Dwa długie lata, które dały dużo do myślenia Jemu i Jego ukochanej.
Dwa długie, straszne lata...
" Z ostatniej chwili !
Groźny przestępca Artur Mailer skazany na 10 lat pozbawienia wolności, właśnie wyszedł na wolność !
Ze względu na zeznania anonimowego świadka, władze wyraziły zgodę na Jego wcześniejsze zwolnienie..
Jest on jednak pod stałym nadzorem wszystkich stróży prawa w kraju.
Nie ma możliwości wyjazdu za granicę ! "
Oczami Artura:
Odgłos kroków, szelest, jakieś głosy a potem parę solidnych uderzeń pałką w kraty mojej celi.
Tak..
.Dziś jest właśnie ten dzień..
Dzień powrotu Artura Majlera.
- Pobudka Majler !
Z trudem otworzyłem opuchnięte oczy (w końcu nie spałem całą noc) .
Starałem sobie wszystko poukładać: co zrobię, co jej powiem.
Tak JEJ
Zaraz po wyjściu zdecydowałem się odwiedzić Agnieszkę, porozmawiać z nią - być może nasze rozstanie było jakąś gównianą pomyłką.
Może Ona Mnie kocha, może jest sama, może czeka..
- Haalooo ! Księżniczko ! - usłyszałem śmiechy
- Idę - warknąłem
Wstałem z twardego tapczanu, podchodząc do umywalki przetarłem twarz.
Byłem w złym stanie...
Mogłem to stwierdzić już po pierwszym spojrzeniu w lustro !
Łapiąc w dłoń torbę leżącą na krześle, ostatni raz zerknąłem na swoją celę.
Przez ostatnie lata to właśnie był mój dom.
Nie mogłem wyjść nawet na święta .. poza tym - Dokąd bym poszedł?
Dwóch funkcjonariuszy wyprowadziło mnie z sali dla skazańców, udaliśmy się do przedniego budynku gdzie znajdował się komisariat .
Tam podpisałem parę papierków, cóż czy teraz jestem wolny?
Tak.
Lecz co ta wolność teraz dla mnie znaczy?
Bez Agnieszki, rodziny - zapewne niewiele.
Otworzyły się przede mną duże metalowe "wrota".
- Jesteś wolny Majler i obyśmy się tu już więcej nie spotkali - powiedział jeden z policjantów
Pokiwałem głową
No to zaczynamy żyć od nowa - pomyślałem
Postanowiłem, że moim pierwszym ruchem jaki zrobię na samym początku - będzie rozmowa z Agnieszką.
Szczerze mówiąc bez tego nie miałem ochoty na nic, wszystko wydawało się zbyt trudne by zacząć od nowa.
Nie miałem samochodu więc musiałem iść pieszo...
Moja kondycja nie osłabła, więc dość sprawnie dotarłem do znanych mi okolic.
Doszedłem do skrzyżowania
To tutaj Aga z Olą zawsze się żegnały po szkole...
Z oddali było widać dom Agnieszki .
Wyglądał trochę inaczej niż go zapamiętałem.
Inny kolor, inny ogród, inne wejście..
Wiedziałem jednak, że To Ten Dom !
Podszedłem do furtki, kiedy już miałem nacisnąć i wejść - zza domu wybiegł duży, czarny pies.
Odbiegłem od bramy jak oparzony!
Aga nigdy nie miała psa...
Na łączeniu bramy z furtką dostrzegłem dzwonek - nacisnąłem go i robiąc krok w tył, stanąłem czekając.
Serce zaczęło mi walić, a w gardle czułem suchość.
Wiedziałem, że za chwilę Ją zobaczę, być może przytulę...pocałuję.
Tak bardzo tego potrzebowałem!
Nagle drzwi domu otworzyły się..
Uniosłem wzrok ku nim
Stała w nich kobieta..coś około 35lat: szczupła, włosy do ramion, schludnie ubrana.
Kim on może być? - zamyśliłem się przez chwilę
- Słucham? Pan do kogo? - głos wyrwał mnie z zamysłów
- Do Agnieszki - wypowiedziałem słowa pewnie i bez zastanowienia
- Agnieszki? - uniosła brwi
Wyglądała na dość zdziwioną.
