Niebieski tygrys – epilog

Niebieski tygrys – epilog– Tak się cieszę, że wróciłaś. – Szef obrzucił mnie promiennym uśmiechem. – I to w swojej szczytowej formie, jak widzę.
– Nie zamierzam już nigdy z niej wychodzić – odparłam, uśmiechając się do niego szeroko i siadając przy swoim biurku.
Przez ostatnie wydarzenia miałam masę roboty, ale wiedziałam, że w końcu znajdę na nią czas – moje życie wreszcie wróciło do normy.  
Choć momentami czułam się nieco samotna. Nigdy nie przyznałabym tego na głos, ale w moim sercu została pustka, której nie mogłam niczym wypełnić.
Pustka po Danie.  
Po mojej drugiej miłości, drugim człowieku, któremu ofiarowałam serce.  
Pustka, która już na zawsze miała tam pozostać.
Pocieszała mnie tylko myśl, że jednak, mimo wszystko, Dan też mnie kochał. To właśnie ta miłość była jego zgubą. Przez miłość do mnie zawahał się w swoim ostatecznym momencie, przez co byłam w stanie do niego strzelić.  
Gdy obryzgała mnie jego krew, stałam nad nim przez chwilę ze łzami w oczach. Wiedziałam, że postąpiłam właściwie. Chciał mnie zabić. Chciał odebrać mi życie i zapanować nade mną.
Ale nie mógł. Bo to ja panowałam nad wszystkimi.
Pochyliłam się jednak nad jego zakrawawionym ciałem i ujęłam w dłonie jego drżącą twarz. Jego zielone oczy, wypełnione przerażeniem, odszukały mnie ostatni raz.
– Kocham cię, Dan – jęknęłam, przypatrując mu się uważnie, by dobrze go zapamiętać. – Ale tylko ja mogłam wygrać i mieć kontrolę. Nikt więcej.
Złożyłam ostatni pocałunek na jego ustach, a gdy podniosłam głowę, jego oczy już się nie ruszały.
Wróciłam się jeszcze do Nicoli, która obficie krwawiła z tętnicy udowej. Nieudolnie próbowała zatamować krwotok, ale nic to nie dawało. Gdy mnie zobaczyła, wyjąkała:
– Dalej, rób, co musisz. W ten sposób przynajmniej znowu zobaczę brata. – Spojrzała tęsknie na miejsce jego pochówku. – A ty do końca życia będziesz sama ze swoim sumieniem.
Wszystko się zgadzało, poza jednym – ja nie miałam sumienia. Nigdy mnie ono nie gryzło. Nic mi nie wyrzucało.
Nie miałam żadnych rękawiczek, ale i tak zdołałam wykopać jeszcze jeden dół, tym razem na dwie osoby. Zanim wrzuciłam tam Dana, ściskałam przez chwilę jego lodowate ręce. Miał rację. Co mi przyszło z tej miłości?
Czegoś mnie to jednak nauczyło. Tego, że byłam niepokonana. Miałam też już pewność, że żadne z nich nie powróci z martwych.  
Po wszystkim zaczęłam uderzać w klif, tak, że ziemia stęknęła i zapadła się sama z siebie, kompletnie zagradzając wejście do środka – jakby sama natura chciała mi pomóc w zamaskowaniu zabójstwa.  
Zmyłam z siebie krew i jak gdyby nigdy nic, wróciłam do mieszkania.
Do życia, które znowu było spokojne. Do nowych motyli, które gdzieś już na mnie czekały.
Nawet, jeśli kiedyś ich odnajdą – mnie już tu nie będzie.
I choć czasem łapałam się na tym, że myślałam o Danie, nie płakałam za nim. Mama miała rację – mężczyźni stanowili zagrożenie. Zawsze. Od tej reguły nie było wyjątków.
Teraz wiedziałam już, że Niebieskim Tygrysem byłam ja sama.  
I nie żałowałam ani chwili.  




Tym oto akcentem kończymy historię i żegnamy się z Amelią. Może i nie miała za dużo fanów, ale na pewno była... specyficzna 😃 mam nadzieję, że opowieść się podobała. Dziękuję każdemu, kto czytał i komentował 😊

candy

opublikowała opowiadanie w kategorii thriller i erotyczne, użyła 649 słów i 3455 znaków.

