Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.26

Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.26Oczami Artura:


- Haha Aga masz gościa. Chyba zaczniecie mi płacić za przemycanie go do poko.....ju

Głos Bartka załamał się, a ja miałem ochotę przetrzeć oczy ze zdumienia!

Czy to naprawdę jest to co widzę? A może Aga tylko mnie sprawdza?

Nabrałem powietrza najgłębiej jak tylko mogłem i powoli wypuszczałem - uspokajając się.

- Co ja widzę? - powiedziałem na tyle spokojnie na ile było mnie stać

Agnieszka szybko zrzuciła jego ręke z siebie

- Artur to nie tak jak myślisz...my tylko rozmawiamy

- Dobrze - skinąłem głową

- Co? - powiedziała Agnieszka

- Co? - powiedział Kamil

- Cooo? - zdziwił się Bartek i wszyscy zaczęli patrzeć na mnie jak na kosmitę

- Powiedziałem dobrze - powtórzyłem

- To znaczy.. - Agnieszka założyła kosmyk włosów za ucho i wstała - Dziękuję, że tak się starasz - pocałowała mnie w policzek, a mina Kamila dała mi ogromną satysfakcję

- Chyba już czas na ciebie - spojrzałem na chłopaka

- Chodź - Bartek machnął ręką i wyszli

- To cześć Aga

- No pa - powiedziała cicho i mocno się we mnie wtuliła

- Hej, co jest? - powiedziałem, kiedy zaczęła mnie niemal dusić

- Przepraszam - zaśmiała się lekko odsuwając - Nie mogę uwierzyć, że powtrzymałeś się od złości... byłam pewna, że wybuchniesz!

- Zaczynamy od początku tak? - uniosłem jej podbródek - Chyba nie myślisz, że chciałbym to odrazu zjebać

- Kocham Cię

Zanim zdążyłem odpowiedzieć złączyła nasze usta.

- Hej kochanie, ale jesteś gorąca

- Wolę określenie seksowna

- Jesteś mega seksowna - puściłem jej oczko i złapałem za rękę

- Chodź

- Dokąd ? - zmarszczyła brwi

- Chcę cię komuś przedstawić

- Komu?

Pokręciłem głową

- Jeszcze się nie nauczyłaś? - uniosłem brwi

- Ojeju przestań i po prostu mi powiedz

- Chodź - powiedziałem stanowczo

- Ale muszę się przebrać

- Wyglądasz pięknie, nie musisz się przebierać

- Artur...- tupnęła nogą jak mała dziewczynka

Zaśmiałem się

- Tylko szybko - klepnąłem ją w tyłek na co się zarumieniła

------------------------------------------

Wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki i skierowałem się w jej stronę

- Gdzie jesteśmy?

- Witaj w moim domu - rozłożyłem ręce



Oczami Agnieszki:


Dotarliśmy do dużego, białego domu.

Z zewnątrz nie różnił się bardzo od pozostałych, może tylko tym, że miał o wiele większe garaże.

Wnętrze budynku było chłodno urządzone ( typowo męsko ) pomyślałam, ale ładnie.

Nie widać tam było ani kurzu, ani bałaganu ot czyste męskie mieszkanie...

- Siema brachu - Artur podał komuś rękę - Tak jak mówiłem, przedstawiam ci moją kobietę - wskazał na mnie

- No no - zmierzył mnie od stóp do głowy - Miło mi cię w końcu poznać - podał mi rękę

- Mnie również

- Jak to się stało, że mój braciszek wyrwał taką ładną dziewczynę? - zaśmiał się za co dostał przez głowę od Artura

- Chodź - skinął w moją stronę - Rozgość się

Salon był ogromny! Nie wiem czy wydawali tu przyjęcia, czy może urządzali jakieś schadzki ale spokojnie można by tutaj było zorganizować imprezę na 50 osób !

- A więc tutaj się wychowałeś? - zaczęłam się rozglądać

To dziwne ale chyba jeszcze nigdy nie rozmawialiśmy o nim... O nim jako członku swojej rodziny.

Nie wiem skąd pochodzi, ani jak mają na imię jego rodzice... To dziwne prawda?

