Chyba tak, ale się boję ... cz.19

Zakupy przeleciały nam w przyjaznej atmosferze, chociaż dosyć dziwnie było robić z nim zakupy. Znamy się bardzo krótko a ja mam u niego robić kolacje. Sama się sobie dziwiłam i nigdy nie chciałam dopuścić do takiej sytuacji, ale Paweł ma dar przekonywania i nie wydaje się być człowiekiem który chciałby mi zrobić krzywdę. To fajny facet z marzeniami. Trochę się wkopałam z tą kolacją, bo biegałam po sklepie w poszukiwaniu składników, a tak naprawdę nie wiedziała co zrobić. Zastanawiałam się czy wino do kolacji jest dobrym pomysłem.  
Ja on kolacja i wino – czyżby to nie pędziło w złą stronę? Ale to nie ja wsadziłam butelkę do koszyka.  
Z drugiej strony zastanawiałam się jak wrócę do domu skoro Paweł będzie pił, pewnie będę musiała zadzwonić po Karola. Boże dlaczego my kobiety tyle myślimy. Przy kasie zaczęliśmy się sprzeczać kto ma zapłacić i nawet podział kosztów nie wchodził w grę. On był taki uparty, no ale nie mogłam się z nim kłócić w nieskończoność.  
Nawet kasjerka miała z nas ubaw.  

Osiedle na którym mieszkał Paweł było nowoczesne, młode nowe budownictwo. Zajechaliśmy do podziemnego garażu skąd wyjechaliśmy windą do mieszkania.

- Wchodź, rozgość się – przyjaznym gestem zaprosił mnie do środka
- To twoje mieszkanie?
- Tak
- Chyba bank musiałeś okraść  
- A żeby to jeden – roześmialiśmy się – To tak, tutaj jest salon, łazienka, kuchnia. A te drzwi i tamte to komnata tajemnic heh tam są dwa pokoje jeszcze w stanie surowym, a tutaj najbliżej salonu sypialnia.

- Chyba masz za duże mieszkanie?
- Myślałem przyszłościowo jak je wybierałem.
-Czego jeszcze nie wykończyłeś?
- Na razie nie potrzebuję tamtych pokoi
- Nawet na gabinet?
- Staram się nie zabierać pracy do domu, wystarczająco się w biurze napracuje. Tutaj potrzebuję azylu i spokoju.
-To dobrze, że starasz się oddzielać te sprawy. Ale wiesz, że dzisiaj zabrałeś prace do domu?
- Co niby?
- Będziemy przeglądać Cv, któregoś z twoich przyszłych pracowników
- Nie musimy – stałam oparta o kuchenny blat, a on zbliżył się do mnie, serce zaczęło mi bić mocniej. Cały dom był przesiąknięty jego zapachem, a teraz zapach był jeszcze mocniejszy. On tylko uśmiechnął się po czym minął mnie i wyciągnął deskę do krojenia i położył na stole.
-Musimy, ale najpierw weźmiemy się za przyrządzanie kolacji – powyciągałam wszystkie składniki na blat, zaczęłam kroić sałatę
- Ja pokroję sałatę a ty mieszaj składniki.
- Panie prezesie ja proponuję, aby się Pan przebrał i nie ubrudził tej ładnej koszuli.
-Skoro Pani tak mówi
- Yhym – odłożył nóż i poszedł się przebrać, ja zdążyłam za ten czas pokroić składniki i usmażyć kurczaka. Nalałam sobie soku do szklanki. Odstawiłam sałatkę, by smaki się pomieszały. I w tym czasie Paweł wszedł do kuchni. Miał na sobie ciemne jeansy i czarną koszulę, włosy przeczesał ręką. Wyglądał jak jakiś Bóg, wzięłam głęboki wdech i przyglądałam się jak oddycha p czym zatrzymałam wzrok na jego twarzy.

- Napijesz się wina?
-A napijesz się ze mną?
-Nie będę mógł cię wtedy odwieść do domu.
-Podaj dwa kieliszki- jego usta jakby drgnęły w lekkim uśmiechu
- Usiądź w salonie, wystarczająco już zrobiłaś. Teraz ja ci podam lampkę wina i kolację.
- Idę na taki układ – udałam się do salonu i wygodnie rozsiadłam na kanapie, po chwili Paweł przyniósł wszystko do stolika i wznieśliśmy toast za przyszłość. Siedzieliśmy na przeciwko siebie, byłam bardzo zdenerwowana.  
Czułam jego wzrok na sobie, byłam tak potwornie speszona, aż głupio było mi na niego spojrzeć – ciężko było mi przełknąć sałatkę.


