– O czym? – Chyba się przesłyszałam.
– O miłości, droga Alice.
Jednak nie.
Mogłabym teraz szybko zmienić decyzję i powiedzieć chłopakom, że wolę śpiewać piosenkę solo, bo jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, jak na scenie śpiewałabym z Kastielem cokolwiek o miłości, stojąc blisko, patrząc sobie w oczy... Pokręciłam głową. Nie, to na pewno nie jest dobry pomysł.
Ale z drugiej strony, co bym im powiedziała? Prawdę, że nie wyobrażam sobie tego? Ten, co ma ze mną ewentualnie śpiewać, zaraz by powiedział coś złośliwego...
Chyba nie mam wyjścia; może gdy przećwiczymy obie piosenki, oni postanowią, że lepiej śpiewać tę solo.
– A o szczęśliwej przynajmniej?
– Kastiela pytaj – powiedział Lysander.
Przeniosłam spojrzenie na niego, kiedy wziął ode mnie kartkę i spojrzał na tekst.
– Poniekąd szczęśliwej – powiedział.
– Poniekąd, to znaczy?
– O tym, że się kłócą, momentami nie dogadują, czasami mają siebie dosyć, ale i tak się kochają. Czyli jak w każdym związku – wytłumaczył i oddał mi kartkę.
Przytaknęłam głową.
I nagle przyszło mi coś do głowy, dzięki czemu moglibyśmy uniknąć wyboru tej piosenki.
– Planujecie jeszcze kogoś wziąć do zespołu na przestrzeni kilku dni? – spytałam i widząc jak Lysander kręci głową, spytałam: – To kto będzie grał na gitarze? Nie kwestionując twoich możliwości – zwróciłam się do Kastiela – ale może ci się nie udać pogodzić gry na gitarze ze śpiewem, a jeśli chcecie dostać się do finałowej...
– Do tej piosenki nie jest potrzebna gitara – odpowiedział Kastiel z wyraźną satysfakcją w głosie.
Zrezygnowałam z dalszego myślenia, jak się wymigać od śpiewania z Czerwonowłosym.
– Zaczynajmy próbę – powiedziałam, zaciskając usta.
* * *
Kiedy Kastiel zaśpiewał ostatnie słowa, tym samym kończąc piosenkę, wstrzymałam oddech. Myślałam, że na pierwszej próbie przećwiczymy tylko tekst, jednak już od razu stanęliśmy naprzeciwko siebie i – tak jak myślałam – patrzyliśmy sobie w oczy. Sytuacja za każdym razem była dla mnie strasznie niekomfortowa, bo widziałam, że chłopak naprawdę się wczuwa w piosenkę i... moje serce przyspieszało, gdy zaczynał śpiewać. Jaki był tego powód – nie wiem.
– Świetnie wam wychodzi ta piosenka – powiedział Lysander i zwrócił się do mnie – Alice, ty tylko musisz popracować trochę nad oddechem i będzie idealnie.
Przytaknęłam głową, choć wiedziałam, że nad oddechem pracować nie muszę, a odpowiedzialny za niego był, cholera, Kastiel!
– Nie wiem jak wy, ale ja już jestem tak zmęczony, że nie dam rady grać jeszcze do solowej piosenki. Poza tym jest wpół do osiemnastej i zaraz nas wygonią ze szkoły – dodał.
– Ja też muszę już wracać do domu – powiedziałam szybko, bo chciałam jak najszybciej uwolnić się od towarzystwa Kastiela.
Zeskoczyłam ze sceny, podniosłam torbę, zarzucając ją na ramię i skierowałam się do wyjścia.
– Alice, poczekaj! – krzyknął Kastiel. Odwróciłam głowę w jego stronę tak szybko, że aż zabolała mnie szyja. – Chodzimy razem do szkoły, ale też wracamy z niej razem.
Cholera, rzeczywiście! Zapomniałam o tym w napływie emocji.
Zamknęłam oczy i przygryzłam dolną wargę.
Pożegnaliśmy się z Lysandrem, który dostał od kogoś SMS-a i teraz naprawdę się spieszył, zostając sami. Czerwonowłosy schował mikrofony do szafki i zszedł ze sceny, stając przed schodami.
– Damy przodem – powiedział i zrobił gest ręką.
Spuściłam głowę i ruszyłam na górę. Nogi mi się tak plątały, że musiałam się złapał poręczy i wręcz wciągać po niej.
– Wszystko w porządku?
– Tak. – Krótka odpowiedź z nadal spuszczoną głową.
– Na pewno? – spytał podejrzliwie.
Przytaknęłam głową i nie czekając na niego, ruszyłam do wyjścia. Kiedy wyszłam z budynku, przyspieszyłam kroku, wierząc, że chłopak, nie będzie mnie doganiał. Jednak już po chwili usłyszałam biegnącego Kastiela.
– Ej, poczekaj – roześmiał się – aż tak ci się spieszy do domu?
– Trochę.
– A może przeszkadza ci moje towarzystwo? – spytał, gdy już szliśmy obok siebie, a ja podniosłam gwałtownie głowę, spoglądając na niego. Równie szybko ją spuściła, widząc jego przeszywające spojrzenie.
– Rodzice na mnie czekają. – Mimo odchrząknięcia przed odpowiedzią, mój głos i tak brzmiał dziwnie nienaturalnie.
– To może pobiegniemy? – spytał, śmiejąc się.
Dalszą drogę milczeliśmy, a ja podczas niej zastanawiałam się, dlaczego tak zareagowała, gdy Kastiel patrzył mi w oczy, śpiewając piosenkę. Było kilka możliwości, ale wszystkie wykluczyłam... i została tylko jedna – która też jest niemożliwa! Przecież on mi się nawet nie podoba!.. Jest złośliwy, chamski, zawsze musi postawić na swoim, co można udowodnić chociażby sytuacją po wyjściu od Xaviera, gdy nie słuchał, że muszę iść do rodziców, bo pewnie się martwią.
Spojrzałam na niego ukradkiem, a moje serce znowu przyspieszyło. Kiedy poczuł mój wzrok na sobie i spojrzał na mnie, ja ponownie spuściłam głowę.
Zajęta swoimi myślami, nie zauważyłam, że już znaleźliśmy się przed drzwiami do mojego domu. Przełykając ślinę, odwróciłam się w stronę Czerwonowłosego i powiedziałam na jednym wydechu:
– Dzięki, do jutra.
Zrobiłam kilka kroków w stronę drzwi, wyjmując klucze z kieszeni kurtki. Próbowałam trafić w dziurkę, ale czując jego obecność za sobą, moja ręka tak bardzo się trzęsła, że nie byłam nawet w stanie stwierdzić, czy trzymam dobry klucz.
Zesztywniała, gdy ręka chłopaka dotknęła mojej ręki.
Staliśmy w bezruchu kilka sekund, aż Kastiel obrócił mnie do siebie przodem.
Patrzyliśmy na siebie chwilę, dopóki ja nie spojrzałam na jego usta i nie odwróciłam głowy w bok. Wtedy chłopak wolną dłonią dotknął delikatnie mojej twarzy i po chwili ponownie patrzyliśmy sobie w oczy. Zaczął powoli nade mną schylać, a moje serce tym razem puściło się galopem.
Jak myślicie – Kastiel znowu robi sobie z niej żarty, czy tym razem naprawdę pocałuje Alice?
16 komentarzy
kinderkowa
SUPER! Nie moge uwierzyc ze to...jest takie...takie WSPANIAŁE.
LiyettaLecrie
@kinderkowa Dziękuję
¥¢£
A mnie mega ciekawi co się wydarzyło między Kastielem a Natanielem. Rozwiniesz jeszcze ten wątek?
LiyettaLecrie
@¥¢£ Pewnie o tym jeszcze wspomnę
eM
@¥¢£ warto zaznaczyć, że tutaj każdy wątek jest ciekawy
LiyettaLecrie
@eM
¥¢£
@eM to prawda, ale ten został porzucony (tak, wiem, na rzecz kolejnych ciekawych) i zwyczajnie chciałabym, żeby kiedyś to się rozwiązało
eM
hej hej
jak zwykle muszę wtrącić swoje 3 grosze byłam mile zaskoczona, gdy weszłam na Twój profil, a tu kolejne dwie części. Proszę o więcej takich niespodzianek a co do samej treści, znowu nie spodziewałam się takiej akcji coraz bardziej kibicuję Alice i Kastielowi
ahhh, pozostaje mi życzyć Ci weny noo.. i zdania 100% matury
jajaj
kiedy nastepna cześć plis odpowied
Kamilka889
Omg , świetne kiedy kolejna?
Selena
Wspaniałee*.* Mam nadzieję, że ją pocałuje Miło, że pomimo nauki do matury, udaje Ci się zaszczycić nas swoim cudownym opowiadaniem Życzę weny i czekam na kolejną część
LiyettaLecrie
@Selena Czasami muszę odejść od książek, bo mi się słabo robi...
Vinyl3
Pocaluje,pocaluje
Misiaa14
Niech naprawdę ją pocałuje *-* cudo
LiyettaLecrie
@Misiaa14
mariplosa
Hmm... Mam nadzieję,że nie bawi się jej uczuciami. Fajna z nich para by była Ale przerywać w takim momencie to zbrodnia :P ;*
LiyettaLecrie
@mariplosa Dziekuję Piszę tyle, ile mogę
Pina
Polubiłam tą parkę
xd
Woooow
Nika....
Coraz bardziej podoba mi się to opowiadanie...
LiyettaLecrie
@Nika.... Cieszę się
:):)
Wow!! Mam nadzieję, że Kastiel robi to naprawdę, że nie bawi się jej uczuciami
juliq07
Oby się pocałowali
LiyettaLecrie
@juliq07 Myślę, że nie tylko Ty na to liczysz
Karolina12
Cudowne????????❤❤ czekam na kolejna! Kiedy bedzie nastepna???
LiyettaLecrie
@KontoUsunięteina12 Dziękuję Nie wiem.
Asertywna52
No,zabije po prostu w takim momencie . A tak ogółem to wspaniały rozdział i czekam na drugi .
LiyettaLecrie
@Asertywna52 Dziękuję