Cień #4

Cień #4Minęły już dwa tygodnie. Nie ma GO. Tęsknię... nie wiem czemu... W ciągu tych dni moje życie wróciło do normy. Nie mam koszmarów. Nie czuję już na plecach tych jego strasznych oczu. Jednak wolę, żeby wrócił... był przy mnie.
Jest weekend. Ja siedzę w domu! Olka pojechała do swojej babci. Nie chcę spędzać tego pięknego dnia sama w domu! Ubrałam ciemną koszulkę i dżinsy. Znalazłam w szafie trampki. Spojrzałam w lustro. Wyglądam całkiem nieźle. Wyszłam z pokoju. Rodzice byli w pracy więc mam cały dzień dla siebie. Wzięłam kluczyki do samochodu i zamknęłam drzwi na klucz. Co prawda mieszkam na odludziu ale bezpieczeństwo przede wszystkim. Pojechałam na plażę. Była bardzo zaludniona więc wzięłam kocyk i książkę z auta i poszłam na sam koniec. Ułożyłam sobie stanowisko. Po ok. godzinie usłyszałam głosy. Jeden był znajomy.. Zaczęłam się rozglądać. Za mną były wysokie krzaki. Ktoś za nimi stał i rozmawiał. Przysunęłam się bliżej. Nie lubię podsłuchiwać ale ten głos... Trochę się boję bo przecież nigdy nie wiadomo kto to może być. Mam nudne życie i podsłuchuję nieznajomych. Super.
- Jeśli jeszcze raz coś jej zrobisz... - słyszę w tym męskim głosie wściekłość.
Ten znajomy głos...  
- Lucas, nie przejmuj się. Dopóki mam co chcę ona jest bezpieczna - drugi mężczyzna zaśmiał się szyderczo.  
- Masz się do niej nie zbliżać! - w znajomym głosie wyczułam strach. O kogo się tak boi? Może o dziewczynę?  
- Lucas, Lucas... Ona sama do mnie przyszła. A może do ciebie? - zapadła ponura cisza.  
Mam dziwne przeczucie.. Muszę stąd szybko iść! Po cichu spakowałam swoje rzeczy. Usłyszałam jak jeden z nich wsiada do samochodu i odjeżdża. Nagle ktoś zakrył mi usta dłonią. Jestem na końcu plaży! Tu nikt mi nie pomoże! Zaczęłam się szarpać z całych sił ale tak jakby on tego nie czuł. Ciągnie mnie do tyłu. Kopię go ale to nic nie daje. Jestem bezsilna! To boli. Ugryzłam go w dłoń. Poczuł. Cicho jęknął. Zawlókł mnie do jakiegoś pomieszczenia. Boję się otworzyć oczy. Jednak ciekawość jak zawsze zwycięża strach.  
To ON.  
- Czego chcesz??! - krzyknęłam przerażona ale też szczęśliwa, że to on, z nie ktoś obcy.  
Tak właściwie to on jest obcy.  
- Chcę cię chronić - odpowiedział z ponurą miną.
- To w końcu chcesz czy musisz? - już się w tym wszystkim gubię.
- Zostałaś wplątana do mojego świata. Jestem zmuszony cię z niego wyciągnąć. To rozkaz ale też pomagam ci z własnej woli.  
Co on bredzi? Udaje księcia? Czy może ma coś nie po kolei?  
Staram się uspokoić. Chcę sobie wszystko powoli uporządkować w głowie. Siadam na zimnej podłodze i rozglądam się. Wszystko jest szare. Ściany, okna, drzwi. Teraz mój wzrok powędrował w JEGO kierunku. Nigdy mu się nie przyglądałam. Wiem, że ma piękne morskie oczy i tyle. Jest wysoki. Postawny. Umięśniony. Patrzy się na mnie z zaciekawieniem ale też z... troską?  
- A więc - staram się jakoś logicznie zacząć - jak masz na imię? - domyślam się że Lucas ale nie chcę żeby pomyślał, że ich podsłuchiwałam. Chociaż i tak to wie.  
- Lucas - powiedział cichym i trochę niepewnym głosem.  
- Aha okey - wytarłam spocone ręce o dżinsy.  
- Teraz jesteś wystraszona. Zawiozę cię do domu - czy on chce się mnie pozbyć?
- Tak łatwo mnie nie spławisz - staram się w głowie ułożyć setki pytań, na które nie znam odpowiedzi.  
- Wytłumaczę ci gdy nadejdzie odpowiedni czas. Mam nadzieję, że nigdy nie nadejdzie.  
- Ten czas właśnie nadszedł - oznajmiam i już mam zamiar poprosić aby mi wszystko wyjaśnił ale on jak zawsze mi przerywa.
- Zawieść cię do domu? - w uśmiechu pokazuje swoje piękne zęby.
- Księżniczki od dawna radzą sobie same - nie uważam się za nią ale nie mam ochoty z nim gadać, a co dopiero przebywać w jednym samochodzie!  
Nie patrząc się na niego wyszłam przy okazji trzaskając drzwiami.

BreakTheRules

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 768 słów i 3993 znaków.

1 komentarz

 
  • WredotaXDD

    Heh... Szybko zmienia zdanie, ponieważ z początku chce go zobaczyć a potem nie chce z nim gadać a nawet siedzieć w jednym samochodzie :P Ale opowiadanie i tak rewelacyjne ;) Czekam na kolejną część :*

    22 sie 2015