Formy krótkie #25 PRZYSZŁOŚĆ

W pochmurną, deszczową i wietrzną noc, młody mężczyzna siedział na dywanie, wpatrując się w płomień świecy. Już tak niedużo zostało do końca. Kilka minut, a świeczka zgaśnie. Płomień pochłania jej istnienie z każdą sekundą, tak samo jak czas pochłania nasze życie i przybliża nas do jego końca.  
   Młody mężczyzna, niegdyś tak wesoły, pełen energii i chęci do życia, które przecież tak kochał, pełen nadziei i planów na przyszłość. Przyszłość, która miała przynieść tyle dobrego, nowego, nieoczekiwanego. Przyszłość jednak, przestała się dla niego liczyć, przestała istnieć w momencie, gdy jego miłość odeszła. Zostawiła go samego na świecie. Bezsilnego, pogrążonego w beznadziejnej pustce. Pustce, której nic nie jest w stanie wypełnić. Wiatr zyskuje na sile, firanka wydyma się, okno otwiera szerzej. Świeczka gaśnie. Młody mężczna sięga po wcześniej przygotowaną żyletkę...  
    Okno otwiera się z hukiem. To znak. ONA daje mu znak. Żyletka wypada z dłoni i ląduje na dywanie. Mężczyzna płacze. Nie zrobi tego. Ona by tego nie chciała i właśnie mu to „mówi”. To nie jest wyjście. Nie warto. Życie jest zbyt cenne, unikalne, wyjątkowe, niepowtarzalne. Będzie żył.  
     Będzie żył dla niej, dla bliskich... dla siebie. Przyszłość czeka...

TeodorMaj

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 240 słów i 1334 znaków.

1 komentarz

 
  • violet

    Mam nadzieję ;)

    25 kwi 2016

  • TeodorMaj

    @violet ;)

    25 kwi 2016