Życie to sztuka cz. 16

Życie to sztuka cz. 16- Jeszcze pojedziemy, wszędzie tam gdzie chcesz mała - Złapał mnie za rękę i pocałował czule w czoło. Spojrzałam mu w oczy i zjechałam wzrokiem na jego usta. Zbliżył się do mnie i powiedział szeptem: - Teraz zmykaj do domu, spotkamy się jutro?
- Tak - Odpowiedziałam oszołomiona tą sytuacją. Pożegnałam się z Kubą i udałam się do domu, gdzie czekał na mnie wściekły Tymek. Spojrzał na mnie groznie, a ja obserwowałam w okienku jak mój nowy kolega odchodzi z uśmiechem na ustach w stronę swojej posiadłości.
- Gdzieś Ty była? Zwariowałaś? Ile można dzwonić? - Krzyczał i krzyczał, a przecież nic takiego się nie stało.  
- Byłam na spacerze, zagapiłam się. Przepraszam - Szepnęłam i pobiegłam do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i położyłam się na łóżku. Moje serce wciąż waliło jak oszalałe, nie mogłam wyrzucić z głowy tych jego brązowych tęczówek. Wysoki brunet, brązowe oczy, bardzo dobrze zbudowany, uroczy, zabawny i szalenie miły. Taki obraz miałam cały czas w głowie, jest to obraz mojego nowego kolegi, który w przyszłości może stać się dla mnie kimś więcej. Czy to w ogóle możliwe? Sama nie umiałam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
- Proszę - Zawołałam.
- Hej to ja. Wszystko okej? - zapytał Tymek z troską.
- Tak, wszystko okej. - Skłamałam. Nic nie było okej miałam wrażenie że coś przede mną ukrywa, ale nie wiedziałam co. To zdjęcie na jego biurku...Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć.
- Dlaczego mam wrażenie, że coś przede mną ukrywasz? - Zapytał podchodząc do mnie.
- Jesteś po prostu przewrażliwiony. Przepraszam ale chce iść pod prysznic. - Chciałam go minąć ale zastąpił mi drogę.  
- Zjesz ze mną kolację? Mam spagethii. - To mówiąc poruszył brwiami.  
- Jestem zmęczona. Jutro mam pierwsze zajęcia sam rozumiesz... - Ruszyłam do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz, zdjęłam ubranie i weszłam pod prysznic. Odkręciłam wodę i czekałam na gorący strumień. Nie czułam się tutaj dobrze, pomimo, że jestem w jednym domu z agentem taty nie czuję się z nim bezpieczna. To przez te tajemnicę, jestem pewna, że coś przede mną ukrywa. Jak sam ują powinniśmy sobie ufać i mówić wszystko, inaczej ta współpraca nie ma sensu. Woda spływa po moim ciele. Za wszelką cenę próbuję sobie przypomnieć te pięć pomieszczeń. Pamiętam pokój Tymka i zdjęcie. Zmęczona zakręcam wodę, wychodzę z kabiny i ubieram moją koszulkę do spania i spodenki dresowe. Szybko przemykam przez korytarz i docieram do swojego pokoju. Patrzę na zegar i dostrzegam 24:00. To oznacza, że byłam pod prysznicem ponad godzinę. W ogóle nie odczułam takiego upływu czasu. Kładę się do łóżka i nastawiam budzik na siódmą rano, gdyż na 9 zaczynają się zajęcia. Przykrywam się kołdrą po same uszy i przytulam się do poduszki. Po chwili nadchodzi sen...

*****

Wchodzę do białego pomieszczenia i widzę drzwi. Po chwili namysły sięgam do klamki i naciskam ją. Wchodzę i zapalam światło. To pomieszczenie, to garderoba. Męska garderoba. W pomieszczeniu znajdowały się garnitury, koszule, spodnie i paski a nawet okulary. Na środku pokoju wisiał piękny czarny garnitur. Wszystko w tym pokoju było idealne. Powoli i niepewnie weszłam na środek tego pokoju. Podeszłam do szaf i dotykałam wszystkie rzeczy. Panuje tu idealny porządek. Musi być to garderoba należąca do wielkiego bogacza albo jakiegoś celebryty. Wszystkie okulary były czarne, takie profesjonalne jak od agenta. Podeszłam do garnituru, który wisiał na środku i dotknęłam go przelotnie, upewniając się czy nie jest jakąś pułapką. Kiedy okazuje się, że jest bezpiecznie podchodzę bliżej i gładzę ten garnitur. Zaciągam się zapachem a w mojej głowie pojawia się obraz kolacji. Kolacji u rodziców Tymka. Zastanawiam się, dlaczego akurat widzę kolację. Może dlatego, że to bardzo miłe wspomnienie. Ja w sukience, którą dostałam od niego a on w tym właśnie garniturze. I właśnie w tym momencie zaczyna się koszmar... Pochłania mnie znów ta ciemność a ja czuje oddech na mojej szyi. To on. Znowu przyszedł i zrobi mi krzywdę.


*****  


Otwieram gwałtownie oczy, oddychając szybko i płytko. Podnoszę się do pozycji siedzące, w pokoju panuje półmrok. Obecność Tymka w moim łóżku wcale mnie nie dziwi. Jego oddech jest równy i opanowany a to oznacza, że śpi. Mam wielką ochotę go obudzić i opowiedzieć o tym co mi się śniło. Wypytać go o szczegóły i o wypadek. Ale coś w środku, nie pozwala mi tego robić. Ostatecznie kładę się z powrotem na łóżko i wtulam się w silne ramiona Tymka. Mruczy z zadowoleniem i obejmuje mnie mocno przyciskając do swojej piersi. Podnoszę wzrok na budzik i co mnie dziwi. Jest godzina 6:45. Mój sen choćby krótki trwał w rzeczywistości tak długo. Stwierdzam, że bez sensu jest zasypiać, dlatego po prostu leże i cieszę się chwilą. Delikatnie kreślę małe kółeczka na torcie Tymka. Moja ręka odważnie sunie nieco niżej, a ja już czuję twarde mięśnie na jego brzuchu. Idealny sześciopak, jakiego może mu pozazdrościć każdy chłopak. Moja ręka sunie niżej pod kołdrę. Nie wiem co mam na celu, chyba chcę sprawdzić czy ma bokserki, chociaż myślę że nie jest na tyle głupi, żeby przyjść do mnie całkiem nagi. Kiedy nie czuję materiału ubrania przerażona cofam rękę, wtedy właśnie dostrzegam jego beszczelny uśmiech. On nie śpi! Wszystko czuje i ma świadomość tego co teraz robię. Co za głupek. Uderzam go pięścią w ramię!
- Możesz tak częściej robić? Bardzo mi się podobał Twój dotyk na moim brzuchu. Szkoda, że nie kontynuowałaś swojej wędrówki do końca.- Mówi z błyskiem w oczach i uśmiecha się szeroko.
- Głupek! - Krzyczę i wyskakuję z łóżka, ponieważ mój przyjaciel budzik dał już o sobie znać. Biegnę do łazienki, gdzie wykonuję wszystkie czynności związane z poranną toaletą. Ubieram białą koszulkę z nadrukiem, do tego czarne rurki i białe trampki. Robię lekki makijaż i rozczesuje włosy, które zostawiam rozpuszczone. Szybko jem śniadanie, biorę torbę i wyjeżdżamy z Tymkiem do szkoły. Kiedy wychodzę z samochodu, informuję mojego agenta:
- Dzisiaj wrócę sama.  
- Dobrze - odpowiada z uśmiechem, co mnie dziwi. Nawet nie miał pretensji tylko bez żadnego komentarza zgodził się. Wchodząc do szkoły już czuję te pozytywną energię, kieruje się na sale bo tam umówiłam się z Panią dyrektor. Kiedy ją zobaczyłam już wiedziałam, że się dogadamy. Po godzinnej rozmowie ustaliłam z nią wszystkie sprawy. Jak się okazało miałam być przydzielona do klasy Nicka, z czego bardzo się cieszyłam. Dzisiejsze zajęcia taneczne były tylko praktyką, sprawdzeniem moich umiejętności. Przez cały dzień nie spotkałam Nicka a ni żadnej żywej duszy na korytarzu. Ten dzień był wolny, przynajmniej dla mnie. Same ćwiczenia kontrolne moją kondycję, koordynację ruchów i skupienie podczas tańca. Po skończonych zajęciach, wychodząc na korytarz zauważyłam tłum ludzi. To oznaczało, że lekcje się skończyły. skierowałam się w stronę wyjścia kiedy nagle ktoś złapał mnie za rękę.
- Lena! Cześć Słońce! - Krzyknął chłopak, a ja od razu rozpoznałam, że to Nick. W ogóle się nie zmienił. Jest cały czas takie sam jak kilka lat temu.
- Nick! Ale się cieszę, że Cię widzę! - Krzyknęłam uśmięchnieta i przytuliłam przyjaciel.
- Słyszałem, że mam okazję być Twoim nauczycielem.
- Tak wiem. Strasznie się cieszę.
- Dobrze Słońce ja muszę lecieć na zebranie. Obowiązek nauczyciela - wzywa.
- Dobrze. Paa - Krzyczę za nim i wychodzę na zewnątrz. Kiedy tłum ludzi rozchodzi się, ja dostrzegam właśnie jego. Stoi i czeka na mnie! Wygląda nieziemsko, podnosi wzrok i nasze spojrzenia się krzyżują. Podchodzę do niego i mam cholerna ochotę go teraz pocałować...



Hejka! :)
Mam nadzieję, że się wam spodoba!  
Dziękuję, że jesteście. Uwielbiam was! :*
Sosenka

Sosenka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1486 słów i 8150 znaków, zaktualizowała 20 sie 2016.

7 komentarzy

 
  • koniczynka727

    kocham twoje opowiadania!!!!!!!!!!!1!!!!!!!!!! !!! czakema na nasępny!!!!!!!!!! lubie torty teźj  :ziober:

    20 sie 2016

  • Miłość:-)

    Kiedy next???   :jupi:  <3

    20 sie 2016

  • Olifffka&lt;3

    KOCHAM TO !!!!;) <3

    20 sie 2016

  • Sosenka

    @Olifffka&lt;3 <3

    20 sie 2016

  • kaay~

    Suuper!!:D

    20 sie 2016

  • Sosenka

    @kaay~ dziękuję :D

    20 sie 2016

  • Sara

    Czemu w takiej chwili?

    20 sie 2016

  • Sosenka

    @Sara :) :)  :lol2:

    20 sie 2016

  • Oliwia

    Kiedy następna??? Dodasz coś jeszcze dziś? Kocham <3

    20 sie 2016

  • Sosenka

    @Oliwia <3  
    Zobaczę czy znajdę czas :D

    20 sie 2016

  • Oliwia

    @Sosenka Oby tak :)

    20 sie 2016

  • cukiereczek1

    Czekam na next. :* <3

    20 sie 2016

  • Sosenka

    @cukiereczek1 <3

    20 sie 2016