Formy krótkie #38 MIASTO DUCHÓW

Każdej nocy na wąskich ulicach miasta, dzieją się rzeczy magiczne. Gdy zegar wybija północ, ulice pokrywa mgła, a na ścianach kamienic można dostrzec cienie nieobecnych. Duchy z przeszłości snują się pośród swoich wspomnień. Nie widzą żywych i obecnych, są we własnej nieistniejącej już rzeczywistości. W swoim czasie.  
    Można zaobserwować jak z mgły ukazuje się powóz, piękne konie, woźnica i pasażerowie. Są tylko cieniem, ale jakże wyraźnym i prawdziwym. Nieobecni mieszkańcy powracają do tych wspomnień co noc. Pomimo że upłynęło wiele lat, może nawet ponad sto, dla nich tutaj nic się nie zmieniło.  
    Barbakan, alejki wokół, wszędzie są nieobecni. Spacerują, rozmawiają, ale ci, którzy są obecni, nie mogą zrozumieć ich języka. Jeszcze inni, zasiadają w ogródkach kawiarnianych, słuchając muzyki granej na żywo.  
   Czasami można zobaczyć władców kraju, którzy niegdyś mieli tu swój zamek. To, co spisane na kartach historii, dzieje się tu i teraz.  
   Tylko w mroczne, zimowe noce pojawia się Biała Dama. Snuje się i lamentuje pośród ulic. Za każdym razem powraca do miejsca, w którym została stracona w swojej rzeczywistości, a gdy przyjrzeć się dokładniej, można dostrzec szubienicę.  
   Miasto nocą kryje wiele wspomnień nieobecnych. Tajemnic, sekretów, o których nigdy nikt się nie dowie.

TeodorMaj

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 241 słów i 1369 znaków, zaktualizował 22 maj 2016.

Dodaj komentarz