Poczekam do wieczora, ubraliśmy się ogarnęliśmy bałagan który zrobiliśmy. Łukasz odwiózł mnie pod samą klatkę.
- dzięki
-dostanę buzi? - nachylił się w moją stronę wyczekując buziaka, którego złożyłam na jego ustach. - Pa
Wysiadając z samochodu serce mi o mało co nie wyskoczyło z piersi, z klatki właśnie wychodził Paweł i nie był zadowolony. Nie wiedziałam co mam zrobić Łukasz widząc że nie idę w stronę domu tylko stanęłam wysiadł z auta.
- Paula co się dzieje ? - nie odezwałam się, bo Paweł mnie uprzedził
- Jak to co się dzieje ja się martwię a ty co rogi mi przyprawiasz? Zastanów się czego ty chcesz, przychodzisz do mnie mącisz mi w głowie i wracasz do niego.
- Powiedziałam ci że potrzebuję czasu
- i co udała się noc, było ostro - mówił do Łukasza ze złością, krzyczał bardzo głośno nie mogłam już słuchać tego co mówił
- Zamilcz, bo nie ręczę za siebie - denerwował się coraz bardziej staną przede mną jakby chciał mnie osłonić, złapałam go za ramię, był spięty - powiedz jeszcze słowo
- co prawda w oczy kole, nie chowaj się
- wiesz ja może i się pogubiłam, ale ty zachowujesz się teraz jak cham- podeszłam do niego i wbijałam mu palec w klatkę wyliczając jaki to nie jest - a teraz przestań mi wypominać, że nie wskoczyłam ci do lóżka. Bo jak widać podjęłam dobrą decyzję skoro robisz teraz ze mnie dziwkę.
- czyżbym ja nią z ciebie robił, a może Ty mi powiesz jak dobra jest w łóżku
- nie no tego już za wiele - usłyszałam zza swoich pleców i poczułam jak zostaję delikatnie odepchnięta na bok, nie zdążyłam zareagować bo widziałam jak Łukasz uderza pięścią w twarz Pawła. Obaj się szarpali nie wiem jak długo to trwało - Łukasz, proszę zostaw go, nie jest tego wart - próbowałam ich rozdzielić. Oczywiste było to, że Łukasz ma więcej siły i Paweł ucierpi przez to co powiedział. Nie mogłam już na to patrzeć Paweł miał rozcięty łuk brwiowy z której leciała mu krew, roztrzaskany nos, ale w dalszym ciagu podsycał złość w Łukaszu.
- wystarczy , przestańcie - płakałam, bo byłam bezsilna moje słowa nie docierały do nich. Bałam się podejść, aby w tym całym szale i mnie nie uszkodzili. Ale musiałam to zrobić złapałam za ramię Łukasza, który się jakby obudził z tego transu bitwy, popatrzył na mnie, odsunął się od Pawła i powiedział
- następnym razem nie będę tak miły, tak więc zabieraj stąd swoją dupe - Paweł zmył się tak szybko jak się pojawił , był cały we krwi, patrzyłam na Łukasza który nie wyglądał wcale lepiej, odwrócił się w moją stronę - proszę, nie płacz, chodź na górę, muszę zadzwonić jeszcze- wyjął telefon i gdzieś dzwonił - cześć słuchaj mam do ciebie prośbę zostaniesz ze dwie godziny dłużej za mnie, a ja przyjdę za ciebie jutro? , dobra dzieki, do zobaczenia.
Wyszliśmy do góry i usiedliśmy w kuchni z apteczką w ręce, przemywałam mu rany.
- Dać ci jakąś koszulkę Karola, bo twoja nadaje się tylko do kosza.
- a ma jakąś taką białą zwykłą?
- na pewno, poczekaj - pobuszowałam trochę w szafie i znalazłam cos odpowiedniego - ściągaj tą wstrętną koszulkę, trzeba ją wyrzucić - ściągnął a pod spodem na jego ciele były zaróżowienia, otarcia i siniaki - idź zmyj z siebie tą krew dam ci ręcznik.
- może pojadę do domu i tam wezmę prysznic, w sumie mieszkam kilka bloków od ciebie.
- bierz ten ręcznik i nie marudź, a w domu nie ma ci kto opatrzeć ran. Zrobić ci coś do picia?
- kawę jak byś mogła
W trakcie gdy Łukasz brał prysznic, a ja robiłam kawę do domu przyszedł Karol z zakupami.
- hej siostra
- hej, co kupiłeś
- cos musimy jeść,więc sałatkę, fileta i coś do kanapek. Czy ja słyszę prysznic?
