Znaleźć szczęście cz. 17

Posiedziałam u Pauli, dwie godziny rozmawiałyśmy o wszystkim, śmiałyśmy się i wygłupialiśmy umówiłyśmy się na w pół do ósmej koło parku. Bo jak byłam u niej dostałam wiadomość od Kuby że o dwudziestej w klubie będą na mnie czekać. Paula w końcu zaspała a ja poszłam do ośrodka. Była godzina szesnasta jak przyszła do mnie Kamila pytając jak się czuje. Powiedziałam jej że lepiej i zapytałam o wyjście oczywiście się zgodziła. Miałam jeszcze trochę czasu więc poszłam do Amelki ponieważ dawno u niej byłam. Zapukałam lekko do jej drzwi i usłyszałam ciche proszę. Weszłam do pokoju i zobaczyłam tą śliczną osóbkę na łóżku przytuloną do misia. Była pleckami odwrócona do drzwi. Gdy weszłam nawet się nie odwróciła już wiedziałam że coś ją zasmuciło. Podeszłam do niej i usiadłam na łóżku cicho pytając

- Co się stało słonko???- dziewczynka na mój głos zareagowała bardzo szybko już po chwili była przytulona do mnie krzycząc z entuzjazmem

- Gabrysia

- no Gabrysia a kogo się spodziewałaś mały szkrabie

- nikogo tylko że Kamila mówiła że dzisiaj się coś stało i że byłaś smutna i nie wiadomo czy jutro się z nami pobawisz a ja tak bardzo się cieszyłam bo tak dawno u mnie byłaś- mówiła tym swoim słodkim głosem a w oczkach miała łzy

- ej nie smuć się& byłam troszkę smutna ale już nie jestem i na pewno się z wami jutro pobawię a z Tobą jeszcze dzisiaj mogę

- naprawdę??- zapytała z nadzieją w oczkach

- no pewnie co chcesz robić??

- możemy się pobawić lalkami w dom ??

- jasne gdzie masz lalki???

- już przynoszę

Po tych słowach mała poszła po zabawki a ja sobie uświadomiłam że uśmiech tej małej istotki daje mi tyle radości uwielbiam ją. Po chwili Amelka była już przy mnie i się bawiłyśmy we wszystkie możliwe zabawy i tak minęło mi dwie godziny a że się musiałam powoli zbierać pożegnałam się ze szkrabem który nie chciał mnie wypuścić dopóki nie przyrzeknę że jutro na pewno będę cały dzień z nimi się bawić. Gdy już była tego pewna wypuściła mnie a przed wyjściem dała mi jeszcze całusa w policzek, uśmiechnęłam się do niej i poszłam do siebie. W pokoju poszukałam wszystkie potrzebne rzeczy do mycia i poszłam pod prysznic po pół godzinie wyszłam i zaczęłam grzebać w szafce bo nie miałam zielonego pojęcia w co się ubrać. Szukałam tak z dobre czterdzieści minut aż postanowiłam ubrać czarne spodenki i delikatną nową beżową bluzkę. Zrobiłam jeszcze lekki makijaż spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torebki i wyszłam. Przy bramie od parku byłam już po piętnastu minutach i czekałam na Paulę. Czekając na nią napisałam wiadomość do chłopaków że przyjdę z koleżanką. Paula zjawiła się po dziesięciu minutach wyglądała nie ziemsko. Była ubrana w czarną sukienkę bez ramiączek do tego wysoki szpilki i kurtka skórzana z ćwiekami.

-ślicznie wyglądasz- powiedziałam do niej uśmiechając się

- Dziękuje ty też- również się uśmiechnęła wiedziałam że była zadowolona z tego że wyszła i nie myśli o nim.

- to co gotowa na podbój klubu??  zapytałam

- no pewnie- odpowiedziała z entuzjazmem

- no to idziemy na autobus.

Po chwili byliśmy na przystanku i jak się okazało mieliśmy 5 minut do autobusu.

- jak się czujesz??

- lepiej dziękuje ci. Przepraszam że ci czasami dokuczałam. Tak naprawdę to zyskujesz przy poznaniu.

