Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Mała Marta cz. 2

Rozdział 2

     Plotki, a zwłaszcza te natury seksualnej szybko rozchodzą się wśród młodzieży i tydzień po imprezie większość jej rówieśników wiedziało, że “Mała Marta” - jak ją często nazywali - nie była taka niedostępna. W związku z tym od razu zaczęło się wokół niej kręcić coraz więcej chłopaków, którzy mocno zabiegali, byleby tylko wywrzeć na niej pozytywne wrażenie. Nagły przypływ atencji bardzo spodobał się niedowartościowanej dziewczynie. Nie była przyzwyczajona do komplementów i uwagi, więc trafiały one na podatny grunt. Zainteresowali się nią także starsi chłopacy, często mający już swoją zarobioną - bądź podarowaną przez rodziców - kasę, a nawet samochody. Nie musiała już żebrać o pieniądze od starych by iść do kina albo gdzieś pojechać. Wystarczyło zakręcić się w odpowiednim towarzystwie.  

     Taki stan rzeczy spowodował że pod koniec lipca łatwo dała się namówić na udział w domówce Michała, bogatego kolegi wspólnego znajomego. Ta impreza także była suto zakrapiana alkoholem, w dodatku nie byle jakim. Nie było to już tanie piwo z dyskontu, na stole stało markowe i drogie - jak na nastolatków - whisky. Michał miał bogatych starych oraz gest i to jej widocznie imponowało. W dodatku poświęcał jej dużo uwagi. Kilka razy złapała go na ostentacyjnym gapieniu się w jej mocno wyeksponowany dekolt. Nie przeszkadzało jej to jednak, wręcz przeciwnie, chciała się podobać. Właśnie dlatego założyła tą nieco zbyt wyzywającą oliwkową bluzkę.

     Na końcowym etapie imprezy w drogo urządzonym mieszkaniu jego rodziców, gdy większość gości już się ulotniła, Michał namówił Martę by została jeszcze na chwilę razem z nim i jego kolegą Pawłem, który najwyraźniej nocował u niego. Siedzieli na dużej skórzanej kanapie, w tle grała cicho elektroniczna muzyka puszczona z dużego zestawu stereo umieszczonego w rogach salonu. Rozmawiali i śmiali się, a z czasem żarty nabrały sprośnego charakteru. W końcu Paweł - najwyraźniej gryzący się w język od dłuższego czasu - zadał pytanie.
- Marta, to prawda że zwaliłaś konia Robertowi na tamtym ognisku?
- A co, ciekawi Cię to? - zapytała kąśliwie.
- Mi powiedział, że mu zrobiłaś laskę! - krzyknął Michał.
- Co?! Żadnej laski nie było! - oburzyła się - Pewnie by chciał, ale ode mnie żadnej nie dostał i nie dostanie! - dodała ze śmiechem.
- No jasne, że by chciał, kto by nie chciał laski od takiej… no, laski! - wypalił gospodarz.
Zaśmiali się wszyscy troje, a po chwili Paweł zapytał wprost.
- No, ale mu zwaliłaś, tak? - drążyli dalej.
- Może tak, może nie? Co Was to interesuje? Też chcecie? - zapytała ironicznie.
- Ja chcę! - powiedział entuzjastycznie Michał sięgając do rozporka.
- Ja też! - zawtórował mu Paweł.
     
     Marta poczuła się lekko zaskoczona, ale cały czas traktowała to w granicach żartu. Dopiero gdy kątem oka zobaczyła jak Paweł naprawdę zaczął uwalniać swojego penisa zrozumiała, że sytuacja lekko się skomplikowała. Michał donośnie się zaśmiał gdy tylko kutas Pawła wyskoczył na zewnątrz. Ona też, ale w przeciwieństwie do Michała nie spuściła z niego wzroku. Co prawda jeszcze nie stał w pełni, ale był już dość sztywny. Z rozporka, oprócz niego, wystawało trochę ciemnych włosów łonowych.
- Niezły, co? Większy niż Roberta? - zapytał drwiąco Paweł.
Marta speszyła się i szybko postanowiła obrócić sytuację w żart. Odwróciła się do Michała i położyła rękę na jego udzie.
- A Ty co, kowboju? Też mi zaraz pokażesz? Czy jesteś mądrzejszy?