- Tak Agnieszki.. - wzruszyłem ramionami - Może ją Pani zawołać?
- Przepraszam ale to niemożliwe
- Jak to niemożliwe ? - zmarszczyłem brwi
- Bo żadna Agnieszka tutaj nie mieszka
- Nie?
Pokręciła głową..
- Ale jak to możliwe? Przecież to jej dom ! - powoli nerwy brały nade mną władzę
- Nie wiem kim pan jest i czego pan chce, ale to mój dom, a pan się widocznie pomylił..
Zanim zdążyłem coś powiedzieć, drzwi zatrzasnęły się
- Do widzenia
- Do widzenia..- mruknąłem
Co jest grane?!
Kręcąc się chwilę przed bramą "nieznajomego" domu, postanowiłem spróbować jeszcze raz..
Robiąc krok w przód, nacisnąłem na dzwonek.
Po chwili drzwi ponownie się otworzyły.
- To znowu Pan? - była dość zdenerwowana
Dokładnie tak jak i Ja..
- Tak - zaśmiałem się - Skoro to nie jest dom Agnieszki to czy mogłaby mi Pani powiedzieć, kim pani jest?
- Zaraz zaraz - zmrużyła oczy - Czy to nie ty wyszedłeś z więzienia? - mówiła coraz ciszej
Zachichotałem
- Wieści szybko się rozchodzą .. - powiedziałem pod nosem - A gdzie tam, co też Pani mówi -
- Jeśli Pan w tym momencie nie opuści terenu mojej posiadłości to zadzwonię na policję!
- Gdzie policja, po co nam policja - uśmiechnąłem się łobuzersko, opierając rękę na bramie - Proszę tylko o kilka słów wyjaśnienia.
Zmarszczyła brwi nie rozumiejąc o co chodzi.
- Kim Pani jest i skąd się tu wzięła
- Jestem właścicielką tej posiadłości
- Od kiedy - wybuchnąłem śmiechem
To jakieś żarty?
- Od roku
Spoważniałem..
Od roku?
A więc to nie żarty?
Aga już tu nie mieszka?
- Od roku?
- Tak od roku, jeszcze coś? - wypowiedziała te słowa zniecierpliwiona i jakby z lekka hmm wystraszona?
- Właściwie to tak - pokiwałem głową.. - Czy orientuje się Pani gdzie mogę znaleźć poprzednich właścicieli tego domu?
- Nie wiem tego i wcale mnie to nie interesuje, czy to wszystko? Naprawdę nie mam czasu - chciało mi się śmiać widząc ją tak wystraszoną!
- Tak wszystko, dziękuję
Odszedłem na drugą stronę ulicy.
Co mam teraz zrobić?
Jak ją znaleźć?
Przecież po takim czasie zupełnie nic o niej nie wiem!
-------------------------------------------------------------------------------------------
Moi drodzy - Artur powrócił!
Z tej okazji jak i z okazji zbliżających się świąt chciałabym w wasze ręce oddać TYTUŁ nowego opowiadania, które jest kontynuacją poprzedniego.
Proszę was o podawanie swoich pomysłów w komentarzu lub w wiadomości ( wybiorę jedną i miło nagrodzę) .
Pozdrawiam i życzę weny !
7 komentarzy
fanka00000
W końcu !!!!!💜💜💜💜💜
Max
Kiedy następna część.
Dametka
@Max Dzisiaj
Zuza11
Kiedy możemy spodziewać sie kolejnego Rozdziału?

Dametka
@KontoUsunięte11 Dzisiaj 💞
Mikki
Życie z Gangsterem powrót ❤ale i tak jestem za tym tytułem co już jest 😘
Max
Czekam na więcej i częściej 😁
Zuza11
Wkońcu nadszedł ten piekny dzień
najlepszy prezent na święta
a tytuł moim zdaniem jest okej
buziak

Już mi sie podoba
PLMatrix
Super Dametka,czekam na kolejne części opowiadania,bo z niecierpliwością czekałem na twoje opowiadania 🥰🥰🥰