Jedno nieodebrane połączenie i wiadomość była od mojej mamy. Muszę ich w końcu odwiedzić.
- O czym myślisz? - zapytała Alice i zgasiła samochód. Odpięłyśmy pasy i wyszłyśmy z samochodu, trzaskając drzwiami. Gdy zbliżałyśmy się do budynku czułam dziwne mrowienie w żołądku.
- No nareszcie - mruknął Valentin, opierając się o blat na recepcji ze skrzyżowanymi rękoma. - Macie szczęście, że was kryłem - wskazał palcem do góry, tak jakby, że Michael jest na górze i nie wie o naszym zniknięciu.
- Dziękujemy bardzo - Alice podeszła do niego i poklepała go po brzuchu.
- Możesz się inaczej odwdzięczyć - uśmiechnął się seksownie i przygryzł wargę, patrząc na mnie.
- Oh, daj spokój - zaśmiałam się. - Jest Mich u siebie? - Val tylko skinął twierdząco głową.
- Musisz z nim pogadać - Alice spojrzała na mnie wymownie.
- O czym? - zapytał Valentin.
- O niczym co powinno Cię interesować - wysłałam mu buziaka w powietrzu i się zaśmiałam.
- Wolałbym takiego w usta - uśmiechnął się triumfalnie - Albo gdzie indziej - dodał ciszej, na co pokręciłam głową z dezaprobatą.
- Na razie, do zobaczenia później. - Odwróciłam się i skierowałam do windy.
- Ja też jade do siebie - zaśmiał się i wcisnął odpowiednie przyciski.
Objął mnie ramieniem w okolicy szyi i przyciągnął mnie do siebie.
- Ufasz mi?
- To zależy - zaśmiałam się, ale po chwili spoważniałam gdy zobaczyłam, że jego mina też jest poważna.
- Ufasz mi? - zapytał jeszcze raz.
- Tak - powiedziałam po chwili namysłu i teraz patrzyliśmy sobie w oczy.
- Pamiętaj, że jestem twoim przyjacielem i zawsze możesz do mnie przyjść i ze mną porozmawiać. Możesz mi powiedzieć wszystko, okej? - nachylił lekko głowę i uniósł pytająco brwi.
Pokiwałam energicznie głową twierdząco.
- Okej - uśmiechnęłam się, na co Val nachylił się i pocałował mnie w czoło i przytulił mnie do swojego ciała.
- Na mnie już czas, do zobaczenia, mała - puścił mi oczko i wysiadł na swoim piętrze.
Zapomniałam o nim tak szybko, jak winda tylko ruszyła.
Teraz kierowałam się w stronę gabinetu Michaela. Nie jestem tchórzem, nie stchórzę. Powiem mu o wszystkim, on na to zasługuję.
Już miałam nacisnąć klamkę, ale zobaczyłam, że drzwi są lekko uchylone. No i usłyszałam rozmowę.
Wiem, że nie powinnam tego zrobić, ale spojrzałam przez szparę z zamiarem podsłuchania.
- Jestem w ciąży, Michael. - widziałam Arianę stojącą naprzeciwko Michaela, oboje stali na środku gabinetu. Na jej słowa zrobiło mi się tak gorąco, a moje serce biło jak szalone.
- Co? - wyczuwałam zaskoczenie w jego głosie.
- Co? - oburzyła się - Jajco. Będziesz miał ze mną dziecko - uśmiechnęła się, próbując przysunąć się do Michaela, ale ten znacznie szybciej ją odepchnął.
- Nie sądzę żeby to było moje dziecko - zaśmiał się kpiąco i wsadził jedną dłoń do kieszeni spodni.
- Nie spałam z nikim innym, tylko z Tobą.
Michael przetarł wolną dłonią swoją twarz i głośno westchnął.
- Jesteś pewna? - zapytał
- Oczywiście - uśmiechnęła się szeroko.
- Chce dowodów, że to dziecko jest moje - patrzył na nią przeraźliwie złym wzrokiem.
- 9 tydzień. Lekarz mi powiedział.
Po chwili jego oczy się rozszerzyły, a usta uformowały w literę 'o'.
- Coś Ci to mówi? - uśmiechnęła się zwycięsko - 9 tygodni temu.. Pyszna kolacja, dobry alkohol - mówiła - no i oczywiście gorący seks u mnie.
- Zamknij się! - warknął - Byłem pijany, nie pamiętam zbyt wiele - mierzył ja wzrokiem.
- Za to ja pamiętam doskonale. - odwróciła się od niego i skierowała się w stronę drzwi, a on zaraz za nią. Nawet nie pomyślałam o tym, żeby się odsunąć czy schować, byłam zbyt bardzo zaciekawiona ich rozmową. - Więc pomyśl zanim coś zrobisz, albo Twoja gwiazdeczka się dowie w bardzo nieprzyjemny sposób - uśmiechnęła się szeroko i pociągnęła drzwi do siebie, mocniej je uchylając. Stałyśmy teraz twarzą w twarz, ja zszokowana, ona zadowolona. - No chyba, że już wie. - wzruszyła jednym ramieniem i oddaliła się w stronę wind.
Teraz Michael stał naprzeciwko mnie ze skruszoną miną.
- Selena..
3 komentarze
KAROLAS
Na watpad czekam na kolejne części ;-)
Malawasaczka03
Łooooooooooooooooooooooooo
Moja mina:
-oczy jak spodki
-buzia otwarta
i tylko takie:że cooooo????
TO JEST MEEEGA
An
Dodaj część dzisiaj ? Proszę twoje opowiadanie jest super