Trenerka 22

Trenerka 22Stojąc pod prysznicem, Ela starała się myśleć o tym, co przed nią, próbując jednocześnie wyrzucić z głowy wydarzenia sprzed kilku chwil.  
     Czuła ogromne nienasycenie po wizycie Dawida. Imitacja seksu, na jaką mu pozwoliła, na pewno była dobra dla niego, ale nie dla niej. Chłopak nie był bogiem, ale podobał się nauczycielce. Żałowała, że do niczego tak naprawdę nie doszło. Mogła jedynie podejrzewać, że jego odczucia są podobne, choć po miesiącu męczarni na pewno nie narzekał i cieszył się z tego, co go spotkało.
     Co do drugiego gościa, nauczycielka miała swój plan. Nie chciała powtarzać scenariusza.  
     Sylwestra darzyła czymś więcej niż tylko sympatią nauczycielki do ucznia. Podobał jej się najbardziej z całej ekipy i od jakiegoś czasu przestała wypierać się myśli, że ma na niego ochotę.
     Była gotowa dać mu tego wieczoru dużo więcej, bez względu na konsekwencje.                                      
        Tylko czy on będzie na to gotowy? Pytanie było poniekąd absurdalne. Ela była najseksowniejszą nauczycielką w szkole, marzeniem każdego ucznia i połowy nauczycieli. Dlaczego Sylwester miałby ją odrzucić?  
     Nakryła swoje nagie ciało ręcznikiem i rozczesała mokre jeszcze włosy. Nie planowała wkładać nic więcej. Świadomość, że ma na sobie tylko ręcznik, ją samą mocno podniecała, a co dopiero młodego chłopaka.  
     Kontrolnie spojrzała na zegarek. Powinien już być.
     Chwile potem pewnym krokiem wszedł do jej pokoju, nie odrywając od niej wzroku. Niczego nie udawał, taki po prostu miał styl.
     - Witam najprzystojniejszego ucznia w szkole.
     - Witam najładniejszą nauczycielkę w szkole - odparował szybko z uwodzicielskim akcentem.
     Rozsiadł się w fotelu i szeroko rozłożył nogi. Jego jeansy i koszula rozpięta do połowy, spod której widać było opuszczający się powoli tors, dodawały mu animuszu.
     Ela usiadła naprzeciwko niego i spojrzała mu głęboko w oczy.
     - Masz jakiś plan na to spotkanie, czy liczysz na mnie?
     - Prawdę powiedziawszy, nie miałem pojęcia, na co tak naprawdę mogę liczyć więc...
     - Pamiętam, jakie były założenia, ale jestem skłonna je nagiąć, o ile zostanie to między nami.  
     Kąciki ust zawodnika lekko się uniosły. Z jego punktu widzenia spotkanie układało się wręcz jak spełnienie marzeń. Ela sama zasugerowała mu, że zrobi, co tylko zechce, byle tylko siedział cicho.
     - Ale wie pani, że mam dziewczynę?
     Ela zaśmiała się teatralnie.
     - Mówisz o tej chudej blondynce, która nigdy nie zapewni ci tego, co ja? Wybacz, ale zasługujesz na kilka chwil z prawdziwą kobietą.
     Sylwek nie zdążył wyjść z oszołomienia wywołanego słowami nauczycielki, a już po chwili wpadł w kolejne z powodu tego, co zrobiła.  
     Nie wierzył własnym oczom, widząc, jak biolożka wstaje, i zdejmuje ręcznik. Widok jej nagiego ciała i jędrnych piersi sprawił, że na chwilę zabrakło mu tchu.  
     - Nie no w sumie, to nie mam nic przeciwko.
     - Ciesze się. W końcu to będzie tylko powtórka z anatomii kobiecego ciała - dodała z uśmiechem.
     Chłopak zerwał się z fotela i podszedł do niej. Jego usta niemal wbiły się w jej wargi. Pocałunek był krótki, ale niezwykle namiętny. Kobieta miała rację. Z dziewczyną nigdy czegoś takiego nie przeżył.
     - Możesz mnie przelecieć, tylko błagam, zrób to porządnie i od tyłu - zaznaczyła niemal szepcąc.
     Nastała chwila konsternacji. Sylwek pozbył się dzięki niej z umysłu ostatnich obiekcji, które mówiły, że to tylko głupi dowcip.  