##Oczami Pawła##

Zajadaliśmy sałatkę i popijaliśmy wino, Paulina była urocza peszyło ją każde moje spojrzenie. Z minuty na minutę pragnął jej coraz bardziej, chciał połączyć swoje usta z jej, ucałować szyję, dotknąć jej ciała, poczuć jej dotyk, wdychać zapach jej ciała. Matko powoli zaczynam wariować, muszę się uspokoić, ale jej zachowanie daje mi sygnały że jej się podobam, tylko teraz jak bardzo? To pytanie mnie trapiło, czy mogę posunąć się dalej. Czy jej nie urażę?

##MOJE ##

- Nie smakuje ci? – zapytałam, widać że wyrwałam go z transu.
- Bardzo dobra ta sałatka razem z winem komponuje się genialnie. Dolać ci?
- A poproszę- podałam mu kieliszek, dotknął moją dłoń, moje serce jakby przyśpieszyło, o mało co nie wyskoczy. Byliśmy tak blisko siebie, pragnęłam go – nawet nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Paweł zabrał mi kieliszek z ręki, ujął moją dłoń i pociągnął w swoją stronę. Wymieniliśmy spojrzenia nasze ciała były tak blisko siebie, jak dwa magnesy przyciągało nas coś do siebie. Nie pragnęłam niczego innego bardziej-jak to by teraz tylko Paweł mnie pocałował. Dotknął mojego policzka, nie odsunęłam się tylko wtuliłam w jego dłoń. Popatrzyłam na jego twarz, uśmiechnął się. Było to jak przyzwolenie na następny krok. Przybliżył się, jego dłonie delikatnie przesuwały się od palców do ramion. Moje ciało przeszedł dreszcz, przymknęłam powieki i poczułam jego miękkie usta na moich, całował tak delikatnie jakbym miała się za chwilę rozpaść. Nie wiem jak długo się całowaliśmy, ale dawno nie czuła się tak dobrze, nawet w ramionach Łukasza.
- Paula, ja… cdn

-------------------------------------------------------------------
Czekam na wasze opinie ;)  
Pozdrawiam ;*

Pina

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1008 słów i 5599 znaków, zaktualizowała 24 mar 2016.

10 komentarze

 
  • Użytkownik Kocham;*

    Można wiedzieć kiedy będzie kolejna część  , bo naprawdę nie mogę się doczekać dalszych losów.  PS Przepięknie piszesz  :bravo:

    29 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @Kocham;* dziekuje ci bardzo :kiss: Postaram się napisać coś do konca tygodnia  :)

    29 mar 2016

  • Użytkownik Kocham;*

    @Pina Nie mogę się doczekać . Powodzenia w pisaniu  :kiss:

    29 mar 2016

  • Użytkownik pisz,tak,dalej

    Pięknie piszesz!
    Czekam na  kolejne

    27 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @pisz,tak,dalej dziękuję   ;)

    28 mar 2016

  • Użytkownik eliza

    Czyli do Łukasza nie wróci juz ?  :sad2:

    25 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    Nigdy nic nie wiadomo ;)

    25 mar 2016

  • Użytkownik Majka

    @Pina Nie!!! niech do niego nie wraca :)

    26 mar 2016

  • Użytkownik luvhope

    Bardzo fajne, zaciekawiło mnie to opowiadanie i z niecierpliwością czekam na więcej! ;)

    25 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @luvhope dziękuję  ;)

    25 mar 2016

  • Użytkownik Piekna

    Super :bravo:

    25 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @Piekna dziękuję  ;)

    25 mar 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Przepiękna część *-*

    24 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @Misiaa14 dziękuję  :kiss:

    25 mar 2016

  • Użytkownik Natalia0026

    A ja powiem szczerze nie rozumiem głównej bohaterki. Rozumiem Łukasz był pierwsza miłością , przyszła kolej na następną , ale to wszystko za łatwo poszło. pierwsza miłość młodej dziewczyny ma to do siebie że jest bardzo silna , i dużo wybacza, często jest ślepa , a tu ? Tak naprawdę głupstwo i ona koniec , postawiła na nim kropkę. Wydaje mi się przez to że ona tak naprawdę Łukasza nie kochała , był on jakby takim testerem? Nie wiem jak to nazwać.

    24 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @Natalia0026 dziękuję za wypowiedź, bardzo fajnie jest poznać czyjeś zdanie  ;) pozdrawiam

    25 mar 2016

  • Użytkownik ell

    powiem że ta czesc najbardziej mi się podoba :* Może w Pawle się zakocha

    24 mar 2016

  • Użytkownik Tosia12283

    Super ;)

    24 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @Tosia12283 dziękuję  ;)

    25 mar 2016

  • Użytkownik majli

    Miodzio... Takiej to jest dobrze, ma do wyboru dwa ciacha. Też bym tak chciała. :drool:

    24 mar 2016

  • Użytkownik Pina

    @majli hihi  ;)

    25 mar 2016