Patrząc na nas z boku, można było mieć niezły ubaw. Dwie kobiety siedzące przy stole, wgapiające się w cztery kartki papieru. Żadna z nas nie miała odwagi sprawdzić, co jest na odwrocie. Zawodnicy byli bardzo zadowoleni i uśmiechnięci, kiedy nam je wręczali, a to mogło oznaczać, że puścili wodze swoich seksualnych fantazji. Przez miesiąc żyłam ze świadomością, że ta chwila w końcu nadejdzie. Momentami nie mogłam się jej doczekać. Teraz czułam przerażenie, które nie ukrywając, mieszało się z podnieceniem.
- Może potraktujemy to, jak kartkówki? Przecież też czasem czujemy obawę, że napiszą jakieś głupoty — wypaliła Ela.
Spojrzałam na nią z ukosa.
- Mów za siebie. Ja uczę WF-u.
Ela cmoknęła z dezaprobatą, jakby ta informacja była dla niej zaskoczeniem.
Nie mogło obejść się bez wina. Nalałam nam po lampce gruzińskiego specjału, jaki udało mi się dostać w delikatesach.
Nabrałam głęboko tchu, po czym sięgnęłam po pierwszą kartkę.
- Zaczekaj chwilę! — przerwała Ela.
- Cholera jasna! Tyle czasu zbierałam w sobie odwagę, żeby to zrobić, a ty mi przerywasz?
- Chcę tylko poprosić o to, że jeśli adresat wybrał jako nagrodę mnie, to oddaj mi ten list bez czytania.
Chwile przetwarzałam w umyśle to, co powiedziała i stwierdziłam, że ma to jakiś sens.
Takie rozwiązanie było uczciwe wobec chłopaków. Skoro każdy z nich wybrał tą, która bardziej go podniecała, to druga nie musiała znać jego fantazji. Żaden z nich tego nie zastrzegł, ale wydawało się, że tak będzie lepiej.
- No dobra, ale jak będzie po wszystkim, to opowiemy sobie co nieco. Dobra?
- Może masz rację. Będzie okazja, żeby napić się wina, a zresztą już nie takie sekrety nas łączą.
Spojrzałam w sufit. Dokładnie nad nami była apartament, w którym zaliczyłyśmy trójkącik z naszym sponsorem.
- No to do dzieła — rzuciłam i z taką samą odwagą jak chwilę wcześniej odsłoniłam kartkę.
Wszystko stało się jasne kilka chwil później. Dopiłyśmy wino, cały czas myśląc o tym, co właśnie przeczytałyśmy.
- Wydymali nas — powiedziała Ela, śmiejąc się przy tym lekko.
- Dopiero mają zamiar to zrobić.
- W sumie racja.
W głosie mojej koleżanki było słychać nutkę żalu. Mogłam się jedynie domyślać, że liczyłam na jakieś romantyczne uniesienia z którymś z chłopaków. To, co przeczytałyśmy na kartkach od nich, nie miało nic wspólnego z romantyzmem.
- No cóż... - zaczęła Ela.
- Wiesz co, chyba pierwszy raz nie chce, żeby oni wygrali te zawody.
- Daj spokój. To tylko jedna noc, a jak wygrają, to będziesz miała pracę.
Ukryłam twarz w dłoniach.
- Co im odbiło? Jak mogli coś takiego zaproponować? Wydawali się normalni.
- Są normalni tylko świat, w jakim żyją, jest pojebany. Naoglądali się filmów i tyle.
- A my będziemy musiały przez to przejść.
- Damy rade. Skoro Anastasia Steele dała, to i my sobie poradzimy.
Jeszcze raz spojrzałam na rozłożone na blacie kartki. Zawodnicy dogadali się i każdy napisał to samo. Pieprzona męska solidarność. Z drugiej strony było w tym coś imponującego. Stali się prawdziwą drużyną, a chyba o to mi chodziło. Zażyczyli sobie całą noc zabaw z obiema swoimi nauczycielkami w specjalnym pokoju. Wszystko miało odbyć się w klimacie BDSM a my miałyśmy stać się ich niewolnicami. Zawodnik z najlepszym czasem miał zgodnie z umową dostać nagrodę specjalną, ale ku mojemu szczeremu zaskoczeniu chłopcy się tego zrzekli. Nie byłam z tego zadowolona, bo to ich dodatkowo motywowało. A może chciałam w swojej podświadomości któregoś z nich specjalnie nagrodzić? Żałowałam, że nie wszystko poszło tak, jak sobie wymarzyłam. Zapomniałam o tym, że aby do czegokolwiek doszło, ci gówniarze najpierw muszą wygrać zawody. Żeby tak się stało, musiałyśmy podnieść im testosteron, podniecając ich na maksa, a potem doprowadzić do orgazmu. Właśnie w tym zaczęłam upatrywać swojej szansy na erotyczne doznania, o jakich marzyłam.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
andkor
Krótko, ale właściwie rozbudzona wyobraźnia czytelników. Jestem na tak i czekam na dalsze części.
Gazda
Długo kazałeś czekać i nadal pozostał niedosyt(krótko dziś było)😀