- tak Łukasz sie kąpie
- u siebie nie zdążył?
- a nie będę ci tłumaczyć, zresztą zaraz sam zobaczysz jak wyjdzie- odwróciłam się w stronę kuchenki zasypując kawę - a pożyczyłam mu twoją koszulkę, chcesz kawy?
- nic nie rozumiem, a kawę poproszę. Pogodziliście się?
- chyba tak
- jak to chyba? Paula co ci jest? Coś ty taka dziwna? - usiadł przy stoliku i patrzył na mnie.
- Dzwoniłeś może do Pawła?
- tak bo myślałem że jesteś u niego, martwiłem się. Następnym razem napisz mi głupiego esa.
- dobra, trzymaj -podałam mu kubek z kawą, wzięłam swój i Łukasza, też położyłam na stoliku. W tym czasie do kuchni wszedł brunet, pod okiem miał śliwę i koło nosa zaczerwienienie.
- ale zapach, kawę czuć w całym mieszkaniu. Cześć stary.
- cześć, a tobie co się stało? Czołg cię przejechał?- patrzyli to na mnie to na siebie.
- Poprztykałem się trochę z Pawłem.
- trochę? Wiesz jak ty wyglądasz?
- on wygląda gorzej
- o co poszło?
- o mnie, wiesz jestem straszną puszczalską i wskakuję każdemu do lóżka - mówiąc te słowa patrzyłam na kawę i cały czas ją mieszałam. Łukasz przysiadł się do stolika zaraz obok mnie i objął ramieniem, głaskając moje plecy.
- ja wiem jaka jest prawda i ty to wiesz, więc nie przejmujmy się takimi głupotami
- głupotami mówisz, ja nie uważam tego za głupotę. A w ogóle widzisz jak wyglądasz i to przeze mnie?
- to tylko kilka siniaków, a mojej dziewczyny nikt nie będzie tak obrażał - oparł czoło o moje i spoglądał w moje oczy.
Mój brat chrząknął by dać nam znać hello ja tu jestem - co do wieczora to mam nadzieje, że oglądniemy ten meczyk.
- może dla was to rozrywka, ale ja i Magda raczej nie jesteśmy fankami piłki nożnej.
- wiesz my zawsze możemy iść do baru, upić się, a tam są inne dziewczyny- żartuje Karol
- nie podpuszczaj mnie, ale wieczór aktualny.
- a tą koszulkę możesz sobie zostawić- powiedział mój brat do Łukasza
- dzięki
- zjesz z nami obiad? - zapytałam
- za godzinę muszę być na siłowni
- wyrobimy się, kurczak jest raz dwa, a ryż z 15minut. A jak wszyscy weźmiemy się do roboty to będzie jeszcze szybciej.
- i moje obolałe mięśnie nie pomogą mi się wymigać?
- nie, ale mam inną nagrodę w zamian
- jaką?
- zobaczysz po obiedzie
Przy robieniu obiadu wszyscy trochę wyluzowaliśmy, ja zapomniałam trochę o całej sytuacji z rana, Łukasz i Karol w najlepsze rozmawiali o meczu który ma być wieczorem. Co jakiś czas wyczuwałam na sobie wzrok Łukasza, on uśmiechał się do mnie i wysyłał mi szarmanckie spojrzenie. Serce biło mi szybciej i założę się, że moje policzki były ciągle oblane rumieńcem. W brzuchu miałam ruj motyli.
- dobra ja idę się przebrać i zaraz wrócę, proszę was nie przypalcie obiadu - zmierzył nas wzrokiem morderczym Karol- będę was obserwował
- jasne -powiedział Łukasz- no i zostaliśmy sami- zmywałam naczynia kiedy zbliżał się w moją stronę. Poczułam jego dłonie na swoich biodrach, oddech na moim karku - czy mógłbym zarezerwować nocleg w pani łóżku dzisiejszej nocy? - Szepnął niskim głosem do mojego ucha. Moje ciało zadrżało na ten dźwięk.
- zależy czy będzie pan grzeczny? - odwróciłam się w jego stronę i objęłam za szyję mokrymi rękoma
- postaram się być, ale wiem że lubisz jak jestem niegrzeczny - Chłopak układa swoje dłonie na blacie po bokach mojego ciała. Pochyla się w moim kierunku i delikatnie dotyka ustami moich, które stykają się ze sobą. Nie spieszymy się całujemy się wolno, Łukasz pogłębia pocałunek - kocham cię taką - swoją wypowiedź przeplatał pocałunkami - przestań - pocałunek
- co mam przestać?
