Na samym początku chciałam was przeprosić, że tak rzadko wstawiam nowe rozdziały i ,że są takie krótkie. Od dziś będą się one pojawiały w każdą sobotę wieczorem lub w nocy na 100% . Wybaczcie mi, że o tak późnych porach ale jak już mówiłam brak czasu. Zgadzacie się na taki układ? A teraz przejdźmy do opowiadania..
Chłopacy siedzieli u Toma do wieczora a ja przez cały ten czas zastanawiałam się czy poruszyć po ich wyjściu temat "nowej zdobyczy". Doszłam do wniosku, że narazie sobie odpuszcze. Około godziny 22 zeszłam do Toma do salonu, usiadłam koło niego i oglądaliśmy tv, nawet nie wiem kiedy usnęłam ale rano obudziłam się w swoim łóżku pewnie Tom mnie przeniusł. Kolejne dni mijały na rutynie sniadanie, obiad, kolacja w między czasie tv i pogawędki o wszystkim i o niczym. Pewnego dnia nie wytrzymałam i musiałam poruszyć męczący mnie temat ,Siedzieliśmy akurat na kanapie a w telewizji nie było nic ciekawego:
-O co chodziło Bilowi z tym, że jestem kolejną-zaatakowałam z nienacka
- On zawsze gada głupoty w końcu to mój brat- Tom odparł zdziwiony, że w ogóle zapytałam
- widzę że ściemniasz gadaj prawdę
-No dobra ... zanim cię poznałem bardzo często zmieniłem dziewczyny ale teraz nie mam na to czasu muszę się zająć tobą- powiedział chłopak od niechcenia a ja bardzo się zdziwiłam
-Nie jestem małym dzieckiem, dam sobie sama radę nie musisz się zmieniać tylko dlatego, że ja tu jestem a poza tym nikt nie każe ci mnie tu trzymać.
-Ale ja chcę się zmienić nawet nie wiesz jak bardzo , tamto życie mnie już nudziło co tydzień nowa laska cały czas imprezy i kac a teraz dzięki tobie mam okazje to zrobić - zaczął się tłumaczyć.
-Ale przecież ja nie mogę siedzieć tu wieczności .
-Ale jak narazie będziesz tu siedzieć bo Przemek sobie nie odpuści i będzie cię szukał
-Najwyżej prędzej czy później i tak mnie znajdzie a i tak nikomu na mnie nie zależy i nikt mnie nie będzie szukał
-Nie mów tak, mi na tobie zależy-w tym momencie zadziwił mnie na prawdę bardzo mocno
-przecież ty mnie nawet nieznasz Dobrze- powiedziałam jąkając się
-Miałem wystarczająco dużo czasu, żeby cię jakotako poznać i polubić.
-Och niech już będzie na twoje ale nie mogę tu na prawdę siedzieć wieczności
-A co już chcesz ode mnie uciec , nie lubisz mnie?- "och ty nawet nie wiesz jak bardzo Cię lubię, nawet już chyba trochę więcej niż lubię " pomyślałam ale nie powiedziałam tego na głos
- lubię cię bo jak narazie nie dałeś mi powodów, żebym cię nienawidziła i mam nadzieję, że mi ich nie dasz .
-Nie dam, na pewno a teraz idę spać mimo tego, że jest wczesna pora ponieważ muszę jutro wcześnie coś załatwić- powiedział z uśmiechem po czym dodał- a właśnie we wtorek muszę wylecieć do Niemczech na dwa dni coś załatwić mój brat przyjdzie w tym czasie sprawdzić czy nic ci nie brakuje.