6 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • agnes1709

    Dlaczego Candy nic nie pisze? Wszyscy pouciekali... :sad:

    10 marca

  • MEM

    @agnes1709 "Dlaczego Candy nic nie pisze? Wszyscy pouciekali... :sad:"

    Broń dalej trolli – żeby miały tu jak najlepsze warunki do plenienia się – pod fałszywym płaszczykiem dbania o "kulturę", to na pewno to się zmieni.

    10 marca

  • agnes1709

    @MEM Co Ci jest? Wyluzuj.

    10 marca

  • MEM

    @agnes1709 "Co Ci jest?"
      
    Zgadnij.

    "Wyluzuj."  

    Nie, nie wyluzuję. Nie lubię takiego zakłamania. Po prostu.

    Tylko nie rozumiem, skąd w takim razie dalej to narzekanie, że się stąd ludzie wynoszą, skoro tak gorliwie trolli bronisz. Na co narzekasz? Macie tutaj dokładnie to, co sami, jako społeczność, tworzycie. Baw się z trollami (jeszcze trochę to tylko one, i wtórni analfabeci, ledwo klecący porno-historyjki, tu zostaną). Przecież ich aktywność tutaj tak Ci odpowiada...  

    Ale nie muszę rozumieć. Co mnie to w końcu...

    10 marca

  • agnes1709

    @MEM Kurwa, nikogo nie bronię, odniosłam się do jednego niesmacznego tekstu. Nie koloryzuj.

    10 marca

  • MEM

    @agnes1709 "Kurwa, nikogo nie bronię, odniosłam się do jednego niesmacznego tekstu. Nie koloryzuj."  

    Cóż za brak kultury... To takie..., niesmaczne...

    Rozumiesz, czy dalej nie dociera?

    Jak nie dociera to trudno... Pogadaj sobie z którymś z tutejszych trolli, może któryś Ci wytłumaczy dwa terminy: 1. hipokryzja, i 2. podwójny standard.

    "odniosłam się do jednego niesmacznego tekstu."

    Aha... A nie przeszkadzało Ci, że teksty, do których się odnosiłaś, są reakcją na namolne, któreś zresztą z kolei w ciągu iluś tam miesięcy oraz mniej lub bardziej wybredne, zaczepki lokalnego trolla? Tylko dopiero jak troll dostał słowne "bęcki", to się nagle i stronniczo raczyłaś zainteresować.  

    Na tej samej zasadzie nie przeszkadza Ci okazyjny brak kultury u Ciebie (ot choćby powyżej zacytowany, żeby daleko nie szukać), ale jak można innym pojechać za "brak kultury", to bez problemu, nie?

    Dalej nie ogarniasz?

    No to cóż... Może bronione trolle oświecą (przy czym Hyde'a/pH/czy jak mu tam odradzam o to pytać – on tego akurat też do dziś nie rozumie, i nigdy zresztą nie pojmie).

    10 marca

  • agnes1709

    @MEM Ta dyskusja nie ma sensu. Pogadamy, jak rozluźnisz poślady. :D Poza tym tekst do trolla wypłynął od osoby niezalogowanej, nie mającej pojęcia, co się dzieje na Lolu i kto z kim walczy. Przykleiła się z dupy i próbuje zabłysnąć. To mnie zdrażniło, pomijając jej suchy, powojenny tekst. I tyle w temacie.

    10 marca

  • MEM

    @agnes1709 "Ta dyskusja nie ma sensu. Pogadamy, jak rozluźnisz poślady. :D"

    To czeka Cię kolejne rozczarowanie w przyszłości...

    I tak BTW "rozluźnisz poślady" – "niesmaczny" i bardzo stary tekst (kto wie..., może nawet "powojenny" ), a więc "suchy". No ale są równi i równiejsi, nie?

    "Poza tym tekst do trolla wypłynął od osoby niezalogowanej,"

    Aaaa... Jak od "niezalogowanych", to usprawiedliwione... W końcu powszechnie wiadomo, że tylko "zalogowani", w tym zalogowane trolle (no bo przecież "zalogowani" – choćby narobili nie wiem jakiego syfu, to nie ma problemu..., oczywiste i rozumie się samo przez się: są "zalogowani", to wystarczy na usprawiedliwienie ich działalności), mają nad sobą parasol jakiegoś towarzystwa wzajemnej adoracji, resztę można flekować do woli, bez względu na to, co piszą, w odpowiedzi na co piszą, i na to, że flekuje się ich za to, co samemu się robi na co dzień. Taki "gorszy sort" usera, któremu można dokopać do woli, bezkarnie, i w razie czego kolektywem, bo w grupie kopie się "niezalogowanego"-ofiarę raźniej (jak na Pokątnych ta grupa pajaców od urojonego "puryzmu językowego" pod wodzą Tompa to robi, oczywiście także tylko wobec wybranych). Bo "niezalogowany". Proste... Sam jest zresztą sobie winien. Mógł się przecież zalogować, byłby "cacy", nawet gdyby się serwer LOL-a spalił od jego bluzgów i wybryków...