- Haha dobrze by było - zaśmiał się Przemek

- Nie rozumiem - zmrużyłam oczy

- Nieważne - Artur podszedł do kuchennego blatu

- Chcesz kawę/ herbatę Skarbie?

- Nie - pokręciłam głową, siadając na MEGA wygodnej, czarnej kanapie

- Chyba mogłabym tutaj zasnąć - zaśmiałam się

- Gdybyś wiedziała co ta kanapa widziała - Przemek wybuchnął śmiechem

- Przestań - Artur dołączył do niego i teraz obaj rechotali, a mi zrobiło się dziwnie

- Mam się bać?

- Cokolwiek sobie pomyślałaś Aguś

- Mam nadzieję, że się mylę

- Dosyć - zaśmiał się raz jeszcze i wyciągnął 2 piwa

- Proszę braciszku - podał mu jedno

- A Aga nie pije?

- W sumie to nie wiem. Pijesz Skarbie?

- Dziękuję - pokręciłam głową - Ale ty.. ty chyba też nie powinieneś?

- Jak to?

- Przecież musisz mnie odwieźć

- Myślałem, że zostaniesz na noc - łobuzersko się uśmiechnął

- A rodzice, a szkoła? - wytrzeszczyłam oczy

- Oł oł oł - Przemek uniósł dłoń - Szkoła? Rodzice? Kto by się tym przejmował!

- Ja - zaprotestowałam

- Uuu dojechała cię - Artur zaśmiał się, siadając obok mnie

Jego ruchy były tak bardzo męskie!

Jedną ręką trzymał swoje piwo, drugą zaś położył na moim kolanie...

- Skoro tak się nimi przejmujesz to wciśnij im jakąś historyjke - machnął ręką

- On ma rację - poklepał moją nogę

- Nie chce ich okłamywać - zmarszczyłam brwi

Nie chciałam..ale miałam ogromną ochotę tu zostać i zobaczyć jak zachowa się w swoim własnym otoczeniu!

Czułam, że tej nocy może stać się coś...

- Może powiem im, że nocuję u Oli

- Brawo maleńka ! - klasnął w dłonie

- A więc pijesz z nami - rozochocony Przemek podał mi piwo


---------------------------------------------------


Przemek był już nieźle wstawiony!

Mam wrażenie, że pił 2 razy więcej niż my!

- Słuchajcie mnie - rozłożył ręce, chwiejąc się nawet podczas siedzenia ! - Ja to w was wierze

- To zajebiście bracie - Artur poklepał go po plecach - Ale może się już położysz? - zaśmiał się pod nosem

- Jesteście świetni naprawdę - wstał i gdyby nie Artur to zapewne runął by na ziemie

Wzięliśmy go pod ramię i wspólnie zaprowadziliśmy do łóżka.

Nie mogłam opanować śmiechu

- Lubię twojego brata - powiedziałam wesoło, kiedy wracaliśmy by posprzątać w salonie

- Tego właśnie chciałem - uśmiechnął się

Wzięłam w dłoń kilka talerzyków i zaniosłam je do zlewu

- Nie tak to się robi - zaśmiał się zabierając mi je i wkładając do zmywarki

- Macie zmywarkę? - otworzyłam szerzej oczy

- A jak inaczej byśmy sobie radzili? Wyobrażasz sobie mnie stojącego przy zlewie? - oblizał usta, a mnie zrobiło się gorąco
- Niee - pokręciłam nosem, mrużąc oczy
- Wiesz co? - spojrzał na mnie z iskierkami  - Dajmy sobie spokój z tym sprzątaniem i chodźmy na górę
- Nie chcesz mieć już tego z głowy? - zebrałam kolejną partię naczyń
- Chcę ciebie - chwycił mnie w pasie i zabrał naczynia  
- Artur - wykrzyknęłam
- Zabieram cię na górę moja seksowna dziewczyno - podniósł mnie i wszedł po schodach na górę

Nogą uchylił drzwi swojego pokoju.
Zdziwiłam się, że był taki przestronny!
Po prawej stronie od wejścia stało duże łóżko , dalej szafa i meble...  
Na ścianie wisiał dość duży telewizor.
Całość była wykończona w granacie, czerni i zieleni - dziwne połączenie ale pasowało!

