Sponsor 7

Sponsor 7Wszystko było umówione, ale i tak wieczorem dostałam od niego maila. Pierwsze co przyszło mi do głowy to, że chce odwołać spotkanie. Okazało się, że mój sponsor jest bardziej wylewny na piśmie niż w mowie. Podziękował mi za wyjazd i za to, że bardzo dobrze się zachowałam. Był zadowolony z mojej postawy, a jego koledzy wypytywali o mnie. Zapewnił oczywiście, że nie udzielił żadnych informacji. Napisał mi także, że ma ochotę na coś specjalnego z okazji naszej jutrzejszej pierwszej schadzki w naszym gniazdku. Kiedy przeczytałam scenariusz, jaki nakreślił, oniemiałam. Już sama lektura podnieciła mnie bardzo mocno. Nie wierzyłam, że to może się spełnić już kolejnego dnia. Na dodatek dostanę za to kasę. 
Z trudem zasnęłam. Na zajęciach ogarnęłam się na tyle, żebym mogła się skupić. Sponsoring miał mi pomagać w studiowaniu, a nie przeszkadzać w nim. Cały czas sobie to powtarzałam. Zajęcia skończyłam o czternastej, a do umówionego spotkania miałam tylko dwie godziny. Wpadłam na mieszkanie, żeby się przebrać. Mogłam od razu założyć te ciuchy rano, ale moje kumpele zauważyłyby różnice w moim wyglądzie. Nie chciałam tego. Dyskrecja i dobra reputacja były dla mnie bardzo ważne.
Kwadrans po trzeciej wpadłam do mieszkania, jakie wynajęliśmy specjalnie dla naszych spotkań. Jeszcze raz otworzyłam na telefonie maila, jakiego mi wysłał. Chciałam, żeby wszystko było tak, jak chciał. Upewniłam się, że rolety są zasłonięte.
Zapaliłam kilka świeczek zapachowych, po czym rozebrałam się do samej bielizny. Życzył sobie, żebym miała na sobie czerwoną. Dobrze trafił, bo miałam kilka eleganckich kompletów. Czerwony był jednym z moich ulubionych kolorów.
Przede mną stało najtrudniejsze zadanie. Musiałam sama przywiązać się do łóżka. Chciał zastać po wejściu do mieszkania półnagą, przywiązaną do łóżka kobietę, z którą będzie mógł zrobić, co tylko zechce. Zapewniał mnie w swojej wiadomości, że sprawdzi, czy jestem dobrze przywiązana i poprawi jakby co, ale chciałam, żeby nie miał zastrzeżeń. Miałam ze sobą dwie apaszki. Z lewą ręką nie było większych problemów. Przy prawej pomogłam sobie trochę zębami. Po kilku minutach gimnastyki leżałam na łóżku w samej bieliźnie przywiązana do wezgłowia. Czekałam na mojego pana, który miał przyjść i dokładnie mnie wylizać, a potem pokazać mi jak wygląda seks z dojrzałym facetem. Na samą myśl robiło mi się mokro. 
Oczekiwanie dłużyło mi się niemiłosiernie. Zastanawiałam się, co zrobię, jak się okaże, że nie przyjdzie, bo na przykład coś mu wypadło. Nie miał do mnie telefonu, a nawet jakby zadzwonił, to i tak bym nie odebrała, bo byłam unieruchomiona. Leżałabym tu nie wiadomo jak długo, czekając, aż się domyśli, co zaszło. Na szczęście moje obawy były bezzasadne. Usłyszałam w zamku dźwięk klucza.
W tym momencie zdałam sobie sprawę, że przecież właściciel ma także komplet. Nie wiadomo czy agent nieruchomości nie dorobił sobie jeszcze jednego. Zapewne jeden, jak i drugi skorzystaliby z okazji i zgwałcili mnie, widząc, że leże półnaga i przywiązana. Czekałam niepewnie, patrząc w stronę drzwi. Po chwili pojawił się w nich Wojciech. Uspokoiłam się, ale tylko na chwile. Wyglądał jakby był ogromnie zły. Nie odezwał się słowem. Nie rozumiałam, o co chodzi, ale dopiero po chwili zorientowałam się, że to taka gra. Patrzył na mnie z pożądaniem, jednocześnie zdzierając z siebie ubranie. Po chwili był w samych slipkach. Włożył do nich rękę, i zaczął się masturbować, podziwiając mój widok. Nie spuścił się. Chciał się tylko mocniej pobudzić Przestał po chwili, po czym wszedł na łóżko, pomiędzy moje rozłożone nogi. Sprawdził moje więzy. 
Uśmiechnął się do mnie i położył ręce na moich piersiach. Pocałował mnie delikatnie, po czym zdjął swoje majtki. Jego penis przeleciał mi przed głową, aby chwile potem wylądować w moich ustach. Unieruchomił mnie rękoma i posuwał w usta. Nie miałam możliwości najmniejszego ruchu. Nie trzeba było długo czekać na efekty. Zakrztusiłam się i nie połknęłam wszystkiego. Nie byłam w stanie. Spodziewałam się niezadowolenia na jego twarzy, ale on zszedł z łóżka, wyjął z kieszeni spodni chusteczkę i wytarł moje usta. Był cholernie męski, kiedy przechadzał się po pokoju z penisem stojącym na baczność. Moja szparka nie mogła się doczekać, kiedy tam zagości. Na szczęście nie trzeba było na to długo czekać. Zabolało mnie lewe biodro, kiedy mocnym ruchem rozkładał moje nogi. Nie zdążyłam tego nawet odnotować, kiedy ostro i wręcz brutalnie we mnie wszedł. Takiego go nie znałam, ale przecież wiedziałam, że gdyby nie miał jakichś specjalnych zachcianek, to nie szukałby studentki do stałego układu.
Zacisnął swoje dłonie na poręczy łóżka i posuwał mnie najszybciej, jak tylko mógł. Co najmniej jeden na pięć jego ruchów bolał mnie jak cholera, ale ze łzami w oczach i zaciśniętymi zębami udawałam, jak mi jest cudownie. Z ulgą poczułam, kiedy jego sperma zalała moje krocze, a on wydał z siebie głośny dźwięk zadowolenia. Nie obserwował moje reakcji. Stanął przed łóżkiem i patrzył na mnie. Jego penis nie był już tak sztywny na początku, ale to po chwili mogło ulec zmianie.
Nie zdecydował się na kolejne ostre wejście. Znów upodobał sobie moje usta, ale tym razem miałam możliwość sterowania głową. Choć nie mogłam pomóc sobie rękoma, to i tak w mojej ocenie dobrze wykonałam zadanie.
Opadł na miejsce koło mnie. Delikatnie zaczął mnie rozwiązywać. W międzyczasie bawił się moimi piersiami, które nadal były w staniku. Polizał także moją cipkę. 
- Byłaś cudowna — powiedział.
Uśmiechnęłam się tylko. Pierwszy korzystał z łazienki, potem wyjął z marynarki kopertę z wyrównaniem za kaucję, jaką zapłaciłam przy wynajmie. Wyszedł, polecając mi, abym została jeszcze godzinę. Moje biodro i krocze były mocno obolałe. Podobał mi się ostry seks, ale przesadził. Dopiero teraz dotarło do mnie, że to wcale nie będzie taki łatwy chleb, jak mi się wydawało.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Gazda

    Jak mają wyglądać manewry kolejowe?
    Szybko, sprawnie i bezpiecznie.
    Tu chyba też tak było, krótko i bosko😜

    12 kwi 2022