Oczami Artura:
Poniedziałek..
Kolejny bezsensowny, samotny dzień?
Nie!
Nie tym razem !
Po kilku dniach spędzonych przy alkoholu i wkurwieniu na cały świat - nastał czas na ogarnięcie się i ruszenie dupy by naprawić to co spieprzone...
Zmotywowany i pewny obmyślonego przez siebie planu, odpaliłem samochód i wyjechałem na drogę.
Radio na ful by nie stracić nastroju i do dzieła !
-------------------------------------------------
Podjechałem pod Szkołę.
Wysiadając upewniłem się, że dobrze zamknąłem samochód.
Tylko tego by mi teraz brakowało...- stracić ostatni pojazd jaki miałem na spółkę z bratem.
Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi...widok tych wszystkich afiszy, gazetek przywołał do mnie sporo wspomnień z dawnych lat.
Nie miałem teraz jednak na to czasu.
Miałem misje do wykonania...
Wszedłem na główny hol i rozejrzałem się.
- Tak ! - machnąłem zaciśniętą pięścią, a zadowolony uśmiech przepełnił moją twarz
To było to !
W górnych rogach holu znajdowały się sporej wielkości głośniki.
Skoro tutaj są to znaczy, że są też w innych pomieszczeniach...ach ta technologia.
Wdrapując się po schodach na 3 piętro budynku, obejrzałem dokładnie wszystkie plakietki zawieszone na drzwiach...
Klasa nr.256, nr.258, pokój nauczycielski, sekretariat - tak !
Zapukałem
Po usłyszeniu cienkiego głosu - Proszę.. - delikatnie otworzyłem drzwi.
- Dzień dobry
- Dzień dobry - Kobietka może coś około 26 lat spojrzała na mnie zza okularów, wyglądała dość seksownie, zwłaszcza jej wycięcie w bluzeczce
- Chciałbym spotkać się z dyrektorem - uniosłem zadziornie brwi
- Chwileczkę, muszę sprawdzić czy nie jest zajęty
- Bardzo Panią proszę...to ważne
Kobieta podniosła słuchawkę i naciskając jeden z przycisków automatycznie połączyła się z dyrekcją..
Rozmawiała krótko i zwięźle..
Odkładając słuchawkę, uśmiechnęła się mówiąc
- Proszę bardzo, może Pan wejść, jednak proszę aby się Pan pośpieszył, gdyż Dyrekcja ma dziś sporo pracy
- Dobrze, obiecuje, że się pośpieszę
- Drzwiami na prawo - dodała
Skinąłem głową, wziąłem głęboki oddech, zapukałem i wszedłem..
Mężczyzna siedzący za biurkiem uniósł głowę i zdejmując okulary powiedział
- Proszę siadać
Zrobiłem to..
- Słucham Pana. Jest Pan studentem? - " złożył palce"
- Nie nie..- pokiwałem głową , oblizując wargi - Jestem chłopakiem jednej ze studentek
- Proszę mówić dalej
- Otóż zauważyłem, że macie tutaj nagłośnienie
- Zgadza się - pokiwał spokojnie głową, wsłuchując się w moje słowa
- I właśnie miałbym do Pana wieeeelką prośbę - pokiwałem głową, rozsiadając się na krześle z łobuzerskim uśmieszkiem...
Oczami Agnieszki:
Wraz z wejściem wykładowcy do klasy rozwiały się wszystkie moje myśli.
Dlaczego tak bardzo nie potrafiłam się na niczym skupić?
Chciałam skończyć te studia, tak bardzo o tym marzyłam...
To od zawsze był mój cel, do tego dążyłam!
Więc dlaczego teraz tak trudno jest mi to zrealizować?
- Hej Aguś - Iga pucneła mnie w policzek
- Hej - uśmiechnęłam się, odwracając w jej stronę kiedy usiadła obok
Iga była moją koleżanką.
Tylko koleżanką..
Widziałam, że dla niej mogę być kimś więcej niż koleżanką, jednak po tym co stało się ze mną i Olą strasznie bałam się zawierać jakiekolwiek przyjaźnie.
Nie powiem - czasem okropnie brakowało mi kogoś komu będę mogła się tak po prostu wygadać i wyżalić...
Z Igą rozmawiałyśmy o szkole, nie raz ona wyżaliła mi się ze swoich miłości...
Ja tego nie robiłam.
- Proszę odświeżyć swoje wiadomości z piątku, dziś będziemy kontynuować ten temat.. - powiedział Pan Gyrewski
Natychmiast wyjęłam z torebki moje notatniki i zaczęłam je przeglądać.
-------
Głośny i powodujący ciarki na mojej skórze pisk, ,rozległ się nagle z głośników..
/ - Halo halo ..! Słychać mnie? - powiedział zabawny i roześmiany głos \
Początkowo nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia - bardzo często dyrektor lub inny nauczyciel coś ogłaszał przez "szkolne radio".
Bardzo często również włączały się przypadkowe reklamy...
/ - Nie mam pojęcia od czego zacząć i muszę przyznać, że cholernie się stresuję ( chrząknięcie) przepraszam za to słowo (parsknięcie) a więc może na początku po prostu się przedstawię.. ( chrząknięcie) Nazywam się Artur Majler \
Uniosłam brwi .. Co?!