     Michał nie odpowiedział, tylko szybko rozpiął pasek i sprawnym ruchem ściągnął spodnie razem z bokserkami. Wyskoczył z nich gładko ogolony penis w stanie mocnej erekcji i z plaskiem uderzył w jego wyrzeźbiony brzuch. Był duży, może nie za gruby, ale całkiem długi. W jakiś dziwny sposób pasował jej do jego sportowej sylwetki. Atmosfera zaczęła się zagęszczać, a jej tętno mocno przyspieszyło. Zobaczyła jak Paweł idzie w ślad Michała i też ściąga spodnie razem z bielizną. Nie był tak wyrzeźbiony jak on, ale bardzo masywny jak na nastolatka. Jego mocno owłosiony i dochodzący już do pełnej erekcji kutas, choć krótszy, był jednak naprawdę gruby.  Widocznie oczekiwali co zrobi ona.
- I co, mam teraz Wam zwalić? - zapytała mrużąc czoło.
- To przecież nic takiego, Marta - odpowiedział Michał.
- No wiem, ale mimo wszystko…
Nastała chwila nerwowej pauzy.
- Nikomu nie powiecie?
- Jasne, że nie! - rzucił Paweł - Wiesz, że się kumplujemy!
- Nie jesteśmy jak Robert! Wszystko zostanie tutaj. Wiem, że też chcesz, widziałem jak na nas patrzysz - powiedział Michał smyrając jej kłębek ciemnobrązowych włosów zwisający koło ucha.

     Michał naprawdę się jej podobał, to między innymi dla niego przyszła na imprezę i tak się odjebała, ale Paweł był dla niej obojętny. Na trzeźwo wolałaby pewnie samego Michała, ale była już mocno wstawiona i cała sytuacja mocno ją podjarała. Widziała w internecie wiele filmów z laską i kilkoma kutasami w roli głównej. Niemniej jednak dalej się krępowała. Dopiero gdy twarz Michała zbliżyła się do niej, a jego język wylądował w jej buzi, pękła. Jej dłoń wylądowała na jego kutasie, a druga nieporadnie na ślepo po chwili znalazła kutasa Pawła.
     
     Następne piętnaście minut spędziła ubijając, niczym narciarka na stoku, dwa młode chuje. Oba były ekstremalnie sztywne. Czuła lekkie łaskotanie w rękę, gdy włosy Pawła ją po niej smyrały. W dodatku jego akurat nie mogła objąć całą ręką bo jego penis był zwyczajnie na to za gruby. Chłopcy kilkakrotnie próbowali błądzić rękami po jej ciele, najpierw ręka Michała zawędrowała do wewnętrznej strony jej uda i niebezpiecznie zaczęła zbliżać się w stronę jej koronkowym majtek. Na szczęście w porę ją zatrzymała. Paweł z kolei dwukrotnie próbował włożyć jej rękę za stanik. Zbeształa go i ostatecznie pozostał na lekkim obmacywaniu. Wiedziała, że powinien być wdzięczny, że w ogóle robi mu dobrze, bo gdyby nie był najlepszym kolegą chłopaka, który się jej podobał to ta sytuacja nie miałaby miejsca.
- Zajebiście to robisz, Martuś - szepnął jej do ucha Michał.

     Ta aprobata sprawiła, że jeszcze mocniej zacisnęła swoje drobne dłonie na obu pałach. To był pierwszy raz gdy widziała męski wytrysk. Kutas Pawła nagle wystrzelił grubą salwą spermy, która po chwili zwróciła jej uwagę lądując na jej ręce. Odwróciła wzrok w jego stronę i obserwowała jak kolejna fala wystrzeliwuje w powietrze. Po dwóch kolejnych było już po wszystkim, ale gdy tylko skończył Michał poszedł w jego ślady. Poczuła jak szarpnął nim mocny spazm, a z jego kutasa także wystrzelił ładunek. Chciała zrobić mu jak najlepiej więc przyspieszyła ruchy swojej ręki, a to spowodowało, że kilka kropel spermy przypadkiem wylądowało na jej twarzy. Oni jednak tego nawet nie zauważyli. Wróciła do domu opłaconym przez Michała Uberem, niedługo później.

Incognito

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1345 słów i 7211 znaków, zaktualizowała 13 lis o 22:37.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Yrek

    Najgorzej jak autor nie pamięta imion bohaterów. Raz Paweł  raz Rafał

    Przedwczoraj

  • Użytkownik Incognito

    @Yrek  
    Dziękuję za uwagę. Już poprawione.

    Przedwczoraj