-Ok, dobranoc. - odparłam, wstał z kanapy i pszłam do kuchni po szklankę wody, a następnie powędrowałam z nią do swojej sypialni. Odłożyłam szklankę na nocną szafkę i udałam się pod prysznic, po 15min leżałam już w łóżku i myślałam o tym, że za trzy dni będę miała zaszczyt bliżej poznać drugiego z braci Kaulitz'ów którego tak jakoś nie polubiłam od pierwszegp spotkania. Szybko zmorzył mnie sen a gdy rano się obudziłam Toma już nie było postanowiłam więc, że zrobie sobie śniadanie choć nie byłam bardzo głodna . Reszte czasu do powrotu Tomusia spędziłam przed telewizorem . Około godziny 16 Kaulitz był już z powrotem . Od progu krzyczał już "Kornelia chodź do mnie szybko" a, że byłam w salonie zjawiłam się koło niego natychmiast.
-Kupiłem Ci komórkę, żebyś mogła się ze mną skontaktować wrazie co gdy mnie nie będzie, w środku masz już zapisany mój numer i Bila
-Dziękuje ale nie trzeba było- powiedziałam zakłopotana, nigdy nie lubiłam prezentów
-Ależ trzeba w końcu musimy się jakoś kontaktować. A teraz chodź do kuchni zrobimy coś do jedzenia bo strasznie głodny jestem.
Tak też zrobiliśmy. Po obiedzie poszliśmy do swoich sypialni odpocząć. Reszte dnia jak i zarówno poniedziałek siedzieliśmy w domu i zupełnie nic nie robiliśmy, aż nadszedł wtorek. Nie chciałam żeby Tom wyjeżdżał no ale cóż musiał.
Siedziałam w salonie i oglądałam tv gdy wszedł do niego Tom :
-Muszę już jechać, bądź grzeczna, dzwoń i nie tęskni za mną zbyt mocno- po tych słowach zaśmiał się i dodał- wieczorem powinien przyjść mój brat, postaram się wrócić jaknajszybciej się da.
-PaPa, ty też bądź grzeczny- dałam mu buzi w policzek a on uśmiechnął się do mnie i wyszedł. Siedziałam sama w domu i dziwnie się czułam, taka duża chata a ja sama jedna . Zbliżał się wieczór i nie chciałm zbytnio żeby Bil mnie odwiedzał więc postanowiłam iść się położyć spać żeby mi nie zawracał gitary jednak szybko pożałowałam tej decyzji.
Taka długość odpowiada czy dodawać dłuższe? Wena chyba do mnie wraca ale nie jestem pewna.. jestem w miarę zadowolona z tej część lecz nie do końca a wam jak się podoba?
18 komentarzy
niezniszczalnaja
jak dobrze pójdzie to za około 30min będzie kolejna część
Roxy
Kiedy kolejna część?
<3
Dodawaj częściej i niech będą dłuższe ...
Czy ona będzie z Tomem ? Proszę !!!
niezniszczalnaja
@<3 teraz będę miała wolne to będę częściej dodawać .... może tak, może nie w sumie jeszcze sama nie wiem wszystko w swoim czasie
Kae123
Fajnie gdyby były dluzsze według mnie się lepiej czyta no ale to moje zdanie a opowiadanie jest świetne
niezniszczalnaja
@Kae123 dziękuje i wiem że dłuższe lepsze ale jak narazie pisze tyle na ile mam czas lecz mam dobrą wiadomość od soboty mam wolne więc będą częściej i dłuższe rozdziały
Hadzia
Kiedy kolejna?
niezniszczalnaja
@Hadzia sobota
mysza
Pisz
$convers$
Czekam z niecierpliwością na kolejną, bo ta była mega
Misiaa14
Wow :3 !!
nacpanapowietrzem
Szybko poproszę kolejną część
mag12e
Czekam piszz piszz piszz !!
Anek
Nie mogę się doczekać na kolejną część
marikaaa
Super opowiadanie Zapraszam na mojego bloga o gotowaniu : kolorowakuchnia.bloog Komentujcie
skarkar
Kocham!!
Miki
Super
Kamilaa
Boskie
Jest taka możliwość abyś dodała dzisiaj kolejną?
tYnKa
Cudne *-*
lo
Ekstra I jak najdłuższe bo fajne opowiadanie
Agaxd33
Fajne , pisz kolejna