Znaleźć szczęście cz 39

Z jego twarzy nie potrafiłam niczego wyczytać. Nadal się bałam że powie że nie ma to sensu i tym podobne rzeczy. Ale to co powiedział mnie zaskoczyło. Uśmiechnął się uroczo do mnie i patrząc mi w oczy powiedział:

-Nie potrzebnie się bałaś mojej reakcji. To fakt jestem w szoku i byłem jak zaczełaś mi opowiadać o małej. Na początku nie wiedziałem do czego zmierzasz. ale z twojej opowieści wiem że bardzo kochasz tą dziewczynke. Mało kto by się zdecydowął na takie posunięcie jak ty. Wiem że nie jestem ci obojętny bo inaczej nie liczyłabyś się z moim zdaniem z czego się bardzo ciesze.- jego uśmiech powiększył się a ja patrzyłam na niego w szoku- Jestem również świadomy tego że możesz mieć mniej czasu dla mnie przez załatwianie spraw a pózniej przez opiekę nad małą. Ale mam nadzieję że Amelka bo tak ma na imie prawda- kiwnełam głową na potwierdzenie- Więc mam nadzieje że Amelka mnie polubi i będe goscił u was w domu jak to tylko bedzie możliwe.Przecież nie przekreśle tego o co tak zabiegałem przez to że chcesz uszczęśliwić dziecko które kochasz.

Po tych słowch przybliżył się do mnie i musnął moje usta krótko ale czule. Odsunał się ode mnie i nadal uśmiechał się. Nie wiedziałam co mam zrobić a gdy dosżło do mnie że on nie jest zły nie odejdzie, rozumie mnie. na mojej twarzy pojawił isę wielki uśmiech. Przysunełam się do niego i mocno przytuliłam. Chłopak objał mnie mocno a ja mu podziękowałam

- Dziękuje- popatrzyłam mu w oczy- dziękuje za to że mnie rozumiesz, za to że mnie wspierasz i za to że tu jesteś.- podniosłamgłowę lekko do góry i musnełam jego usta bardzo czule. Po siedzieliśmy jeszcze z tak 15 minut po czym poszliśmy się przejśc. Dużo ze sobą rozmawialiśmy. W ten dzień zrozumiałam że łukasz naprawdę się zmienił i teraz już byłam pewna że moge mu zaufać.Więc postanowiłam mu powiedzieć o spotkaniu z rodzicami i o moich obawach. chłopak mnie zapewniał że będzie dobrze i kazał obiecać że nie nastawie się od razu przeciwko rodzicom. Musiałam równiez obiecać mu że wysłucham ich i postaram się zrozumieć. Obiecałam mu to ponieważ sama chciałam jakoś polepszyć relacje z rodzicami może nie tak odrazu ale pomału. Nie chce ciągle życ przeszłością. Trudno było mineło napewno bede pamiętać o tym że mnie oddali no ale cóż. Ważne że zrozumieli i wrócili. Z Łukaszem chodziliśmy po parku z godzinę później poszliśmy na pizze.Gdy się robiło cimno chłopak odprowadził mnie do domu. Po drodzę kupił mi małą róże. Ja oczywiście dziękowąłam mu jeszcze pare razy. Gdy pod domem chciałam kolejny raz mu podziękować chłopak przybliżył się bardziej do mnie i czule pocałował. Po chwiliodsuneliśmy się do siebie z przyspieszonymi odechami gdy doszliśmy do siebie zamieniliśmy jeszcze kilka zdań i chłopak poszedł w swoją stronę. Odprowadziłam go wzrokiem a sama weszłam do swojego mieszkania.Ten dzień był jednym z najlepszych dni. zadzwoniłam do Pauli i opowiedziałam jej o tym jak przebiegła nasza rozmowa. Dziewczyna tez była w szoku oraz również się cieszyła. Opowiedziała mi o tym że Bartek chcę ją zabrać na weekend ale nie wie gdzie bo to niespodzianka. Poprosiła mnie abym go podpytała może mi coś powie w co obie wątpimy ale spobować można. Paula z Bartkiem są już razem ponad miesiąc i są nadal tak samo w sobie zakochani a może nawet bardziej. Taka sama sytuacja jest z Kubą i Wiktorią. Z tego co wiemy to Krystian też kogoś poznał. Jutro wszyscy razem się wieczorem widzimy. Oczywiście to był pomysł ich na to abym się zabawiła po tych wszystkich dniach.Za to ja szykuje dla nich niespodziankę w następny weekend o ile mi wyjdzie. po rozmowie z przyjaciółką poszłam po rzeczy do pokoju i pod prysznic. W łóżku już byłam o 21 a że nie chciało mi się spać po rysowałam trochę. Chciałam tym oczyścić umysł od wszystkich myśli co mi się udało bo gdy rysuje o niczym niemyślne tylko skupaim się na rysunku. Tym razem na rysowałam z pamięci bawiącą sią Amelkę. Gdy skończyłam rysunek położyłam wszystko na szafkę obok łóżka i poszłam spać.

HEJ KOCHANI.
POPROSIŁAM PRZYJACIÓŁKĘ ABY DODAŁA DLA WAS CZĘŚĆ. JAK WIECIE SAMA NIE MOGE A NIE CHCIAŁAM WAS ZOSTAWIAC TYLE BEZ CZĘŚCI. DZIĘKUJE WAM ZA KOMENTARZE I ZA TO ŻE JESTEŚCIE.
POZDRAWIAM
wasza katia122.

P.S Jak chcecie mnie o cos zapytac nawiązać jakiś kontakt to piszcze wiadomości chętnie odpisze. Jesteście kochani

KOCHAM CIĘ KASIU I ZDROWIEJ MI SZYBKO BO TĘSKNIĘ SIOSTRZYCZKO ;*<3

katia122

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 889 słów i 4669 znaków.

4 komentarze

 
  • juznazawsze

    JA CHCIEĆ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ :D CUDOWNE

    17 gru 2013

  • Misiaa

    Cudownie *.*

    17 gru 2013

  • xyz

    Świetne  *.*

    16 gru 2013

  • volvo960t6r

    Cudownie napisane opowiadanie...

    16 gru 2013