Posadził mnie na łóżku i pochylił się nade mną, aż opadłam na miękką pościel.
Czułam jego ciepło...
- Tak bardzo marzyłem żeby mieć cię w swoim łóżku - powiedział wpatrując się swoimi hipnotyzującymi oczami w moje
- Doczekałeś się - wyszptałam, czując jak moje ciało ogarnia rządza
- Teraz możemy dokończyć to co zaczęliśmy u ciebie - łobuzersko się uśmiechnął
Byłam zbyt onieśmielona by odpowiedzieć
Artur pochylając się nad moją szyją, zaczął na niej składać miliony pocałunków, moje ciało wygięło się w łuk - był to idealny moment kiedy mógł złapać za końce mojej bluzki i ją zdjąć.
Wstał na chwilę by mi się przyjrzeć co sprawiło, że zaczęłam się czerwienić...po czym pociągnął za brzegi swojej koszulki i rzucił ją w kąt pokoju .

Zbzikowałam na punkcie jego torsu!!!
Jeszcze nigdy nie miałam okazji widzieć go w takiej okazałości...
Jego umięśniona klata...
Jego szerokie ramiona...
Jego tatuaże i delikatnie uwypuklone gdzie niegdzie żyły ...
Myślałam, że za chwilę odpłynę !!!

- Co się stało? - zaśmiał się, dając mi kolejne buziaki
- Jesteś ideałem - wyszeptałam
- Nie nie, to ty nim jesteś - trącił mój nos swoim i wrócił do pieszczot
Jego ciepłe usta trącały o moje rozgrzane ciało, czułam jak schodzi coraz niżej, aż w końcu jego oddech spoczął na moim brzuchu.
- To łaskocze - zaskomlałam, kiedy zawibrował swoim językiem, w moim pępku
- Taak?
Zrobiłam mu przysługę bo teraz robił to jeszcze intensywniej!
- Przestań...Artur...proszę! - nie mogłam przestań się śmiać
W pewnej chwili przestał i patrząc mi w oczy, rozpiął mój stanik, który już za moment miał wylądować obok jego koszulki...
Spojrzał mi w oczy, a kiedy skinęłam - zrobił to.

Oczami Artura:

Oblizałem usta i otworzyłem szerzej oczy, by nasycić się tym widokiem.
- Jesteś piękna - szpnąłem, aby mogła się rozluźnić - Wiesz o tym?
Nieśmiało pokiwała głową
Wziąłem w dłoń lewą pierś i objąłem sutek ustami.
- Uh - odgięła się w bok
- Wszystko w porządku?  
- Tak
- Mam przestać?
- Nie  
Kontynuowałem.
Zacząłem delikatnie objeżdżać go językiem, by już po chwili zassać go całymi ustami.
Każdy taki zabieg skutkował cichym jękiem Agnieszki.
Kiedy każdy z nich stał już na baczność ( podobnie jak mój penis ) zacząłem zjeżdżać językiem w dół po jej ciele.
Zatrzymałem się tuż przy lini jej spodni, a ona gorączkowo zaczerpnęła powietrza
- Nie muszę tego robić jeśli nie chcesz  
- Chcę tego, bardzo tego chcę
Usmiechnąłem się zadowolony
Zsunąłem jej spodnie i moim oczom ukazały się...stringi !
- Czyżbyś się czegoś spodziewała? - spojrzałem na nią z porządaniem
- Widzisz...to ja miałam dziś w planach zaciągnąć cię do łóżka

Przysięgam, że najchętniej już dawno bym ją zerżnął ! Ale chciałem aby była rozpalona do granic!
Miałem w planach wymęczyć ją tak, żeby zapamiętała tę noc na zawsze.

Zacząłem gładzić dłonią jej podbrzusze, widziałem, że tego chce, a jednocześnie jest zawstydzona i nie chce patrzeć na to co robię...

