Scena rozstania z Azellą - piękna. Nie trawiłam jej. Niestety, mam wrażenie że jeszcze nie raz wróci w tej opowieści. Dołączam do CzarnejKaczuszki - nie powinien zostawić Laimy samej. Poza tym, również chciałabym wiedzieć skąd Aktor ma takie zdolności. Rozumiem, że trochę magii liznął w Zakonie Ognia, gdzie trafił, dzięki Kapłance, która go ocaliła przed utopieniem...? Tylko, gdzie była matka? I dlaczego dopiero teraz sb o niej przypomniał?