Zawsze znajdziemy drogę do siebie. cz. 26

. Przerwał pocałunek, pogłaskał mnie po policzku i wyszeptał do ucha:  

-Kocham Cię.  

Po czym delikatnie całował najpierw policzek, potem usta i szyję. Był taki czuły, delikatny i co najważniejsze z niczym się nie śpieszył. Mogliśmy cieszyć się swoją obecnością i tą chwilą jak najdłużej. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Niestety w pewnej chwili nam przerwano. Był to Damian, który bez pukania wszedł do mojego pokoju tłumacząc, że szuka swojej książki. Oboje wiedzieliśmy, że żadnej książki u mnie nie ma, ale dla niego każdy powód jest dobry. Widziałam, że Kuba był cały zdenerwowany, z trudem go powstrzymałam. Na szczęście Damian szybko wyszedł.  
-Możesz coś z nim zrobić?- zapytał.  
-Haha, a co ja mam z nim zrobić? Nic się nie da, niestety tutaj mieszka i może przebywać w tym domu kiedy chce.  
-O ile dobrze pamiętam to znajdujemy się w Twoim pokoju, więc nie ma prawa tutaj przychodzić, w dodatku wchodzi bez pukania.  
-Kubuś wyluzuj. - uśmiechnęłam się do chłopaka i zeszłam z biurka. -Idę po coś do picia, chcesz coś? - zapytałam.
-Chce Ciebie.
-Głuptas! Zaraz wracam.- pocałowałam go w usta i wyszłam z pokoju.  
Skierowałam się do kuchni, przechodząc obojętnie obok Damiana. Nalałam soku pomarańczowego i wychodząc z pomieszczenia niestety mnie zaczepił i powiedział:
-Zuzka, ja na prawdę nie wiedziałem, że z nim tam jesteś.  
Spojrzałam się na niego z poirytowaniem.  
-Przestań kłamać, ja wiem dobrze, dlaczego akurat teraz potrzebowałeś tej książki.  
-Mówię prawdę!  
-Dobra skończmy tę dyskusję. Nawet jeżeli z tą książką to prawda, to jak się wchodzi do czyjegoś pokoju to się puka, więc koniec tematu.
Nie słuchając dalej jego wyjaśnień udałam się do mojego pokoju. Tam oczywiście zastałam Kubę siedzącego na łóżku i trzymającego w dłoniach mój album ze zdjęciami.  
-Nieładnie tak ruszać nieswoje rzeczy.
-Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.  
Usiadłam obok niego i zamknęłam album.  
-No ej! Co robisz?
-Nie widzisz? Zabieram Ci album.  
-No pokaż mi swoje zdjęcia, proszę.  
-No dobrze, ale wybrane.  
-No niech Ci będzie.- uśmiechnął się.  
-Hmm, które by Ci pokazać. Oo, mam.- dałam mu zdjęcie. - To ja jak miałam 8 lat.
-Jaka słodka dziewczynka. A ten mężczyzna obok Ciebie?  
-To mój tata. Nie wiem czy Ci mówiłam, ale zginął kiedy miałam 10 lat. Bardzo mi go brakuje. Na zawsze będzie w moim sercu. Jeszcze jak żyła mama to mówiłam, że z roku na rok jest coraz lepiej, a teraz? Do dziś pamiętam jak byliśmy jedną szczęśliwą rodziną. No, ale nie mówmy o tym, bo pewnie Cię tym nudzę. - sztucznie się uśmiechnęłam.  
-Kochanie nie mów tak! Nie nudzisz mnie, bo to część Twojego życia, którą chce poznać. Opowiedz mi coś jeszcze.
-Jesteś kochany. Jak jeszcze tata żył, to dużo podróżowaliśmy. Zawsze byłam zaskakiwana miejscem do którego się wybieraliśmy. Nigdy prawie się nie kłóciliśmy i zawsze panowała radosna atmosfera. Po śmierci ojca mama jak i ja zamknęłyśmy się w sobie i przez dłuższy czas nie mogliśmy się porozumieć. Wiedziałam jak mama to przeżywa, ale z czasem wszystko jakoś się układało. Po jakichś 3 latach zauważyłam, że mama się częściej śmieje. To sprawiało, że ja też byłam w lepszym humorze, no ale bez taty to nie było to samo.
Gdy to opowiadałam, Kubuś słuchał mnie w pełnym skupieniu. Nareszcie mogłam to komuś opowiedzieć. Choć była to malutka część mojego życia.
-Jestem pod wrażeniem, że się nie załamałaś i jakoś sobie z tym poradziłaś. Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze Ci pomogę i będę przy Tobie.- powiedział.  
-Mam nadzieję, że tak będzie oraz że już nigdy nie powtórzy się podobna sytuacja, na przykład ten incydent z Martą.  
-Wiem, że byłem głupi. Na szczęście jesteś dobrą, kochaną i cierpliwą dziewczyną i mi moje głupstwa wybaczyłaś.  
-Za bardzo Cię kocham i dlatego.  
-Haha, jesteśmy sobie przeznaczeni i...- przerwał.
-i...?
Przybliżył się do mnie, popatrzył mi głęboko w oczy i powiedział:
-Zawsze znajdziemy drogę do siebie.
Po czym mnie bardzo czule i namiętnie pocałował. Nie mogłam uwierzyć, że doświadczyłam takiego szczęścia w życiu. Po policzku spłynęła mi łza, szybko ją wytarłam, żeby chłopak się nie zorientował.  
Potem dalej oglądaliśmy zdjęcia. Kubuś opowiedział kilka śmiesznych historii z jego dzieciństwa, co bardzo poprawiło mi humor.  
Spojrzałam na zegarek i było bardzo późno. Niestety Kuba musiał już iść.  
- Spotkamy się jutro?- zapytał.
-Przecież mówiłam Ci, że cały weekend spędzam z Moniką i Kaśką.
-To przełóż to spotkanie.
-Może niedzielę będę miała wolną, ale nie wiem czy na pewno.  
-To się postaraj, kochanie.  
-Odprowadzę Cię.  
Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się w stronę drzwi. Kubuś próbował mnie jeszcze namówić co do spotkania, ale byłam nieugięta. Kilka buziaków wystarczyło, aby chłopak się na mnie nie gniewał. Potem chłopak poszedł do domu, a ja do swojego pokoju.  