- przestań myśleć nad tym co było, żyjmy tu i teraz - dobry jest pomyślałam, on rzeczywiście czyta w moich myślach. Ma racje.
- dziękuję - wtuliłam się w jego ciało, on jeszcze mocniej mnie objął
- koniec tego dobrego, nakładajmy obiad, bo ja zaraz muszę iść.
nakładałam nam obiad na talerze i podałam do stolika - powiesz mi teraz czym się zajmujesz, czy muszę czekać do wieczora?
Kochani czekam na wasze opinie. Jak wam sie podoba, jeżeli nie chcecie komentować to kliknijcie na łapki jestem ciekawa waszych wrażeń. Zastanawiam się nad końcem więc proszę wypowiedzcie się czy chcecie już czy mam kontynuować
Miłego słonecznego weekendu Wam życzę, uśmiechu na twarzy i szaleństwa Buziaki
17 komentarzy
Misiaa14
Cudowne
Pina
@Misiaa14 dziękuję
NataliaO
ps. też myślałam, ze wybierze Pawła, ale cóż serce nie sługa
Pina
@NataliaO miłość jest trudna i ciężka - niestety
NataliaO
Trzy rozdziały nadrobiłam. Świetnie kończysz każdy rozdział, co zaciekawia i czeka się z przyjemnoscią na nowy twój pomysł w kolejnym rozdziale.
Pina
@NataliaO dziękuję że ze mną jesteś
staram się jak mogę. Nie zawsze mi wychodzi to pisanie za co przepraszam 
NataliaO
@Pina Każdy ma gorsze i lepsze dni, a poza tym ja tam nie widzę, żeby Ci coś nie wychodziło.
Zofia:3
Kończ bo nie chce żeby Łukasz i Paula mieli jakieś problemy w związku xD
Soofix
Taaaak
Również kibicowałam Łukaszowi ^^ Niech będą rodziną
A Paweł ma zniknąć ;D
Pina
@Soofix
Lovcia
Świetne opowiadanie
Kiedy kolejna?
Pina
@Lovcia dziękuję
Dokładnie nie wiem kiedy kolejna część, ale informacje dodam w komentarzu. 
kingas
Ciekawe
Pina
@kingas dzięki
Mentos
przeczytałam tylko początek tej części i szczerze zawiodłam się.
Pina
@Mentos przykro mi, dziękuję za wypowiedź. Szanuję również zdanie osób którym się nie spodobał ciąg dalszy mojego opowiadania. Pozdrawiam.
mariplosa
;( ;( ;(
Pina
@mariplosa
Niestety, wszystkim nie dogodzę 
mariplosa
@Pina wiem wiem...ale Paweł ją tak kocha a ona z nim byla tyle czasu niby miłość a teraz z nim nawet nie pogadała?? Jak to o niej świadczy wrrr
Pina
@mariplosa samo życie
różnie bywa 
Pina
@mariplosa kobieta zmienną jest
mariplosa
@Pina jak się zastanawiasz nad końcem to może rzeczywiście niech to będzie koniec już:/
mariplosa
@Pina hahaha moje ulubione hasło
Natalia0026
Kocham Łukasza i kibicowałam mu zawsze, ale myślę że powoli powinnyśmy zbliżać się do końca by nie zrobić z tego mody na sukces
Pina
@Natalia0026 heh do mody na sukces mi jeszcze trochę brakuje
dziękuję 
Dreaming
Super!! Żal mi Pawła on jest najlepszy :( Łukasz też ale moim faworytem jest Paweł. Pisz dalej nie mogę się doczekać kolejnej części
Pina
@Dreaming
aś
oczywiście ,że pisz dalej , bardzo fajne i ciekawe , pozdrawiam , czekam na kolejną część !
)
Pina
@aś dziękuję
majli
Chyba logiczne, że nie masz innego wyjścia jak kontynuowanie tego opowiadania. Myślę, że zbędne jest rozpisywanie o tym co myślę o tej części, bo dobrze wiesz jak kocham to opowiadanie i wszystko co się w nim dzieje.
Pina
@majli dziekujeee
motylanoga93
Pisz dalej :-)
Pina
@motylanoga93
Krolewna
Kontynuuj, to opowiadanie jest super
Pina
@Krolewna
niezgodna
Kontynuuj
Pina
@niezgodna
cukiereczek1
Kontynuować masz świetne opowiadanie czekam na kolejną już z niecierpliwością.

Pina
@cukiereczek1