Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.22

Life is brutal BABY " Życie z gangsterem " RZ.22Oczami Artura:

Po samochodowych igraszkach z Agnieszką postanowiłem jechać do baru, napić się, pomyśleć.

Zaparkowałem na płatnym parkingu, było to jedyne wolne miejsce w okolicy...
Nie miałem jednak najmniejszego zamiaru za niego płacić !
Wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki i schowałem je do kieszeni moich jeansów.

Budynek wyglądał trochę jak z lat 80tych, miał w sobie to coś: fajnie urządzone wnętrze, stół do bilarda, parę automatów z grami ...
Usiadłem na jednym z obrotowych krzeseł przy barze.
Podeszła do mnie blond-włosa kelnerka, duże piersi wyglądały z jej olbrzymiego dekoltu.
- Co podać? - uśmiechnęła się ponętnie
- Jedno piwo - urwałem na chwile spojrzenie z jej dekoltu i spojrzałem na jej twarz
- 3,50
Wyciągnąłem z kieszeni portfel, z którego wyjąłem 10zł, cóż nie miałem drobnych..
- Rozumiem, że reszta to napiwek dla mnie? - odchyliła głowę, wypychając się piersiami w moją stronę
- Jasne - puściłem jej oczko
W tym momencie mój telefon zawibrował

" Kocham Cię :* "

Sms od Agnieszki przywołał mnie do porządku.
Odpisałem jej tym samym, schowałem telefon, portfel i postanowiłem zakończyć uwodzenie barmanki.
Zabrałem się za swoje piwo.

W tym momencie dzwonek nad drzwiami baru zadzwonił i do pomieszczenia weszło kilku dobrze zbudowanych facetów.
W pierwszej chwili nie zwróciłem na nich zbytniej uwagi, dalej sączyłem piwo przyglądając się kosmicznym ceną alkoholi w tym barze.

Nagle jednak odwróciłem głowę w bok kiedy usłyszałem znajomy głos.
- Radek? - zmarszczyłem brwi - Carter? - prawie zakrztusiłem się piwem widząc mojego brata w towarzystwie naszego odwiecznego wroga i jego szajki.  
Widać Przemek miał racje...nasz brat poszedł na stracenie!

- Patrzcie, patrzcie kogo my tu mamy - skinął głową w moją stronę
- Mógłbym powiedzieć to samo - pokiwałem głową - Od kiedy to bywasz w barach razem z naszymi wrogami ?
- Wrogami? - zaśmiał się - Tak się składa, że to nie są moi wrodzy, a wręcz przeciwnie - spojrzał na nich - to moi sojusznicy  
- Że co? ! - uderzyłem pięścią w bar
- Panowie proszę trochę ciszej - upomniała nas barmanka
Carter uniósł ręce w górę, aby ją uspokoić, a ona odeszła by obsługiwać innych gości..
- Niezła dupa - pokiwał głową
- Słuchaj jesteśmy tu żeby się dobrze bawić, nie żeby zawracać sobie dupę, więc bądź tak miły i stąd spieprzaj
Zaśmiałem się
- Nie sądziłeś chyba, że mam zamiar siedzieć tutaj i patrzeć na wasze fałszywe mordy
Dokończyłem swoje piwo i wyszedłem na dwór.
Byłem wściekły !
Postanowiłem jak najszybciej udać się do Przemka.
Musiałem się dowiedzieć co się tutaj dzieje.. czy to możliwe, że zostałem sam?

Oczami Agnieszki:

Lekcja za lekcją dłużyły się niemiłosiernie, a w mojej głowie był tylko Artur !
Nie mogłam się na niczym skupić, wyszłam z klasy rozmarzona i pełna emocji po tym co się dzisiaj stało.
W tym momencie mój telefon zawibrował, a na ekranie pojawił się napis "Ola"
- Halo?  
- Co się z tobą dzieje?? Dlaczego się nie odzywasz? ! - usłyszałam krzyk
- Ohh to długa historia  
- Mam czas. Właśnie wróciłam z dłuuugiej pieszej wycieczki i nie mam zamiaru się już nigdzie dzisiaj ruszać  
- Ooo a gdzie byłaś?  
- Opowiem ci później a teraz nie zmieniaj tematu, mów co się działo  
- Właściwie nic takiego  
- Najpierw długa historia, a teraz nic? Aga ściemniasz
- Ojej - wywróciłam oczami - Mam dużo nauki
- Jasne - wyczułam irytacje w jej głosie - A jak tam moje ciasteczko?  
Przez moje ciało przeszły ciarki
- Dlaczego pytasz? - wypaliłam
- Co? Ziemia do Agi, przecież mam na niego ochotę tak? Już nie pamiętasz? Co się z tobą dzieje?
- A skąd ja mam widzieć co u niego? Czy ja jesem jego niańką?
Zakłębiła się we mnie złość. Ola nie mogła wiedzieć co się działo ze mną i z Arturem, ale i tak denerwowało mnie, że cały czas go do siebie przypisywała...