[Kuba]  

Usłyszałem dzwonek telefonu, więc szybko po niego sięgnąłem i odebrałem. Był to Adrian, miał jakieś kłopoty ze swoją dziewczyną i chciał wyjść na piwo. Nie pozostało mi nic innego, jak się zgodzić, w końcu to mój kumpel.  
W drodze do pub'u zauważyłem jakieś dwie osoby, które się kłócą. Nie zainteresowałbym się tym, gdyby nie to, że jakiś facet szarpał dziewczynę, a potem ją uderzył. Nie mogłem przejść obok tego obojętnie, więc szybko do nich podbiegłem i zacząłem ich rozdzielać. Facet uciekł a ja szybko pomogłem dziewczynie wstać.  
-Dziękuje Ci. Nie wiem co by się stało, gdybyś tędy nie przechodził.  
-Nie ma sprawy, musiałem zareagować.
-Może w ramach podziękowania, pójdziemy się czegoś napić? Tu niedaleko jest pub.  
-Właśnie tam się wybierałem.
-To świetnie się składa. A tak w ogóle to Lena jestem.
-Kuba. To chodźmy.  
Przez drogę cały czas rozmawialiśmy. Byłem tak pochłonięty rozmową, że o niczym innym nie myślałem. Aż głupio mi się do tego przyznać, ale w ogóle nie myślałem o Zuzi. Gdy już byliśmy na miejscu, od razu zauważyłem przybitego Adriana, który siedział przy barze. Miał mi trochę za złe, że przyszedłem z Leną, ale chwilę później, we troje świetnie się bawiliśmy. Dużo wypiliśmy, a kiedy mieliśmy już dość postanowiliśmy zakończyć imprezę i pójść do domu. Najpierw odprowadziliśmy Adriana, a potem odprowadziłem dziewczynę.  
-Jesteś fajnym chłopakiem. Dziękuje Ci za spędzony czas no i że mnie odprowadziłeś.  
-Nie ma za co, ty też jesteś fajną dziewczyną.  
-Miło mi to słyszeć.- powiedziała.  
-A czego chciał ten facet od Ciebie?  
-Długa historia. Może później Ci opowiem, o ile się spotkamy.
-Może niedługo to nastąpi.  
-A masz kogoś?- zapytała.
-Haha, a dlaczego pytasz?
Przybliżyła się do mnie i chciała pocałować, ale ja szybko się odsunąłem.  
-Przepraszam.- powiedziała.  
-Chyba za dużo sobie wyobrażałaś. Muszę już iść.  
-Nie wiem dlaczego tak się zachowałam, przepraszam. Rozumiem, że kogoś masz.  
-Mam i bardzo ją kocham.  
-No ale to nie znaczy, że nie możemy się kolegować. Takie zwykłe przyjacielskie spotkania to nic takiego.-powiedziała.  
Potem wręczyła mi swój numer telefonu i powiedziała, że jak będę kiedyś chciał się spotkać to żebym do niej zadzwonił. W drodze do swojego domu zastanawiałem się czy nie lepiej będzie wyrzucić ten numer, no ale jednak go zostawiłem.  
W domu byłem po jakiejś godzinie. Na szczęście wszyscy spali i mogłem bez żadnego tłumaczenia iść do pokoju. Przed pójściem spać wysłałem do mojej księżniczki SMS, długo nie odpisywała, więc pewnie już spała. Położyłem się do łózka a że byłem bardzo zmęczony to szybko zasnąłem.