- miło mi to słyszeć ty również. Mam nadzieje że zostaniemy dobrymi koleżankami- naprawdę w duchu miałam taką nadzieje była by to miła odmiana

- ja też bym chciała

Już więcej się nie odezwałyśmy bo przyjechał nasz autobus. Wsiadłyśmy i już po jakichś piętnastu minutach byłyśmy w klubie. Rozglądałam się za chłopakami jak zwykle byli przy barze. Kuba był z Wiki, Bartek sam a Krychu również z jakąś dziewczyną. złapałam Paule za rękę aby poszła za mną. Po kilku krokach byliśmy już przy chłopakach.

- cześć wam

- no hej Fiśka- odpowiedzieli chórem

- Chciałam wam przedstawić Paule mówiłam wam już czasem o niej chodzi ze mną do klasy.

Paula to jest moja paczka Kuba, Krystian i Bartek  wskazałam na każdego z osobna- a to jest dziewczyna Kuby Wiki- wskazałam na dziewczynę

- milo mi- odpowiedziała Paula widziałam że najbardziej przypadł jej do gustu Bartek bo zerkała na niego.

- co tam chłopaki u was miło was w końcu zobaczyć.

- a wszystko ok.- odpowiedział Bartek

- my cię bardzo przepraszamy nie wiedzieliśmy że to tak odbierzesz Kuba nam wszystko powiedział

- spoko, smutno mi było trochę że się nie odzywaliśmy ale o tym pogadamy teraz się bawimy. Kuba stawiasz mi drinka- powiedziałam do przyjaciela- a kto postawi Pauli??- zapytałam patrząc na Bartka

- Ja mogę  powiedział Krystian.

No cóż nie udało się Bartkowi Krystiana był szybszy. Chłopaki zamówili drinki a ja z Wiktorią i Paulą poszliśmy poszukać stolika. Nie musiałyśmy długo szukać bo nasz jeszcze był wolny. Usiadłyśmy i czekałyśmy na chłopaków rozmawiając. Długo nie kazali na siebie czekać już po chwili przyszli z zamówieniem wypiliśmy i poszliśmy tańczyć. Najpierw tańczyliśmy wszyscy razem a potem Kuba tańczył z Wiki, Krychu ze swoją towarzyszką, Bartek też sobie znalazł jakąś dziewczynę ale nie na długo. Mi się chciało pić więc postanowiłam iśc do stolika zapytałam się mojej towarzyszki czy idzie ze mną

- Paula idę się napić. Idziesz ze mną??

- nie chce. Potańczę jeszcze.

-oki to ja zaraz wracam.

Jak doszłam do stolika odwróciłam się w stronę znajomych i zobaczyłam że Paula już tańczy z Bartkiem na ten widok się uśmiechnęłam. Przez resztę wieczoru już raczej tańczyliśmy razem chociaż znalazły się piosenki kiedy to Kuba z Wiki się od nas oddzielali lub właśnie Bartek z Paulą. Przetańczyli ze sobą jakieś pięć piosenek. Paula była zadowolona i rozluźniona dobrze jej to wyjście wyszło a ja zobaczyłam że ona naprawdę spoko jest. W klubie byliśmy do pierwszej po czym się rozeszliśmy się w każdy swoją stronę. Postanowiłam Paulę odprowadzić ponieważ też trochę wypiła choć na nogach trzymała się dobrze ale żeby nie było. Odprowadziłam ją i poszłam w stronę bidula. Około drugiej byłam już w pokoju po krótkim prysznicu leżałam w łóżku i nie wiedząc kiedy zasnęłam.


HEJ KOCHANI I OTO KOLEJNA CZĘŚĆ. BARDZO PRZEPRASZAM ŻE NIE DODAŁAM WCZORAJ DWÓCH. DZISIAJ TYLKO JEDNA CZĘŚĆ. W PONIEDZIAŁEK NA 100% DODAM DWIE.
MAM NADZIEJE ŻE WAM SIĘ PODOBA.
MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZE.
POZDRAWIAM.
katia122

katia122

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1301 słów i 6685 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik nati :)

    kiedy kolejna czesc? ;)

    10 paź 2013

  • Użytkownik numc

    dalej

    4 paź 2013

  • Użytkownik nati :)

    superowa ta czesc czekam na nastepne ;*

    4 paź 2013