    Tylko jak to się nazywa...

    Aha..., już wiem..., PODWÓJNY STANDARD I HIPOKRYZJA.

    Zostaje więc już tylko zapytać ponownie: z takim podejściem do tematu, to skąd takie zdziwienie, że efektem tego, potem zostaje utyskiwanie na to, że nudno, że żenująca jakość tekstów i w zasadzie wyłącznie pornograficznych, i że najwyżej jakaś dziwka się przyplącze, bo ma za darmo słup ogłoszeniowy?

    "nie mającej pojęcia, co się dzieje na Lolu i kto z kim walczy."

    Oczywiście... Przecież powszechnie wiadomo, że każdy z tych tysięcy, czy dziesiątków tysięcy, miesięcznie odwiedzających ten portal jest zarejestrowany i zalogowany. Nikt przecież nie ma prawa tu zaglądać, nawet może regularnie, a nawet pisać komentarzy, bez spełnienia tego warunku. Pewnie dlatego te właśnie możliwości (1. wchodzenie na portal oraz 2. pisanie komentarzy, obydwie bez konieczności rejestracji) są tu dostępne... Nikt też nie ma prawa zorientować się, i to bez większego trudu, że ma do czynienia z trollem. Dlaczego? No przecież to oczywiste... Bo nie jest "zalogowany"...

    Poziom inteligencji naprawdę Ci się nagle aż tak drastycznie obniżył, żeby pisać aż takie bzdury? Czy tylko udajesz, że nie jesteś w stanie niczego pojąć? A zresztą, nieważne, i tak jest to żenujące.

    "Przykleiła się z dupy i próbuje zabłysnąć."

    Bo błyszczeć to przeca my. I nie zniesiemy na tym polu konkurencji...

    "To mnie zdrażniło, pomijając jej suchy, powojenny tekst.I tyle w temacie."

    Taaa... Nieważny sens komentarza, nieistotne okoliczności, ani przyczyna. Liczy się to, że nie dość, że "niezalogowany", to jeszcze chce "błyszczeć" (konkurencję robiąc?) i do tego jeszcze śmie pod adresem "zalogowanego" trolla (i z bardzo dużym prawdopodobieństwem znanego od dawna, tyle, że pod innym nickiem) cokolwiek napisać.  

    A ręce i macki opadły.

    10 marca

  • Niutria

    Cudowne! 💕Żal się z tym żegnać 😥

    9 mar 2020

  • candy

    @Niutria bardzo dziękuję 😍

    9 mar 2020

  • Speker

    Co tu komentować? Zajebiste, to zajebiste.

    8 mar 2020

  • candy

    @Speker mocne słowa, dzięki :)

    8 mar 2020

  • agnes1709

    No bardzo SŁABO że to już koniec  :sciana: Czekamy na kolejne zajebiste coś! :drinking:  :przytul:

    7 mar 2020

  • candy

    @agnes1709 ależ wiarę we mnie pokładasz <3

    7 mar 2020

  • agnes1709

    @candy Zawsze  :zakochany:

    7 mar 2020

  • papcio

    Dziekuje "cukireczku" za wspaniale opowiadanie. :przytul:

    7 mar 2020

  • candy

    @papcio cała przyjemność po mojej stronie ;)

    7 mar 2020

  • Iga21

    Szoda, że to już koniec, ale cóż wszystko co dobre szybko się kończy. Mam nadzieję, że wyobraźnia podpowie Ci nowe pomysły na kolejną historię.
    Ps. A jednak Alex miał rację, z tym tytułem.
    Amelia polowała na mężczyzn jak Tygrys na swoje ofiary.  
    Tylko nierozumiem dlaczego akurat Niebieski?
    Tak bez znaczenia czy przedstawia coś konkretnego ?

    6 mar 2020

  • candy

    @Iga21 kochana, w którymś rozdziale było to wyjaśnione. Niebieski tygrys to po prostu nazwa motyla, który jest toksyczny, ma w sobie toksyczne substancje, przez co jest niejadalny dla drapieżników.

    6 mar 2020

  • Iga21

    @candy aha no to wszystko już wyjasnia🙂

    7 mar 2020