Nic nie pamiętam #192
Franeczko, zaprowadziła Nadzieje do pokoju, który znajdował się na końcu korytarza. Pod nim znajdowało się patio a za nim kilka rozłożystych drzew. Gdy dziewczyna ...
Franeczko, zaprowadziła Nadzieje do pokoju, który znajdował się na końcu korytarza. Pod nim znajdowało się patio a za nim kilka rozłożystych drzew. Gdy dziewczyna ...
Młoda kobieta obudziła się w lepszym nastroju. Nawet pomyślała nad nowym imieniem, które mogłaby przybrać tak na chwilę. Miała oczywiście dylemat z którym podzieliła ...
W niedzielę, Milena, zaprosiła Nadzieję na popołudniowy spacer po nadmorskich straganach. Wśród drobiazgów o charakterze pamiątkowej z wakacji, barów rybnych i wesołego ...
Moduski już po chwili wiedział jakim typem kobiety jest Pani Danuta. Jako pedagog nabrała skrzywienia zawodowego i w domu czuła nadal niepohamowaną chęć rządzenia ...
Była prawie pierwsza w nocy a Milena wciąż świeciła oczyma w ciemności. Przeszłość wraca w najmniej oczekiwanym momencie. Tak często powtarzała Basia, jej teściowa ...
Lekarka zauważyła, że obydwoje szukają tematu do rozmowy, co oznaczało jakąś konspirację. - Czyżbym weszła w nieodpowiednim momencie - zadała pytanie, zsuwając ...
Patrycja podniosła płaszcz z oparcia fotela i ruszyła do szafy. Za nim go odwiesiła wpatrywała się w wychodzącego z jej posesji Moduskiego. - Zrobiłam grzybową ...
- Jestem tam na swoim - tłumaczyła Milena, gestykulując. - Jestem szanowaną w lokalnej społeczności. Znaną. Czyli taki cieplutki grajdołek. Nadzieja uśmiechnęła się bo ...
Po tej rozmowie w sali bilardowej relacje kobiet jeszcze bardziej się zintensyfikowały. No ale nie mogło być inaczej po takim wyznaniu Nadziei. Milena, która nie zwykła ...
Patrycja otworzyła drzwi na salę będąc pewną, że dziewczyna leży w pozycji embrionalnej a na twarzy maluje się cierpienie. Ku jej zaskoczeniu pacjentka siedziała na ...
- Już nie przeszkadzam - jak przystało na oficera śledczego, Moduski wyciągnął prawidłowy wniosek. - Zobaczyłem jak się ma Lucek, mogę spokojnie odejść. - Czyżby pan ...
Nadzieja stanęła przed bramą wjazdowa na posesję, za którą stało kilka samochodów. Wcisnęła guzik a ta otworzyła się prawie natychmiast bez pytań o powód wizyty. Nim ...
Mimo tych pochwał ot pobratymcy, Filip nie był z siebie dumny. Wręcz odwrotnie, był świadom, że co jak co ale utrzymanie kontroli nad emocjami jest jego obowiązkiem. Nie ...
Następnego dnia wypadała sobota, Eli ulubiony dzień, który był właściwie dniem gospodarczym jak zwykła mówić o wczesnych godzinach swego odpoczywania przy pracy. Gdy ...