Znaleźć szczęście cz. 11/2

Odchodząc widziałam jak Wiki była zła że nam dzwonek przerwała. Wiedziałam że teraz będzie nie spokojna dopóki nie usłyszy tego co chciałam powiedzieć. Polubiłam ją i Kuba chyba też bo stara się z nią spędzać jak najwięcej czasu. Fizyka minęła mi w miarę dobrze poszłam do odpowiedzi i dostałam trzy. Z fizyki mi jakoś idzie ale z matmy to już masakra nie wiem czemu. Jak szłam do odpowiedzi poczułam na plecach kogoś wzrok. Byłam pewna ze to on się gapi. Odwróciłam się i napotkałam wściekły wzrok Pauli. Pewnie myśli że do Łukasza zarywam nic bardziej mylnego ale teraz nie mogłam jej tego udowodnic. Jak wracałam do ławki. Spojrzałam w ich stronę i zobaczyłam jak Łukasz kładzie dłon na jej kolanie. Ona się uśmiechnęła słodko do niego a on spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy. Jakby mi dopiekł tylko że mnie to nie ruszało. Po mnie do tablicy poszła Paula. Dostała jeden pewnei byli wczoraj w klubie i się nie przygotowała. Do ławki wracała smutna. Jak usiadła Łukasz powiedział coś jej na ucho i od razu się uśmiechnęła. Reszte lekcji już nie zwracałam na nich uwagi. Starałam się skupić na tym co nauczyciel mówi. Gdy zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy i poszłam do Wiki aby już jej nie trzymac w tej nie pewności. Widziałam ją jak na mnie czeka. Podeszłam i powiedziałam:

- uspokój się to co powiem nie jest wyrokiem  uśmiechnęłam się do niej ona również się lekko uśmiechnęła

- wiem ale tak bardzo boje się ze usłysze ze mam dać sobie spokój. A Kuba naprawdę mi się podoba. Jego poczucie humoru, to jak się troszczy o innych. Spodobał mi się za pierwszym razem w klubie. Na następny dzień chciałam do niego podejść ale zobaczyłam jak się witacie i pomysłam że jesteście parą.

- Ja i Kuba żartujesz sobie. Nie mogła bym być z nim jest dla mnie jak brat.

- Teraz to już wiem w ten sam dzień odezwał się do mnie i się spotkaliśmy wieczorem. Zapytałam go o to czy ma dziewczynę. I on mi wtedy wszystko wytłumaczył. Więc co myślisz???

- Myślę że nie jesteś mu obojętna lecz Kubusiowi ciężko ukazac uczucia trochę będziesz musiała poczekac aż ci powie co czuje.

Więcej już nic nie powiedziałam bo na horyzoncie się pojawił Kuba. Podszedł do nas i się przywitał ze mną buziakiem a z Wiki po prostu cześć.

- Kubuś nie bądź świnią jest tu dwie piękne dziewczyny. Obie powinniśmy dostać buziaka- powiedziałam

- Masz racje- odpowiedział Kuba z uśmiechem na twarzy i podszedł jeszcze raz do Wiktorii dał jej buziaka a ta się zarumieniła. Puściłam jej oczko i zapytałam się Kuby

- co tak późno przyszedłeś do szkoły???

- mieliśmy wczoraj wieczór męski.

- tak myślałam ale na wiadomość mogłeś odpisać.

- miałem telefon wyłączony. A coś chciałaś ważnego??

- nie nic. Później pogadamy ja zmykam do klasy. Cześć wam.

- pa i dziękuje.- odpowiedziała Wiki.

Rozmowa Wiki i Kuby.

- o czym rozmawiałyście??? Co ona ci na mnie po opowiadała. Chyba będę musiał się z nią rozliczyć.

- o niczym takie nasze babskie sprawy. A co mi miała Fiśka powiedzieć. Czegoś o tobie nie wiem mam się bac??- zażartowała Wiki

- Nie nic. A tak Wogule to ładnie się rumienisz.- powiedział z uśmiechem na twarzy Kuba.

- przestań- powiedziała zakłopotana dziewczyna i dała mu kuksańca.

- gdzie masz lekcje??

- w 29

- a mogę cię odprowadzić

- nie wiem, nie wiem przyniesiesz mi obciach przy klasie

- wstydzisz się że mnie z nasz

- żartowałam przecież- po tych słowach dziewczyna ruszyła w stronę klasy- idziesz??

- nie

- no chodź nie daj się prosić. Jeśli mnie odprowadzisz dostaniesz buziaka.

- to idę powiedział chłopak z bananem na twarzy

Kolejne lekcje minęły mi szybko. Przez wszystkie lekcje Łukasz z Paulą szczebiotali do siebie. Po lekcjach postanowiłam wrócić do bidula zanieść torbę i umówić się z Kubą. Wracałam nogami i ciągle miałam jego słowa w głowie. Gdy doszłam do bidula napisałam Kubie żebyśmy się zobaczyli o szesnastej. Odpisał mi natychmiast ze będzie czekać w parku. Poszłam do Kamili zapytałam się jej czy mogę wyjść poszłam jeszcze do Amelki. Każdego dnia staram się spędzić z nią kilka chwil a ona się z tego strasznie cieszy. O piętnastej poszłam się przebrać i wyszłam na umówione spotkanie. Na miejscu czekał już mój przyjaciel poszłam do niego. Rozmawialiśmy pół godziny powiedziałam mu o moich podejrzeniach i tak jak myślałam są one słuszne. Teraz tylko czekać na rozwój akcji. Posiedzieliśmy jeszcze chwile i poszliśmy do siebie bo Kuba miał się spotkac jeszcze z Bartkiem. Wróciłam do ośrodka o osiemnastej. Nic nie robiłam ciekawego pobawiłam się jeszcze raz chwile z Amelką po rysowałam przykładowe rysunki na konkurs ale żaden mi się nie spodobał. Spakowałam się na wyjście jutrzejsze z panią Anią.Zapaliłam papierosa na balkonie. Poszłam pod prysznic i położyłam się. Jeszcze dostałam smsa od Pauli ze jest szczęśliwa. Ciekawe ile to jej szczęście jeszcze potrwa. Około dziesiątej zasnęłam.

  
HEJ KOCHANI O TO 11 CZĘŚĆ POPRAWIONA MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBA.
PROSZĘ O OPINIE DLA MNIE TO BARDZO WAŻNE  
MIŁEGO CZYTANIA:)
POZDRAWIAM KATIA122

katia122

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1019 słów i 5291 znaków.

6 komentarzy

 
  • Czicza

    Świetnie piszesz! Tylko tak dalej :)

    25 wrz 2013

  • olciaa16

    Świetnie opowiadanie :)
    Ja czekam na kolejne części:)

    25 wrz 2013

  • sweetkicia

    SUPPER!!! :D Pisz dalej

    24 wrz 2013

  • volvo960t6r

    Bardzo milutkie opowiadanie :))

    24 wrz 2013

  • Uleczka

    Bardzo świetne

    24 wrz 2013

  • nati :)

    Pierwsza!!!!!! :) cudo po prostu super juz nie moge sie doczekac kolejnej czescie czekammmmm :) :)

    24 wrz 2013