Bardzo chciałam was przeprosić, że tak długo nic nie dodawałam :c  
Nie chodzi tu tylko o brak czasu, ale dużo się w moim życiu wydarzyło no i musiałam wszystko sobie przemyśleć i poukładać :)  
Mam nadzieję, że mnie rozumiecie no i że nadal jesteście ze mną.  
Kolejna część już niedługo może jeszcze dzisiaj lub jutro :) Chyba, że nie muszę się śpieszyć? :D <3

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1553 słów i 8337 znaków.

12 komentarze

 
  • Mentos

    pisz szybkooo <3

    27 sty 2014

  • pattka

    dodasz dzisiaj prosze :* juz nie moge sie doczekac. Pisz jak najszybciej :*** :D

    27 sty 2014

  • Misiaa

    Świetne ;D

    27 sty 2014

  • Mentos

    kocham tooo <3 + dodaj szybko <3 !

    27 sty 2014

  • Czicza

    Haha tacy kochani <3 Jesteście najlepsi!  Dzisiaj już nie dam rady dodać, bo nie jest skończone. Jutro dodam ^^ :*

    26 sty 2014

  • pattka

    no po prostu z a j e b i s t e. Juz myslalam ze nic nie dodasz, bardzo sie ciesze ze dodalas ;* pisz jak najczesciej dodaj nawed dzisiaj jeszcze. Napewno przeczytam :* :D

    26 sty 2014

  • Mrau

    Och...w końcu.Było świetne.I jak chcesz to możesz dodać następną za tydzień, jutro ewentualnie DZISIAJ :D .Pozdro

    26 sty 2014

  • Asia

    no nareszcie, super jest :D <3

    26 sty 2014

  • Olka x

    Strasznie się cieszę, że napisałaś kolejne opowiadanie; bardzo przyjemnie się czytało. :D I byłoby super, gdybyś dodała następne jeszcze dziś lub jutro, ale oczywiście mogę poczekać dłużej. :)

    26 sty 2014

  • martynus19954

    Może być dzisiaj jeśli chcesz :D

    26 sty 2014

  • K

    Świetnie, że dodałaś :) Bardzo fajny rozdział  :D Jak dla mnie to może być dziś, ale nie musisz się spieszyć tyle wytrzymałam to i do jutra wytrzymam :D

    26 sty 2014

  • autodestrukcja

    Nareszcie!!! Dobrze,że jesteś. Jak dla mnie to może być i nawet jutro :-D

    26 sty 2014