Droga Marty na wesele 7

Droga Marty na wesele 7Chłopców najwyraźniej ten widok podniecał…  
Marta poczuła się speszona, poprawiła dekolt…  
Ale, wtem, widzi kątem oka, że chłopcy gapią się też na długie rozcięcie w jej sukience, porządnie odsłaniające nogę, powyżej połowy uda, widać nawet koronkowe zakończenie pończoch.  
Zaczerwieniła się, szybko poprawiła kieckę i zakryła górę rozcięcia swoją torebką.  
Jednak za późno. Chłopak siedzący za kierownicą dostrzegł jej zabiegi.

- Ale zgrabne nogi!
Marta speszyła się i cicho odpowiedziała:

- Dziękuję.
Kierowcy nie wystarczało zerkanie. Położył dłoń na jej kolanie.

- Co pan robi! - zaprotestowała i odsunęła jego rękę.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 124 słów i 676 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto