Bo Twoja miłość nie zna granic cz.7

Bo Twoja miłość nie zna granic cz.7Oczami  MAKSA:
Wstałem z mojej wygodnej, skórzanej sofy ale i tak humor mi nie dopisywał. Byłem zarazem wściekły jak i przygnębiony tym wszystkim, co dowiedziałem się dzisiejszego dnia, wszelkie moje hamulce puściły. Udaje się do łazienki i tam biorę gorący prysznic, by na chwilkę ochłonąć. W momencie, kiedy wchodzę do kabiny, słyszę dzwonek do drzwi, waham się czy je otworzyć czy tez nie, jednak z braku sił mi się odechciewa. Ktoś uporczywie próbuje się dobijać do środka,, ale po kilku chwilach, nie słyszę już gościa, który chciał mnie odwiedzić . Puszczam wodę i czuję jak humor ,myśli, rozterki roztapiają się jak lód pod wpływem gorącej wręcz wrzącej wody. W myślach nucę sobie piosenkę pt: „ Cake By The Ocean „ grupy DNCE, a potniej dołączają się do tego usta i mój śpiew, roznosi się po całej mojej łazience ( przynajmniej mi się tak wydawało). Może to dziwne, ale tak „pochłaniam się w muzyce”, że zaczynam tańczyć pod prysznicem. Biorę szampon i przykładam do swoich ust i odzwierciedlam swój własny koncert. Naglę słyszę głośny śmiech, ale to na pewno nie był męski tylko kobiecy. Wychodzę spod prysznica i owijam się białym ręcznikiem wokół bioder. Dałbym rękę sobie uciąć ,że zamykałem drzwi wejściowe. Idąc przez długi korytarz, nasłuchiwałem się czegoś co, może mnie doprowadzić, kto jest moim włamywaczem. Jednak na marne bo było już za cichutko by cokolwiek coś usłyszeć. Dotarłem do salonu, a tam ujrzałem Adę? What the f*ck?! Co ona tu robi… ale przyznam szczerze, że jestem przeszczęśliwy, ale otrzeźwiałem, że nie mam na sobie nic.. to znaczy miałem tylko ręcznik tam na dole. Mierzyła mnie od góry do dołu spoglądając na mój wyrzeźbiony kaloryfer. To urocze jak się rumieni, tak słodko wygląda w rumieńcach. Oddałbym wszystko by móc by jej jedynym na zawsze. Wspierać w zdrowiu i w chorobie, na dobre i na złe.. w mojej napawania się widokiem. Anioł przerywa moje myśli swoim głosem, sprowadzając bezpiecznie mnie na ziemie. -Przepraszam, że tak bez uprzedzenia ale.. Pański brat.. Kazał mi przyjechać i spyt….ać się … czy czy u Pana wszystko w…w.. porządku- i jeszcze bardziej się utwierdzam w przekonaniu tym, że będzie moja.  Dochodzę do wniosku, że za chwile będzie się ewakuowała z mojego miejsca zamieszkania i się nie mylę. Podchodzę do niej i przytrzymuję ją tak by się odwróciła się w swoją stronę. Kiedy się obraca w moją stronę, dostrzegam w jej oczach , ciekawość a zarazem nadzieję, że usłyszy coś co ją ucieszy. Jej malutkie, delikatnie dłonie spoczywają na moich barkach i by już dłużej nie trzymać jej w niepewności, nachylam się do jej ucha jednocześnie czuję od niej bijący zapach jej ciała, odpowiadam:- Coś Ci powiem w tajemnicy ale..musi to zostać tylko i wyłącznie między nami ok.?-. :- Dobrze zachowam to w tajemnicy..- mówi tak cichutko, że ledwo usłyszałem, ale dwa razy powtarzać mi nie trzeba. :- to jestem ja. Ten którego poznałaś w klubie. – i oczekuję na jej reakcję z jej strony, ale sama biedulka nie wiem co ma odpowiedzieć, bo widzę w jakim jest szoku. :- Prrzepraszam Panie Mecenasie, ten..ten pocałunek..to był..- przerywam jej.- Cudowny i nigdy go nie zapomnę, nie zapomnę smaku Twoich ust, nie zapomnę Twojego głębokiego spojrzenia, nie zapomnę Twojego dotyku, nie zapomnę Twojego głosu, i nie chcę to powtórzyć nie raz, nie dwa ale zawsze. Na  dzień dobry i na dobranoc. Na każdy dzień w roku, przez siedem dni w tygodniu przez 12 miesięcy aż do końca moich dni. Ado.. tak wiem mało się znamy, ale od momentu kiedy ujrzałem Cię w kawiarni nie mogę przestać o tobie myśleć , jesteś moją obsesją , lekiem na lepsze jutro.. pozwól dać na sobie szansę..- spoglądając w jej oczy dostrzegam jak wypływa jej łza. Wycieram ją kciukiem i całuję jej policzek, gdzie jej łza zaznaczyła własny bieg drogi. Unoszę podbródek i składam na jej delikatnych ustach pocałunek oddający z tym wszystkim: smutek, ból, radość a przede wszystkim miłość jaką ją darzę. Tak zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia bez dwóch zdań. :- Nie wiem co mam odpowiedzieć, zarazem jestem przeszczęśliwa ale… mało się znamy- uciszam jej głośne myśli pocałunkiem a moja ukochana oddaje go z większą wzajemnością.:- Chodź kochanie- i biorę ją na ręce i zanoszę do dużej, eleganckiej, wyposażonej kuchni. :- Ja się przebiorę ale zaparzę nam herbatkę. – podchodząc do niej całuję do w czubek głowy, a ona przytula się do mnie jak taka mała dziewczyna, która boi się, że pójdę sobie daleko i nigdy już nie wrócę. Na pewno nigdy tak nie postąpię. Szybko mknę przez korytarz i w ekspresowym tempie ubieram się w tshirt i jeansy i wracam do swojej Ady. Kiedy jestem już kuchni, widzę jej zaskoczoną minę, mówiącą : już? Tak szybko?.- Maks? A Co będzie jak się wszyscy dowiedzą o nas w firmie? Nikodem. To znaczy Pan Kamiński może mnie wyrzucić z pracy.- mówi ,przygnębiona. A ja podchodzę do niej kucam przed nią i odpowiadam:- To i ja również wypowiem wypowiedzenie i z deklaruję się by rozwiązana naszą spółkę. Ale spokojnie nie dojdzie do tego bo Nikodem nie jest taki . – całuję jej dłonie, bo widzę jak się trzęsie. –Zimno Ci kochanie?- a ona tylko kiwa głową, dotykam jej czoła, które jest rozpalone. – Ada?! Przecież ty masz gorączkę- i zanim coś chciała powiedzieć zaprowadziłem ją do swoje sypialni. – O nie na pewno nie . nie będę leżeć w twoim łóżku- krzyżuje ręce na swojej klatce piersiowej. Mała złośnica , chce wojny? To ją będzie miała. – Jak nie wejdziesz do tego łóżka, to zaniosę Cię siłą.- uśmiecham się do niej pokazując szereg białych zębów. – Taki jesteś mądry mecenasiku? Okej!- nim się obejrzałem, długowłosa sprytnie mnie ominęła i już jej nie było w sypialni. Jednak długo nie trwał jej triumf, bo ją dogoniłem. – I co teraz? Mała złośnico? Hmm..?- próbuje dawać jej buziaki, a ona co chwile odwraca głowę, śmiejąc się w niebogłosy, a moje serducho niemalże, zaraz wyskoczy mi z piersi. To cudowne uczucie mieć przy sobie kobietę, którą kochasz nad życie, którą szanujesz i którą oddałbyś całe życie za nią. Kładę Malutką do łóżka i przykrywam ją kocem, a później kołdrą. – Chcesz mnie udusić?- śmieje się ,a ja stwierdzam, że pomimo choroby humorek nadal jej dopisuje.- Nie? Bo jakbym śmiał?- i znikam za drzwiami. W kuchni krzątam się by coś pomogło Adzie wstać na nogi. Niespodziewanie oplatają mnie małe ręce wkoło pasa, a słodki delikatny ciężar spoczywa na moich plecach. Czuję jak się uśmiecha.- Ohh Panno Roszkowska co ja mam z Panią zrobić?- odwracam się do niej i widzę jak się smuci.- Chodź do łóżka . Nie chcę sama leżeć- podbiega do mnie na paluszkach i mocno wtula się we mnie a ja całuję ją delikatnie w usta. – Jeśli myślałaś, że będziesz sama spała w moim łóżku to się grubo mylisz Kochanie.- i całuję jej włosy, które pachną zniewalająco. Idę z tacą, a przede mną Ada ,która co chwile się obraca, jakby się bała, że gdzieś pójdę. Ohhh Skarbie nawet takiej opcji nie ma , jesteś zakazana na bycie ze mną. Odkładam tacę na stolik i okrywam kołdrę kłaniając się przed nią by zaszczyciła swoją obecnością w łóżku. Po podaniu Adzie jedzenia i lekarstw, utulam ją do snu, a ona tylko cichutko mówi- Jestem szczęśliwa Maks, naprawdę szczęśliwa. – podnosi swoją głowę i patrzy głęboko w moje oczy.- A  ja się czuję jak 3 metry nad niebem.- całuję ją w usta, jednocześnie nakazując tym samym by odpoczęła, a sam idę w ślady mojej ukochanej Adki..

