Bolesna przeszłość

Wracałam późno wieczorem. Była około 23. Nie pamiętam już dokładnie. Szłam do domu od mojej przyjaciółki miałam jakieś 20 min. Nagle usłyszałam jakieś śmiechy przestraszyłam się zaczęłam iść szybko. Dorwali mnie.  
- Część ślicznotko co taka mała kruszynka jak ty robi tak późno.
- Puść mnie - zaczęłam się szarpać. Zaczęli się tylko śmiać.
- Wiesz na co mam ochotę.- powiedział do kolegi który mnie trzymał.
- haha zabawny się z nią - zaczęli mnie molestować byłam przerażona nie wiedziałam co robić wyrywalam się krzyczałam wołałam o pomoc ale niestety nikogo nie było nagle poczułam ból głowy urwał mi się film.  
- Słoneczko obudź się w końcu, proszę cię - usłyszałam głos mamy po woli otwierałam oczy strasznie bolała mnie glowa.  
- Co się stało gdzie ja jestem ?
- obudziłaś się w końcu - mama mnie przytuliła ze łzami w oczach.
- tak, co się stało co ja tu robię ?  
-nie pamiętasz co się stało ?
- nie zabardzo - nagle przyszedł lekarz.  
- Mam wyniki badań pańska córka została, po cxym podrapał się pogłowie i dokońcxył zgwałcona, przykro mi, zaraz przyjedzie psycholog i policja. - lekarz się oddalił, mama wybuchła płaczem a do mnie nadal nie docierało co się stało, czułam się brudna, chciałam tylko żeby policja złapała tych gnojków, ale nawet nie pamiętam jak wyglądali to nie ma już sensu po co mam dalej żyć.
- Sara nie płacz wszystko będzie dobrze zaraz przyjdzie psycholog pomoże ci- po jakimś czasie przyszła psycholog zadawała mi jakieś pytania nie chciałam się odzywać to było dla mnie trudne próbowała mi jakoś pomóc ale bez skutku. - Przjdz do mnie za kilka dni- po czym zostawiła wizytówkę i wyszła słyszałam jak rozmawia z policjantami - nagle wszedł policjant a zanim drugi wystraszyłam się zaczęłam krzyczeć i panikować bałam się już nie potrafiłam zaufać facetom to zwykłe świnie i łajzy. Przybiegła pielęgniarka i powiedziała żeby dali mi spokój i żeby przyszli innego dnia. Powiedziałam dla mamy żeby mnie wypisała że szpitala nie chciałam już tu być. Mama nie pewnie się zgodzila. Wreszcie wzięłam się za odwagę i zaczęłam opowiadać dla policjantki co się stało z policjantami nie chciałam rozmawiać za bardzo się bałam i im nie ufałam. Opowiedziałam jej o charakterystycznym tatuaż i to tyle co udało mi się zapamiętać.
~~~~  
Miną już miesiąc od tamtego strasznego zdarzenia. Co się zmieniło od tego czasu ?praktycznie nic policja nadal ich szuka a ja ciągle mam koszmary boję się wychodzić z domu nie spotykałam się z nikim nawet z moją najlepsza przyjaciółką ciągle do mnie dzwoniła nie wiedziała o co chodzi nie byłam jeszcze gotowa aby z nią rozmawiać, policja jeszcze nie złapała tych gnojków jedyny szczegół który mi utkwił w pamięci i który pamiętam to tatuaż w kształcie wilka na reku. Nagle wparowała do mojego pokoju mama z dziwnym wyrazem twarzy i z telefonem w ręku.  
- córcia nigdy nie uwierzysz co się stało.- pomyślałam że w końcu złapali tego s***nsyna ale byłam w błędzie. Okazało się że....

Lissanina

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i dramaty, użyła 617 słów i 3166 znaków, zaktualizowała 29 sie 2018.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Pat

    Jeny dzieciaku z czym do ludzi, fuj. 😃😘

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lissanina

    @Pat haha , dziękuję 😂

    27 sie 2018

  • Użytkownik Ja1709niezalogowana

    @Pat A może grzeczniej?

    27 sie 2018

  • Użytkownik Somebody

    Dialogi muszą być KONIECZNIE oddzielone, bo naprawdę trudno jest cokolwiek zrozumieć. Na tą chwilę nie potrafię nic więcej powiedzieć o tekście z powodu jego niefortunnej konstrukcji. Proszę, popraw to ASAP.

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lissanina

    @Somebody Dziękuję, jak znajdę czas to poprawie 😛

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lol34

    Ale z cb sucz Pat, sama byś lepszego nie napisała.

    27 sie 2018

  • Użytkownik agnes1709

    p.s. Dodam jeszcze, że klimat przemocy bardzo mi odpowiada, więc mimo niedociągnięć, na pewno zajrzę do dwójki obadać, jak to rozwiniesz :D

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lissanina

    @agnes1709 Dziękuję

    27 sie 2018

  • Użytkownik agnes1709

    Dramat, czyli coś dla mnie, ale tu czeka Cię jeszcze sporo pracy. Dialogi każdego innego z bohaterów piszemy od nowego znania (i oczywiście wielką literą), liczebniki słownie. Są błędy ortograficzne, jak np. "po woli", "miną", czy wspomniane "nie zabardzo". I nie zgadzam się z Aleksem, jeśli już musisz użyć wulgaryzmu, wpisz go, wykropkowanie słowa w opowiadaniu nie wygląda dobrze. Sporo też literówek (ale tu rozumiem, zawsze gdzieś umykają), pozjadane przecinki i akcja leci na łeb, na szyję. Ale nie zrażaj się, wszystkiego można się nauczyć (przede mną samą jeszcze kupa nauki, bo do porządnego pisania wciąż daleko). W necie są strony sprawdzające tekst, może warto z nich skorzystać? Pozdrawiam.

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lissanina

    @agnes1709 Dziękuję

    27 sie 2018

  • Użytkownik agnes1709

    @Lissanina A coś więcej prócz "dziękuję"? ;) Na luzie:D

    28 sie 2018

  • Użytkownik AnonimS

    Niestety korektor poprawił po swojemu pauzy i wyszło bez sensu. Spróbuję Ci wysłać na PW. Powodzenia

    27 sie 2018

  • Użytkownik AnonimS

    Pomysł ciekawy. Zgadzam się z Aloesem co dialogów zerknij na inne opowiadania zobaczysz jak ludzie to piszą. "Nie zabardzo" piszę się oddzielnie czyli nie za bardzo.  Tu masz przykład    - Co się stało gdzie ja jestem ?  
    - obudziłaś się w końcu .  
    Mama mnie przytuliła ze łzami w oczach  
    - tak, co się stało co ja tu robię ?  
    - pamiętasz co się stało ?  
    -nie za bardzo.
    Przyszedł lekarz.
    - Mam wyniki badań pańska córka została zgwałcona, przykro mi, zaraz przyjedzie psycholog i policja.  
    Lekarz się oddalił........
    Pisz dalej . Pozdrawiam

    27 sie 2018

  • Użytkownik Lissanina

    @AnonimS dziękuję

    27 sie 2018