Kiedy się tego nie spodziewała, przejechałem palcem wskazującym po jej kroczu - wzdrygnęła się, a na jej ciele pojawiła się gęsia skórka.
- Lubisz to Skarbie - szepnąłem jej do ucha i polizałem je
Zakryła twarz skrawkiem pościeli.
Zabrałem jej go
- Popatrz na mnie  
- Nie mogę
- Dlaczego?
- Jestem cała czerwona
- Tak bardzo się mnie wstydzisz? - zdziwiłem się
- Tak bo too - przypadkiem jej wzrok spotkał się z moim - to mój pierwszy raz
Rozczuliłem się
- Rany kochanie czemu wcześniej mi tego nie powiedziałaś? - pogładziłem ją po policzku
- Wstydziłam się
Pokręciłem głową
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że będę mógł cię rozdziewiczyć  
- Artur - zanurzyła twarz w poduszce
- Z ogromną przyjemnością zanurzę swojego penisa w twojej cipce jako pierwszy - powiedziałem niemal stykając się z jej twarzą  
Uwielbiałem to robić!
- Tak strasznie na mnie działasz - powiedziała zaciskając nogi
- O nie nie - rozszerzyłem je swoimi kolanami
- Proszę, tak strasznie mnie tam mrowi - wyszeptała nieśmiało
- Dopiero zacznie, zobaczysz - oblizałem usta i zabrałem się za zsuwanie z niej stringów
Poszło bardzo szybko
Moim oczom ukazała się przesłodka i kusząca pizdeczka...
Miałem ogromną ochotę zanurzyć się w niej cały i wypieprzyć, ale pokusiłem się o jeszcze jedną rzecz, która miała doprowadzić ją na pierwszy szczyt!
- Moja - powiedziałem by ją ośmielić i przycisnąłem język do jej łechtaczki
- Boże...- sapnęła i odepchnęła się w górę
- Nie uciekniesz - złapałem ją w biodrach i jeszcze szybciej zawirowałem  
Jej łechtaczka była już tak nabrzmiała i różowa, że z pewnością czuła każde, nawet najmniejsze drgnięcie mojego języka.
- Tak - wydyszała i podniosła się prawie na moją wysokość
Nie przerywając zacząłem przenosić jej soczki niżej, tak by była maksymalnie wilgotna i śliska.
- To jest ten moment Aguś - spojrzałem na nią, a ona się rozpłynęła
Przysunąłem swojego penisa do wejścia jej pochwy i zacząłem delikatnie ale pewnie napierać - w pierwszej chwili zesztywniała, ale kiedy wpłynąłem jak na ślizgawce do samego końca, gorączkowo zaczerpnęła powietrza
- AH  
- To jest seks Maleńka
Czułem jak opina mnie z każdej strony, była tak cholernie ciasna !
Trwało to kilka minut, kiedy czułem, że jestem blisko końca.
Wziąłem głęboki wdech i myśląc o wszystkim lecz nie o tym co się dzieje zacząłem najszybciej jak potrafię poruszać się w przód i w tył .
Dłonie Agi cały czas spoczywały na moich, teraz zaczęły się na nich coraz mocniej zaciskać.
- Już nie mogę - przygryzła wargę
Nie przerywając wbijałem się do samego końca, teraz jednak moje ruchy były bardziej w miejscu - starałem się nie wychodzić zbyt daleko, a jedynie dopychać się tak aby czuła mnie w każdym swoim centymetrze.
- Jesteś tak cholernie kusząca
Kiedy stwierdziłem, że sam już nie wytrzymam Agnieszka wygięła się w przód, oplatając swoją szyję wokół mojej i wydała z siebie tak głośny okrzyk, że gdyby ktokolwiek z sąsiadów jeszcze nie spał to z pewnością teraz by nas usłyszał !
Szybko z niej wyszedłem i wyładowałem całą swoją zawartość .
Opadliśmy na pościel  
Spojrzałem na Agnieszkę
- Wszystko w porządku? - wyszeptałem, całując jej czoło
- W porządku? - uniosła brwi - Nie mam pojęcia co się ze mną działo, ale chcę to powtarzać tak często jak tylko się da
Zaśmiałem sie
- Obiecuję, że będziemy to powtarzać

-------------------------------------------------------

Z samego rana dźwięk mojego dzwonka rozbrzmiał w całym pokoju.
To był Adrian - jeden z naszych wspólników.
- Wiem stary, która jest godzina, ale mieliśmy włamanie  
- Co kurwa? Jakie włamanie?
- Ktoś próbował kopiować dane wszystkich naszych wspólników
- Cholera! Udało mu się? - wyszedłem na korytarz, aby nie obudzić Agnieszki
- Nie wiem, tylko ty masz kod do naszego, głównego komputera, musisz to sprawdzić
- Dobra zaraz będę  

Nie tak wyobrażałem sobie nasz pierwszy wspólny poranek w moim łóżku i to jeszcze po takiej nocy!
Ale co zrobić? Siła wyższa
Swoją drogą ciekawe co za skurwysyn odważył się włamać do systemu...
Czyżby to nasz braciszek szukał wrażeń?
  
