Życie to sztuka cz.1

Prolog


Siedzieliśmy razem w basenie rozmawiając o tym jak świetnie było.
Księżyc świecił bardzo jasno, a woda była coraz zimniejsza. Nastąpiła godzina szczerości. Śmialiśmy się jak opętani, podczas gdy każdy opowiadał swoją historię życia. Pod koniec zaczęliśmy lać się wodą i podtapiać. Niestety tę piękną chwilę przerwał dzwonek telefonu mojego przyjaciela. Jak się okazało Eryk, Karola i Mia musieli iść do domu.  

****

Leżąc w łóżku pomyślałam ”Najlepsze urodziny, 3 przyjaciół, super impreza i godzina szczerości. Chciałabym, aby było tak zawsze”. Niestety wakacje zbliżały się ku końcowi, a razem z tym niestety hura witaj szkoło! Bałam się tego, ponieważ nasza paczka, tak zgrana przez wakacje, w roku szkolnym przestawała istniec…..



Hej!
To moje pierwsze "wypociny" mam nadzieje że coś z tego będzie. Proszę komentujcie, krytykujcie i doradzajcie co jeszcze poprawić co jest zle. Proszę również o wyrozumiałość (dopiero zaczynam)

Sosenka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 169 słów i 1019 znaków, zaktualizowała 29 sty 2016.

Dodaj komentarz