Wreszcie doszło do zaplanowanej udawanej randki. Oczywiście zadbałam o świece i szampana. – Lubomirze! Jesteś prawdziwym dżentelmenem! Od razu wiedziałeś, żeby nalać damie do kieliszka… - Starałam się go ośmielić jak mogłam. Chłopakowi pociły się ręce i drżały. Podobnie było z głosem. Być może, onieśmielał go także mój wygląd. Założyłam szykowną, ale i seksowną kieckę. Dobrze było widać mi nogę… która, ma się rozumieć, skutecznie przykuwała wzrok chłopca. Chciałam, żeby nauczył się jak najwięcej ode mnie o kobietach, o relacjach damsko-męskich, o tym jak zachowywać się na randce. – Pani Marto… ja bardzo przepraszam, że jestem taki stremowany… Nawet nie wiem o czym powinno się rozmawiać na randkach… - Lubku… Najlepszym i najbardziej uniwersalnym randkowym tematem są nasze pasje. Każdy może opowiedzieć o tym, co lubi i co go najbardziej interesuje. A ty przecież masz wyjątkowe pasje! Książki! Podróże! Masz się czym pochwalić! – Pani Marto… dzięki pani od razu się uspakajam… - Widziałam, jak jego wzrok błądził po moich udach… - Pani Marto, a jak radzić sobie ze stresem na randce? – Cóż – uśmiechałam się do niego ciepło – Jest kilka sposobów. Ważne, żeby ubrać się na nią tak, żeby się w tym stroju dobrze czuć. Przed spotkaniem przemyśl, co chcesz, a czego nie chcesz opowiadać na pierwszej randce. Pozwoli to zmniejszyć tremę. Co ważne! Nie zamartwiaj się swoimi słabymi stronami. To prosta droga do stresu na pierwszej randce. – Kokieteryjnym ruchem dłoni poprawiałam włosy, kusząco kręcąc loczek, a następnie zakładając je za ucho.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.