Od porwania do zakochania cz.22

"Chcę być tą jedną jedyną. Twoją wybranką, bez której nie potrafisz żyć, od której rano odrywasz się niechętnie, a wieczorem pędzisz do niej jak na skrzydłach. Nie mogę być trzymanym w rezerwie elementem planu B ani nagrodą pocieszenia."

Wstałam i poczłapałam się do domu prosto do łóżka, nie zdążyłam jednak usnąć ponieważ Tom wskoczył do łóżka i zaczął mnie gilgotać
-Nie ma spania, ja chcę się tobą nacieszyć.-jego ręce zwinnie poruszały się pod moją bluzką, było mi przyjemnie zaczęłam ściągać jego bluzkę, po kilku minutach byliśmy już całkiem nago i znowu kochaliśmy się całą noc. Rano poszłam się wykąpać a do głowy znowu wpadła mi myśl, że robiliśmy to bez zabezpieczeń. Bałam się trochę ale w sumie nawet jeśli to nic by się takiego nie stało. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni wyciągnęłam z lodówki jogurta i usiadłam w salonie na kanapie po chwili Tom dosiadł się do mnie :
-Było mi cudownie kochanie, jesteś najlepsza na świecie.
-Ja to wiem skarbie-zaczęłam się śmiać i nie mogłam przestać.  
-Wieczorem idziemy do kina i wybierzemy coś na miejscu.
-Ok, mi pasuje.
Czas leciał szybko mieliśmy wyjść o 18 a na zegarze była już 16.35 postanowiłam więc iść się przygotować wzięłam szybką kąpiel, ubrałam się i zrobiłam makijaż włosy zostawiłam rozpuszczone. Punktualnie o 18 byłam gotowa i zeszłam na dół.  
-Ślicznie wyglądasz kochanie
kochanie.
-Dziękuje.-podeszłam i dałam mu buziaki. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu, droga zajęła nam niecałe 15minut na miejscu zdecydowaliśmy się, że pójdziemy na listy do m2 kupiliśmy więc bilety i popcorn i udaliśmy się w stronę sali. Usiedliśmy w środkowym rzędzie przytuliłam się do Toma i tak przetrwaliśmy cały seans. Wróciliśmy do domu była godzina 22 więc poszliśmy spać, leżała słyszałam delikatne chrapanie Kaulitza a ja przekręcałam się cały czas z boku na bok, bałam się kolejnego dnia, sądu, Przemka w końcu odpłynęłam w objęcia morfeusza. Ze snu wyrwał mnie głos chłopaka.
-Kochsnie wstawaj musimy już iść.  
-Już, za raz, daj mi jeszcze 5minut.-Tom wyszedł z pokoju a ja zwlekłam swoje ciało z łóżka, po 15minutach byłam już uszykowans i ruszyliśmy w drogę.  


Dziękuje, że jesteście ze mną pomimo wszystko i pomimo tak słabego opowiadanis. DZIĘKUJE