Wracałam do domu jak zawsze tą samą drogą, która nie była zbyt bezpieczna ale najkrótsza. Byłam już w połowie drogi gdy nagle gdy nagle usłyszałam kroki za plecami. Było to dziwne ponieważ nikt oprócz mnie nie chodził tą droga tak późno, przynajmniej nikogo nigdy nie widziałam. Odwróciłam się i nagle poczułam cos zimnego na ustach i zasnęłam. Obudziłam się po dłuższym czasie, nie wiedziałam dokładnie ile spalam. Bolała mnie głowa, leżałam na dużym łóżku, w dużym pokoju, nie wiedziałam co tu robię i kto mnie tu zamknął, to wszystko było jakieś dziwne. Leżałam i myślałam w sumie o wszystkim i o niczym gdy nagle do pokoju wszedł wysoki i umięśniony. Mężczyzna wyrwał mnie z rozmyśleń : 
-Ej panięko nie myśl tyle tylko rusz te swoje cztery litery i podejdź do mnie- powiedział a raczek krzyknął facet. Wystraszyłam się, niepewnie wstałam i powolnym krokiem ruszyłam w jego stronę. 
-kim jesteś i po co mnie tu trzymasz? - zapytałam 
-nie bądź taka ciekawska-powiedział i pociągnął mnie za rękę. 
Zeszliśmy po schodach na parter, dom był ogromny, weszliśmy do jadalni mężczyzna podał mi talerz z jedzeniem 
-jedz, nie chcę żebyś umarła z głodu. No dalej jedz!-rozkazał. 
Byłam bardzo głodna więc szybko opróżniłam talerz. 
-Po co mnie tu przywiozłeś?- zaczęłam znowu pytać  
-No dobra panno ciekawska...- zaczął- od dawna cię obserwuje.. 
-Ale dlaczego..? przerwałam mu  
-Daj mi dokończyć to się dowiesz 
-No ok.. 
-A więc... nie wiem jak ci to powiedzieć- zaczął dukać  
-Najlepiej wprost - przerwałam mu, czego od razu zaczęłam żałować  
-Ej znowu przerwałaś widzę, że nie chcesz się niczego dowiedzieć..- odwrócił się i ruszył w stronę salony. szybko pobiegłam za nim. 
-Przepraszam, proszę mów- zrobiłam proszącą minę i usadowiłam się na kanapie on usiadł koło mnie i zaczął: 
-Ale mi nie przerywaj... obserwuje Cię od dawna ponieważ przypominasz i moją dziewczynę. 
-Ale skoro masz dziewczynę która jest podobna do mnie to po co porywałeś mnie? 
-Moja dziewczyna.... ona...zginęła w wypadku i to przeze mnie - wyrzucił z siebie  
-Ale nadal nie rozumiem po co Ci ja. 
-Jesteś tak bardzo do niej podobna, że pomyślałam, że chociaż w połowie mi ją zastąpisz. 
- Sory ale to jest pojebane, może i jestem do niej podobna z wyglądu ale na pewno nie z charakteru... 
-Skąd ty to kurwa możesz wiedzieć? 
-Po prostu wiem, a teraz mnie wypuść! 
- Nie ma takiej opcji! Spierdalaj do pokoju! Skończyła się moja dobroć!- wstał i mocno chwycił mnie za ramie, zaprowadził do pokoju, rzucił na łóżko i wyszedł trzaskając drzwiami..... 
 
********************************************************************************************** 
Mam nadzieje, że wam się spodoba to moje pierwsze powiadanie bądźcie wyrozumiali kolejna część będzie lepsza.. Piszcie w komentarzach lub wiadomości prywatnej czy się podoba, możecie również dawać własne propozycje co do opowiadania 
6 komentarzy
PomocnaKrytyka
1. Tyle błędów: interpunkcyjnych, ortograficznych, powtórzenia "gdy nagle gdy nagle", zjadasz literki...
2. Dokonaj korekty przed opublikowaniem...
3. Wszystko zbyt szybko, i łatwo, się dzieje. Zero dramaturgii i emocji.
4. Ja wiem, że to tylko, lub aż, opowiadanie na lol24, ale postaraj się. Poczytaj inne opowiadania, wczuj się w postać.
Klaudynka
Fajne , ale nie robi się narazie za ciekawo . Może w następnej części bd lepiej wierze w ciebie
Misieeeg.
Powiem że takie to średnie :c
niezniszczalnaja
Dzięki za uwagi postaram się poprawić w następnej części ale nie obiecuje że mi się uda
niezniszczalnaja
postaram się dodać jeszcze dzisiaj i to jak najszybciej
:) :)
Świetnie się zapowiada Więcej będę mogła powiedzieć po następnej części, która mam nadzieję pojawi się już dzisiaj?
 Więcej będę mogła powiedzieć po następnej części, która mam nadzieję pojawi się już dzisiaj? 