedziała.
- w końcu jakoś wyglądasz gdzie idziesz?
- Z Kubą do kina- odpowiedziałam wiem że mówiła że już Kuba ją nie interesuje ale jednak na te słowa uśmiech jej zeszedł z twarzy. Nic się już nie odzywając poszła sobie Kamila tylko rzuciła że ślicznie wyglądam. Jak wyszłam przed bramę mój kolega już czekał. Był ubrany w czarne spodnie i koszulę wyglądał nieziemsko. Nie zauważył mnie bo był tyłem wiec podeszłam do niego i wyszeptałam do ucha.
- ciacho na kogo czekasz?- odwrócił się po woli i na mnie spojrzał po czym powiedział
- na ciebie królewno. Ślicznie wyglądasz.
- dziękuje idziemy
- tak, tak- wziął mnie za rękę i ruszyliśmy pożyczył samochód o Krystiana.
Po chwili byliśmy pod kinem całą drogę śmialiśmy się. Gdy wysiadałam zobaczyłam że Paula i Łukasz już są. Weszliśmy do kina i poprosiłam Kubę żeby kupił bilety na ten film co oni. Okazało się że to komedia romantyczna Kuba nie był zadowolony ale nie marudził. Siedzieliśmy zaraz koło Pauli i jej chłopaka. Tak że ja siedziałam koło niego a Kuba koło mnie. Na początku mnie nie poznała ale już po chwili na mnie spojrzał i się uśmiechnął. A ja się przytuliłam
- miło mi- Kuba wyciągnął rękę do Łukasza ten nie chętnie ją ucisnął
- No dobrze to mu już będziemy się zbierać bo Kuba jeszcze coś dla mnie przeszykował
- A tak chodźmy
- No to cześć Gabi powiedziała Paula
- Cześć wam
- mam nadzieje że jeszcze się kiedyś spotkamy czwórką- powiedział mój towarzysz.
- na pewno- odpowiedziała moja koleżanka po tych słowach oddaliliśmy się dalej rozmawiając
- a tak w ogóle to co dla mnie jeszcze naszykowałeś -zapytałam przyjaciela na tyle głośno aby Łukasz usłyszał
- niespodzianka dowiesz się za chwilkę- byliśmy już przy drzwiach więc już nic nie powiedziałam tylko się nachyliłam i dałam buziaka Kubie po czym powiedziałam na tyle głośno aby tamci jeszcze usłyszeli
- dziękuje jesteś kochany
Kuba podłapał wątek i odpowiedział- dla ciebie wszystko królewno.
Łukasz na te słowa wziął złapał Paule mocniej za rękę i pocałował ją a w jego oczach dalej widziałam złość że mu nie ulegam. Zostawiliśmy ich zakochańców samych i poszliśmy do auta. Przyjaciel odwiózł mnie do bidula i się pożegnaliśmy jeszcze raz mu za wszystko podziękowałam. I poszłam zadowolona w stronę domu.
Zadowolona ze doprowadziłam gbura do takiego zachowania. Paula mi powinna być wdzięczna. Gdy doszłam do pokoju przebrałam się i poszłam spać. Szybko zasnęłam, byłam zmęczona zakupami i tym wszystkim.
HEJ KOCHANI. PRZEPRASZAM ZA NIE OBECNOŚC ALE MIAŁAM TROCHĘ NAUKI I NIEMIAŁAM INTERNETU. DZISIAJ ZA TO DODAJE WAM DWIE.MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBAJĄ. W PLANACH MAM DODANIE JUTRO DWÓCH ALE TO ZALEŻY OD WAS. POZDRAWIAM
4 komentarze
katia122
BARDZO DZIĘKUJE *
numc
dobre.
volvo960t6r
dodaj dwa następne i pisz dalej
sweetkicia
Super opowiadanie