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, hej! :D oto kolejna część przygód Ady i Maksa. Mam głęboką nadzieję, że sprostałam waszym oczekiwaniom :D tak więc miłego czytania :* napiszcie w kom czy wam się podoba :) / lunetka96

lunetka96

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1514 słów i 8186 znaków.

7 komentarzy

 
  • magda123

    Kiedy następna część?

    4 lut 2016

  • Olciiak

    Jeju to jest po prostu piękne <3 !!!! Kiedy następna część????

    30 sty 2016

  • el

    kocham :*

    30 sty 2016

  • WiernaCzytelniczka

    To jest po prostu piękne ! <3 czekam z niecierpliwością na dalszą część :)

    30 sty 2016

  • lunetka96

    @WiernaCzytelniczka najpradopodobniej bedzie za tydzien:/ moze jak mi sie uda to wczesniej ale nie obiecuje :*

    30 sty 2016

  • wika2231

    super ! i jeszcze raz super ! :D

    30 sty 2016

  • lunetka96

    @wika2231 dziekuje :*i ciesze sie ze sie Tb podoba <3

    30 sty 2016

  • szalona123

    Popłakałam się, nie do końca wiem czemu! Ale chyba dlatego bo jest to cudowne! <3

    30 sty 2016

  • lunetka96

    @szalona123 ojejku naprawde ? <3 bardzo sie ciesze ze wogole cxytasz moje opowiadania bo Twoje sa zajebiste ! :p

    30 sty 2016

  • szalona123

    @lunetka96 Naprawdę ;) Ja czytam, same dobre opowiadania, więc i twoje do takich należy, cieszę się, że podobają ci się i moje opowiadania.  :)

    30 sty 2016

  • Majka

    Świetna!!!  ????

    30 sty 2016

  • lunetka96

    @Majka ?

    30 sty 2016