     Ela stała jak zahipnotyzowana, mając nieodparte wrażenie, że posunęła się za daleko. Myśl jednak szybko wyparowała, kiedy tylko chłopak rzucił się na nią. Po chwili oboje wylądowali na łóżku.
     Po kilku pocałunkach Sylwester przeszedł do rzeczy. Szybko zdjął pasek i skrępował ręce swojej nauczycielki. Nie miała wątpliwości, że nagroda związana z BDSM to jego pomysł.  
     Była pod wrażeniem jego szybkich i sprawnych ruchów. Jej ciało nie nadążało za umysłem. Uświadomiła to sobie, kiedy poczuła, jak chłopak w brutalny sposób rozkłada jej nogi. Nie była jeszcze gotowa, aby go przyjąć. Poczuła jego dłonie przesuwające się po jej udach. Uczucie było wręcz nieziemskie.  
     Miała wrażenie, że zaraz po prostu odpłynie. Poczuła, jak chłopak kładzie dłonie na jej plecach i dociska ją do łóżka. Piersi jeszcze mocniej przylgnęły do aksamitnej pościeli, co spotęgowało przyjemne odczucia. Było to jednak niczym w porównaniu do tego, co poczuła, kiedy jego nabrzmiały kutas wszedł w nią z impetem. Szybko, ostro i głęboko. Dokładnie tak jak chciała, lubiła i potrzebowała.
     Zawodnik nie miał zamiaru oszczędzać swojej trenerki. W jego przekonaniu dostał zgodę na taki seks i zamierzał z niej skorzystać. Ela zacisnęła swoją pięść w oczekiwaniu na orgazm, kiedy usłyszała jego jęk i poczuła, jak nasienie wypełnia jej drogi rodne.
     Nie wierzyła w to, co się stało.  
     Zawodnik doszedł szybciej, niż się tego spodziewała. Przeklęła pod nosem zawiedziona takim rozwojem sytuacji.  
     Długa abstynencja zawsze powodowała u młodych chłopców przedwczesny wytrysk. Była nauczycielką biologii, powinna to przewidzieć. Na to, żeby w porę udać orgazm, także było za późno. Poza tym nie chciała tego robić. Odwróciła się na plecy i ponownie rozłożyła nogi.
     - Całkiem nieźle - skomentowała. - Ale nie myśl, że to koniec. Wyliż mnie teraz porządnie. W końcu coś mi się należy za to, że dostałeś dużo więcej niż inni.  
Na twarzy Sylwestra pojawił się cwaniacki uśmieszek, który znała z lekcji i korytarzy.                  
        Chłopak od razu zabrał się do rzeczy. Chuda zdzira z jego klasy, z która chodził, z pewnością lubiła takie zabawy. Wyglądało, jakby miał spore doświadczenie w tym, co robił.  
     Jego dłonie unieruchomiły uda nauczycielki. Liczyła na jego podzielność uwagi i to, że zajmie się jej piersiami. Nic z tego, musiała liczyć tylko na siebie.
     Lata doświadczenia w samotnych zabawach zrobiły swoje. Ela doskonale wiedziała, że nikt nie potrafi tak cudownie wypieścić jej dwóch kuleczek, jak ona sama.  
     Tym razem nie było klapy. Orgazm, jaki przeszył jej ciało, był z gatunku tych, które kochała najbardziej. Przyszedł znienacka i rozlał się od palców po skronie. Sylwek z satysfakcją obserwował jej reakcje.  
     - No i jak? Zaliczy mi pani anatomię kobiecego ciała?
     Uśmiech na jej twarzy był jedyną odpowiedzią, na jaką mógł liczyć.
     Chwilę potem z zadowoloną miną opuścił jej pokój.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Rafaello

    Chętnych po więcej zapraszam na moją stronę. Link macie w opisie profilu.

    22 paź 2022

  • sony2216

    @Rafaello  czy jest szansa byś wrzucił te opowiadania na Discord lub inny kanał/medium? Wiele osób odchodzi od FB a blogi np blog spot są za darmo i ogólno dostępne (+ możesz zarabiać z reklam Google)

    23 paź 2022

  • Rafaello

    @sony2216 Przemyśle to, ale obecnie działam głównie na fb.

    23 paź 2022