Istotnie wzrok obydwu spoczął na jej wydatnych, wychylających się nieco z materiału sukienki – półkulach. Mrugali do siebie, wskazując oczami spory biust.
- Niech się pani nachyli niżej… zobaczy pani czy tam coś się nie dymi…
Kiedy Marta jeszcze mocniej się pochyliła, mieli jej piersi jak na talerzu, wyraźnie odznaczały się ich krągłe kształty.
Wyższy przełknął ślinę i zamachnął się ręką, jakby chciał smagnąć kobietę w wypięty tyłek.
Drugi, grubszy, pokazał kciukiem do góry, jakby chciał komplementować zarówno biust, jak też i pupę elegantki.
Zaraz potem złożył dwa palce jednej dłoni w kółeczko, a palcem wskazującym drugiej wjechał w nie i i zaczął suwać w tę i z powrotem.
Wyższy uśmiechnął się i pokiwał głową, jakby akceptując pomysł kolegi.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Gościu - no ładnie, ładnie - będzie się opierać i bronić a potem oprze się o maske samochodu albo jakas brzoze...
Goscd
Czyli zaraz Marta będzie brana na dwa baty
Historyczka
@Goscd no może nie tak zaraz... może nie tak szyko...
Goscd
@Historyczka będzie się opierać i bronić a potem oprze się o maske samochodu albo jakas brzoze