Ostra gra - rozdział 17

Stałam nieruchomo, patrząc na rodziców i co chwila przełykając nerwowo ślinę.
Nie wiedziałam, co mam robić: powiedzieć im prawdę, czy wymyślić znowu jakieś kłamstwo, które tym razem – miałam nadzieję – nie wyjdzie na jaw.
Kiedy już otwierałam usta, aby powiedzieć mamie, żeby usiadła, bo czeka nas długa historia, usłyszałam dzwonek do drzwi.
Szybko wycofałam się i skierowałam się do drzwi. Otwierając je, zobaczyłam osobę, której w ogóle się nie spodziewałam.

– Cześć, Alice – przywitał się Nataniel. – Przyszedłem, bo...
Nie dając mu dokończyć, wciągnęłam do środka i skierowałam się z nim do kuchni, gdzie czekali na wyjaśnienia moi rodzice.
W tamtym momencie nie myślałam o tym, co robię. To był po prostu impuls.
– To mój chłopak, Nataniel – przedstawiłam blondyna rodzicom. – Wczorajszą noc spędziłam u niego.
Przez chwilę nikt się nie odzywał, a ja ścisnęłam mocniej rękę chłopaka, wierząc, że mnie nie wyda.
Odchrząknął.
– Dzień dobry – powiedział niepewnie. – Jestem chłopakiem państwa córki. Rzeczywiście wczorajszą noc Alice spędziła u mnie.
Słysząc to, poczułam niesamowitą ulgę. To było kolejne kłamstwo, ale w tamtym momencie wydawało mi się ono lepsze, niż prawda.
Mama spojrzała zdziwiona na tatę, a następnie na mnie i Nataniela.
– Spałaś u swojego chłopaka i wolałaś nas okłamać? – spytał tata, wstając. Lustrował chłopaka wzrokiem, chyba oceniając, z jakim towarzystwem to jego córka się teraz zadaje.
Przygryzłam wargę.
Kłamstwo goni kłamstwo...
– Nie wiedziałam, jak zareagujecie, kiedy powiem wam, że mam chłopaka, zważając na moją przeszłość – przyznałam cicho. – Poza tym Nataniel jest głównym gospodarzem w szkole i pomyślałam, że pomogę mu wypełniać różne papierki z nią związane.
Moja mama wypuściła ciężko powietrze.
– Mogłaś nam powiedzieć. Wiesz, jak się martwiliśmy? – spytała. – Następnym razem powiedz nam po prostu, że idziesz do swojego chłopaka. – Uśmiechnęła się do Nataniela, który odwzajemnił uśmiech.
– Wiem, przepraszam. Następnym razem będę do was dzwonić, jeśli gdzieś zostanę na noc. Teraz pójdziemy z Natanielem do mnie do pokoju – dodałam i pociągnęłam go za sobą.
Świetnie!, coraz więcej osób wciągam w swoje kłamstwo...
Wręcz wpadliśmy do mojego pokoju, a ja od razu rzuciłam się na łóżko.
Mam nadzieję, że moi rodzice uwierzyli w całą tę historię.
Podniosłam się na łokciach i zobaczyłam, że Nataniel wyczekuje na wyjaśnienie z mojej strony.
– Dziękuję, że mi pomogłeś – powiedziałam najpierw. Nie chciałam mu opowiadać całej historii, więc spytałam: – Co chcesz wiedzieć?
Rozejrzał się po pokoju, a jego wzrok spoczął na krześle od biurka. Spojrzał na mnie pytająco, a ja przytaknęłam głową. Usiadł na nim, następnie zadając pytanie:
– Dlaczego przedstawiłaś mnie jako swojego chłopaka i dlaczego powiedziałaś rodzicom, że nocowałaś u mnie?
– Wczoraj nie nocowałam w domu i okłamałam rodziców, gdzie jestem. Dzisiaj okazało się, że dowiedzieli się o kłamstwie, ale w dalszym ciągu nie wiedzieli, gdzie nocowałam. Byłam pewna, że gdybym powiedziała im prawdę, nie byli zachwyceni, a wtedy pojawiłeś się ty – wyznałam na jednym wdechu. – No i... powiedziałam pierwszą rzecz, jaka przyszła mi do głowy, czyli, że to u ciebie spędziłam noc.
– Wspomniałaś, e twoi rodzice nie wiedzieli, jak zareagowaliby na tę wiadomość, zważając na twoją przyszłość – powiedział. – Jaka byłaś kiedyś?
Wstrzymałam oddech.
Nie chciałam o tym nikomu opowiadać. Tak z Iris – nie wiedziałam, czy dla nich liczyłoby się to, że się zmieniłam, czy patrzyliby na mnie przez pryzmat przeszłości.
– Wolałabym o tym nie mówić – przyznałam szczerze.
– Rozumiem. Będę się zbierać. – Wstał z krzesełka i skierował się do drzwi. Zanim jednak je otworzył, odwrócił się w moją stronę. – Przyszedłem, bo Iris chciała wiedzieć, co się stało, ponieważ twoi rodzice wczoraj powiedzieli jej, że jeszcze nie dotarłaś do domu, ale podobno dodali, że to nie pierwszy raz.
Zacisnęłam szczękę.
W nowym miejscu zamieszkania pierwszy raz.
– Poczekaj, odprowadzę cię – powiedziałam i wstałam z łóżka. Jeśli go odprowadzę, historia, że jest to mój chłopak, będzie wiarygodniejsza.
Zdziwiłam się, że Nataniel w ogóle nie wspomniał o tym, iż powinnam to jak najszybciej odkręcić.
Zeszliśmy na dół, a rodzice cały czas na ans patrzyli. Uśmiechnęłam się do nich, idąc w stronę wyjścia z chłopakiem.
– Do zobaczenia w szkole – powiedział, będąc już przed domem.
– Poczekaj – szepnęła. Zatrzymał się, a ja dałam mu całusa w policzek, bo uważałam, że jeśli się z nim pożegnam w ten sposób, również będzie wiarygodniejsze, niż zwykłe „cześć”. – Do zobaczenia.
Patrzyłam, aż zniknie z mojego pola widzenia, następnie patrząc na dom naprzeciwko.
Rozszerzyłam oczy, gdy w oknie zobaczyłam Czerwonowłosego, przyglądającego się mi. Czy widział tę sytuację z Natanielem?

Po kilku sekundach schował się za zasłoną, a ja nie wiedziałam, czy nie powinnam z nim tego wyjaśnić...

LiyettaLecrie

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 930 słów i 5343 znaków.

4 komentarze

 
  • Misiaa14

    Niech to się wyjaśni oni muszą być razem :< i niech wyjawi to że go pamięta :*

    24 mar 2016

  • LiyettaLecrie

    @Misiaa14 Kolejny rozdział na blogu :)

    24 mar 2016

  • eM

    @LiyettaLecrie rozdział 18 - wspaniały :) nie spodziewałam się takiego zachowania po Natanielu :D

    24 mar 2016

  • LiyettaLecrie

    @eM Kto wie, co go doprowadziło do takiej złości... :D

    24 mar 2016

  • eM

    Cudowne <3

    24 mar 2016

  • Ktosiowa

    Wspaniałe!  Kiedy mogę spodziewać kolejnej części?

    24 mar 2016

  • LiyettaLecrie

    @Ktosiowa Być może jeszcze dzisiaj na blogu :) Dziękuję

    24 mar 2016

  • Ktosiowa

    :rotfl:

    24 mar 2016