Wyjąłem z szafy jasne jeansy i białą koszulkę, zarzuciłem na nią czarną, skórzaną kurtkę i po cichu wyszedłem z pokoju.

Na Przemka nie miałem co liczyć! Przecież spał pewnie jeszcze nawalony!

Wsiadłem do samochodu i odpalając papierosa,  wyjechałem na drogę.

Dametka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i kryminalne, użyła 2839 słów i 14563 znaków. Tagi: #miłość #gangsterzy #tajemnica #przygoda #sex

13 komentarze

 
  • Ela

    Nareszcie

    12 lis 2018

  • Ela

    Nie ładnie jest klamac

    11 lis 2018

  • Zuza11

    @Ela nie nazywaj tego kłamstwem...  :lol2:  Dametka też ma życie, obowiązki  i inne rzeczy na głowie... mogło jej coś wypaść co jest rzeczą normalną i ma do tego prawo  :lol2:  a dodawanie RZ. nie jest jej obowiązkiem tylko czystą chęcią dzielenia się swoją sztuka.. (tak mi sie zdaję). Więc zluzuj trochę i bądź wyrozumiała  ;) z resztą na pewno wiesz, że napisanie RZ to nie jest tak hop siup  :rolleyes: buziak  <3

    12 lis 2018

  • nenene69

    @Ela popieram

    12 lis 2018

  • nenene69

    Nie @Ela tylko @KontoUsunięte11 popieram . Źle napisałam

    12 lis 2018

  • Dametka

    Bardzo mi przykro ale rozdział pojawi się jutro około południa

    11 lis 2018

  • nenene69

    O której dodasz rz ?

    11 lis 2018

  • Ela

    Czekamy

    11 lis 2018

  • Ela

    Niedziela a tu nadal pusto

    11 lis 2018

  • Zuza11

    @Ela poczekaj do 20-21... dajmy jej czas  ;)

    11 lis 2018

  • Dametka

    Moje drogie po raz drugi jestem zmuszona przełożyć dodanie rozdziału ale z pewnością wam to wynagrodze i juz w niedziele pojawią się 2 ! Całuje was cieplutko i przepraszam  :* :*

    9 lis 2018

  • Zuza11

    @Dametka czekamy z niecierpliwością  :zakochany:  <3  :yahoo:

    9 lis 2018

  • fanka00000

    @Dametka Rozumiemy i czekamy  <3

    9 lis 2018

  • Ela

    No no ale akcja kiedy następna część

    9 lis 2018

  • Zuza11

    Megaa fajne opowiadankoo  <3  :zakochany:  Artur jednak jak chce to potrafi  :danss: ale od początku wierzyłam w niego  :yahoo:  buziak  <3  czekam na nastepny rdz  :drool:  <3

    8 lis 2018

  • fanka00000

    Kiedy kolejna ?

    8 lis 2018

  • Dametka

    @fanka00000 Jutro

    8 lis 2018

  • Lula

    Akcja rozwija się 😁😁

    8 lis 2018

  • Dametka

    @Lula 😀

    8 lis 2018

  • Joasia

    Co tu się wydarzyło  :redface:

    7 lis 2018

  • Dametka

    @Joasia Wydarzyło się nieuniknione :D

    7 lis 2018

  • fanka00000

    tego się nie spodziewałam , mega ciekawe i pełne napięcia , serio myślałam , że Artur zabije chyba tego Kamila . Kiedy kolejna ? oby jak najszybciej .💚

    7 lis 2018

  • Dametka

    @fanka00000 Artur musi się starać jeśli chce utrzymać ten związek. A jak widać rozwija się calkiem nieźle 😂😀

    7 lis 2018