Artur?! W mojej szkole?! Ale jak..co ..po co?
/ Nie mam zbyt wiele czasu.
Pan Dyrektor był tak łaskaw i dał mi całe 5minut na wygadanie się ( parsknięcie). O szczególną uwagę i wsłuchanie się w moje słowa proszę uczennicę z grupy 1g, jest to średniej wysokości brunetka o pięknych oczach i tak samo pięknym imieniu - Agnieszka..\
Niemalże cała klasa skupiła swój wzrok na mnie..
Pech chciał, że w całej bardzo licznej grupie byłam jedyną o takim imieniu!
Czułam, że za chwilę umrę ze wstydu...
/ Nie będę się zbytnio rozgadywał i zabierał cennego czasu Panu nauczycielowi, wykładowcy. Chcę tylko przedstawić kilka faktów.
A więc ludzie którzy jesteście teraz w pobliżu Panny Agnieszki musicie wiedzieć, że jest to twarda sztuka..( parsknięcie śmiechem) . Była ze mną dość długi czas, kochała, troszczyła się choć czasem nie było łatwo i zdaje sobie z tego sprawę ( poważny głos), zdaje sobie sprawę również z tego, że przez swoje słowa i zniknięcie bardzo ją zraniłem..( głośne westchnięcie ) tak czy tak Agnieszko chcę żebyś wiedziała, że Kocham Cię i bardzo mi Ciebie brakuje..(przełknięcie śliny) Kurcze przecież ja przez te 2 lata non stop myślałem o Tobie, o Nas...Proszę daj mi jedną, jedyną, ostatnią szansę.
Niestety muszę już kończyć gadanie a wieeem wieeem, że bardzo miło się wam mnie słuchało ( śmiech) .. Jeśli chciałabyś pogadać, będę czekał dziś w naszej restauracji...tam gdzie pierwszy raz Cię zabrałem... \
Ponowny pisk
Czułam jak czerwienią się moje policzki!
--------
Przez cały czas trwania wykładów czułam wzrok ludzi na sobie.
Kilka osób mi gratulowało, jeszcze inne się śmiały...
Tak czy tak nie obchodziło mnie to.
- Ktoo to był? - pacnęła mnie rozradowana Iga
- Mój były - burknęłam zamyślona tym co się właśnie stało
Po skończonych wykładach wyszłam na główny hol, potem na schody - chyba miałam nadzieję, że gdzieś go spotkam jednak to nie nastąpiło...
Kiedy stałam na przystanku, czekając na autobus - podeszła do mnie Iga (ona również czekała na swój autobus)
- Hej Aga - łapiąc mnie za ramiona, pochyliła się by spojrzeć na moją twarz - Co się dzieje?
- Nic - powiedziałam cicho z wymuszonym lekkim uśmiechem
- Eej przecież widzę, że coś Cię męczy...mi możesz powiedzieć, naprawdę - uśmiechnęła się miło
Szczerze mówiąc potrzebowałam tego teraz..miałam wielką potrzebę wygadania się komuś i poproszeniu o pomoc, o radę: co mam dalej począć ze swoim życiem.
Chcąc nie chcąc Iga trafiła w mój czuły punkt.
Obie stwierdziłyśmy, że pojedziemy następnym autobusem, który będzie jechał za około godzinę - przez ten czas udałyśmy się do pobliskiej kawiarni by pogadać o wszystkim i o niczym..
---------------------------------------------------
Sporo czasu zajęło mi opowiedzenie swojej historii.
Jednak kiedy skończyłam, byłam zadowolona z tego, że przełamałam się i wygadałam.
Iga wydawała się być naprawdę w porządku, zapewniła mnie, że rozmowa zostaje tylko między nami.
Ona sama nigdy nie miała prawdziwej przyjaciółki...
To zabawne, ale czułam się trochę jak jej starsza siostra!
Iga była dość zabawna ale i hmm dziecinna?
Może trochę...
W każdym bądź razie poleciła mi abym spotkała się z Arturem.
Nic na tym nie stracę, a oczywiście mogę wiele zyskać...
10 komentarze
fanka00000
Kiedy kolejne części ?
Max
Witam. Kiedy kolejne części 😁
Dametka
Wybaczcie ale z powodu nadchodzących Świąt i nawału pracy jestem zmuszona zawiesić opowiadanie lub dodawać RZ rzadziej niż do tej pory
nenene
@Dametka , rozumiemy i czekamy z niecierpliwością 😇
nenene
Chyba minęło trochę więcej niż "jutro" Dametki
Max
Oj czekam i czekam i doczekać się nie mogę.😁kiedy następna część 😁
fanka00000
O której następny rz?
fanka00000
Jestem twoją ogromną fanką !!!!!! Czekam na kolejna !!💜💜💜💜
Zuza11
Kiedy następny RZ.?
Dametka
@KontoUsunięte11 Jutro
Lula
Cudownie 👋😍😘
Zuza11
Wow!!! Artur sie postarał czekam na nastepny RZ. mam nadzieję, że uda ci sie szybko opublikować nastepny