Wyszłam przed szkołę i usiadłam na jednej z ławeczek.

- Okej, nie denerwuj się. Właściwie to nie dziwie się... dlaczego miałabyś się nim interesować prawda?
- Dokładnie - wymamrotała  
- Przecież to gangster, nie ma uczuć, nie można go kochać iii do tego jest brzydki prawda?
- Tak tak - bez entuzjazmu pokiwałam głową do telefonu
- Haha jasne i tak wiem, że tobie też się podoba - zaśmiała się - Słuchaj odezwę się później bo mama mnie woła, całuski  

Pip pip...

Taaa to była bardzo miła rozmowa!

Opuściłam telefon i odruchowo zaczęłam przeglądać portal społecznościowy, kiedy jakiś cień przysłonił mi słońce
- Cześć, mogę się przysiąść?  
To był Kamil
- Jasne - uśmiechnęłam się delikatnie
- Już po lekcjach?  
- Tak, myślałam, że już nigdy się nie skończą...
- Hehe dokładnie

- Co u ciebie? - powiedziałam chcąc zabić ciszę między nami
- Całkiem spoko. Moja babcia wyszła ze szpitala  
- O to wspaniale ! Dobrze się już czuje?
- Tak dochodzi do siebie, ale czeka ją jeszcze rehabilitacja
- Bardzo się cieszę, że jest lepiej. Proszę pozdrów ją ode mnie
- Jesteś kochana wiesz? - uśmiechnął się do mnie
- No wiem, dlatego mnie tak lubisz - zażartowałam
- Właściwie to mam do ciebie prośbę - przysunął się w moją stronę
- Słucham  
- Niedługo jadę na wesele kuzyna, a nie mam osoby towarzyszącej i myślałem, że może mogłabyś...
- Nie sądzę... - usłyszeliśmy czyjś głos za nami  
- O Artur - zdziwiłam się i jednocześnie ucieszyłam
- Agnieszka nigdzie z tobą nie pójdzie - skierował złowrogi wzrok na Kamila
Chłopak podniósł ręce w geście obronnym
- Artur wyluzuj - chciałam go uspokoić
- CIcho - warknął - A ty posłuchaj - złapał Kamila za koszulkę
- Odpierdol się od niej, albo będę nie miły - wysyczał
- Przecież nic nie zrobiłem  
Byłam oszołomiona jego zachowaniem, jednak widząc wystraszonego Kamila zdecydowałam się odezwać ponownie.
- Artur przestań !  
- Zamknij się
- Co? - zmarszczyłam brwi
- Powiedziałem żebyś się zamknęła  
Byłam w szoku i nie wiedziałam co mam powiedzieć !  
- Jeszcze raz będziesz się do niej mizdrzył a obije ci tą piękną buźkę rozumiesz?
Pokiwał głową  
- Artur jak ty się zachowujesz?  
- A ty? Jak dziwka! - warknął, po czym chyba zrozumiał swoje słowa i złagoniał
- Idź już - puścił chłopaka  
Nie zastanawiając się długo ruszyłam za nim.
- Kamil zaczekaj  
Artur przyglądał się nam chwilę po czym ruszył za nami.
- Stój  
Ignorowałam go
- Stój - powtórzył
Nadal nic
- Agnieszka - szarpnął za moje ramie, tym samym odwracając mnie w swoją stronę
- Czego? - warknęłam'
Byłam na niego bardzo zła
- Dokąd z nim idziesz?
- Tak się składa, że to mój kolega i zasługuje, żeby go ktoś przeprosił za zachowanie pewnego chama
- Jak mnie nazwałaś?  jego klatka piersiowa zaczęła się coraz szybciej poruszać  
- Jesteś chamem Artur - moje oczy zaszkliły się

Ten chłopak jest pełen sprzeczności!  
Raz mnie kocha i szanuje a raz odzywa sie do mnie gorzej niż do psa!

W tym momencie przypomniałam sobie kim tak naprawdę jest Artur Mailer...

Dametka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i kryminalne, użyła 1401 słów i 7179 znaków. Tagi: #miłość #gangsterzy #tajemnica #przygoda #sex

3 komentarze

 
  • zuza11

    Uwielbiam twoje opowiadania <3 podziwiam cie dziewczyno!!! Jesteś megaa kreatywna i.. no brak.słów :zakochany:  <3  <3  czekam z niecierpliwością na nastepy RZ.  :bravo:  <3

    3 lis 2018

  • Dametka

    @zuza11 Jej bardzo mi miło, dziękuję 😍❤ Następny jeszcze dziś

    3 lis 2018

  • Zuza11

    @Dametka czekammm  <3

    3 lis 2018

  • Lula

    No to Artur poleciał grubo 😉😁

    2 lis 2018

  • Dametka

    @Lula Zmienny facet :D

    2 lis 2018

  • fanka00000

    Takiego obrotu spraw sie nie spodziewałam !   Czekam na kolejna 😘🤗

    2 lis 2018

  • Dametka

    @fanka00000 Artur jest nieprzewidywalny :D

    2 lis 2018