Od porwania do zakochania cz.4

Byłam na prawdę wystraszona nie wiedziałam co robić. Po woli otwarłam oczy i spojrzałam na niego.
-Co się stało dlaczego krzyczysz ?-zaczęłam do niego mówić nie wiedząc czego mam się spodziewać  
-Bądź posłuszne a nie stanie ci się krzywda.  
-O co ci chodzi Przemek?  
-Rób to co karze !!-powiedział z dziwnym uśmiechem na ustach.
Zaczął mnie dotykać, nie wiedziałam co robić, bałam się. Jego ręce wędrowały po mim ciele czułam się dziwnie. Zaczął wpychać mi ręce w spodenki zaczęłam krzyczeć
-Nie krzycz kurwa bo cię usłyszy  
-kto?- Byłam ciekawa kto to jest
-Mój przyjaciel-jego ręce były coraz głębiej  
-proszę przestań... Dlaczego to robisz?
-Bo mam kurwa na ciebie ochotę i zamknij ryj suko.-wykrzyczał i nagle usłyszałam kroki na schodach i otwierające się drzwi
-Co ty kurwa robisz?-nieznajomy zaczął krzyczeć
-Chuj cię to obchodzi-Przemek wyciągnął rękę z moich spodenek i odsunął się ode mnie. Wyszedł z pokoju słychać było jak się kłócą ale nie było dokładnie słychać co mówią  
****
#Kłótnia chłopaków #
-Co ty robisz przecież miałeś inne plany co do tej laski.
-Ale je kurwa zmieniłem ona nie jest taka sama jak moja Maja  
-Ale to kurwa nie oznacza, że możesz ją traktować jak dziwkę ona jest na prawdę śliczna i nie zasługuję na takie traktowania
-A ty co kurwa ? Romantyk się z ciebie zrobił nagle i to o dobrym sercu?
-Nie po prostu ona nic ci nie zrobiła  
-Tom kurwa chuj cię to powinno obchodzić  
-Dobra nie ma sensu rób co chcesz ale żebyś nie żałował. Nara
****
Leżała w pokoju nie wiedziałam co robić a przed moimi oczami stał obraz tajemniczego kolegi Przemka był na prawdę przystojny, te jego długie warkoczyki i kolczyk, gdyby nie on nie wiadomo co by się tu stało. Mój oprawca nie zjawił się już u mnie tej nocy, ale bałam się zasnąć dopiero nad ranem moje oczy się zamknęły. Obudziłam się po kilku godzinach i zaczęłam chodzić po pokoju bez celu gdy nagle drzwi się otwarły, do środka wszedł Przemek
....

Miałam chwilę więc napisałam kolejną część piszcie co sądzicie

niezniszczalnaja

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 400 słów i 2130 znaków.

5 komentarzy

 
  • zakr3cona

    Przeczytałam wszystko od początku i jestem zdziwiona. Obcy facet trzyma ją w domu, a ona nie próbuje uciec? Nawet gdyby drzwi były zamknięte, to mogła oknem.

    9 maj 2015

  • Urwisek

    @zakr3cona wiesz ja też się zdziwiłam :/ Ale jakby pomyśleć też bym nie chciała wracać tam gdzie czuje że mnie nie chcą :) ale zależy jak kto interpretuje

    24 maj 2015

  • Niki

    Świetnie czekan na kolejna cześć :jupi:

    9 maj 2015

  • Emilcia

    Świetne :-) czekam na next :-) :-)

    8 maj 2015

  • niezniszczalnaja

    Nie wiem czy dam radę jeszcze dzisiaj coś napisać bo mam już inne plany ale spróbuję a jak nie dzisiaj to jutro :)

    8 maj 2015

  • Paulaa

    Świetnie, że tak szybko napisałaś ;) Wiesz co muszę stwierdzić, że od twojego opowiadania można się łatwo uzależnić bo ja już z chęcią przeczytałabym  kolejną część. :D

    8 maj 2015